-
91. Data: 2012-11-16 18:18:22
Temat: Re: Felgi aluminiowe - porady praktyczne
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam.pl>
Dnia Fri, 16 Nov 2012 08:55:43 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
>> Wielu różnych efektów potencjalnej partaniny nigdy nie widziałem na oczy,
>> co jednak nie zmienia faktu że taka papranina pozostaje papraniną.
>
> Czyli takie teoretyzowanie dla zasady.
Nie - jest to kwestia robienia czegoś zgodnie ze sztuką albo nie.
Robienia dobrze albo źle.
Robienie czegoś źle często nie daje natychmiastowych rezultatów, bywa że
nie daje ich nigdy.
Jeżeli ktoś smaruje piasty albo śruby to znaczy że nie rozumie w jaki
sposób działa śruba.
Ja się zgadzam że być może śruba nie jest aż tak prostą rzeczą i być może
nawet taka wiedza nie jest potrzebna mechanikowi, ale wtedy powinien on
_ściśle_ trzymać się instrukcji, która mówi że tych elementów się nie
smaruje.
-
92. Data: 2012-11-16 19:59:35
Temat: Re: Felgi aluminiowe - porady praktyczne
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-11-16 18:18, Tomasz Pyra pisze:
> Dnia Fri, 16 Nov 2012 08:55:43 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
>
>>> Wielu różnych efektów potencjalnej partaniny nigdy nie widziałem na oczy,
>>> co jednak nie zmienia faktu że taka papranina pozostaje papraniną.
>>
>> Czyli takie teoretyzowanie dla zasady.
>
> Nie - jest to kwestia robienia czegoś zgodnie ze sztuką albo nie.
> Robienia dobrze albo źle.
Czyli jednak teoretyzowanie dla zasady, o czym niżej...
> Robienie czegoś źle często nie daje natychmiastowych rezultatów, bywa że
> nie daje ich nigdy.
Zgadza się.
> Jeżeli ktoś smaruje piasty albo śruby to znaczy że nie rozumie w jaki
> sposób działa śruba.
Hmmm, może jednak rozumie - jesteś w stanie podać o ile się pogorszyły
właściwości takiego połączenia? Napisałeś "ogromnie" i wprowadza
"możliwość". Skoro tak, to pewnie jesteś w stanie to podać. Jestem
ciekaw, ponieważ ludzie tak robią od dziesiątek lat i tak szczerze to
nie słyszałem o problemach z tego tytułu - no, może poza takimi, że
nadmiar smaru trafił na okładziny hamulcowe, czy na skutek temperatury
i dziwnego lepiszcza śruby się zapiekły ;)
> Ja się zgadzam że być może śruba nie jest aż tak prostą rzeczą i być może
> nawet taka wiedza nie jest potrzebna mechanikowi, ale wtedy powinien on
> _ściśle_ trzymać się instrukcji, która mówi że tych elementów się nie
> smaruje.
Hmmm, a możesz napisać w jakim stopniu posmarowanie *gwintu* śruby
wpłynie ma możliwość jej okręcenia się?
-
93. Data: 2012-11-16 21:18:11
Temat: Re: Felgi aluminiowe - porady praktyczne
Od: Cezary Daniluk <c...@n...com>
W dniu 2012-11-14 14:10, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2012-11-13 20:38, Cezary Daniluk pisze:
> (...)
>>> Problem zaczyna się przy prostowaniu alusów bo nagle okazuje się, że to
>>> wcale nie jest takie tanie.
>>>
>>>
>> w DC, stówka od felgi, z późniejszym wyważeniem.
>
> Zdradź adres warsztatu :) Kiedyś przyzwoity był na Łuckiej, ale się
> skończył :>
>
Radzymińska przy Tużyckiej - w wulkanizacji.
Robią też renowację - czyli piaskowanie czy tam inne śrutowanie i malowanie.
Pozdro !
-
94. Data: 2012-11-16 23:00:43
Temat: Re: Felgi aluminiowe - porady praktyczne
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam.pl>
Dnia Fri, 16 Nov 2012 19:59:35 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2012-11-16 18:18, Tomasz Pyra pisze:
>> Dnia Fri, 16 Nov 2012 08:55:43 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
>>
>>>> Wielu różnych efektów potencjalnej partaniny nigdy nie widziałem na oczy,
>>>> co jednak nie zmienia faktu że taka papranina pozostaje papraniną.
>>>
>>> Czyli takie teoretyzowanie dla zasady.
>>
>> Nie - jest to kwestia robienia czegoś zgodnie ze sztuką albo nie.
>> Robienia dobrze albo źle.
>
> Czyli jednak teoretyzowanie dla zasady, o czym niżej...
>
>> Robienie czegoś źle często nie daje natychmiastowych rezultatów, bywa że
>> nie daje ich nigdy.
>
> Zgadza się.
>
>> Jeżeli ktoś smaruje piasty albo śruby to znaczy że nie rozumie w jaki
>> sposób działa śruba.
>
> Hmmm, może jednak rozumie - jesteś w stanie podać o ile się pogorszyły
> właściwości takiego połączenia?
Ale w jakim celu?
Ja mam np. instrukcję serwisową, która mówi że tych połączeń smarować nie
wolno. Przyczyny tego że nie wolno są dość oszywiste.
Co do wyliczeń to policzyli to za mnie u producenta - ilość śrub, rodzaj
gwintu, momenty dokręcania, powierzchnie styku, współczynniki
bezpieczeństwa itp. itd.
I póki ja się do tego stosuję, będzie dobrze i nic liczyć nie muszę.
Natomiast jak chcesz stosować "patenty", no to wtedy masz sporo liczenia.
Bo żeby utrzymać założone w fabryce parametry połączenia ciernego dla
połączenia które zostało nasmarowane, trzeba będzie śruby dokręcić
odpowiednio mocniej - ciekawe o ile mocniej? 20% 200% 2000%?
Co na to gwint jak się je dokręci mocniej? Jaka będzie samohamowność
nasmarowanej śruby? Jak to się zachowa w różnych skrajnych warunkach
temperaturowych itp. itd...
Sądzę i mam nadzieje, że smarując te połączenia "zjadasz" jedynie
współczynnik bezpieczeństwa, który inżynier który to wszystko projektował
przyjął odpowiednio duży, m.in. po to żeby się patenciarze nie pozabijali.
Natomiast ja nie widzę żadnej radochy w robieniu tego typu eksperymentów.
>> Ja się zgadzam że być może śruba nie jest aż tak prostą rzeczą i być może
>> nawet taka wiedza nie jest potrzebna mechanikowi, ale wtedy powinien on
>> _ściśle_ trzymać się instrukcji, która mówi że tych elementów się nie
>> smaruje.
>
> Hmmm, a możesz napisać w jakim stopniu posmarowanie *gwintu* śruby
> wpłynie ma możliwość jej okręcenia się?
Samego gwintu w niewielkim - pisałem już o tym że samohamowność śruby
zapewniona jest w większym stopniu przez jej stożek, a nie gwint.
Problemem jest tu to, że przy kole trudno posmarować gwint tak żeby nie
napaprać smaru na stożek.
Natomiast jak ktoś potrafi nasmarować tylko gwint, to nie widzę przeszkód.
Oczywiście nadal pozostaje zagadka po co?
Nigdy w życiu nie spotkałem się z problemem z odkręceniem koła - no chyba
że w samochodach gdzie koła zostały dokręcona pneumatem z momentem kilkusem
Nm.
-
95. Data: 2012-11-17 22:18:04
Temat: Re: Felgi aluminiowe - porady praktyczne
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-11-16 23:00, Tomasz Pyra pisze:
> Dnia Fri, 16 Nov 2012 19:59:35 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
(...)
>>> Jeżeli ktoś smaruje piasty albo śruby to znaczy że nie rozumie w jaki
>>> sposób działa śruba.
>>
>> Hmmm, może jednak rozumie - jesteś w stanie podać o ile się pogorszyły
>> właściwości takiego połączenia?
>
> Ale w jakim celu?
Hmmm, skoro taki lament podnosisz to jestem ciekaw ile on jest wart,
poza samym stwierdzeniem, że tak się nie powinno robić.
> Ja mam np. instrukcję serwisową, która mówi że tych połączeń smarować nie
> wolno. Przyczyny tego że nie wolno są dość oszywiste.
W instrukcjach są różne ciekawe rzeczy i tak naprawdę niekoniecznie
muszą być przestrzegane rygorystycznie.
> Co do wyliczeń to policzyli to za mnie u producenta - ilość śrub, rodzaj
> gwintu, momenty dokręcania, powierzchnie styku, współczynniki
> bezpieczeństwa itp. itd.
> I póki ja się do tego stosuję, będzie dobrze i nic liczyć nie muszę.
Widzisz, chciałem być jednak podał o ile gorzej będzie z tym "tarciem"
itd., jeżeli ktoś się sztywno nie zastosuje do pewnych zaleceń.
Stwierdziłeś powyżej, że ktoś to za ciebie policzył - może nikt tego
tak naprawdę nie liczył, tylko zastrzeżenie wynika z czegoś innego?
Zapas bezpieczeństwa jest pewnie bardzo duży w elementach krytycznych
dla bezpieczeństwa, a zakazy ze smarowaniem to raczej zabezpieczenie
przez zapsikaniem okładzin jakiś gównem, niż zmniejszeniem tarcia
między tarczą, piastą itd.
> Natomiast jak chcesz stosować "patenty", no to wtedy masz sporo liczenia.
LOL - to TY miałeś podać o ile te patenty obniżą "jakość" połączenia.
> Bo żeby utrzymać założone w fabryce parametry połączenia ciernego dla
> połączenia które zostało nasmarowane, trzeba będzie śruby dokręcić
> odpowiednio mocniej - ciekawe o ile mocniej? 20% 200% 2000%?
No właśnie - ile? Psiknął ktoś smarem "ameliniowym" i co się stało?
> Co na to gwint jak się je dokręci mocniej? Jaka będzie samohamowność
> nasmarowanej śruby? Jak to się zachowa w różnych skrajnych warunkach
> temperaturowych itp. itd...
Samohamowność śruby, która i tak głównie jest przez "stożek"
zapewniona.
> Sądzę i mam nadzieje, że smarując te połączenia "zjadasz" jedynie
> współczynnik bezpieczeństwa, który inżynier który to wszystko projektował
> przyjął odpowiednio duży, m.in. po to żeby się patenciarze nie pozabijali.
Stąd padło moje pytanie wcześniej - jaki wpływ (realny) mają różne
działania w tej materii na właściwości takiego połączenia.
> Natomiast ja nie widzę żadnej radochy w robieniu tego typu eksperymentów.
Jesteś młodym "inżynierem" - zastanawia mnie skąd Twoje bezkrytyczne
podejście do projektów innych "inżynierów" i realizacji zaleceń
serwisowych. Przyznam się, że ja jednak eksperymenty różne
przeprowadzałem za "młodu" i teraz z dużą praktyką jestem gotów na
kolejne :)
>> Hmmm, a możesz napisać w jakim stopniu posmarowanie *gwintu* śruby
>> wpłynie ma możliwość jej okręcenia się?
>
> Samego gwintu w niewielkim - pisałem już o tym że samohamowność śruby
> zapewniona jest w większym stopniu przez jej stożek, a nie gwint.
Aha, czyli jednak nie jest tak źle.
> Problemem jest tu to, że przy kole trudno posmarować gwint tak żeby nie
> napaprać smaru na stożek.
To ile to "napapranie" ograniczyło samohamowność śruby?
> Natomiast jak ktoś potrafi nasmarować tylko gwint, to nie widzę przeszkód.
Pryśnie czymś tam i tak naprawdę to znaczenie będzie miało, czy nie
dostało się na tarczę/bęben okładziny, ponieważ pierwsze hamowanie może
być nieprzyjemne.
> Oczywiście nadal pozostaje zagadka po co?
To żadna zagadka.
> Nigdy w życiu nie spotkałem się z problemem z odkręceniem koła - no chyba
> że w samochodach gdzie koła zostały dokręcona pneumatem z momentem kilkusem
> Nm.
Cóż, Ty może nie, ale krótko żyjesz ;) Ja miewałem problemy, ale w
większości miałem szpilki. Ze śrubami było łatwiej - pryśniesz
początek gwintu, to się temat uporządkuje.
Generalnie bez przesadyzmu - nawet kosmiczne technologie mają zapas na
głupotę (choć wąski), który się udało niektórym przełamać, ale było to
parę kolejnych naruszeń "zaleceń" itd. Z samochodami nie jest tak źle
- setki milionów (albo i więcej) jeździ po drogach i wypadki z głupiego
przesmarowania śrub czy piast/felg to zdaje się jak z Yeti - podobny
były, ale nikt ich nie widział...
-
96. Data: 2012-11-18 09:39:53
Temat: Re: Felgi aluminiowe - porady praktyczne
Od: nazgul <x...@w...pl>
W dniu 2012-11-15 21:17, Filip pisze:
> W dniu 2012-11-15 18:11, Tomasz Pyra pisze:
>
>> Nie ma szkół, nie ma podręczników, to co jest dostępne zazwyczaj jest po
>> angielsku i stąd efekty...
>
> Dlaczego uważasz, że nie ma szkół ani podręczników?
ciach
> Powinna być gdzieś porządna lektura
> dot. stosowania wszelakich smarów, bo nikt nie ma w tym temacie pojęcia.
zdecyduj się.
Natomiast co do istnienia szkół to racja,
to wg statystyk jednak zawodówki i technika wciąż istnieją (przynajmniej
do 2009) i wcale nie jest ich dramatycznie mniej.
http://porp.wup-rzeszow.pl/dokumenty/download/dok_id
/183/zal/359/type/zal.html
pytanie czy dalej przy szkołach są warsztaty, pracownie itp. gdzie
fizycznie coś się wykonuje.