-
51. Data: 2010-01-12 17:28:01
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Janko Muzykant" hii10f$20e$...@n...onet.pl
> No, pominąłem jeszcze tak zwane dziadostwo, czyli jest ograniczenie, ale nieliniowe
- im większe obciążenie, tym bardziej rośnie
> prąd, ale nie do nieskończoności tylko jakiejś rozsądnej wartości. Na dobrą sprawę
to kawałek druta też tak działa (dopóki nie
> wyparuje :)
Zazwyczaj chyba topi się, nie paruje. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
52. Data: 2010-01-12 17:48:34
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 12 Jan 2010, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
> "XX YY" 6...@m...goo
glegroups.com
>
> : nie ma i byc nie moze.
>
> No właśnie -- chyba nie może być. Gotfryd chyba wpuszcza w maliny.
Patrz post obok: OGRANICZENIA PRĄDU.
Zasilanie z ogranicznikiem, to układ który ma OBIE regulacje,
przy czym próg 5V wyznacza działanie JEDNEJ, a próg 500mA
wyznacza działanie DRUGIEJ, i działają one NIEZALEŻNIE.
Widziałeś Ty kiedy w życiu tranzystor luzem? ;)
> : ze jesli masz odbiornik o stalej mocy i napiecie jest stabiliozowane
> : to tym samym jest prad dla tego odbiornika posrednio stabilizowany.
>
> To tak, ale pytanie było inne -- czy USB jednocześnie stabilizuje i prąd,
Nie.
Jednocześnie LIMITUJE obie wartości.
Napięcie do 5V a prąd do 0,5A.
Ale obie regulacje NIE działają stabilizująco NARAZ (poza jednym
punktem, "na progu", czyli 0,5A i 5C)
Dopóki prąd <500mA stabilizowane jest napięcie (na 5V), przy
próbie przekroczenia prądu ograniczany jest prąd (500mA,
kosztem spadku napięcia).
> : stbilizacja pradu jest tutaj niepotrzebna
Stabilizacja prądu jest bardzo potrzebna - aby układ nie
miał tendencji do "odparowania" przy zwarciu, pytaniem
jest, czy akurat pół ampera to dobry pomysł.
> I chyba niemożliwa.
I jest bardzo łatwa.
> : pobor pradu zalezy od mocy odbiornika i ten jest zmienny ze zmiana tej
> mocy.
>
> No tak. :)
DO MOMENTU, w którzy przekracza się próg zadziałania OGRANICZNIKA.
Ech...
pzdr, Gotfryd
-
53. Data: 2010-01-12 17:50:19
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 12 Jan 2010, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
>
> "XX YY" d...@m...goo
glegroups.com
>
> : stabiizowane jest napiecie.
>
> To oczywiste.
>
> : pobor pradu zalezy od mocy odbiornika tzn jest zmienny - rozny dla
> : odbiornikow roznej mocy.
>
> Czyli to Gotfryd opowiada bzdury? :)
Nie, Ty bzdurnie dopisujesz własną interpretację tego, czego
nikt nie powiedział, z istnienia ogranicznika prądu dedukując
sobie źródło prądowe :P
pzdr, Gotfryd
-
54. Data: 2010-01-12 17:55:33
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 12 Jan 2010, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
> "Robert_J" hihfmi$iog$...@i...gazeta.pl
>
>> Mniemam że pytasz żartobliwie? ;-)))
>
> Gotfryd próbował jakoś stabilizować prąd (natężenie prądu) -- stąd moje
> dociekania.
Masz widoki na zajęcie pierwszego miejsca w rzadkiej konkurecji :>
Jeszcze NIKT, NIGDY nie dostał się u mnie do plonkownicy,
a naprawdę różne oryginały występowały.
Za wciskanie rzeczy, których nie napisałem/
GDZIE JA PISAŁEM O ŹRÓDLE PRĄDOWYM?
Jak nie masz pojęcia, co to jest OGRANICZNIK, to się najpierw
zastanów co piszesz.
> Urządzenie podłączone do USB miało jakoś (drutami sygnałowymi, nie
> energetycznymi)
> żądać od portu USB jakiegoś prądu.
Urządzenie PROGRAMUJE LIMIT.
Ogranicznik prądowy *po resecie* komputera lub portu ma być
ustawiony na 100mA (OGRANICZNIK, mam Ci jeszcze raz napisać
wielkimi literami?) i dopiero PO ZAPROGRAMOWANIU ma zostać
przestawiony na limit 500mA.
pzdr, Gotfryd
-
55. Data: 2010-01-12 17:55:51
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Robert_J wrote:
>>> Niby tak, ale chyba raczej w zakresie Imax :-). A jeśli
>>> mówimy o zakresie normalnej pracy zasilacza, czyli
>>> 0-Imax,
>>> to jakoś nie widzę tu stabilizacji prądu, lecz napięcia.
>>> Ale
>>> mogę się mylić...
>>
>> a jak imax jest regulowany?
>
> Ale to nie ma znaczenia :-). Imax będzie zawsze Imax, po
> prostu będzie różny dla różnego ustawienia elementu
> regulacyjnego. I zasilacz będzie utrzymywał stabilizowane
> napięcie w zakresie 0-Imax (to Imax może być 10 mA, 1 A czy
> też 10 A, zależnie na jaką wartość ustawi się układ). Po
> przekroczeniu Imax zachowanie już się zmieni, np. U może
> spaść do zera, etc...
a co sie dzieje gdy oporność obciążenia rośnie...
w którymś momencie prąd musi zacząć spadać bo żróło nie jest w stanie dać
nieskończonego napięcia :)
-
56. Data: 2010-01-12 17:59:24
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Od: Jan Rudziński <j...@g...pl>
Cześć wszystkim
Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
[...]
>> nie do nieskończoności tylko jakiejś rozsądnej wartości. Na dobrą
>> sprawę to kawałek druta też tak działa (dopóki nie wyparuje :)
>
> Zazwyczaj chyba topi się, nie paruje. :)
>
Paruje i znika - sprawdzone (nie na USB)
--
Pozdrowienia
Janek http://www.mimuw.edu.pl/~janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
-
57. Data: 2010-01-12 18:23:47
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001121842570.448@quad
> Widziałeś Ty kiedy w życiu tranzystor luzem? ;)
Tak. :) Właściwie to należałoby inaczej napisać -- widziałem nieraz
luzem i raz ze łzami w oczach, czyli wtedy, gdy nie byłem na luzie... ;)
Pomyliłem coś i z tranzystora BF cośtam pyknął kłębuszek dymu...
Tranzystor kosztował mniej niż kęs bułki, nie był towarem deficytowym,
ale jednak było mi go żal do tego stopnia, że popłakałem się i byłem
roztrzęsiony przez wiele dni...
To tak, jak z kartą pamięci 4GB SDHC... Połamała się i aby ją ratować,
posypałem styki w aparacie C 450 D... Wczoraj byłem czymś tak wqrwiony,
że pokleiłem inną (8 GB SDHC) rozlatującą się kartę (tę akurat dostałem
w prezencie -- cenię wysoko prezenty) i włożyłem nóż w styki aparatu...
Karta wczoraj klejona (8 GB) przeżyła eksperyment i miewa się dobrze
(jest teraz wewnątrz wypełniona Poxipolem, więc raczej będzie żyła długo,
o ile wytrzyma elektronika) a i aparat wreszcie widzi, czy karta jest
zabezpieczona przed pisaniem, czy nie...
Niestety najpierw skleiłem kartę, a dopiero później pogrzebałem w aparacie,
dlatego karta jest na stałe sklejona w pozycji Readonly i trzeba ją zaklejać
taśmą w wiadomym miejscu -- niemal jak z dyskietką 5.25 cala... Próby skrobania
Poxipolu w kwadrans po sklejeniu nie dały już dobrego rezultatu -- plastyczna
spoina jest zbyt trwała... Ale świeże ;) karty są widoczne poprawnie zarówno
wtedy, gdy są w Readonly, jak i wtedy, gdy są w RW...
Gdy jestem wqrwiony, biorę się za jakieś precyzyjne robótki -- to mnie
uspakaja i zazwyczaj w stanie wqrwienia dobrze mi wszystko idzie... :)
Za jakiś czas wezmę się za tę kartę, którą posypałem jako pierwszą/zerową...
(4 GB) Tak jakoś mam, że rzeczy niemal bezwartościowe ratuję, póki mogę...
Choćby groziło to większymi stratami, jak teraz, ze stykami w aparacie...
Wspomnianego tranzystorka nie mogłem uratować, więc płakałem...
Wracając do luzackiego ;) tranzystora -- widziałem. :) Widziałem
i elektronikę lampową, i półprzewodnikową -- zarówno germanową,
jak i krzemową... :) Ale to było baaardzo dawno -- ponad 30 lat temu...
>> : ze jesli masz odbiornik o stalej mocy i napiecie jest stabiliozowane
>> : to tym samym jest prad dla tego odbiornika posrednio stabilizowany.
>> To tak, ale pytanie było inne -- czy USB jednocześnie stabilizuje i prąd,
> Nie.
> Jednocześnie LIMITUJE obie wartości.
> Napięcie do 5V a prąd do 0,5A.
> Ale obie regulacje NIE działają stabilizująco NARAZ (poza jednym
> punktem, "na progu", czyli 0,5A i 5C)
> Dopóki prąd <500mA stabilizowane jest napięcie (na 5V), przy
> próbie przekroczenia prądu ograniczany jest prąd (500mA,
> kosztem spadku napięcia).
>> : stbilizacja pradu jest tutaj niepotrzebna
> Stabilizacja prądu jest bardzo potrzebna - aby układ nie
> miał tendencji do "odparowania" przy zwarciu, pytaniem
> jest, czy akurat pół ampera to dobry pomysł.
Ty dałbyś więcej czy mniej? ;)
>> I chyba niemożliwa.
> I jest bardzo łatwa.
>> : pobor pradu zalezy od mocy odbiornika i ten jest zmienny ze zmiana tej mocy.
>> No tak. :)
> DO MOMENTU, w którzy przekracza się próg zadziałania OGRANICZNIKA.
> Ech...
> pzdr, Gotfryd
Zdrowia nigdy dosyć. :) Dobrze, że choć teraz, po zapoznaniu się
z wątkiem, (; uznałeś, ;) że to nie ja pisałem bzdury, lecz Ty i ten,
kto pisał o stabilizacji obu parametrów naraz -- natężenia i napięcia... :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
58. Data: 2010-01-12 18:24:51
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001121849310.448@quad
>> Czyli to Gotfryd opowiada bzdury? :)
> Nie, Ty bzdurnie dopisujesz własną interpretację tego, czego
> nikt nie powiedział, z istnienia ogranicznika prądu dedukując
> sobie źródło prądowe :P
Gotfryd -- tu nic nie zamienia się... Można poczytać... :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
59. Data: 2010-01-12 18:29:56
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Jan Rudziński" hiidf2$ehv$...@i...gazeta.pl
>> Zazwyczaj chyba topi się, nie paruje. :)
> Paruje i znika - sprawdzone (nie na USB)
Czyli to nie są topiki (bezpieczniki) ale parniki? ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
60. Data: 2010-01-12 18:54:08
Temat: Re: Janko Muzykant -- Tyś robotowiec...
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001121852250.448@quad
>>> Mniemam że pytasz żartobliwie? ;-)))
>> Gotfryd próbował jakoś stabilizować prąd (natężenie prądu) -- stąd moje
dociekania.
> Masz widoki na zajęcie pierwszego miejsca w rzadkiej konkurecji :>
> Jeszcze NIKT, NIGDY nie dostał się u mnie do plonkownicy,
> a naprawdę różne oryginały występowały.
> Za wciskanie rzeczy, których nie napisałem/
> GDZIE JA PISAŁEM O ŹRÓDLE PRĄDOWYM?
> Jak nie masz pojęcia, co to jest OGRANICZNIK, to się najpierw
> zastanów co piszesz.
>> Urządzenie podłączone do USB miało jakoś (drutami sygnałowymi, nie energetycznymi)
>> żądać od portu USB jakiegoś prądu.
> Urządzenie PROGRAMUJE LIMIT.
Zauważ, że MKi napisał 'daje bez łaski 100mA'.
Nie napisał 'daje nie_więcej_niż/maksymalnie 100mA'. :)
Można przy odrobinie dobrej woli uznać, że napisał skrótowo,
ale nie tak uznać w kontekście innych wypowiedzi MKi i Twoich. :)
> Ogranicznik prądowy *po resecie* komputera lub portu ma być
> ustawiony na 100mA (OGRANICZNIK, mam Ci jeszcze raz napisać
> wielkimi literami?) i dopiero PO ZAPROGRAMOWANIU ma zostać
> przestawiony na limit 500mA.
-=-
"MKi" hid5sf$tsh$...@n...onet.pl
> A dokładniej, to _do_ 2,5V.
Chyba 2.5 W. :)
> _Porządne_ (zgodne ze specyfikacją) USB daje bez
> łaski 100mA, a dopiero ładnie poproszone przez
> urządzenie daje więcej (albo informuje, że więcej
> nie może) - oczywiście jest to element protokołu USB.
Powiedz mi, w jaki sposób dać 100 mA lub więcej na żądanie
inne niż zmniejszanie oporu urządzenia dołączonego, czyli
w tym wypadku dysku? :) Napięcie musi być stałe -- 5 V.
Prąd to iloraz napięcia i oporu sumarycznego.
Czyżby jakiś opór wewnętrzny gniazdka czy portu USB?
To nie ładowarka dająca określone prądy ładowania.
Ładowarka prąd reguluje napięciem ładowania. :)
Tutaj napięcie musi być stałe -- 5 V z jakąś tolerancją. :)
> Zazwyczaj USB w komputerach stacjonarnych daje
> 500mA bez gadania, a niektóre nawet tyle, ile
> fabryka dała (mi się udało wywołać mini pożar
> podłączając odwrotnie zasilanie - zwarłem
> 5V USB-owe diodą).
> Ale laptopy - to inna bajka. Niektóre są
> faktyczne bardzo zgodne ze specyfikacją i tu kabelek
> "Y" da maksymalnie 600mA (500+100).
MKi pisze -- 'daje bez łaski 100mA'. Może powinien był napisać nie więcej niż 100 mA?
:)
Ze stwierdzenia 'daje 100mA' wynika, że daje stałe napięcie i stałe natężenie. A Ty
napisałeś, że to ja piszę bzdury. :)
"Gotfryd Smolik news" Pine.WNT.4.64.1001120109150.1668@quad
>> Albo inaczej -- czym ograniczyć te 100 mA?
> Tym samym, czym do 500mA.
> Układów ograniczenia prądowego jest "od metra", od najprymitywniejszego,
> słabo powtarzalnego i mocno wraźliwego na temperaturę prostego
> "sterowania prądem 1/beta" do potrójnego układu "wzmacniacza
> pomiarowego" (3x różnicowy) stabilizującego spadek napięcia
> na oporności pomiarowej - ja tam nikomu wybierał nie będę,
> niech sobie każdy stosuje co chce :|
> Pewnie do często stosowanych należą układy z tranzystorem
> polowym "niskoodcinającym" - bez istotnych strat (parę
> miliwoltów) da się tym sterować napieciami <5V, acz *jak
> sądzę* jednak lepiej skorzystać z +12V (i pogodzić się albo
> ze stratami albo z przetwornicą), ze względu na łatwość
> pomiaru prądu.
>> Napięcie musi być 5 V, opór
>> urządzenia nie zależy od USB, czyżby więc jakiś opór wewnętrzny?
> Naprawdę sądzisz, że konstruktorzy zasilania USB nie wyszli
> poza układy liniowe?
>> Tak więc chyba ;) "MKi" hid5sf$tsh$...@n...onet.pl pisze bzdury. :)
> Chyba jednak kto inny, ba, chyba wiemy kto ;)
Niby nie napisałeś, że wg Ciebie ja piszę bzdury, ale IMO to wynika
jednoznacznie z Twojej wypowiedzi, gdyż odnosisz się tam tylko do
rozmowy mojej z MKi i bronisz MKi. :)
Jeśli ktoś z uwagą przeczyta nasze wypowiedzi (cały tamten wątek)
zauważy, że jednak broniłeś (nie Ty jeden) tezy, iż możliwa jest
jednoczesna stabilizacja i natężenia, i prądu. :) Ty pisałeś
niejasno, nawet istotnie użyłeś określenia 'ogranicznik' lub
podobnego, zaś ktoś inny napisał, że generalnie można regulować
i natężenie. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....