W dniu 2020-02-07 o 11:32, Atlantis pisze:
> On 07.02.2020 11:14, Marek wrote:
>
>> Polacy nie gęsi, byli piersi. Nasz Potop też został odrestaurowany z
>> oryginalnych negatywów i jakość powala.
>
> Pewnie będę głosił herezję, ale powiem więcej - moim zdaniem pewnie
> dałoby się nawet "uratować" polskiego "Wiedźmina" z 2001 roku. Ten
> serial miał sporo problemów, jednak najważniejsze z nich wynikały z
> błędów popełnionych w postprodukcji, a nie na planie.
>
> Co mam na myśli?
>
> 1) Sklecenie w pośpiechu dwugodzinnego filmu kinowego, który miał
> zarobić na fali popularności "Władcy Pierścieni", a tymczasem zniechęcił
> wszystkich. Fani byli zniesmaczeni, wszyscy inni mieli problem ze
> zrozumieniem o co chodzi w tej pędzącej do przodu fabule. Z tego powodu
> jakiś rok później wielu ludzi nawet nie ruszyło serialu...
> 2) Sposób opowiadania historii. Twórcy oparli się na chronologiczny
> porządek, przez co przez kilka pierwszych odcinków oglądaliśmy małego
> Geralta. To powinno zostać wrzucone do jakichś retrospekcji!
> 3) Beznadziejne efekty specjalne w postaci gumowych potworów (których
> nawet nie starano się zamaskować odpowiednim oświetleniem na planie albo
> odpowiednimi "sztuczkami" w postprodukcji). Że o renderowanym Złotym
> Smoku nawet nie wspomnę...
> 4) Próba dosłownego przeniesienia na ekran żartów słownych, które
> sprawdzały się w książce, ale nie do końca pasowały do formuły serialu.

Tak to można uratować nawet ( i tu chciałem podać jakis przykład produkcji, który
na pewno nikomu się nie podoba, ale nic takiego nie przychodzi mi do głowy...
...oprócz wiedźmina oczywiście).

> Co by jednak nie mówić, produkcja miała swoje mocne strony w postaci
> muzyki i przynajmniej niektórych aktorów. Gdyby tak ktoś kiedyś
> zeskanował negatywy w wysokiej rozdzielczości, zmontował na nowo,
> wyrenderował efekty trzymające się współczesnych standardów... Jasne - z
> produkcją Netfliksa nie dałoby się konkurować, ale efekt mógłby być
> całkiem ciekawy. ;)
>

W netfliksowym tylko pierwsza walka była fajna.

do góry

Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a...@n...neost
rada.pl...
On Fri, 7 Feb 2020 12:20:16 +0100, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
>> Tak prawde mowiac, to slucham informacji w radio i TV.
>> I nawet doceniam, ze ktos za mnie przygotowal program TV z filmami,
>> bo wybierac samemu ... za duzy wybor :-)

>I w ten sposób utwierdzasz we władzy wyższość środków masowego
>przekazu od środków społecznej komunikacji. Z tego powodu władza
>zawsze będzie promować telewizję nad innymi formami.

Ale coz ja poradze ... moge co najwyzej byc wyjatkowy, a reszta
spoleczenstwa robi inaczej.

A wladza ... TV na razie promuje, bo tacy obywatele, gazety odchodza w
niebyt, a wladza sie na twitterze promuje i FB :-)

J.

do góry

Hello robot,

Friday, February 7, 2020, 1:00:55 PM, you wrote:

>>>> Dla mnie najciekawsze jest to że praktycznie wszystkie filmy są kręcone z 4k i
więcej.
>>>> Potem to jest pomniejszane do 2k, poddawane edycji w studio i z powrotem
powiększane do 4k.
>> W pierwszym odruchu chciałem napisać, że przesadzasz, ale ten przemysł
>> nie przestanie mnie zadziwiać:
>> https://4kmedia.org/real-or-fake-4k/
>>> Jako przykład Avengers Endgame:
>>> Cinematographic Process: ARRIRAW (6.5K) (source format)
>>> Digital Intermediate (2K) (master format)
>>> Dolby Vision
>>> Ultra Panavision 70 (anamorphic) (source format)
>> To w ogóle jakieś kuriozum. Źródło w 6K, potem postprodukcja w 2K,
>> a w efekcie mamy kopię na szerokim filmie, a więc materiale, na którym
>> da się zmieścić 8K i więcej.
> Ja tego też nie rozumiem.
> I to w zasadzie wszystkie filmy tak są robione.

Czy materiał pośredni 2k nie jest materiałem tylko do podglądu a przy
właściwej produkcji te same procedury nie są realizowane na materiale
o oryginalnej rozdzielczości? Tak, jak przy obróbce zdjęć - RAW ma
swoją rozdzielczość, podgląd na ekranie swoją a przy zapisie
realizowane są procedury zgodnie z listą i na podstawie materiału
oryginalnego powstaje wynik w pełnej rozdzielczości.

--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
>>>>> Większa wierność nie zawsze jest tożsama z lepszą percepcją.
>>>>> Z portretu malowanego przez Firmę Portretową Witkacego można
>>>>> wyczytać więcej, niż ze zdjęcia portretowanej osoby. Choć to
>>>>> drugie jest bardziej naturalne i szczegółów ma więcej.
>>>> Cos w tym jest. Choc gdyby to nie byla uznana Firma Portretowa
>>>> ...
>>> Witkacy nie był znowuż taki znany i uznany. Firmę Portretową
>>> otworzył z braku innych źródeł utrzymania.
>> Bo i malowal ... tak sobie :-P

>Bardziej rysował. Pastelami. Akurat lubię portrety jego autorstwa.

Nie ze wszystkich klient mogl byc zadowolony :-)

>> Ale ... gdyby nie stal sie slawny, to bys nie pisal dzis, ze mozna
>> wyczytac wiecej niz ze zdjecia :-)

>Nie, ta reguła dotyczy w zasadzie całego malarstwa. Dobrze widać
>to choćby u impresjonistów. Ale malarstwo renesansowe, które może
>wydawać się skrajnie realistyczne, "fotograficzne", wcale takim
>nie jest.

No ba - klient placi duzo za portret i musi byc zadowolony :-)
Choc patrzac na niektore ... czyzby i tak bylo lepiej niz w lustrze ?

>Od dawna znany jest fakt, że twarz ludzką łatrwiej rozpoznać na
>podstawie karykatury, nawet robionej grubą kreską, niż na podstawie
>fotografii. Ktoś z tamtych badań wyciągnął (słuszny i prawidłowy)

Cos w tym jest, ale czy na pewno sie sprawdzi przy milionach, i to
"przecietnych" obywateli ?

>wniosek, że lepiej by było w paszportach umieszczać karykaturę,
>niż kolorowe zdjęcie. No ale skąd wziąć tylu Witkacych, by obsadzić
>nimi każdy urząd paszportowy?

Przeciez moga przez internet rysowac :-)

>Dzisiaj pewnie by do takich karykatur udałało się zatrudnić sztuczną
>inteligencję. I poniekąd tak się dzieje, choć w dokumentach podróży
>tego nie widać. Algorytmy rozpoznawania osób na podstawie zdjęcia
>sporządzają coś w rodzaju karykatury -- biorą pod uwagę niewielką
>liczbę charakterystycznych punktów twarzy (kilka, kilkanaście) i to
>jest portret osoby. Malowanie, zapuszczanie wąsów, okulary -- tym
>nie da się tego portretu zafałszować.

No nie wiem. Zaslonisz czesc tych punktow i co bedzie dalej ?
A jaka skutecznosc takiego rozpoznania ? Bo z kilunastu punktow to
raczej trudno bedzie 10 mld rozroznic ...

J.

do góry

Użytkownik "Krzysztof Gajdemski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...debian.or
g.pl...
Jest Fri, 7 Feb 2020 11:41:50 +0100, J.F. pisze:
>> Profesjonalna tasma filmowa jakosc ma dosc dobra ... ale na
>> poszczegolnych klatkach rozne cuda sie zdarzaja, ktore trzeba
>> usuwac/usredniac ...

>Różnie z tym bywało i na przykład dużym problemem była degradacja
>kolorów: w takim przypadku problem był z całym materiałem.

Wydaje sie, ze degradacja, jesli w miare jednolita, jest prosta do
poprawienia.

a przeciez koloruja i filmy szare, tzn cz-b.

J.

do góry

Użytkownik "Atlantis" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5e3d43fd$0$17363$6...@n...neostrad
a.pl...
On 07.02.2020 11:41, J.F. wrote:
>> A nie podpada to pod informacje publiczna ?

>O ile mnie pamięć nie myli, dzieło przechodzi do domeny publicznej po
>upływie siedemdziesięciu lat. Od śmierci autora...

Tu masz racje, ale Filmoteka Narodowa moze pod ustawe podlegac.
A to w sumie jakby cos innego.

PKN sie jakos wykrecil - i to chyba prawem autorskim wlasnie.



J.

do góry

W dniu 2020-02-07 o 11:12, Marek pisze:
> On Fri, 7 Feb 2020 10:25:49 +0100, "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Jest to jakis kontrargument dla Piotra, ale ogolnie tez bym powiedzial - po co?
>> Lepiej widac ?
>
> A nie przyjemniej się ogląda "nową" wersję Last Christmas?


O to chodzi? https://www.filmweb.pl/film/Last+Christmas-2019-8302
96

do góry

W dniu 2020-02-07 o 13:32, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello robot,
>
> Friday, February 7, 2020, 1:00:55 PM, you wrote:
>
>>>>> Dla mnie najciekawsze jest to że praktycznie wszystkie filmy są kręcone z 4k i
więcej.
>>>>> Potem to jest pomniejszane do 2k, poddawane edycji w studio i z powrotem
powiększane do 4k.
>>> W pierwszym odruchu chciałem napisać, że przesadzasz, ale ten przemysł
>>> nie przestanie mnie zadziwiać:
>>> https://4kmedia.org/real-or-fake-4k/
>>>> Jako przykład Avengers Endgame:
>>>> Cinematographic Process: ARRIRAW (6.5K) (source format)
>>>> Digital Intermediate (2K) (master format)
>>>> Dolby Vision
>>>> Ultra Panavision 70 (anamorphic) (source format)
>>> To w ogóle jakieś kuriozum. Źródło w 6K, potem postprodukcja w 2K,
>>> a w efekcie mamy kopię na szerokim filmie, a więc materiale, na którym
>>> da się zmieścić 8K i więcej.
>> Ja tego też nie rozumiem.
>> I to w zasadzie wszystkie filmy tak są robione.
>
> Czy materiał pośredni 2k nie jest materiałem tylko do podglądu a przy
> właściwej produkcji te same procedury nie są realizowane na materiale
> o oryginalnej rozdzielczości?

Z tego co ja się wywiedziałem to nie. Tak jest obrabiany cały film.

https://en.wikipedia.org/wiki/Digital_intermediate

do góry

Pan J.F. napisał:

>>>> Witkacy nie był znowuż taki znany i uznany. Firmę Portretową
>>>> otworzył z braku innych źródeł utrzymania.
>>> Bo i malowal ... tak sobie :-P
>> Bardziej rysował. Pastelami. Akurat lubię portrety jego autorstwa.
>
> Nie ze wszystkich klient mogl byc zadowolony :-)

Regulamin Firmy Portretowej "S. I. Witkiewicz"

Motto:
Klient musi być zadowolony.
Nieporozumienia wykluczone.

Regulamin wydrukowany jest w tym celu, aby oszczędzić firmie
mówienia po wiele razy tych samych rzeczy.

[...]

§ 2. Zasadniczą nowością firmy w stosunku do przyjętych zwyczajów
jest możność odrzucenia portretu przez klienta, jeśli portret czy
pod względem wykonania, czy podobieństwa nie odpowiada klientowi.
Klient płaci wtedy 1/3 ceny, przy czym portret przechodzi na
własność firmy. Klient nie ma prawa żądać zniszczenia portretu.

§ 3. Wykluczona absolutnie jest wszelka krytyka ze strony klienta.
Portret może się klientowi nie podobać, ale firma nie może dopuścić
do najskromniejszych nawet uwag, bez swego specjalnego upoważnienia.
Gdyby firma pozwoliła sobie na ten luksus: wysłuchiwania zdań klientów,
musiałaby już dawno zwariować.


>> Od dawna znany jest fakt, że twarz ludzką łatrwiej rozpoznać na
>> podstawie karykatury, nawet robionej grubą kreską, niż na podstawie
>> fotografii. Ktoś z tamtych badań wyciągnął (słuszny i prawidłowy)
>
> Cos w tym jest, ale czy na pewno sie sprawdzi przy milionach,
> i to "przecietnych" obywateli ?

Na czym by miała polegać czyjaś wyjątkowość?

>> wniosek, że lepiej by było w paszportach umieszczać karykaturę,
>> niż kolorowe zdjęcie. No ale skąd wziąć tylu Witkacych, by
>> obsadzić nimi każdy urząd paszportowy?
> Przeciez moga przez internet rysowac :-)

Mogą nawet ze zdjęcia, ale to tak samo wymaga czasu firmy portretowej.

>> Dzisiaj pewnie by do takich karykatur udałało się zatrudnić sztuczną
>> inteligencję. I poniekąd tak się dzieje, choć w dokumentach podróży
>> tego nie widać. Algorytmy rozpoznawania osób na podstawie zdjęcia
>> sporządzają coś w rodzaju karykatury -- biorą pod uwagę niewielką
>> liczbę charakterystycznych punktów twarzy (kilka, kilkanaście) i to
>> jest portret osoby. Malowanie, zapuszczanie wąsów, okulary -- tym
>> nie da się tego portretu zafałszować.
>
> No nie wiem. Zaslonisz czesc tych punktow i co bedzie dalej ?
> A jaka skutecznosc takiego rozpoznania ? Bo z kilunastu punktow
> to raczej trudno bedzie 10 mld rozroznic ...

A jednak to działa. Wiem.

--
Jarek

do góry

On 07.02.2020 13:51, robot wrote:

> O to chodzi?  https://www.filmweb.pl/film/Last+Christmas-2019-8302
96

Nie. Chodzi o zremasterowany teledysk grupy Wham! z 1984 roku. ;)

do góry