W dniu 2014-05-23 13:36, Pszemol pisze:
> Swoją drogą to trochę smutne że jako ludzie potrafimy dla siebie
> okazywać szacunek i trzymać nerwy na postronku tylko gdy wiemy
> że jesteśmy nagrywani...

Mam wrażenie, że w tym przypadku kamera zadziałała na panią zupełnie
odwrotnie.

Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości
On Fri, 23 May 2014, Pszemol wrote:
>> W USA eksperymentuje się z kamerami noszonymi przez policjanta.

>Pozostając w tematyce grupy, w samochodach chyba mają 100%
>nagrywania.
>Jeszcze przepis musi wymagać, aby nagranie "się nie zgubiło".
>Bo w .pl to dowody potrafią gubić się również sądom.

W USA sady niezawisle, a oceniaja przypadkowi przysiegli.
Jak policjant mowi ze cos widzial, ale nagranie sie dziwnym trafem
skasowalo, to i tak oskarzony lapie punkty.

J.

do góry

Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości
>W USA eksperymentuje się z kamerami noszonymi przez policjanta.
>Nagrywanie przebiegu zatrzymania/interwencji pomaga zarówno
>policjantom bo trzymają w ryzach swoje nerwy a poinformowany
>o nagrywaniu obywatel też zachowuje się inaczej w stosunku do
>policji.
>Swoją drogą to trochę smutne że jako ludzie potrafimy dla siebie
>okazywać szacunek i trzymać nerwy na postronku tylko gdy wiemy
>że jesteśmy nagrywani...

Pszemolu - gdyby tak nie bylo, to i policja bylaby niepotrzebna.

Taka juz natura ludzka - kazdy (no, nie zawsze) dziala "pod siebie",
trzeba wymyslec Prawo, trzeba powolac system utrzymania tego prawa itd
:-)

J.

do góry

anacron wrote:

> To cytaty z 3 różnych policjantów drogówki z ostatnich 3 lat.
> Zaskakujące jest jak szybko puszczają im nerwy, kiedy im człowiek
> udowodni, że są idiotami lub/i kiedy skończą się im argumenty. Zresztą
> jak dobrze pójdzie to posłuchacie sobie tych Panów i innych w telewizji.
> :)

A co ze znajomością z komendantem? Komendant też już jest "be"?

--
ss??q s? ??u??ou??

do góry