-
1. Data: 2011-08-25 10:20:37
Temat: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>
To może ten artykulik wyprowadzi go z błędu:
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/3524
94,kancelaria-prezydenta-wydaje-200-tys-zl-na-sprzet
-fotograficzny.html
Pamięta ktoś, ile wydano za czasów "Kaczora"? OIDP 50 tysięcy. Opinie na tym
forum kwalifikował to praktycznie jako skandal...
-
2. Data: 2011-08-25 11:18:01
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Od: Zygmunt Dariusz <z...@g...com>
On Aug 25, 6:20 am, "Marcin [3M]" <m...@g...pl> wrote:
> To może ten artykulik wyprowadzi go z błędu:
>
> http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/3524
94,kancelaria-pre...
>
> Pamięta ktoś, ile wydano za czasów "Kaczora"? OIDP 50 tysięcy. Opinie na tym
> forum kwalifikował to praktycznie jako skandal...
Ty brales na powaznie opinie tutejszych "ludzi z dobrym gustem?
Takich skandali jakie sa teraz za czasow kaczora donalda, to za czasow
kaczorow nie znajdziesz.
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/
-
3. Data: 2011-08-25 13:06:39
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2011-08-25 12:20, Marcin [3M] pisze:
> To może ten artykulik wyprowadzi go z błędu:
> http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/3524
94,kancelaria-prezydenta-wydaje-200-tys-zl-na-sprzet
-fotograficzny.html
Oj tam, każda budżetówka wydaje kupę kasy na zabawki, bo faje są. Nie
dalej jak dziś byłem świadkiem złomowania dwuletniego komputera, bo pan
ważny chce nowy (swój półroczny wpuścił w łańcuszek, na którego końcu
był ów dwuletni).
A tu za głupie dwie stówki czterech fotografów będzie pstrykać fuchy na
ślubach. To i tak nie jest wcale takie marnotrawstwo :)
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/prostacyzm ale jak wzruszopędny!/
-
4. Data: 2011-08-25 14:30:09
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
W dniu 2011-08-25 13:18, Zygmunt Dariusz pisze:
> On Aug 25, 6:20 am, "Marcin [3M]"<m...@g...pl> wrote:
>> To może ten artykulik wyprowadzi go z błędu:
>>
>> http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/3524
94,kancelaria-pre...
>>
>> Pamięta ktoś, ile wydano za czasów "Kaczora"? OIDP 50 tysięcy. Opinie na tym
>> forum kwalifikował to praktycznie jako skandal...
>
> Ty brales na powaznie opinie tutejszych "ludzi z dobrym gustem?
> Takich skandali jakie sa teraz za czasow kaczora donalda, to za czasow
> kaczorow nie znajdziesz.
>
A skąd możesz o tym wiedzieć siedząc za oceanem?
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
-
5. Data: 2011-08-25 14:33:31
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>
Użytkownik "Janko Muzykant" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:j35hd1$7no$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-08-25 12:20, Marcin [3M] pisze:
>> To może ten artykulik wyprowadzi go z błędu:
>> http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/3524
94,kancelaria-prezydenta-wydaje-200-tys-zl-na-sprzet
-fotograficzny.html
>
> Oj tam, każda budżetówka wydaje kupę kasy na zabawki, bo faje są. Nie
> dalej jak dziś byłem świadkiem złomowania dwuletniego komputera, bo pan
> ważny chce nowy (swój półroczny wpuścił w łańcuszek, na którego końcu był
> ów dwuletni).
Było to w instytucji publicznej?
Jeżeli tak, to z pewnością jest to skutek niedorżnięcia watahy.
>
> A tu za głupie dwie stówki czterech fotografów będzie pstrykać fuchy na
> ślubach. To i tak nie jest wcale takie marnotrawstwo :)
Nie sądzę. Mają robić ładne zdjęcia, a w tej sytuacji, w czterech, klapiąc
24/7 może przed następna kadencją będą mieli kilka fotek...
Ciężka fucha, jak w kopalni. No, ale być Arturo pierwszej pary w RP -
bezcenne.
-
6. Data: 2011-08-25 14:41:29
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2011-08-25 16:33, Marcin [3M] pisze:
>> Oj tam, każda budżetówka wydaje kupę kasy na zabawki, bo faje są. Nie
>> dalej jak dziś byłem świadkiem złomowania dwuletniego komputera, bo
>> pan ważny chce nowy (swój półroczny wpuścił w łańcuszek, na którego
>> końcu był ów dwuletni).
> Było to w instytucji publicznej?
> Jeżeli tak, to z pewnością jest to skutek niedorżnięcia watahy.
Tak było, jest i będzie. Nie da się inaczej. Ludzie zawsze będą
kombinować i jeśli tylko nie przynosi to wielkich publicznych strat,
niech sobie będzie.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/odpowiedź jest natychmiastowa: tak - albo nie; nie wiem... znaczy wiem!/
-
7. Data: 2011-08-25 15:01:47
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Od: Zygmunt Dariusz <z...@g...com>
On Aug 25, 10:30 am, "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
wrote:
> W dniu 2011-08-25 13:18, Zygmunt Dariusz pisze:
>
> > On Aug 25, 6:20 am, "Marcin [3M]"<m...@g...pl> wrote:
> >> To może ten artykulik wyprowadzi go z błędu:
>
> >>http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/35
2494,kancelaria-pre...
>
> >> Pamięta ktoś, ile wydano za czasów "Kaczora"? OIDP 50 tysięcy. Opinie na tym
> >> forum kwalifikował to praktycznie jako skandal...
>
> > Ty brales na powaznie opinie tutejszych "ludzi z dobrym gustem?
> > Takich skandali jakie sa teraz za czasow kaczora donalda, to za czasow
> > kaczorow nie znajdziesz.
>
> A skąd możesz o tym wiedzieć siedząc za oceanem?
Od dziesiecioleci, wiecej prawdziwych informacji o polsce bylo z
zagranicy i dalej tak jest.
Kiedys sluchalo sie wolnej ameryki, teraz mozna poczytac bibule i
Pogonowskiego, jak bedzie malo to podam wiecej zrodel.
Zapytaj kiedys grupowych znawcow, siedzacych tylko w polsce i wiedza
ze w hameryce, to sie je tylko hamburgery.
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/
-
8. Data: 2011-08-25 15:08:40
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Od: Zygmunt Dariusz <z...@g...com>
On Aug 25, 10:41 am, Janko Muzykant <j...@w...pl> wrote:
> W dniu 2011-08-25 16:33, Marcin [3M] pisze:
>
> >> Oj tam, ka da bud et wka wydaje kup kasy na zabawki, bo faje s . Nie
> >> dalej jak dzi by em wiadkiem z omowania dwuletniego komputera, bo
> >> pan wa ny chce nowy (sw j p roczny wpu ci w a cuszek, na kt rego
> >> ko cu by w dwuletni).
> > By o to w instytucji publicznej?
> > Je eli tak, to z pewno ci jest to skutek niedor ni cia watahy.
>
> Tak by o, jest i b dzie. Nie da si inaczej. Ludzie zawsze b d
> kombinowa i je li tylko nie przynosi to wielkich publicznych strat,
> niech sobie b dzie.
Jak sie chce przymykac oko na watahe, to dobrze miec w pogotowiu
wazeline, bo predzej, czy pozniej, watacha dobierze sie kazdemu do
odbytu.
Na razie, dobrala sie tylko do podatkow.
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/
-
9. Data: 2011-08-25 15:32:59
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"Janko Muzykant" <j...@w...pl> wrote:
>>> Oj tam, każda budżetówka wydaje kupę kasy na zabawki, bo faje są.
>>> Nie dalej jak dziś byłem świadkiem złomowania dwuletniego komputera,
>>> bo pan ważny chce nowy (swój półroczny wpuścił w łańcuszek, na
>>> którego końcu był ów dwuletni).
>> Było to w instytucji publicznej?
>> Jeżeli tak, to z pewnością jest to skutek niedorżnięcia watahy.
>
> Tak było, jest i będzie. Nie da się inaczej. Ludzie zawsze będą
> kombinować i jeśli tylko nie przynosi to wielkich publicznych strat,
> niech sobie będzie.
Skoro jest już taki offtop, no to trochę abecadła zanim dyskusja
skręci na jakieś zupełne herezje... ;-)
"Zgodnie ze spostrzeżeniem laureata Nagrody Nobla z ekonomii,
nieżyjącego już Miltona Friedmana, są cztery sposoby wydawania
pieniędzy: pierwszy - gdy wydajemy własne pieniądze na nas samych. Wtedy
wydajemy oszczędnie, a także celowo, bo doskonale znamy własne potrzeby.
Sposób drugi - gdy wydajemy własne pieniądze na kogoś innego. Nadal
wydajemy oszczędnie, ale już nie tak celowo, jak w sposobie pierwszym,
bo potrzeb tego innego nie znamy tak dobrze, jak własnych. Sposób
trzeci - kiedy wydajemy cudze pieniądze na nas samych. Wydajemy
rozrzutnie, ale przynajmniej celowo, bo to są nasze, znane nam potrzeby.
I wreszcie sposób czwarty - gdy wydajemy cudze pieniądze na kogoś
innego. Rozrzutnie i nieracjonalnie, zwłaszcza, gdy tych "innych" jest
38 milionów."
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2160
Mariusz [mr.]
-
10. Data: 2011-08-25 20:20:13
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2011-08-25 17:32, Mariusz [mr.] pisze:
> "Zgodnie ze spostrzeżeniem laureata Nagrody Nobla z ekonomii,
> nieżyjącego już Miltona Friedmana, są cztery sposoby wydawania
> pieniędzy: pierwszy - gdy wydajemy własne pieniądze na nas samych. Wtedy
> wydajemy oszczędnie, a także celowo, bo doskonale znamy własne potrzeby.
> Sposób drugi - gdy wydajemy własne pieniądze na kogoś innego. Nadal
> wydajemy oszczędnie, ale już nie tak celowo, jak w sposobie pierwszym,
> bo potrzeb tego innego nie znamy tak dobrze, jak własnych. Sposób
> trzeci - kiedy wydajemy cudze pieniądze na nas samych. Wydajemy
> rozrzutnie, ale przynajmniej celowo, bo to są nasze, znane nam potrzeby.
> I wreszcie sposób czwarty - gdy wydajemy cudze pieniądze na kogoś
> innego. Rozrzutnie i nieracjonalnie, zwłaszcza, gdy tych "innych" jest
> 38 milionów."
No właśnie, ponieważ ludzie będą zawsze kombinować, a nadto ci w
budżetówce to zwykle odsiew, który na swoim nie potrafi sobie radzić in
plus, na takie pojedyncze ''stare dwuletnie komputery'' przymykałbym
jakoś oko, natomiast bardzo piętnował sytuacje, kiedy w imię własnego
relatywnie niewielkiego zysku złomuje się tysiąc takich komputerów.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/odpowiedź jest natychmiastowa: tak - albo nie; nie wiem... znaczy wiem!/