-
81. Data: 2019-10-30 10:20:10
Temat: Re: Idzie dobre :-)
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2019-10-29 o 23:46, Zenek Kapelinder pisze:
> Ludzie to palanty. Istoty rozumne zrobiły by włoski strajk. Tydzień jezdzenia
zgodnie z przepisami w całej Polsce i oczywiście przepuszczanie wszystkich co stoja
na chodnikach spowodowało by bardzo duże zmiany na korzyść wszystkich.
>
Dobra - zaczynamy.
Ja już zacząłem :-)
A ty? Czy tylko pitolić na usenecie umiesz? ;-)
-
82. Data: 2019-10-30 10:26:16
Temat: Re: Idzie dobre :-)
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2019-10-29 o 23:26, mk4 pisze:
> On 2019-10-29 19:53, ąćęłńóśźż wrote:
>> Odstraszające dla innych zapierdalających miszczów kierownicy.
>>
>>
>> -----
>>> zamkniecie kierowcy na parę lat w pace przyniesie coś dobrego?
>>> Ktoś tak uważa?
>>
>
> Przerażające - co za ludzie. Zamiast łapać tych zapierdalających -
> skutecznie i z determinacją to wolą zakuć w kajdany wszystkich (o zgrozo
Jasne, ale o jakie chodzi kajdany? Ze będę rozpędzał się do 10-15-20 km
mniej?
Powiem szczerze, że wisi mi to. Nie odczuwam nieprzepartej chęci
zapierdalania. Czas dojazdu i tak się nie zmieni, a będzie spokojniej i
ciszej. Osobiście bardziej mi pasuje, żeby było ciszej i spokojniej, niż
żebym musiał zapierdalać.
> - łącznie ze sobą) jak leci. Gdzie wy się wychowaliście? Kim jesteście,
Może wyjdź na spacer - gdzieś dalej od szosy, do lasu, wycisz się trochę
- ? Tak, wiem, że to trudne w dzisiejszych czasach znaleźć jakiekolwiek
miejsce do spaceru, gdzie nie byłoby słychać huku zapierdalających
motorów i samochodów bez kajdanów i bez kagańca. Ale jak pojedziesz
gdzieś pod granicę Rosyjską, to są takie miejsca. Tam odzyskasz
równowagę. Na trochę.
-
83. Data: 2019-10-30 10:39:37
Temat: Re: Idzie dobre :-)
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2019-10-29 o 23:51, mk4 pisze:
> On 2019-10-29 20:36, Mateusz Viste wrote:
>> Ciekawi mnie dlaczego tak strasznie upierasz się aby na siłę edukować
>> pieszych którzy, w znakomitej większości, tej edukacji nie potrzebują,
>> a bronisz piratów drogowych.
>
> Nie bronie piratów. Tych należy łapać i eliminować. Tylko po co to
> robić? Lepiej wszystkich jak ścierwo wrzucić do rynsztoku? Tak
> profilaktycznie.
>
> A jeśli już kogoś bronie to raczej hipotetycznego siebie - od
> hipotetycznej przyszłej sytuacji, w której na skutek jakiegoś splotu
> okoliczności (to jest tylko kwestia statystyki - nie pytanie czy - ale
> kiedy się wydarzy - w przypadku każdego kierującego) dochodzi do
> zdarzenia drogowego i padam ofiarą regulacji, które tutaj postulują
> niektórzy.
Rozumowanie godne Krystiana z pomarańczowego BeMWu.
Jednak mając rację prokuratorzy, którzy chcą mu dać zarzut zabójstwa z
zamiarem ewentualnym.
> Czyli jakiegoś hipotetycznego przyszłego zdarzenia drogowego z moim
> udziałem, w którym z automatu cała winę przypisze się mi - jako
> uberistocie, która tylko z racji tego, że porusza się pojazdem (i jakiś
> pisany papier to nakazuje) ma być bezbłędna, nieomylna, super
> postrzegająca otoczenie i rzeczywistość, odporna na każdą przeciwność -
> chwilową lub permanentna itd, itp. W imię czego? W imię tego, że chcemy
> bez jasnych przesłanek ogłosić, że ludzie - róbcie co chcecie - na nic
> nie musicie uważać.
Nie ma przymusu, który by zmuszał ludzi do jeżdżenia samochodami. Jesteś
świadomy ryzyka, możesz pojąć decyzję, że gra niewarta świeczki i iść
pieszo, albo jechać uberem.
> Hipotetycznego zdarzenia, do którego zapewne _nigdy_ by nie doszło
> gdyby tylko "druga" strona też miała obowiązki oraz pewne nakazy i zakazy.
>
"Druga strona" ma nakazy i zakazy. O co ci jeszcze chodzi?
> No a później jeszcze w imię zaspokojenia jakiejś choro pojmowanej żądzy
> zemsty najlepiej miałbym pójść siedzieć. No i po kilku latach na pewno
Nie choro pojmowanej żądzy zemsty, tylko zdroworozsądkowego rozumowania,
że jeśli sprawca śmierci pieszego nie idzie siedzieć, tylko chodzi po
wolności, to jest świadectwem dla setek tysięcy jemu podobnych
pasjonatów motoryzacji, że można zapierdalać i nie trzeba być ostrożnym,
bo ew. konsekwencje są niewielkie.
> wrócę z ZK jako przykładny i wzorowy obywatel. Zastanawiam się który to
> poziom absurdu w wydaniu zwolenników przepisów o bezwzględnym
> pierwszeństwie pieszych oraz używania prawa jako narzędzia zemsty?
>
Prawo w tym przypadku na chronić słabszego.
Samochód jest śmiercionośnym narzędziem w starciu kierującego z pieszym.
> Przecież istotą sprawy powinno być zapobieganie zdarzeniom a nie ich
> prowokowanie po czym dawanie sobie upustu używając (najlepiej
> nieadekwatnie wysokiej) kary jako jakiejś zemsty.
Odstraszająca funkcja kary to nie zemsta.
Chłopie, ty po prostu szukasz usprawiedliwienia dla swojego
zapierdalania nie wiadomo dokąd, nie wiadomo po co, bo lubisz.
-
84. Data: 2019-10-30 10:52:01
Temat: Re: Idzie dobre :-)
Od: WS <L...@c...pl>
On Wednesday, October 30, 2019 at 8:49:12 AM UTC+1, Poldek wrote:
> Tak jest, też uważam, że nie powinno być prawa jazdy, egzaminów, bo to
> jest opresja autorytarna i prewencyjna.
Widac, ze lata komuny nie nauczyly, ze posiadanie "kawalka papieru" raczej niczego
nie zmienia, no, moze daje satysfakcjie z posiadania uprawnien ;)
Zniesli karty plywackie, jakos statystycznie nie topi sie wiecej ludzi niz wczesniej
Zniesli karty rowerowe/motorowerowe dla doroslych, jw
Dopuscili jazde motocyklami 125 na B, bez "super szkolenia" na A jakos sobie radza...
W USA (nie wiem jak teraz) ale przez dlugi czas egzamin na PJ to bylo ruszenie,
przejechanie z cwierc mili i zahamowanie (wlasnym samochodem)
W wielu krajach mozna jezdzic bez PJ uczas sie z koms doroslym, kto PJ posiada...
Praktyka pokazuje, ze lamanie przepisow nie wynika z braku edukacj, niewiedzy, tylko
najzwyklejszego ich olewania, przy braku sensownych dzialan drogowki -
prawdopodobienstwo wpadki (mandatu+punktow) jezdzac w miare ostroznie 20-40km/h ponad
limit, bez buractwa nadajacego sie z automatu na youtuby (zeby ktos sie nie wpieprzyl
i nie wrzucil filmiku) jest praktycznie zerowe...
-
85. Data: 2019-10-30 11:07:33
Temat: Re: Idzie dobre :-)
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Ostatnio za osobowy robi u mnie mała ciężarówka. Nie pamiętam kiedy jechalem więcej
niż 50.
-
86. Data: 2019-10-30 20:56:29
Temat: Re: Idzie dobre :-)
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 30.10.2019 o 09:16, Poldek pisze:
>> Przed chwilą były ustawione tak, że dawały po oczach. Teraz narzekasz,
>
> Były i są.
>
>> że na przejściu jest jaśńiej niż gdzie indziej.
>>
>
> To może wytłumaczę.
> Akomodacja oka ludzkiego do światła. Jak wejdziesz z jasnego dnia do
> słabo oświetlonej piwnicy, to mało widzisz. Posiedzisz w tej piwnicy i
> stopniowo zaczynasz widzieć coraz więcej. Spotkałeś się z czymś takim?
No. Ale pisałeś, że są ustawione, że dają po oczach (co wydaje mi się
nieprawdopodobne, bo ktoś musiałby zrobić to z premedytacją) a ty po
prostu masz pretensję, że na przejściu jest jaśniej niż na pozostałym
odcinku drogi... Cóż na tym to właśnie polega;)
> Teraz jedziesz w nocy ulicą, na której co kilkaset metrów są JASNO,
> BARDZO JASNO oświetlone przejścia dla pieszych. Twoje oczy dostosowują
> się do jasnego oświetlenia. Mijasz takie jasno oświetlone przejście za
> nim, aż do następnego przejścia widzisz mało, mniej niż byś widział
> jadąc cały czas słabo, ale równomiernie oświetloną ulicą. Przeskoki w
> natężeniu światła sprawiają, że oko ludzkie nie ma wystarczająco czasu,
> żeby zadziałała akomodacja.
Ma sens ale... nie tak to nie działa. Wiem bo jeżdzę po warszawie i
bardzo sobie doświetlone przejścia chwalę.
> Dodatkowo te ledowe lampy są
> fatalnie ustawione i rażą w oczy, jak jadący z przeciwka SUV z za wysoko
> ustawionymi ledami.
te?
https://www.google.pl/maps/@52.2500768,20.9820963,3a
,75y,351.37h,84.92t/data=!3m6!1e1!3m4!1scWln6dGuZOD3
AmbrYvgSkw!2e0!7i16384!8i8192
--
Shrek
-
87. Data: 2019-10-30 22:40:52
Temat: Re: Idzie dobre :-)
Od: mk4 <m...@d...nul>
On 2019-10-30 06:11, Shrek wrote:
> W dniu 29.10.2019 o 23:18, mk4 pisze:
>
>> I z tego powodu, ze ktoś (w domyśle system, państwo, społeczeństwo)
>> nie wyłapuje takich ewidentnych przypadków wszyscy mamy jeździć 30km/h
>> po zwężonych ulicach i iść do paki bo jakiś pajac wtargnął (bo mi się
>> wmawia, ze może - i tworzy takie regulacje) na jezdnie bez sprawdzenia
>> czy w ogóle może to zrobić?
>
> Widocznie tak. Trzeba było być za wyłapywaniem idiotów a nie ich
> usprawiedliwianiem. Trzeba było nie rozumieć co to jest "wtyargnięcie" i
> nie afiszować się ze swoim niezrozumieniem. Trzeba było kierować sie
> PoRD a nie "fizykom". Doszli do wniosku, że nie ma niestety na was bata,
> więc teraz też was będą fizykom gnieść, skoro inaczej nie działa.
Właśnie, nie i jeszcze raz nie. Problem jest tylko i wyłącznie w tym, ze
za rażące naruszenie przepisów (oraz tzw. cwaniactwo) nie ma
nieuchronnej kary. nieuchronnej - jak w abonamencie. Zrobisz, źle to
wiesz, że zapłacisz czy jakoś tam zostaniesz ukarany. No i zamiast dążyć
w tym kierunku - żeby wyłapać wszystkich, którzy naprawdę przeginają to
się co robi? Gówno.
A w zamian się robi co innego. Wprowadźmy idiotyczne przepisy (jak
pierwszeństwo dla pieszych bez ograniczeń) i zaostrzmy kary (no i
jeszcze upośledźmy ruch - czyli 30 + zwężki). Czyli weźmy ich strachem.
A jak się coś zdarzy to zniszczmy karami (zemsta raczej). Czyli nic nie
robimy zeb bylo bezpiecznie i pwrowadzamy cos bez sensu zeby umyc raczki
i po prostu znaleźć kozły ofiarne.
Nie Shrek, cały wysiłek powinien pójść w poprawę takich abominacji jak
Sokratesa (i nie przez 30 + zwężki) oraz systemy, które bezwzględnie
wyłapią 99.9 tych co przegięli. Wtedy chwasty będą wyrywane bardzo
szybko i nie będzie karania wszystkich za jednego.
W sumie nie wiem jak to jest, że tego nie rozumiesz. Zwłaszcza w
kontekście tego, że czasy nam się zmieniają. W tym sensie, ze są już
techniczne możliwości budowy takich systemów, które "złapią" praktycznie
wszystkich.
> BTW - ten gość na stówkę miał poglady analogiczne do twoich. A jak
> przyszło co do czego to się przyznal i teraz płaczę, że zalamany, że od
> samobójstwa go odciągają itp. Ale jakoś się nie tłumaczy, że mu
> wtargnął, że musiał zapiedalać, bo nie wolno mu się przed przejściem
> zatrzymać itd - czemu, skoro prawo jest po jego stronie?;) Zostało mu z
> bucznych tłumaczeń że go słońce oślepiło i że mu przykro. Weź sobie to
> po uwagę, na razie jesteś kozak w necie, życie jak widzisz w realu to
> weryfikuje.
Nie - ten gość był idiotą. bo na tej ulicy w takich warunkach to zbyt
duże ryzyko. Zbyt duże, żeby można było powiedzieć, że "szybko ale
bezpiecznie". Widoczność jest po prostu zła.
Choćby tu:
https://www.google.pl/maps/@52.2851631,20.9289673,3a
,75y,228.33h,93.26t/data=!3m6!1e1!3m4!1sdbVzT3bSG-Eq
4mblfa95Uw!2e0!7i13312!8i6656
Z tego miejsca jak kamera. Jest przejście, slupy i drzewa. Nie widać czy
tam ktoś jest. Do tego pułapki - jak na tym przejściu. Przejście i za
nim krotko skręt. Niestety - nie wiadomo czemu ktoś zwalnia - będzie
skręcał - czy może pożyteczny idiota chcący podpuścić pieszego. Ta ulica
po prostu nie jest bezpieczna. No i dziwi mnie, ze ten koleś tam tak
pojechał.
--
mk4
-
88. Data: 2019-10-30 23:21:42
Temat: Re: Idzie dobre :-)
Od: mk4 <m...@d...nul>
On 2019-10-30 10:39, Poldek wrote:
> W dniu 2019-10-29 o 23:51, mk4 pisze:
>> On 2019-10-29 20:36, Mateusz Viste wrote:
>>> Ciekawi mnie dlaczego tak strasznie upierasz się aby na siłę edukować
>>> pieszych którzy, w znakomitej większości, tej edukacji nie potrzebują,
>>> a bronisz piratów drogowych.
>>
>> Nie bronie piratów. Tych należy łapać i eliminować. Tylko po co to
>> robić? Lepiej wszystkich jak ścierwo wrzucić do rynsztoku? Tak
>> profilaktycznie.
>>
>> A jeśli już kogoś bronie to raczej hipotetycznego siebie - od
>> hipotetycznej przyszłej sytuacji, w której na skutek jakiegoś splotu
>> okoliczności (to jest tylko kwestia statystyki - nie pytanie czy - ale
>> kiedy się wydarzy - w przypadku każdego kierującego) dochodzi do
>> zdarzenia drogowego i padam ofiarą regulacji, które tutaj postulują
>> niektórzy.
>
> Rozumowanie godne Krystiana z pomarańczowego BeMWu.
> Jednak mając rację prokuratorzy, którzy chcą mu dać zarzut zabójstwa z
> zamiarem ewentualnym.
Jednak jesteś trepem, który nawet jak już rozumie o co chodzi w treści
to wszystko przekręci na opak, tylko po to żeby dyskusja nie miała
żadnego sensu. Tylko po co to robisz - skoro jak mniemam rozumiesz
intencje. No i one nie są takie jak "Krystiana z BeMWu". Jak nie chcesz
rozmawiać rzeczowo to po co się odzywasz?
Sam fakt, ze wolno ci to zrobić i masz taką możliwość nie daje ci mandatu.
>> Czyli jakiegoś hipotetycznego przyszłego zdarzenia drogowego z moim
>> udziałem, w którym z automatu cała winę przypisze się mi - jako
>> uberistocie, która tylko z racji tego, że porusza się pojazdem (i
>> jakiś pisany papier to nakazuje) ma być bezbłędna, nieomylna, super
>> postrzegająca otoczenie i rzeczywistość, odporna na każdą przeciwność
>> - chwilową lub permanentna itd, itp. W imię czego? W imię tego, że
>> chcemy bez jasnych przesłanek ogłosić, że ludzie - róbcie co chcecie -
>> na nic nie musicie uważać.
>
> Nie ma przymusu, który by zmuszał ludzi do jeżdżenia samochodami. Jesteś
> świadomy ryzyka, możesz pojąć decyzję, że gra niewarta świeczki i iść
> pieszo, albo jechać uberem.
Przekornie pieprzysz. Po co się odzywasz jak nie masz zamiaru rzeczowo
rozmawiać?
>> Hipotetycznego zdarzenia, do którego zapewne _nigdy_ by nie doszło
>> gdyby tylko "druga" strona też miała obowiązki oraz pewne nakazy i
>> zakazy.
>>
>
> "Druga strona" ma nakazy i zakazy. O co ci jeszcze chodzi?
Jeszcze póki co formalnie ma. Ale nie o to co ma chodzi ale o
"rozwojowe" kierunki.
>> No a później jeszcze w imię zaspokojenia jakiejś choro pojmowanej
>> żądzy zemsty najlepiej miałbym pójść siedzieć. No i po kilku latach na
>> pewno
>
> Nie choro pojmowanej żądzy zemsty, tylko zdroworozsądkowego rozumowania,
> że jeśli sprawca śmierci pieszego nie idzie siedzieć, tylko chodzi po
> wolności, to jest świadectwem dla setek tysięcy jemu podobnych
> pasjonatów motoryzacji, że można zapierdalać i nie trzeba być ostrożnym,
> bo ew. konsekwencje są niewielkie.
Objawy obłędu czy żądza odwetu? Pójdzie siedzieć jeśli zostanie skazany.
Wymiar kary zależy głównie od intencji i świadomości tego co zawinił a
nie tylko od skutków.
Inne podejście prowadzi właśnie do absurdów. No bo skoro za wypadek (tak
- wypadek, pomimo rażącego naruszenia przepisów, gdzie nie było nawet
śladu zamiaru aby komuś coś się stało, brak motywu) ma dostać 25 lat
albo dożywocie to co powinno być za faktyczne morderstwo, gdzie był
motyw, plan i wykonanie? Pewnie ze 125 lat. A tych dwóch spraw nawet nie
można porównywać bo ich kaliber jest kolosalnie różny (pomimo, że efekt
być może taki sam). Widzisz patologie takiego "zdroworozsądkowego
rozumowania". Ja aż nadto dobitnie. Zastanawiam się dlaczego inni nie
potrafią.
>> wrócę z ZK jako przykładny i wzorowy obywatel. Zastanawiam się który
>> to poziom absurdu w wydaniu zwolenników przepisów o bezwzględnym
>> pierwszeństwie pieszych oraz używania prawa jako narzędzia zemsty?
>>
>
> Prawo w tym przypadku na chronić słabszego.
> Samochód jest śmiercionośnym narzędziem w starciu kierującego z pieszym.
A co to ma wspólnego z fragmentem do którego ma się niby odnosić?
Wygląda jak "nie mam nic sensownego do napisania w rzeczonej sprawie" to
napisze coś z tyłka.
>> Przecież istotą sprawy powinno być zapobieganie zdarzeniom a nie ich
>> prowokowanie po czym dawanie sobie upustu używając (najlepiej
>> nieadekwatnie wysokiej) kary jako jakiejś zemsty.
>
> Odstraszająca funkcja kary to nie zemsta.
Ale skoro kara nie ma żadnej wartości - tylko pogarsza sytuacje. Tzn. na
wejściu jest jeszcze człowiek a po wyjściu już pełnej krwi kryminalista.
To jak to inaczej nazwać jak nie zemsta? No i co zyskujemy jako
społeczeństwo na takiej karze? Jakieś pomysły?
> Chłopie, ty po prostu szukasz usprawiedliwienia dla swojego
> zapierdalania nie wiadomo dokąd, nie wiadomo po co, bo lubisz.
Jesteś bez wyobraźni i jak się zdaje niezdolny do jakiegokolwiek
_konstruktywnego_ podejścia czy myślenia. Nie dla zapierdalania ale
splotu okoliczności, który może się zdarzyć jak będą głupie przepisy
dodatkowo prowokujące takie sytuacje - jak rób człowieku co chcesz na
przejściu.
Np. sytuacji, ze jedziesz i dekoncentruje cie dziecko, radio -
cokolwiek. Jesteś wzburzony, szczęśliwy, trochę chory - znowu cokolwiek.
Chwila i już. No bo ktoś nie miał obowiązku się upewnić. Ot, miał
przyzwolenie na wejście bezpośrednio pod pojazd. Albo milion innych
sytuacji, które zdarzają się teraz. To właśnie staram się Wam wszystkim
uświadomić. Ze przytłaczającej większości sytuacji niebezpiecznych sami
nie zauważacie - bo nie ma żadnych skutków. Tylko wydaje Wam się, że ich
nie powodujecie lub ich nie ma - ale powodujecie. I tylko dzięki temu,
że inni mają też swoje obowiązki nie dochodzi do zdarzeń. Tylko dlatego.
Stąd opór, żeby dbałością o bezpieczeństwo była obarczona tylko jedna
strona. I to do tego ta, która ze względu na fizykę i ułomność zmysłów
nie jest w stanie jej zapewnić w stopniu pozwalającym spełnić nałożone
życzeniowe oczekiwania.
Jeno cieć potrafi wszystko sprowadzić tylko do zapierdalania. Aż takie
wąskie spektrum postrzegania złożoności świata? Czy standardowy zjadacz
chleba faktycznie jest aż tak głupi i ograniczony? Jesteś tym cieciem
czy jak?
--
mk4
-
89. Data: 2019-10-31 07:16:15
Temat: Re: Idzie dobre :-)
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 30.10.2019 o 22:40, mk4 pisze:
>> Widocznie tak. Trzeba było być za wyłapywaniem idiotów a nie ich
>> usprawiedliwianiem. Trzeba było nie rozumieć co to jest "wtyargnięcie"
>> i nie afiszować się ze swoim niezrozumieniem. Trzeba było kierować sie
>> PoRD a nie "fizykom". Doszli do wniosku, że nie ma niestety na was
>> bata, więc teraz też was będą fizykom gnieść, skoro inaczej nie działa.
>
> Właśnie, nie i jeszcze raz nie. Problem jest tylko i wyłącznie w tym, ze
> za rażące naruszenie przepisów (oraz tzw. cwaniactwo) nie ma
> nieuchronnej kary.
Też fajny pomysł. Proponowałem kamery z analityką na każdym przejściu.
Jeśli w zaznaczonym obszarze obiekt A zamieni kolejność z pojazdem B, to
wyciągamy nr rejestracyjny i 500PLN +10 punktów.
> A w zamian się robi co innego. Wprowadźmy idiotyczne przepisy (jak
> pierwszeństwo dla pieszych bez ograniczeń) i zaostrzmy kary (no i
> jeszcze upośledźmy ruch - czyli 30 + zwężki). Czyli weźmy ich strachem.
> A jak się coś zdarzy to zniszczmy karami (zemsta raczej). Czyli nic nie
> robimy zeb bylo bezpiecznie i pwrowadzamy cos bez sensu zeby umyc raczki
> i po prostu znaleźć kozły ofiarne.
Ja nie będziecie zapierdalać i wyprzedzać, bo się fizycznie nie da to
jakiś sukces. Trudno - nie taki jak by mógł być, ale skoro debili nie da
się wytrtesować inaczej, to trzeba im założyć kaganiec
> Nie Shrek, cały wysiłek powinien pójść w poprawę takich abominacji jak
> Sokratesa (i nie przez 30 + zwężki) oraz systemy, które bezwzględnie
> wyłapią 99.9 tych co przegięli. Wtedy chwasty będą wyrywane bardzo
> szybko i nie będzie karania wszystkich za jednego.
Jestem za. No ale przecież narracja jest taka, że to tak naprawdę nie
debil w bmce był winien.
> W sumie nie wiem jak to jest, że tego nie rozumiesz. Zwłaszcza w
> kontekście tego, że czasy nam się zmieniają. W tym sensie, ze są już
> techniczne możliwości budowy takich systemów, które "złapią" praktycznie
> wszystkich.
Pisałem o tym już.
> Z tego miejsca jak kamera. Jest przejście, slupy i drzewa. Nie widać czy
> tam ktoś jest. Do tego pułapki - jak na tym przejściu. Przejście i za
> nim krotko skręt. Niestety - nie wiadomo czemu ktoś zwalnia - będzie
> skręcał - czy może pożyteczny idiota chcący podpuścić pieszego. Ta ulica
> po prostu nie jest bezpieczna. No i dziwi mnie, ze ten koleś tam tak
> pojechał.
No ii skoro znajdują się ciągle chętni i idioci go broniący, to trzeba
niestety zrobić tak, żeby się nie dało zapiedalać fizycznie. Mi też to
nie na rękę, ale trudno.
--
Shrek
-
90. Data: 2019-10-31 07:38:06
Temat: Re: Idzie dobre :-)
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
BTW ten słupek z prawej: żeby debile kierowcy nie wjeżdżali, to któryś rowerzystów
wcześniej czy później straci zęby (na moich
oczach dziewczynkę pogotowie zabrało).
-----
> www.google.pl/maps/@52.2851631,20.9289673,3a,75y,228
.33h,93.26t/data=!3m6!1e1!3m4!1sdbVzT3bSG-Eq4mblfa95
Uw!2e0!7i13312!8i6656