eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaJapońska robota chińskimi rękoma.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 114

  • 31. Data: 2015-06-17 01:11:00
    Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnmo1acb.5hm.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >> Podobno karoserie Mercedesow robi sie z blachy wysezonowanej kilka lat
    >> w miale weglowym.
    >
    > Z dużym naciskiem na "podobno" (nie bardzo wiem czemu by takie sezonowanie
    > miało służyć).

    Chyba cenie i jakiemuś moto-voodoo, bo jakoś nie kojarzę, by to miało blachę
    w szczególny sposób chronić, przed korozją zwłaszcza. Wiem, że nawęgla się
    stal, przynajmniej w ten grubej knidze o naprawie Skarpet, co rusz była
    mowa, ze część xxx nawęglamy do głębokości yyy... czy jakoś tak (o
    cyjanowaniu też było, ale nie o tym gadamy). Ale w miale, to pardon le mot,
    to raczej można się sakramencko upierdolić nie do odmycia, o ile miał ten
    wcześniej nie gwizdnie, bo pan Kaziu stróż się zapomni i fajka rzuci
    niedopalonego. Albo cuś innego popędzi tlen i wągiel do połączenia swych
    dwuwartościowych cząsteczek w związek... a to nie dość, że sakramencko
    toksyczne, to takowoż wybuchowe.
    (pse nie poprawiać literówki wągiel)

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048


  • 32. Data: 2015-06-17 01:16:38
    Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
    news:slrnmo1aqi.5hm.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    >> Będzie potrzeba, będą bułeczki.
    >> Chlebuś z pełnymi ziarnami już jest i całkiem fajnie mi smakuje.
    >
    > Też lubię. Jednakowoż chrupie słabo dosyć.

    Może nie był z pieca świeżo wyjęty?
    Ja bym włożył do tostera, jest szansa, że wierzch przyschnie i przy jedzeniu
    połechce uszy :)
    Ostatecznie na patelaszce przysmażyć, też może schrupieje?
    Chociaż.... coś mi po łbie chodzi, że jakieś bułki z ziarnami w środku
    jadłem, chyba muszę się do Lidla przejść i zobaczyć, czy mają...
    Mogę i do Tesco, ale tam dalej.

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048


  • 33. Data: 2015-06-17 01:29:09
    Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    ACMM-033 napisało:

    >>> Podobno karoserie Mercedesow robi sie z blachy wysezonowanej kilka lat
    >>> w miale weglowym.
    >>
    >> Z dużym naciskiem na "podobno" (nie bardzo wiem czemu by takie sezonowanie
    >> miało służyć).
    >
    > Chyba cenie i jakiemuś moto-voodoo, bo jakoś nie kojarzę, by to miało blachę
    > w szczególny sposób chronić, przed korozją zwłaszcza. Wiem, że nawęgla się
    > stal, przynajmniej w ten grubej knidze o naprawie Skarpet, co rusz była
    > mowa, ze część xxx nawęglamy do głębokości yyy... czy jakoś tak (o
    > cyjanowaniu też było, ale nie o tym gadamy). Ale w miale, to pardon le mot,
    > to raczej można się sakramencko upierdolić nie do odmycia, o ile miał ten
    > wcześniej nie gwizdnie, bo pan Kaziu stróż się zapomni i fajka rzuci
    > niedopalonego. Albo cuś innego popędzi tlen i wągiel do połączenia swych
    > dwuwartościowych cząsteczek w związek... a to nie dość, że sakramencko
    > toksyczne, to takowoż wybuchowe.
    > (pse nie poprawiać literówki wągiel)

    Zwłaszcza że to się ostatnio dość badziewiasta firma zrobiła. I masówkę
    robią, więc by sporą leżakownie węglową mieć musieli. Jak rozmawiałem
    z kierwcą TIR-a, to mi mówił: panie, wszystko, tylko nie Mercedes.

    O nawęglaniu i cyjanowanu sporo w młodości nasłuchałem się od wuja, dziś
    światowej klasy speca od stali (ale na innej półkuli, więc nie mam kiedy
    słuchać). Z niekanonicznych (w dzisiejszym sensie, czyli nieprzemysłowych)
    metod, to różne zabiegi z pogranicza magii przy kuciu stali damasceńskiej
    czy japońskiej katany. Ale to z reguły szybkie akcje, a nie wieloletnie
    leżenie odłogiem w węglu.

    Jarek

    --
    Jeden jest rytm, jeden rytm
    Jeden jest węgiel i tlen,
    zwykłą losu koleją
    praca posiłek i sen


  • 34. Data: 2015-06-17 01:34:49
    Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    ACMM-033 napisało:

    >>> Będzie potrzeba, będą bułeczki.
    >>> Chlebuś z pełnymi ziarnami już jest i całkiem fajnie mi smakuje.
    >>
    >> Też lubię. Jednakowoż chrupie słabo dosyć.
    >
    > Może nie był z pieca świeżo wyjęty?

    Chleb świeżo wyjęty z pieca jest lekko wilgotny. Potem gorąca skórka
    szybko schnie, i dlatego może chrupać.

    > Ja bym włożył do tostera, jest szansa, że wierzch przyschnie i przy
    > jedzeniu połechce uszy :)
    > Ostatecznie na patelaszce przysmażyć, też może schrupieje?

    Żeby tylko zębów nadmiernie nie połechtał.

    > Chociaż.... coś mi po łbie chodzi, że jakieś bułki z ziarnami w środku
    > jadłem, chyba muszę się do Lidla przejść i zobaczyć, czy mają...
    > Mogę i do Tesco, ale tam dalej.

    Z czymś w środku, choćby i z ziarnem, to jednak co innego niż z czegoś.

    Jarek

    --
    A pewien piekarz biały
    Zapiekał gwoździe w kajzerkach
    Chciał w ten sposób zaprotestować
    Przeciwko rządom Gierka


  • 35. Data: 2015-06-17 03:33:51
    Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
    Od: RR <m...@w...pl>

    W dniu 17.06.2015 o 01:02, ACMM-033 pisze:

    > Teraz tylko dumam, czy wstawka radiofoniczna w moim FT817ND jest
    > syfem z założenia, czy syfem z powodu bycia produktem chińskim. Bo
    > reszta radia wydaje się być OK.

    Chyba z założenia. :-)
    Według schematu, to ta wstawka nie ma nawet filtru na wejściu. O ilę
    dobrze widzę, sygnał z gniazda antenowego popyla przez przełączniki
    diodowe i kondensator 100 pF bezpośrednio na wejście (pin 10) CXA1611
    - kości "popularnej" klasy zintegrowanego odbiornika AM/FM.
    Zapewne dlatego działa to po japońsku: jakotako. ;-)

    --
    rry



  • 36. Data: 2015-06-17 04:57:53
    Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
    news:slrnmo1ca5.7cq.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
    > Zwłaszcza że to się ostatnio dość badziewiasta firma zrobiła. I masówkę
    > robią, więc by sporą leżakownie węglową mieć musieli. Jak rozmawiałem
    > z kierwcą TIR-a, to mi mówił: panie, wszystko, tylko nie Mercedes.

    To mi wyjaśniłeś zagadkę pt. czemu Benz chodzi do łóżka z Chrystlerem?
    Już wszystko jasne :-)))

    > O nawęglaniu i cyjanowanu sporo w młodości nasłuchałem się od wuja, dziś
    > światowej klasy speca od stali (ale na innej półkuli, więc nie mam kiedy
    > słuchać). Z niekanonicznych (w dzisiejszym sensie, czyli nieprzemysłowych)
    > metod, to różne zabiegi z pogranicza magii przy kuciu stali damasceńskiej
    > czy japońskiej katany. Ale to z reguły szybkie akcje, a nie wieloletnie
    > leżenie odłogiem w węglu.

    Trzeba by XL-ki zapytać, niech u ciotki zweryfikuje ;-)


  • 37. Data: 2015-06-17 07:28:31
    Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
    Od: i...@p...az.pl

    W dniu wtorek, 16 czerwca 2015 23:45:57 UTC+2 użytkownik JK napisał:
    > Zdaje się, że poczułeś się jak rogacz.
    > Twój ukochany Nikon puszcza się z chińczykami.
    >
    > JK

    Nikon to syf.
    A linia aparatów Nikon1 to porażka od początku do końca.

    Przypuśćmy, że kupuję body, do niego komplet obiektywów.
    Tanio nie jest. Ale ok tak ma być.
    Bateria starcza na 2 godziny - kupuję worek baterii.
    Idąc w plener nie ma gdzie ładować.
    Wpadam na noc do schroniska - ładuję baterię - JEDNĄ baterię ponieważ mam ... jedną
    ładowarkę.
    Dobra kupuję trzy ładowarki. Jest cacy. W schronisku biorę rozgałęziacz i jakoś leci.
    Dalej ... jedno body to trochę mało.
    W razie awarii przydałoby się zapasowe.
    Mam komplet obiektywów więc kupuję kompatybilny.
    Tylko dlaczego mam kupować to samo, jeżeli wyprodukowano już nowsze o lepszych
    parametrach ?
    Kupuję to nowsze .. i co ?
    Kolejny worek baterii i ładowarek ?
    Do zapasowego aparatu którego nawet nie wiadomo czy użyję ?

    Pojebało kogoś ?



  • 38. Data: 2015-06-17 07:55:14
    Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>

    "JK"
    > Coś podobnego!
    Nie zrozumiałeś.
    Ford za płotem obok montowni miał hutę. :-)

    Robert


  • 39. Data: 2015-06-17 08:07:29
    Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
    Od: AlexY <a...@i...pl>

    i...@p...az.pl pisze:
    > W dniu wtorek, 16 czerwca 2015 23:45:57 UTC+2 użytkownik JK napisał:
    >> Zdaje się, że poczułeś się jak rogacz.
    >> Twój ukochany Nikon puszcza się z chińczykami.
    >>
    >> JK
    >
    > Nikon to syf.
    > A linia aparatów Nikon1 to porażka od początku do końca.
    >
    > Przypuśćmy, że kupuję body, do niego komplet obiektywów.
    > Tanio nie jest. Ale ok tak ma być.
    > Bateria starcza na 2 godziny - kupuję worek baterii.
    > Idąc w plener nie ma gdzie ładować.
    > Wpadam na noc do schroniska - ładuję baterię - JEDNĄ baterię ponieważ mam ... jedną
    ładowarkę.
    > Dobra kupuję trzy ładowarki. Jest cacy. W schronisku biorę rozgałęziacz i jakoś
    leci.
    > Dalej ... jedno body to trochę mało.
    > W razie awarii przydałoby się zapasowe.
    > Mam komplet obiektywów więc kupuję kompatybilny.
    > Tylko dlaczego mam kupować to samo, jeżeli wyprodukowano już nowsze o lepszych
    parametrach ?
    > Kupuję to nowsze .. i co ?
    > Kolejny worek baterii i ładowarek ?
    > Do zapasowego aparatu którego nawet nie wiadomo czy użyję ?
    >
    > Pojebało kogoś ?

    Kupującego.


    --
    AlexY
    http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
    http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html


  • 40. Data: 2015-06-17 09:04:10
    Temat: Re: Japońska robota chińskimi rękoma.
    Od: "Ghost" <g...@e...com>



    Użytkownik "Akond ze Skwak" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mlpvfu$7ei$...@n...vectranet.pl...

    >> No ale naprawdę, co w tym dziwnego?

    >No i oczywiście wam to wszytko pasuje.
    >Oblanie plastikiem cudzego produktu i sprzedawanie pod własną marką za 600%
    >wartości jest OK ?

    Ale wiesz, ze np. silniki w samochodach nie zawsze są tego samego producenta
    co ostatecznie auto?

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: