eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyGololedz w Poznaniu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 59

  • 31. Data: 2014-01-21 14:50:54
    Temat: Re: Gololedz w Poznaniu
    Od: "WOJO" <s...@a...unknown.hehe>

    > Miała być w bagażniku. :)
    > Całkiem serio!
    > Jak się tylko robi szemrana pogoda, to wrzucam do bagażnika łańcuchy,
    > łopatę (dokładniej: szpadel na nieco skróconym stylisku) i sześciolitrowy
    > baniak po "mineralnej" z suchym piaskiem. Mniej roboty, niż założyć
    > zimówki.
    Nawyki kierowcy ciężarówki? :)
    Każdy pomysł jest dobry, jak masz więcej czasu na reakcję.
    Ja nie miałem nigdy potrzeby wożenia piasku choć zdarzyło mi się wyjeżdżać z
    błota po własnych wycieraczkach i szczotce do odśnieżania szyb. :)
    Pozdrawiam.
    WOJO


  • 32. Data: 2014-01-21 17:10:00
    Temat: Re: Gololedz w Poznaniu
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
    wiadomości grup
    dyskusyjnych:XnsA2BC7BF28A6C4budzik61pocztaonetpl@12
    7.0.0.1...
    > Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...
    >
    >>>>> Nie chcę bronić taksówkarza, ale zwróć uwagę, że nie był tam
    >>>>> pierwszy, ani jedyny.
    >>>> No ale normalny człowiek to by już po akcji Corsy przestawił swoją
    >>>> furę.
    >>>
    >>> No ale jak przestawić, jak ruszyć nie mogli, a auta poruszały się
    >>> same?
    >>
    >> Można wyjść z pojazdu, poszukać skrzynki z piaskiem, przynieść
    >> w łapkach, posypać i spróbować nawet jeśli nie wyjazdu to przynajmniej
    >> ustawienia się do wjazdu tyłem lub przodem w celu zmniejszenia
    >> uszkodzeń jak zjawi się tam kolejny pacjent.
    >> Ale do tego trzeba najpierw samemu pomyśleć a potem coś samemu
    >> zrobić co dla wielu jest za skomplikowane.
    >
    > Ano, jeżeli oni tam siedzieli w tych samochodach dłuzszy czas to pewnie ze
    > tak.
    > Ja bym zrobił jeszcze coś innego - wyszedł i ewentualnym chetnym do
    > skrecenia pokazywałbym, zeby tego nie robili.

    Wystarczyło kilka trójkątów postawić, przydałyby się na coś i nie trzeba by
    marznąć.




  • 33. Data: 2014-01-21 18:48:11
    Temat: Re: Gololedz w Poznaniu
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-01-21 07:47, WOJO wrote:
    >> Że co włączasz? A co włączasz jak chcesz się przed stopem zatrzymać?
    > Światła hamowania "stop" - Ty nie włączasz? :)

    Nie właczam - nie mogę znaleźć przełącznika;)

    A tak na poważnie - skąd pomysł, że hamując przed przejściem mam włączać
    awaryjne a ni po prostu stopy? Żeby ktoś pomyślał że stoję bo mi się
    wózek popsuł i klasycznie wyminął na przejściu?

    Sorry - Jak już napisałeś dałeś dupy, dumny nie jesteś i na tym koniec -
    wyciągnij wnioski i już, nie ma co rozpaczać i się usprawiedliwiać.

    Shrek.


  • 34. Data: 2014-01-21 19:09:46
    Temat: Re: Gololedz w Poznaniu
    Od: "WOJO" <s...@a...unknown.hehe>

    > A tak na poważnie - skąd pomysł, że hamując przed przejściem mam włączać
    > awaryjne a ni po prostu stopy? Żeby ktoś pomyślał że stoję bo mi się wózek
    > popsuł i klasycznie wyminął na przejściu?
    Też miałem taki dylemat spory szmat czasu, jednak obserwując jak zachowują
    się jadący za mną kierowcy i próbujący przekroczyć jezdnię piesi, doszedłem
    do wniosku, że włączenie awaryjnych po upewnieniu się, że nie zagrażam
    bezpieczeństwu ruchu i dopiero potem hamowanie przynosi pożądany skutek.
    Jadący za mną mają sporo czasu na reakcję, bo "coś zaczęło mrugać", a sporo
    pieszych widząc awaryjne, też jakoś tak ostrożniej wchodzi na jezdnię.

    > Sorry - Jak już napisałeś dałeś dupy, dumny nie jesteś i na tym koniec -
    > wyciągnij wnioski i już, nie ma co rozpaczać i się usprawiedliwiać.
    A ja tu pocieszenia oczekiwałem, a tu masz... :)
    Pozdrawiam.
    WOJO


  • 35. Data: 2014-01-21 19:24:56
    Temat: Re: Gololedz w Poznaniu
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-01-21 19:09, WOJO wrote:
    >> A tak na poważnie - skąd pomysł, że hamując przed przejściem mam
    >> włączać awaryjne a ni po prostu stopy? Żeby ktoś pomyślał że stoję bo
    >> mi się wózek popsuł i klasycznie wyminął na przejściu?
    > Też miałem taki dylemat spory szmat czasu, jednak obserwując jak
    > zachowują się jadący za mną kierowcy i próbujący przekroczyć jezdnię
    > piesi, doszedłem do wniosku, że włączenie awaryjnych po upewnieniu się,
    > że nie zagrażam bezpieczeństwu ruchu i dopiero potem hamowanie przynosi
    > pożądany skutek. Jadący za mną mają sporo czasu na reakcję, bo "coś
    > zaczęło mrugać", a sporo pieszych widząc awaryjne, też jakoś tak
    > ostrożniej wchodzi na jezdnię.

    No sorry, ale naprawdę awaryjne nie są od tego, zeby sygnalizować "że
    coś będę odpierdalał", czyli... przepuszczał pieszego. Ja też nie
    przepuszczam jak są dwa lub więcej pasów i nie jestem pewny, że reszta
    się zatrzyma, ale faktem, że ktoś zatrzymuje się przed przejściem staram
    się nie być zaskoczony, daleki jestem również wtedy od wyzywania
    zatrzymującego sie półmózgiem.


    >> Sorry - Jak już napisałeś dałeś dupy, dumny nie jesteś i na tym koniec
    >> - wyciągnij wnioski i już, nie ma co rozpaczać i się usprawiedliwiać.
    > A ja tu pocieszenia oczekiwałem, a tu masz... :)

    No i masz pocieszenie - dałes dupy, nic się nie stało, nie płacz - nie
    ty pierwszy, nie ostatni. Niby lepiej się uczyć na cudzych błędach, ale
    jakoś wychodzi, że wiekszość uczy się na swoich. Uszy do góry - jeśli
    czegoś się nauczyłeś i nie ma strat w ludziach i sprzęcie, to tylko dobrze;)

    Shrek.


  • 36. Data: 2014-01-21 20:59:30
    Temat: Re: Gololedz w Poznaniu
    Od: Irokez <n...@w...pl>

    W dniu 2014-01-20 14:59, anacron pisze:
    > W dniu 20.01.2014 14:07, J.F pisze:
    >> A koledzy z Poznania czemu sie nie chwala ?
    >>
    >> http://www.youtube.com/watch?v=r6P9MWdfay8
    > https://www.dropbox.com/s/m04v273dv9x1utv/DSC_7893s.
    jpg
    >
    > :)
    >
    Kilka lat temu miałem podobnie w Megance tylko trochę grubiej.
    Otworzyłem drzwi centralnym i... delikatnie wykruszałem po obrysie drzwi
    lód.
    Po jakichś 20 minutach dopiero byłem w stanie otworzyć je a potem już
    grzanie szyb przód, tył i jazda żółwiem.


  • 37. Data: 2014-01-21 21:36:50
    Temat: Re: Gololedz w Poznaniu
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2014-01-21 11:43, Użytkownik WOJO napisał:
    >> Można wyjść z pojazdu, poszukać skrzynki z piaskiem, przynieść
    >> w łapkach, posypać i spróbować nawet jeśli nie wyjazdu to przynajmniej
    >> ustawienia się do wjazdu tyłem lub przodem w celu zmniejszenia
    >> uszkodzeń jak zjawi się tam kolejny pacjent.
    >> Ale do tego trzeba najpierw samemu pomyśleć a potem coś samemu
    >> zrobić co dla wielu jest za skomplikowane.
    > Ale żeś się rozpędził...
    > Gdzie niby ta skrzynka z pisakiem była?
    > I chciałbym Ciebie zobaczyć w tej sytuacji, jak wysiadasz z samochodu,
    > szukasz skrzynki z piaskiem, potem posypujesz jezdnię i wyjeżdżasz.
    > Oczywiście wszystko w mgnieniu oka, bo Ty kozak jesteś i wszystko pewnie
    > zrobiłbyś zanim pojawiła się Corsa, nie mówiąc o Nissanie.
    > Nie zarzucaj innym braku myślenia, bo obawiam się, że bardzo podobnie
    > byś się zachował.
    > No chyba, że jeździsz piaskarką, ale obawiam się, że nawet wtedy
    > zabrakłoby Ci czasu na manewry.

    Ten stuknięty w drzwi stał tam trochę i nic nie robił.
    A mógł.
    Po prostu ludzie zamiast myśleć samodzielnie czekają na
    innych lub na cud, co gorsza są tak pewni swoich decyzji
    że tak jak ty ośmieszają się insynuacją że inni na pewno
    też by nic nie zrobili. Jest możliwe że nie znalazł bym na
    czas tego piasku, ale jest pewne że zamiast siedzieć i liczyć
    że nikt tam nie wpadnie próbował bym coś zrobić.
    I zrobić sam a nie np. dzwonić na Policję w nadziei
    że oni pomogą.


    Pozdrawiam


  • 38. Data: 2014-01-21 22:07:11
    Temat: Re: Gololedz w Poznaniu
    Od: anacron <a...@a...pl>

    W dniu 21.01.2014 20:59, Irokez pisze:
    > W dniu 2014-01-20 14:59, anacron pisze:
    >> W dniu 20.01.2014 14:07, J.F pisze:
    >>> A koledzy z Poznania czemu sie nie chwala ?
    >>>
    >>> http://www.youtube.com/watch?v=r6P9MWdfay8
    >> https://www.dropbox.com/s/m04v273dv9x1utv/DSC_7893s.
    jpg
    >>
    >> :)
    >>
    > Kilka lat temu miałem podobnie w Megance tylko trochę grubiej.
    > Otworzyłem drzwi centralnym i... delikatnie wykruszałem po obrysie drzwi
    > lód.

    Suszarką odmroziłem drzwi i do garażu wepchnąłem :)

    --
    anacron
    Przeczytaj http://damskomesko.pl/2013/08/ja-nie-bede-gotowana-z
    aba/
    Poprzyj https://www.fb.com/NielegalneRadaryDoKosza


  • 39. Data: 2014-01-21 22:59:05
    Temat: Re: Gololedz w Poznaniu
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

    >...
    > Po prostu ludzie zamiast myśleć samodzielnie czekają na
    > innych lub na cud, co gorsza są tak pewni swoich decyzji
    > że tak jak ty ośmieszają się insynuacją że inni na pewno
    > też by nic nie zrobili. Jest możliwe że nie znalazł bym na
    > czas tego piasku, ale jest pewne że zamiast siedzieć i liczyć
    > że nikt tam nie wpadnie próbował bym coś zrobić.
    > I zrobić sam a nie np. dzwonić na Policję w nadziei
    > że oni pomogą.

    Co z 112 ?


  • 40. Data: 2014-01-21 23:33:19
    Temat: Re: Gololedz w Poznaniu
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2014-01-20 22:38, WOJO wrote:
    > Jechałem w odpowiedniej odległości, a moja uwaga była skupiona głównie
    > na obserwacji skrzyżowania i ciśnienie mi skoczyło, jak bezmózg zaczął

    Bledne przekonanie. Przeciez praktyka pokazala ponad wszelka watpliwosc,
    ze nie jechales w odpowiedniej odleglosci.
    Gdybys jechal to bys sie zatrzymal bez problemu.

    --
    mk4


strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: