eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaKatalogowanie zdjęć
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 35

  • 11. Data: 2009-06-02 19:54:41
    Temat: Re: Katalogowanie zdjęć
    Od: SpeX <s...@v...pl>

    de Fresz pisze:
    > On 2009-06-02 01:58:54 +0200, SpeX <s...@v...pl> said:
    >
    >> Z tego co patrzyłem w programach to na chwilę obecną sprawa wygląda tak:
    >> +iView MediaPro (na podstawie tego programu widziałem opisy jak
    >> katalogować, ale program nie jest już rozwijany gdyż wykupił go M$)
    >> +Microsoft Expression Media (jak wyżej w wersji M$, mogę mieć legalnie
    >> za darmo)
    >
    > Używam iView od lat i już go tu parę razy polecałem. Bardzo sprawny, o
    > dość rozbudowanych opcjach i wygodny program. Testuję obecnie ostatnie
    > wydanie by MS i jak na razie jest ok - dorobili właśnie wsparcie dla
    > wielu procków, więc na 8-rdzeniowej maszynie po prostu śmiga. Tak poza
    > tym to dalej iView, z małymi zmianami np. w interfejsie, oby dalej szło
    > w tym kierunku i nie schrzanili tego fajnego narzędzia.
    > Tylko taka uwaga - duże biblioteki zdjęć trzeba mu dzielić na mniejsze
    > katalogi (ja zwykle dzielę na to, co wchodzi na dvd), bo jak mu się
    > wrzuci kilkanaście giga fot, z zapisem prewek w bazie, to raz że się
    > muli, a dwa katalog bardzo puchnie.
    >
    >
    A jak w tym sprawuje się wbudowany edytor zdjęć?


  • 12. Data: 2009-06-02 20:09:06
    Temat: Re: Katalogowanie zdjęć
    Od: Sylwester Zarębski <kenjiro_usun@spam_irc.pl>

    Dnia Tue, 02 Jun 2009 14:23:29 +0200, KuFeL napisał(a):
    > SpeX pisze:
    >> + tworzyć bib miniaturek, tak by program przypominał mi o jakiś zdjęciu
    >> które jest np archiwizowane na DVD.
    > ja tylko wtrace trzy grosze ze o niebo bardziej warto trzymac dane na
    > hdd niz na plytach. Te wypalane staja sie nieczytelne po 5-10 latach.

    Dysk po 10 latach jest w podobnym stanie jak płyta, a częste kopiowanie
    na nowsze nośniki (choćby to był nowy HDD) jest strasznie upierdliwe.

    --
    pozdrawiam
    Sylwester Zarębski


  • 13. Data: 2009-06-02 20:09:48
    Temat: Re: Katalogowanie zdjęć
    Od: Jerz <jerzybrzuch_malpa@gmail_kropka_._usun_smieci_.com>

    SpeX chwyciwszy klawiaturę napisał(a):
    > KuFeL pisze:
    >> SpeX pisze:
    ...
    >> ja tylko wtrace trzy grosze ze o niebo bardziej warto trzymac dane na
    >> hdd niz na plytach. Te wypalane staja sie nieczytelne po 5-10 latach.

    Znam takich co po dwóch latach płyty do kosza wyrzucali. Z tego co
    pamiętam, to ciągłe światło słoneczne było przyczyną ich szlag-trafienia.

    >>
    >> Pzdr,
    >> KuFeL
    > No wiem, ale na razie zdjęć mam nie za dużo i nie opłaca mi się w tym
    > celu kupować specjalnie hdd. Na razie po prostu jedną płytę napalam 2-3
    > razy.

    Pewno są tutaj eksperci i może coś dodadzą do tematu, ale moja rada jest
    taka, żebyś kupił raczej droższe płyty niż tańsze. Słyszałem dobrą
    opinię o płytach Sony, ale to było jakiś czas temu i nie pamiętam, czy
    chodziło o płyty CD, czy DVD. Po drugie to nagrywaj na jak najmniejszej
    prędkości. Chyba firma Plextor (poprawcie mnie jeśli się mylę) robi
    nagrywarki godne polecenia, chodzi oczywiście o trochę droższe modele.
    Umożliwiają nagrywanie x1. Po trzecie podczas nagrywania najlepiej w
    ogóle nie dotykaj komputera - niech nic nie robi w tym samym czasie. Na
    koniec chroń nagrane płyty przed światłem słonecznym.

    To są informacje, które kiedyś dawno temu słyszałem od człowieka, który
    zajmuje się archiwizacją danych. Nie wiem który czynnik jest
    najważniejszy, bo sam nie jestem ekspertem w tej dziedzinie.

    Ktoś, kto czuje się ekspertem, może się odnieść do tego? coś polecić?
    chętnie sam zweryfikuję swoją wiedzę.

    --
    Pozdrawiam
    Jerzy


  • 14. Data: 2009-06-02 20:36:16
    Temat: Re: Katalogowanie zdjęć
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    On 2009-06-02 21:54:41 +0200, SpeX <s...@v...pl> said:

    > A jak w tym sprawuje się wbudowany edytor zdjęć?

    Nie korzystam, bo jest bardzo wygodna opcja "otwórz za pomocą" (u mnie
    to PS). No i można pod nią podpiąć kilka aplikacji, co w niektórych
    sytuacjach też jest użyteczne. To i tak jest całkiem nieźle rozbudowany
    kombajn, z możliwościami w stylu generowanie stron www, filmów ze
    slajdszołów, generowania hurtowo prewek itp. Ja go używam
    przedewszystkim do selekcji zdjęć (fajny lightbox do wygodnego
    porównywania fot), katalogowania (w tym offline-owego), tagowania
    (nieźle rozbudowane opcje, z możliwością eksportu do IPTC w zdjęciach)
    i takich tam. Edycji zdjęć już od niego nie oczekuję ;-)
    Zresztą można zassać 30-dniowe, w pełni funkcjonalne demo i samemu sprawdzić.

    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 15. Data: 2009-06-02 22:17:41
    Temat: Re: Katalogowanie zdjęć
    Od: SpeX <s...@v...pl>

    de Fresz pisze:
    > On 2009-06-02 21:54:41 +0200, SpeX <s...@v...pl> said:
    >
    >> A jak w tym sprawuje się wbudowany edytor zdjęć?
    >
    > Nie korzystam, bo jest bardzo wygodna opcja "otwórz za pomocą" (u mnie
    > to PS). No i można pod nią podpiąć kilka aplikacji, co w niektórych
    > sytuacjach też jest użyteczne. To i tak jest całkiem nieźle rozbudowany
    > kombajn, z możliwościami w stylu generowanie stron www, filmów ze
    > slajdszołów, generowania hurtowo prewek itp. Ja go używam
    > przedewszystkim do selekcji zdjęć (fajny lightbox do wygodnego
    > porównywania fot), katalogowania (w tym offline-owego), tagowania
    > (nieźle rozbudowane opcje, z możliwością eksportu do IPTC w zdjęciach) i
    > takich tam. Edycji zdjęć już od niego nie oczekuję ;-)
    > Zresztą można zassać 30-dniowe, w pełni funkcjonalne demo i samemu
    > sprawdzić.
    >
    Akurat mam juz zassany pełen Studio (z subskrypcji M$ dla uczelni).
    Tylko nim go zainstaluje chciałem popytać o opinię. Bo to jednak kombaj.


  • 16. Data: 2009-06-02 22:21:28
    Temat: Re: Katalogowanie zdjęć
    Od: SpeX <s...@v...pl>

    Jerz pisze:
    >>>
    >>> Pzdr,
    >>> KuFeL
    >> No wiem, ale na razie zdjęć mam nie za dużo i nie opłaca mi się w tym
    >> celu kupować specjalnie hdd. Na razie po prostu jedną płytę napalam
    >> 2-3 razy.
    >
    > Pewno są tutaj eksperci i może coś dodadzą do tematu, ale moja rada jest
    > taka, żebyś kupił raczej droższe płyty niż tańsze. Słyszałem dobrą
    > opinię o płytach Sony, ale to było jakiś czas temu i nie pamiętam, czy
    > chodziło o płyty CD, czy DVD. Po drugie to nagrywaj na jak najmniejszej
    > prędkości. Chyba firma Plextor (poprawcie mnie jeśli się mylę) robi
    > nagrywarki godne polecenia, chodzi oczywiście o trochę droższe modele.
    > Umożliwiają nagrywanie x1. Po trzecie podczas nagrywania najlepiej w
    > ogóle nie dotykaj komputera - niech nic nie robi w tym samym czasie. Na
    > koniec chroń nagrane płyty przed światłem słonecznym.
    >
    > To są informacje, które kiedyś dawno temu słyszałem od człowieka, który
    > zajmuje się archiwizacją danych. Nie wiem który czynnik jest
    > najważniejszy, bo sam nie jestem ekspertem w tej dziedzinie.
    >
    > Ktoś, kto czuje się ekspertem, może się odnieść do tego? coś polecić?
    > chętnie sam zweryfikuję swoją wiedzę.
    >

    Na razie w większości wypadków były to właśnie Sony. CD ładnie leżą
    sobie w saszetce, więc im światło nie groźne. I jest to tylko stan
    tymczasowy. Gdyż domyślnie będą na "starym" HDD który się zwolnił po
    wymianie na 500GB. Tylko muszę kupić mu jakąś obudowę na dysk zewnętrzny


  • 17. Data: 2009-06-03 12:46:18
    Temat: Re: Katalogowanie zdjęć
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "Jerz" <jerzybrzuch_malpa@gmail_kropka_._usun_smieci_.com> wrote:

    >>> ja tylko wtrace trzy grosze ze o niebo bardziej warto trzymac dane
    >>> na hdd niz na plytach. Te
    >>> wypalane staja sie nieczytelne po 5-10 latach.


    A ja tradycyjnie przestrzegę przed zwodniczą wygodą HDD - lista
    możliwych przyczyn utraty wszystkich danych w jednej chwili jest
    przeogromna (i część już zdążyłem przećwiczyć na sobie):

    - bady po przypadkowym uderzeniu (przy przenoszeniu)
    - bady fabryczne
    - feralne serie (Fujitsu, IBM, etc.)
    - wirus
    - przepięcie w sieci (także telefonicznej)
    - pad zasilacza
    - piorun w okolicy
    - przegrzanie/pad wentylatora
    - pad RAMu, chipsetu - skaszanienie danych
    - pad RAIDu - totalne skaszanienie

    Najgorsze w HDD jest chyba to, że najczęściej nie będzie żadnych
    zwiastunów nieszczęscia - do ostatniej chwili wszystko będzie działało
    szybko, bezbłędnie i wygodnie. Aż tu puk (albo puff), zgrzyt, zgrzyt i
    komunikat "invalid device" czy coś w tym guście (+ wyższe koszty
    podwójnie niezależnej kopii, a dopiero od tego momentu możemy mówić o
    jakimś bezpieczeństwie).

    DVD+R daje (choćby i złudne, ale to się właśnie liczy!) poczucie, że
    to co tam wypalone, to już "na zicher".



    > Znam takich co po dwóch latach płyty do kosza wyrzucali. Z tego co
    > pamiętam, to ciągłe światło
    > słoneczne było przyczyną ich szlag-trafienia.

    Znam takich, którzy zimą sprzedawali gorące płytki, bo je na
    grzejniku trzymali (nie wiem, czy moje tłumaczenie dotarło, bo już
    tam więcej nie byłem).



    >> No wiem, ale na razie zdjęć mam nie za dużo i nie opłaca mi się w tym
    >> celu kupować specjalnie hdd. Na razie po prostu jedną płytę napalam
    >> 2-3 razy.

    Ja czekam, aż się uzbiera pełne 4483 MB i wypalam w jednej sesji
    (będąc kiedyś zagranicą i dogrywając codzienne sesje narobiłem sobie
    fest kaszany na płytkach [każda praktycznie nie dożyła jako widoczna do
    pełnego wypełnienia]. Ale jak już wspomniałem - na płycie jest "na
    zicher" - znakomicie pomógł ISObuster). Do czasu wypalenia zdjęcia
    pozostają na karcie, albo na HDD + pendrive'y (właśnie kupiłem sobie w
    Auchanie Sandiska 4 GB za 20,-)

    Wypalanie 4483 MB (zawsze na dwóch płytach różnych producentów) z
    weryfikacją i prędkością w okolicach 6x zajmuje ok. 30 minut. To są
    płyty do archiwizacji, gdyby ktoś miał zamiar intensywnie z nich
    korzystać (a zwłaszcza dawać w ręce jakimś komputerowym blondynkom lub
    do ich zasyfionego napędu, to zalecam wypalenie trzeciej, wtedy może być
    nawet jakaś najtańsza).

    Płyty i napęd zawsze oczyszczane gruszką (nawyk taki), trzymane na
    płasko, w folii, w środku pochłaniacz wilgoci. Nie straciłem jeszcze
    jednego bajta ze zdjęć, choć płyt kilkadziesiąt w dwóch lokacjach.



    > Pewno są tutaj eksperci i może coś dodadzą do tematu, ale moja rada
    > jest taka, żebyś kupił raczej droższe płyty niż tańsze.

    Zdecydowanie. A jeszcze lepiej lepsze płyty, ale taniej. ;-) (np.
    totalnym bezsensem jest kupowanie do celów archiwizacyjnych jakichś
    specjalnych płyt odpornych na zadrapania za 5-10 razy większą cenę niż
    normalna.) W czasie, gdy budowałem swoje zapasy płyt przewróciłem cały
    Internet w poszukiwaniu testów, ocena wg ważonych czynników zdecydowanie
    zdyskwalifikowała tani badziew no-name brandujący wszystkie odpady z
    markowej produkcji. Ryzyko trafienia na feralny wypust było zbyt duże.



    > Słyszałem dobrą opinię o płytach Sony, ale to było jakiś czas temu i
    > nie pamiętam, czy chodziło o płyty CD, czy DVD.

    OIDP wtedy to było:

    1. Philips
    2. Verbatim
    3. Sony

    długo nic

    4. TDK

    i długo nic - peleton ok 40. marek no-name.

    Polecam zakup płyt dwóch różnych producentów i potem równoległe ich
    wypalanie z weryfikacją.



    >Po drugie to nagrywaj na jak najmniejszej prędkości.

    Testy wykazały coś innego - mniej błędów (prawdopodobniej
    płynniejsza praca, mniej "zrywów") występowało przy wypalaniu z
    prędkościami ok 8x, ale że przez większość czasu prędkość i tak jest
    mniejsza (i dla mniejszego hałasu), ja palę x6 lub nawet x4.



    >Chyba firma Plextor (poprawcie mnie jeśli się mylę) robi nagrywarki
    >godne polecenia

    Urban legend pochodząca gdzieś być może z epoki pierwszych CDR. Od
    czasu, gdy użytkownicy sami mogą weryfikować jakość wypalenia wyszło, że
    Plextory to jedne z najgorszych nagrywarek, w zasadzie gorsze nawet od
    Lite-Onów i Samsungów.

    W swoim czasie (patrz wyżej) wyszło mi, że nie ma nagrywarek
    idealnych. W testach były trzy grupy cech i jedna nagrywarka/producent
    był dobry co najwyżej w jednej sprawie, w innych przeciętny lub wybitnie
    słaby. Ze względu na zdjęcia wybrałem Pioneera, który dawał b. mało
    błędów, choć był słaby w ich weryfikacji. Najlepsze w weryfikacji
    porysowanych płytek były Samsungi i Lite-ony, ale to własnie one (dość
    logicznie :)) sypały największą ilością błędów przy wypalaniu. Jeszcze
    iInne nagrywarki sprawdzały się z kolei do kopiowania zabezpieczonych
    płyt.



    > Umożliwiają nagrywanie x1.


    >Po trzecie podczas nagrywania najlepiej w ogóle nie dotykaj komputera
    > - niech nic nie robi w tym samym czasie.

    Szczególnie, gdy nie jest zbyt szybki albo wykonywana praca ma
    intensywnie obciążyć HDD lub procesor/RAM. Ja z reguły do wypalania
    wyłączam Internet. Dobrze jest pewnie zapewnić dodatkowe chłodzenie
    (lekki przeciąg?), a ekstremiści owijają napęd folią do żywności, żeby
    nie łapał brudów w czasie normalnej pracy komputera (wentylatory usiłują
    pompować powietrze wszelkimi dostępnymi dziurami).
    Dobrą weryfikacją jest weryfikacja w innym napędzie - padający i
    rozkalibrowujący się napęd potrafi poprawnie odczytać źle wypaloną przez
    siebię płytkę, ale że wada cały czas będzie się pogłębiać, to za chwilę
    nie będzie już na świecie ani jednego napędu, który by odczytał tak
    wypaloną płytkę.



    > Na koniec chroń nagrane płyty przed światłem słonecznym.

    Tak. Sucho, ciemno, chłodno, płasko, bez kurzu i rysowania
    (ekstremiści mogą odessać powietrze :)) . Nie składować jedna
    bezpośrednio na drugiej, szczególnie w większych stosach, a już
    zwłaszcza bez trzymającego je trzpienia. Powinno wystarczyć co najmniej
    na 30 lat, ale warto zajrzeć do nich wcześniej i przegrać na nowe
    hologramy czy też inne interfejsy biologiczne prosto do mózgu. ;-)



    > To są informacje, które kiedyś dawno temu słyszałem od człowieka,
    > który zajmuje się archiwizacją danych.

    Widać, że się zna, ale część tej wiedzy już nieaktualna.



    > Nie wiem który czynnik jest najważniejszy, bo sam nie jestem ekspertem
    > w tej dziedzinie.
    >
    > Ktoś, kto czuje się ekspertem, może się odnieść do tego? coś polecić?
    > chętnie sam zweryfikuję swoją wiedzę.

    Ekspertem nie jestem, ale się staram... ;-)



    Co jakiś rok piszę mniej więcej to samo, więc po nieco inne
    spojrzenie odsyłam do moich starych postów na ten temat. ;-)


    pozdrawiam

    /-/

    Mariusz [mr.]

    ¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨
    ¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨¨
    ladakhNAwp.pl


  • 18. Data: 2009-06-03 13:00:07
    Temat: Re: Katalogowanie zdjęć
    Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>

    On 2009-06-03 14:46:18 +0200, "Mariusz [mr.]"
    <l...@i...wp.pl> said:

    >> Słyszałem dobrą opinię o płytach Sony, ale to było jakiś czas temu i
    >> nie pamiętam, czy chodziło o płyty CD, czy DVD.
    >
    > OIDP wtedy to było:
    >
    > 1. Philips
    > 2. Verbatim
    > 3. Sony
    >
    > długo nic
    >
    > 4. TDK

    Już ze 4 razy się naciąłem na DVD Verbatima i raczej nigdy więcej się
    na to badziewie namówić nie dam. Od jakiegoś czasu Sony i TDK - jak
    dotąd bez problemów.

    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 19. Data: 2009-06-03 13:01:10
    Temat: Re: Katalogowanie zdjęć
    Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>

    On 2009-06-03 00:17:41 +0200, SpeX <s...@v...pl> said:

    >> Zresztą można zassać 30-dniowe, w pełni funkcjonalne demo i samemu sprawdzić.
    >>
    > Akurat mam juz zassany pełen Studio (z subskrypcji M$ dla uczelni).
    > Tylko nim go zainstaluje chciałem popytać o opinię. Bo to jednak kombaj.

    Reszty nie używałem, Expression Media możesz instalować śmiało.


    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 20. Data: 2009-06-03 14:48:26
    Temat: Re: Katalogowanie zdjęć
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "de Fresz" <d...@n...o2.pl> wrote:

    >> OIDP wtedy to było:
    >>
    >> 1. Philips
    >> 2. Verbatim
    >> 3. Sony
    >>
    >> długo nic
    >>
    >> 4. TDK
    >
    > Już ze 4 razy się naciąłem na DVD Verbatima i raczej nigdy więcej się
    > na to badziewie namówić nie dam. Od jakiegoś czasu Sony i TDK - jak
    > dotąd bez problemów.

    Cóż, prawda jest taka, że nic nie trwa wiecznie, szczególnie w
    biznesie, gdzie przy raz wyrobionej dobrej marce jest silna pokusa,
    żeby na tym pobazować, obcinając jednocześnie koszty.

    [mr.]

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: