eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Kolejny pijak za kolkiem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 204

  • 91. Data: 2014-06-06 07:57:58
    Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
    Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>

    Dnia 2014-06-05 07:56, *J.F.* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

    >>>>> Nie muszę jeść codziennie szynki :P
    >>>>> A co tydzień????????;)
    >>> Szynka nie uzależnia a alkohol uzależnia. Tym się różnią te dwa składniki diety.
    >> Mnie szynka uzależniła i mogę ją jeść codziennie :)
    >
    > Nie chodzi o to ze mozesz, tylko ze musisz. Jak szynki zabraknie, to
    > co - zrobisz awanture w sklepie czy zone pobijesz ? :-)

    Dzisiaj rano z braku laku musiałem zjeść frankfurterki na śniadanie -
    byłem nieźle wkurzony ;)

    Pozdrawiam - Mirek
    PS.
    W Lidlu kupiłem wschodnie specjały - wypiję w weekend ;)
    --
    Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
    President Herbert *old* on board :)
    kolczan( a t )outlook(kropek) c om
    PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++


  • 92. Data: 2014-06-06 08:11:06
    Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
    Od: "Axel" <n...@s...mu>

    wrote in message
    news:9a8a1c57-6299-4853-afd3-2a9965e22c33@googlegrou
    ps.com...


    > Ważne ze ty znasz się tylko na piwach alkoholowych. Nie bój się. Dokąd
    > będziesz miał pieniądze i nie będziesz siedział w pierdlu
    > nikt ci tego twojego ukochanego piwa powszedniego nie zabierze.

    Nie mierz wszystkich swoją miarą. To, że walisz wódę codziennie nie znaczy,
    że wszyscy dookoła tak robią (a teraz masz zespół odstawienny i "walczysz" z
    alkoholizmem).

    --
    Axel


  • 93. Data: 2014-06-06 09:10:35
    Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
    Od: WS <L...@c...pl>

    W dniu piątek, 6 czerwca 2014 00:58:54 UTC+2 użytkownik k...@g...com napisał:
    > > To jaki� nonsensowny w�tek. Jaki jest sens dyskutowa� z absurdalnymi
    > > tezami? Po co t�umaczy� komu� �e ziemia nie jest p�aska??

    > Jesteś alkoholikiem to nie podlega dyskusji. Walisz dziennie pomiędzy
    pięćdziesiątką a setką gorzały. I to od czterdziestu lat. Zapewne jesteś też singlem.
    Żadna normalna baba opoja cuchnącego codziennie piwskiem do łóżka nie wpuści. Lubię
    herbatę. Jak by mi jej zabrakło przez tydzień to mogę pić kawę Inkę. Wodę mogę pić.
    Soki mogę pić. Nie ma herbaty to nie ma. Jak by Tobie butelka piwa wpadła do szamba a
    nie miał byś szans na kupienie drugiej. To wiadrem szambo wybierzesz. Nie od razu. Po
    godzinie, po dwóch.


    Nie masz zielonego pojecia jak to wyglada...nie mozna uogolniac

    Moj wujek (o ktorym wczoraj wspominalem w innym watku) jest alkoholikiem
    odkad pamietam (a pamietam czasy przed stanem wojennym ;) )
    Juz wtedy zaczynal dzien o 2 piw, wieczorem jabole, zaliczyl zamkniety odwyk (nie pil
    2 lata), kilkanascie odtruwan (byc moze ratujacych zycie) itp.
    Obecnie jak ma kase, to wpada w ciad 2-4 tygodniowy - nie trzezwieje - przepija
    wszystko co ma do wydania, pozycza itp.. jak konczy to z miesiac przerwy, pooddaje co
    pozyczyl (co do grosza!) itp.
    Gdybyc mu zaproponowal denaturat to byc w gebe dostal niezaleznie od stanu w jakim by
    byl ;) - zreszta ma stara zakurzona butelke z denat. - uzywa po troche do opalania
    kurczakow po oskubaniu, bo na wszi gazu brak ...
    Pomimo ze to biedny rolnik na rencie, to pije tylko oryginalna wode + piwo, czasem
    nastawial owoce na wino, ale konczylo sie zazwyczaj przed zakonczeniem fermentacji ;)
    ;)

    WS




  • 94. Data: 2014-06-06 09:54:02
    Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
    Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>

    Wed, 4 Jun 2014 09:57:08 +0200, w
    <9...@p...pl.invalid>, RoMan Mandziejewicz
    <r...@p...pl.invalid> napisał(-a):

    > Hello Hinek,
    >
    > Wednesday, June 4, 2014, 9:20:46 AM, you wrote:
    >
    > >> jak ktoś wypija pół litra piwa codziennie to jest czynnym alkoholikiem
    > >> chociaż o tym nie wie.
    > > Święte słowa. Dlatego każdy Czech albo Niemiec to degenerat!
    >
    > To Ty tak uważasz.
    > [...]

    Zobacz czy nie gryzie coś ciebie od tyłu :).


  • 95. Data: 2014-06-06 14:39:54
    Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 6 Jun 2014, J.F. wrote:

    > Dnia Thu, 5 Jun 2014 12:10:24 -0700 (PDT), k...@g...com
    >> Jest sporo gatunków piw występujących w wersji alkoholowej
    >> i bezalkoholowej. W smaku praktycznie się nie różnią.

    Przyznam że nie wiem.
    Jak oni ten alkohol wydłubują, żeby nie zmienić smaku reszty?
    Bo dosypanie "chemii" kłóci się ze starogermańską definicją
    piwa (naruszoną dopiero za czasów UE, nawet EWG nie było
    w stanie ruszyć "napoju z wody, cukru i chmielu" :>)

    Ale ja w innej sprawie:

    > Prawde mowiac, to jakos te bezalkoholowe nie rzucily mi sie w oczy.
    > Moze i sa, ale gdzies dobrze schowane, trzeba szukac.

    Powód leży tu (tekst cytatu przesunięty):

    >> Ich sprzedaż to
    >> jakiś ułamek procenta piw alkoholowych.

    Tak jest z dowolnym towarem - towar na który jest mniejszy
    popyt najczęściej jest trudniej dostępny (z podwersją: "znacznie
    trudniej") i droższy (z podwersją: "znacznie"), czasem objawia
    się to tak, że występują TYLKO wersje DROGIE.

    Posłużę się może bardzo offtopicznym przykładem: niech ktoś
    chętny spróbuje kupić tani, niskiej albo nawet średniej kategorii
    filtr fotograficzny ochronny ("water clear" lub "protective").
    Taki za 17 zł (dolna półka). Albo do 50zł (dolna granica
    stanów średnich). Albo nawet 100.
    Nie ma.
    Nie ma, bo dla ISTOTNEJ większości przypadków, równie dobry
    w tej roli jest filtr UV. Produkcja i dystrybucja się więc nie opłaca.
    Za to za 700 zł owszem, można sobie WC zażyczyć :>
    A za 1700 tym bardziej :>

    No kto sobie będzie zawracał promilem chętnych na butelkę
    bezalkoholowego, które będzie jako tako smakowało?
    Wiem, kogutkowi 10 zł za butelkę wte lub wewte jest bez różnicy ;)

    >> Inna sprawa że w piwie nie ma nic do lubienia. Obrzydliwy
    >> gorzki płyn możliwy do wypicia po schłodzeniu znieczulającym kubki
    >> smakowe.

    ???
    Toć to nawet herbatce z piołunu (świeżego) nie dorównuje,
    gdzie tu gorzkość widzisz...

    > Przyznaj sie - jestes alkoholikiem, ale teraz trzezwym, wiec wojujacym
    > :-)

    W myśl zasady "inni winni" wydedukowałeś, że jest "niepiwnym"?
    :D

    pzdr, Gotfryd


  • 96. Data: 2014-06-06 15:22:31
    Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Fri, 6 Jun 2014 14:39:54 +0200, Gotfryd Smolik news

    > Przyznam że nie wiem.
    > Jak oni ten alkohol wydłubują, żeby nie zmienić smaku reszty?
    > Bo dosypanie "chemii" kłóci się ze starogermańską definicją
    > piwa (naruszoną dopiero za czasów UE, nawet EWG nie było
    > w stanie ruszyć "napoju z wody, cukru i chmielu" :>)

    Ja tylko w kwestii formalnej.
    Nie "wydłubują", tylko po prostu przerywają "przybywanie" alkoholu.

    --
    Pozdor Myjk


  • 97. Data: 2014-06-06 15:25:22
    Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 5 Jun 2014 12:10:24 -0700 (PDT), k...@g...com

    >> Je�li pisze prawd�, to bardzo prawdopodobnie.
    >> Zw�aszcza je�li tylko uwa�a, �e lubi, a faktycznie nie tyle lubi co musi.
    > Jest sporo gatunków piw występujących w wersji alkoholowej i
    > bezalkoholowej. W smaku praktycznie się nie różnią. Ich sprzedaż
    > to jakiś ułamek procenta piw alkoholowych.

    Nie piję bezalkoholowych, bo większość dostępnych w sklepach jest
    alkoholowych. :D Ponadto nie piję browaru żeby się upić, a by zaspokoić
    pragnienie chwili, toteż w zasadzie nie robi mi różnicy czy piję alkoholowe
    czy bezalkoholowe. Dlatego rónie często piję "modżajto" bezalkoholowe. :P

    > Jakoś nie widzę żeby smakosze wypijali po kilka butelek dziennie
    > piw bezalkoholowych bo lubią. Inna sprawa że w piwie nie ma nic
    > do lubienia. Obrzydliwy gorzki płyn możliwy do wypicia
    > po schłodzeniu znieczulającym kubki smakowe.

    Do ust nie biorę wszelkich "łiskaczy" bo mam nieodparte skojarzenie, że to
    wódka maczana w starej desce sedesowej. :P Co nie znaczy, że innym może
    taki smak podchodzić i nic mi do tego. :P

    W lato wybieram natomiast piwo, bo dobrze gasi pragnienie, a dobre piwo
    potrafi też smakować -- dlatego kiedyś zapuszczałem się 15km do
    warszawskiej Arkadii, aby zakupić skrzynkę browaru z Bierhalle. Ale to było
    dawno temu, jak piwo warzył znajomy. Teraz znajomy odszedł i ten browar
    smakuje tylko nieco lepiej niż sikacze z marketu, w każdym razie nie na
    tyle lepiej by warto było jechać tak daleko i jeszcze przepłacać tak dużo.

    Od jakiegoś czasu mam pole mięty w ogródku i to jest podstawowy element
    napojów alkoholowych i bezalkoholowych w okresie letnim. :P

    --
    Pozdor Myjk


  • 98. Data: 2014-06-06 15:40:23
    Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
    Od: k...@g...com

    W dniu piątek, 6 czerwca 2014 14:39:54 UTC+2 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
    > On Fri, 6 Jun 2014, J.F. wrote:
    >
    >
    >
    > > Dnia Thu, 5 Jun 2014 12:10:24 -0700 (PDT), k...@g...com
    >
    > >> Jest sporo gatunk�w piw wyst�puj�cych w wersji alkoholowej
    >
    > >> i bezalkoholowej. W smaku praktycznie si� nie r�ni�.
    >
    >
    >
    > Przyznam �e nie wiem.
    >
    > Jak oni ten alkohol wyd�ubuj�, �eby nie zmieni� smaku reszty?
    >
    > Bo dosypanie "chemii" k��ci si� ze starogerma�sk� definicj�
    >
    > piwa (naruszon� dopiero za czas�w UE, nawet EWG nie by�o
    >
    > w stanie ruszyďż˝ "napoju z wody, cukru i chmielu" :>)
    >
    >
    >
    > Ale ja w innej sprawie:
    >
    >
    >
    > > Prawde mowiac, to jakos te bezalkoholowe nie rzucily mi sie w oczy.
    >
    > > Moze i sa, ale gdzies dobrze schowane, trzeba szukac.
    >
    >
    >
    > Pow�d le�y tu (tekst cytatu przesuni�ty):
    >
    >
    >
    > >> Ich sprzedaďż˝ to
    >
    > >> jaki� u�amek procenta piw alkoholowych.
    >
    >
    >
    > Tak jest z dowolnym towarem - towar na kt�ry jest mniejszy
    >
    > popyt najcz�ciej jest trudniej dost�pny (z podwersj�: "znacznie
    >
    > trudniej") i dro�szy (z podwersj�: "znacznie"), czasem objawia
    >
    > si� to tak, �e wyst�puj� TYLKO wersje DROGIE.
    >
    >
    >
    > Pos�u�� si� mo�e bardzo offtopicznym przyk�adem: niech kto�
    >
    > ch�tny spr�buje kupi� tani, niskiej albo nawet �redniej kategorii
    >
    > filtr fotograficzny ochronny ("water clear" lub "protective").
    >
    > Taki za 17 z� (dolna p�ka). Albo do 50z� (dolna granica
    >
    > stan�w �rednich). Albo nawet 100.
    >
    > Nie ma.
    >
    > Nie ma, bo dla ISTOTNEJ wi�kszo�ci przypadk�w, r�wnie dobry
    >
    > w tej roli jest filtr UV. Produkcja i dystrybucja si� wi�c nie op�aca.
    >
    > Za to za 700 z� owszem, mo�na sobie WC za�yczy� :>
    >
    > A za 1700 tym bardziej :>
    >
    >
    >
    > No kto sobie b�dzie zawraca� promilem ch�tnych na butelk�
    >
    > bezalkoholowego, kt�re b�dzie jako tako smakowa�o?
    >
    > Wiem, kogutkowi 10 z� za butelk� wte lub wewte jest bez r�nicy ;)
    >
    >
    >
    > >> Inna sprawa �e w piwie nie ma nic do lubienia. Obrzydliwy
    >
    > >> gorzki p�yn mo�liwy do wypicia po sch�odzeniu znieczulaj�cym kubki
    >
    > >> smakowe.
    >
    >
    >
    > ???
    >
    > To� to nawet herbatce z pio�unu (�wie�ego) nie dor�wnuje,
    >
    > gdzie tu gorzko�� widzisz...
    >
    >
    >
    > > Przyznaj sie - jestes alkoholikiem, ale teraz trzezwym, wiec wojujacym
    >
    > > :-)
    >
    >
    >
    > W my�l zasady "inni winni" wydedukowa�e�, �e jest "niepiwnym"?
    >
    > :D
    >
    >
    >
    > pzdr, Gotfryd

    Tez nie wiem jak wydłubują. Za to wiem skąd się bierze w tanich piwach. Dolewają
    spirytusu. A żeby były gorzkie dokładają czegoś gorzkiego. Podobno to coś gorzkiego
    robią z żółci jaką kupują w rzeźniach. Dla mnie jest bez różnicy czy piwo
    bezalkoholowe kosztuje złotówkę czy dychę drożej. Jestem w takim wieku że mogę bez
    skrępowania stwierdzić ze każde piwo jest chujowe. I to alkoholowe i to zawierające
    do 0,5 zwane bezalkoholowym. I nie nabywam drogą kupna ani żadną inną z poczęstunkiem
    włącznie żadnego. Z napojów zbliżonych do piwa toleruję jedynie Karmi.


  • 99. Data: 2014-06-06 15:47:51
    Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości
    On Fri, 6 Jun 2014, J.F. wrote:
    > Dnia Thu, 5 Jun 2014 12:10:24 -0700 (PDT), k...@g...com
    >> Jest sporo gatunków piw występujących w wersji alkoholowej
    >> i bezalkoholowej. W smaku praktycznie się nie różnią.
    > Przyznam że nie wiem.
    > Jak oni ten alkohol wydłubują, żeby nie zmienić smaku reszty?
    > Bo dosypanie "chemii" kłóci się ze starogermańską definicją
    >piwa (naruszoną dopiero za czasów UE, nawet EWG nie było
    >w stanie ruszyć "napoju z wody, cukru i chmielu" :>)

    Ale to nie musi byc starogermansko czyste.
    Nie znam chemii, ktora wylapuje alkohol, wiec moze odparowuja.

    >> Prawde mowiac, to jakos te bezalkoholowe nie rzucily mi sie w oczy.
    >> Moze i sa, ale gdzies dobrze schowane, trzeba szukac.
    >Powód leży tu (tekst cytatu przesunięty):
    >> Ich sprzedaż to jakiś ułamek procenta piw alkoholowych.

    Czesciowo owszem - maly popyt -> mala podaz -> maly popyt i w kolko.

    Tak czy inaczej - jest goraco, mam ochote na piwo, zachodze do
    sklepu/knajpy ... i z alkoholowym nie ma problemu :-)
    Ktos sie przygladal na stacjach paliwowych ... maja tam piwo
    bezalkoholowe czy nie ?
    Bo baterie butelek zazwyczaj maja imponujaca, co jest ciekawe samo w
    sobie, pomyslalby kto ze artykul pierwszej potrzeby dla kierowcy :-)

    >>> Inna sprawa że w piwie nie ma nic do lubienia. Obrzydliwy
    >>> gorzki płyn możliwy do wypicia po schłodzeniu znieczulającym kubki
    >>> smakowe.
    > ???
    > Toć to nawet herbatce z piołunu (świeżego) nie dorównuje,
    > gdzie tu gorzkość widzisz...

    Troche racji mu przyznam, smak ma ... taki jaki ma.
    A mimo to jednym pasuje, innym nie.

    >> Przyznaj sie - jestes alkoholikiem, ale teraz trzezwym, wiec
    >> wojujacym
    >> :-)
    >W myśl zasady "inni winni" wydedukowałeś, że jest "niepiwnym"?
    >:D

    Sam pisal ze alkoholik w chwilach abstynencji staje sie wojujacy, a tu
    "obrzydliwy gorzki plyn" :-)

    J.


  • 100. Data: 2014-06-06 16:11:16
    Temat: Re: Kolejny pijak za kolkiem
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 6 Jun 2014, Myjk wrote:

    > Fri, 6 Jun 2014 14:39:54 +0200, Gotfryd Smolik news
    >
    >> Przyznam że nie wiem.
    >> Jak oni ten alkohol wydłubują, żeby nie zmienić smaku reszty?
    [...]
    >
    > Ja tylko w kwestii formalnej.
    > Nie "wydłubują", tylko po prostu przerywają "przybywanie" alkoholu.

    Hm... ale mieszanka wejściowa (obojętnie jak to tam się nazywa) raczej
    nie smakuje jak piwo. No to przerwanie procesu raczej obojętne smakowo
    nie będzie.

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: