eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Komunikacja dźwiękowa za pośrednictwem światła widzialnego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 73

  • 61. Data: 2013-02-03 11:56:57
    Temat: Re: Komunikacja dźwiękowa za pośrednictwem światła widzialnego
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 03 Feb 2013 09:26:34 +0100, Atlantis napisał(a):
    > W dniu 2013-01-31 22:45, Grzegorz Niemirowski pisze:
    >> Cokolwiek cyfrowego, PWM, FM, FSK.
    > Znalazłem coś takiego:
    > http://modulatedlight.org/optical_comms/using_laser_
    pointers.html
    >
    > Czy zamiast 1N914 przy 555 mogę użyć innej diody, np. 1N4148?

    Pewnie tak. Najlepiej byloby Schotky, ale pewnie dowolna zwykla da rade.
    Nawiasem mowiac to i bez diody powinno dzialac w zasadzie tak samo dobrze.

    Z tym ze to nadal jest tylko PWM - ja bym sie pokusil o jakas modulacje z
    czestotliwoscia nosna - AM (moze byc przez PWM) czy FM ..

    Nadajnik moglby byc niemal ten sam, ale odbiornik jednak rezonansowy..

    J.


  • 62. Data: 2013-02-04 20:12:26
    Temat: Re: Komunikacja dźwiękowa za pośrednictwem światła widzialnego
    Od: Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>

    W dniu 01.02.2013 23:18, Anerys pisze:

    > Pasmo akustyczne w telefonii to 300-3400. W 1994 roku zrobiłem z kolegą
    > próbę, przepchnięcia 3825 Hz (tyle ma sygnalizacja pozapasmowa na
    > urządzeniach telefonii nośnej), choć dawał czadu, słychać było tyle, co
    > nic, głównie szumy kwantyzacji.

    Ja miałem kolegę w technikum, który na początku lat 80 przepychał muzykę
    przez linię telefoniczne. Wtedy były centrale ze stykami mechanicznymi i
    podobno całkiem nieźle było słychac. No i wtedy impuls lokalny mógł mieć
    nawe dobę...


    --
    Cezary Grądys
    c...@w...onet.pl


  • 63. Data: 2013-02-04 22:59:06
    Temat: Re: Komunikacja dźwiękowa za pośrednictwem światła widzialnego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Cezary Grądys napisał:

    >> Pasmo akustyczne w telefonii to 300-3400. W 1994 roku zrobiłem z kolegą
    >> próbę, przepchnięcia 3825 Hz (tyle ma sygnalizacja pozapasmowa na
    >> urządzeniach telefonii nośnej), choć dawał czadu, słychać było tyle, co
    >> nic, głównie szumy kwantyzacji.
    >
    > Ja miałem kolegę w technikum, który na początku lat 80 przepychał muzykę
    > przez linię telefoniczne. Wtedy były centrale ze stykami mechanicznymi i
    > podobno całkiem nieźle było słychac. No i wtedy impuls lokalny mógł mieć
    > nawe dobę...

    W latach 70 PPTiT (to co było przed tepsą) miała nawet specjalny numer, pod
    który się dzwoniło żeby posłuchac muzyki. No ale w radiu na falach długich
    i średnich też muzykę nadają, a pasmo jest tam również ograniczone do 3,5kHz.

    --
    Jarek


  • 64. Data: 2013-02-05 01:05:27
    Temat: Re: Komunikacja dźwiękowa za pośrednictwem światła widzialnego
    Od: "Krzysztof Kucharski" <s...@p...onet.pl>

    Dobry wieczór

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w
    wiadomości news:slrnkh0bpa.fug.jaros@falcon.lasek.waw.pl...

    [...]
    > W latach 70 PPTiT (to co było przed tepsą) miała nawet specjalny
    > numer, pod
    > który się dzwoniło żeby posłuchac muzyki.
    [...]

    Te numery (osobne dla poszczeólnych programów PR) są czynne do
    dzisiejszego dnia.

    Pozdrawiam - Krzysztof Kucharski


  • 65. Data: 2013-02-05 01:15:58
    Temat: Re: Komunikacja dźwiękowa za pośrednictwem światła widzialnego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Krzysztof Kucharski napisał:

    > Dobry wieczór

    Dobry wieczór.

    > [...]
    >> W latach 70 PPTiT (to co było przed tepsą) miała nawet specjalny
    >> numer, pod który się dzwoniło żeby posłuchac muzyki.
    > [...]
    >
    > Te numery (osobne dla poszczeólnych programów PR) są czynne do
    > dzisiejszego dnia.

    A jakie to te numery? Bo nie spotkałem się z tym, by ktoś je ogłaszał
    (mam nadzieję, że nie rozpoczynają się na 700). Poza tym to nie mogą
    być "te" -- pod tamtymi zapuszczano muzykę zupełnie niezależną od
    bieżączego programu radiowego.

    --
    Jarek


  • 66. Data: 2013-02-05 01:16:51
    Temat: Re: Komunikacja dźwiękowa za pośrednictwem światła widzialnego
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Krzysztof Kucharski napisał:

    > Dobry wieczór

    Dobry wieczór.

    > [...]
    >> W latach 70 PPTiT (to co było przed tepsą) miała nawet specjalny
    >> numer, pod który się dzwoniło żeby posłuchac muzyki.
    > [...]
    >
    > Te numery (osobne dla poszczeólnych programów PR) są czynne do
    > dzisiejszego dnia.

    A jakie to te numery? Bo nie spotkałem się z tym, by ktoś je ogłaszał
    (mam nadzieję, że nie rozpoczynają się na 700). Poza tym to nie mogą
    być "te" -- pod tamtymi zapuszczano muzykę zupełnie niezależną od
    bieżącego programu radiowego.

    --
    Jarek


  • 67. Data: 2013-02-05 04:11:59
    Temat: Re: Komunikacja dźwiękowa za pośrednictwem światła widzialnego
    Od: "Anerys" <s...@s...pl>


    Użytkownik "Cezary Grądys" <c...@w...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:kep16v$kiq$1@news.vectranet.pl...
    > Ja miałem kolegę w technikum, który na początku lat 80 przepychał muzykę
    > przez linię telefoniczne. Wtedy były centrale ze stykami mechanicznymi i
    > podobno całkiem nieźle było słychac. No i wtedy impuls lokalny mógł mieć
    > nawe dobę...

    Kolega z Pułtuska opowiadał mi, że też tak robił, styki stykami, rzecz, aby
    nie było nic w rodzaju traktów TCK czy urządzeń telefonii nośnej. Sru,
    radiowęzeł w linię i jadziem... Już nie pamiętam wszystich szczegółów i
    konkretów, ale to dość daleko pchali (kolega do drugiego kolegi), coś mi
    mówił, że były pewne przesłuchy, nic nie wspominał o negatywnych
    konsekwencjach. Ja kiedyś generatorem przedzwoniłem odcinek "naturalny" na
    dystansie ok. hmm... 5-10 km, dokładnie nie wiem, przez 4 centrale po
    drodze. Przeszło całe pasmo radiowe 30-15000, taki zakres miał generator. A
    było to przez normalnie zestawione połączenie telefoniczne.

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.


  • 68. Data: 2013-02-05 04:31:00
    Temat: Re: Komunikacja dźwiękowa za pośrednictwem światła widzialnego
    Od: "Anerys" <s...@s...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnkh0bpa.fug.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > W latach 70 PPTiT (to co było przed tepsą) miała nawet specjalny numer,
    > pod
    > który się dzwoniło żeby posłuchac muzyki. No ale w radiu na falach długich

    Pamiętam, jak w ramach wydłużania numeracji z 2 na 3-cyfrową, czyli 9x na
    9xx, podokładano tu i ówdzie. Gdzieniegdzie takie numery funkcjonowały pod
    normalną numeracją.
    Ja szczególnie pamiętam Szczecinek, bo akurat "zderzyłem się" z dokonaną tam
    zmianą, pod 922 dawali muzykę, pod 928 bajki. Podobnie w Krakowie, tyle, ze
    tam zmiana była z 0x, na 9xx (zmiana z numeracji 5 na 6 cyfr bya później),
    ale bajki działały pod numerem CA Dębniki, 64560, coś jeszcze było pod 64660
    (nie pamiętam, czy bajki chodziły jeszcze na 6-cyfrach, czy wcześniej je
    przerzucono na 9xx), urządzenia chyba OS, czyli Salme, potem na Dębnikach
    była Pentaconta chyba normalna (na Woli Duchackiej 55xxxx raczej LNI, ale to
    nie ten okres, tam też była chyba najpierw Salme)(1). Numery działały potem
    na 9xx. Warszawa była chyba jedynym miastem, które nie zaprowadziło bajek,
    ani muzyki, pod numerami 9xx. numery 3190x i 3191x, zmienione wyjątkowo od
    tyłu niezbyt systemowo na 3191xx (scalono), a 3190xx wyrzucono do KACC-a na
    OIDP Dzikiej. (takich KACCów było więcej spod Bielan-2, 356xyy)

    > i średnich też muzykę nadają, a pasmo jest tam również ograniczone do
    > 3,5kHz.

    Hmm... chyba 4.5 raczej, marnowało by się 2 kHz na przerwy między
    kanałami... (odstęp 9 kHz) A widmo radiowe jest dobrem reglamentowanym i to
    dość ściśle (gdybyśmy nie uruchomili Solca 225 kHz, odebrano by nam
    częstotliwość).

    (1) jeśli się mylę - stan ówczesny odtwarzałem na podstawie b. luźnych
    poszlak - chętnie przyjmę korektę. (choć numeru bajek 64560 jestem
    stuprocentowo pewien, sam na niego dzwoniłem)

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.


  • 69. Data: 2013-02-05 10:31:08
    Temat: Re: Komunikacja dźwiękowa za pośrednictwem światła widzialnego
    Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>

    Am 31.01.2013 20:32, schrieb Atlantis:
    > Pamiętam, że wiele lat temu w moje ręce wpadła książka "Proste układy
    > elektroniczne", zawierająca przedruki projektów z "Młodego Technika".
    > Skleciłem (albo przynajmniej spróbowałem sklecić) większość z nich.
    > Jednym z tych, których nie udało mi się zbudować (z powodu braku
    > elementów) był "Fototelefon".
    >
    > Z tego co widzę skany są dostępne w Internecie:
    > http://www.mt.com.pl/archiwum/72-Nw-06-Fototelefon.p
    df
    >
    > Do tej pory zastanawiam się jak to faktycznie działało z tą wstępnie
    > polaryzowaną żarówką w nadajniku i fotorezystorem w odbiorniku.
    > Sprawdzał nie będę, interesują mnie natomiast wszelkie informacje na
    > temat współczesnych możliwości amatorskiego sklecenia takiego urządzenia.
    >
    > Szczególnie mile widziane wypowiedzi na temat własnych doświadczeń,
    > tudzież odsyłacze do wiarygodnych projektów.
    >
    > 1) Rozumiem, że najprostsze rozwiązanie wygląda następująco: ze
    > wzmacniacza mikrofonowego sterujemy tranzystorem mocy, który w
    > kolektorze ma diodę LED mocy. W odbiorniku fototranzystor - od kolektora
    > rezystor do VCC oraz kondensator do wzmacniacza m.cz.
    > Jak to się ma do rzeczywistości? Jak skomplikowana musi być część
    > elektroniczna, żeby uzyskać zasięg powiedzmy kilkuset metrów w nocy oraz
    > przyzwoitą jakość sygnału? Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że
    > konieczne byłoby zastosowanie odpowiedniej optyki, ale to już NTG.
    > 2) Jaki element fotoelektryczny jest najbardziej odpowiedni do takiej
    > zabawy? Fotodioda? Fototranzystor?
    > 3) Jak wygląda kwestia zastosowania lasera - takiego najprostszego,
    > wymontowanego ze wskaźnika?

    Układ z żarówką funkcjonuje bardzo dobrze. To podgrzanie jest konieczne,
    by uzyskać w miarę liniową charakterystykę. A laserem to już zasięgi
    rzędu kilkudziesięciu kilometrów uzyskano. A telegrafią, to i przez
    Księżyc się da, odbłyśniki tam leżą ;-).
    Możliwa jest też transmisja FM (słuchawki bezprzewodowe pierwszej
    generacji), a także cyfrowa (a choćby IRDA). A zasięg jest kwestią optyki.
    Transmisję FM, a właściwie PWM robiłem na zaliczenie na uczelnię.
    Działało na odległość paru metrów, ale bez optyki na LEDzie.
    Teoretycznie można było wstawić też laser.

    Poszukaj na stronach radioamatorskich, tam takich projektów jest parę.

    Waldek


    --
    My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.


  • 70. Data: 2013-02-25 21:12:25
    Temat: Re: Komunikacja dźwiękowa za pośrednictwem światła widzialnego
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    Zrobiłem kilka eksperymentów z zastosowaniem tego układu:

    http://modulatedlight.org/optical_comms/LASER_COMM_s
    imple.gif

    Różnica jest taka, że zamiast wskaźnika laserowego użyłem czerwonej
    diody 3W. Scalaki zasilam ze stabilizatora 8V (nie miałem pod ręką 9V).
    Na wyjściu jest IRF540 zasilany bezpośrednio z 13,8V. W źródle LED
    połączony w szereg z rezystorem 22 omy. Dren bezpośrednio do 13,8V a
    bramka do wyjścia LM311.

    W odbiorniku zamiast fotodiody jest fototranzystor w takim układzie:
    http://weirdscience.eu/images/2/2796019e8d5a31466096
    deb8586eb9c0.jpeg
    Dalej wzmacniacz na UL1498 podłączony do niewielkiego głośniczka.

    Pierwsze próby wyglądały tak, że dioda leżała oparta luźno na stole,
    odbiornik obsługiwałem "z ręki". Udało mi się uzyskać zasięg kilku
    metrów. W takich warunkach można to uznać za normalny efekt czy jeszcze
    coś mogę zrobić?

    Nieraz czyta się o eksperymentach polegających na przeprowadzaniu takich
    łączności na dystansach mierzonych w kilometrach, a nawet dziesiątkach
    kilometrów. Mnie zadowoli kilkaset metrów. :)
    Jakie kroki trzeba podjąć? Co jest najważniejsze? Odpowiednia optyka i
    statywy już teraz będą niezbędne czy mogę jeszcze zająć się czymś od
    strony elektronicznej?

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: