-
61. Data: 2011-11-08 15:51:05
Temat: Re: Dogorywający ksenon
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 08-11-2011 00:35, kogutek pisze:
> zasilanych niższym napięciem niż jest w samochodzie. Niby halogenowe powinny
> być ale zwykłe pasują i daje się z nimi ustawić poprawnie światła. Co do
> zauważania. PJ mam 34 lata i zawsze wszystko zauważałem na czas. To czy
> zdążysz zauważyć w niewielkim procencie zależy od świateł.
I pewnie w ramach konsekwencji,jeździsz na łysych laczkach?
Pozdrawiam
Paweł
-
62. Data: 2011-11-08 17:17:45
Temat: Re: Dogorywający ksenon
Od: Michał Baszyński <m...@g...ze.ta.pl>
W dniu 2011-11-08 00:35, kogutek pisze:
> bo z zawiązanymi oczami u mnie można wymienić żarówki reflektorowe.
zależy od samochodu, u mnie też tak się da. I to nie tylko reflektorowe.
> PJ mam 34 lata i zawsze wszystko zauważałem na czas.
do czasu...
> To czy zdążysz zauważyć w niewielkim procencie zależy od świateł.
taa... i od czystych szyb zapewne tez nie..
--
Pozdr.
Michał
-
63. Data: 2011-11-08 23:08:09
Temat: Re: Dogorywający ksenon
Od: to <t...@x...abc>
begin DoQ
> Skąd założenie, że to ma być to samo auto? Mowa raczej o starym rupieciu
> np. golf I vs nowym golf VI
Ale jaki sens ma takie porównanie? Golf I miał dużo mniej mocy i dużo
niższą masę. Zamontowanie do niego kół z VI to byłby dramat przy ruszaniu.
>> najlepiej wybiera sama opona, jeśli ma niski profil i sztywne boki to
>> nie wybiera praktycznie w ogóle...
>
> Jak Ci całe koło wejdzie w dziurwę to i opona nie pomoże :P
Na takich dziurach to prędzej rozwalisz niskoprofilową oponę, bo jej
wiele nie potrzeba. Podobnie jak feldze z taką oponą.
>>> Czyli koła ciągnika rolniczego to tylko bajer ? :) Nie znam się na
>>> traktorach, ale zobacz jak wyglądają profesjonalne koła
>> do wyścigów na 1/4 (na oś napędową).
>
> No mają olbrzymią średnicę, a w momencie ruszania rozciągają się jeszcze
> ją powiększając.
Felgi są stosunkowo małe, a opona ma wysoki profil (i stosunkowo niskie
ciśnienie). Sama wielkość całego koła to sprawa wtórna, zwróć uwagę, że
to są auta 500 KM+. Przeciętnie auto ma zwykle właściwą średnicę koła,
żeby mieć dobrą trakcję przy seryjnym silniku i dobrych oponach.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
64. Data: 2011-11-08 23:11:01
Temat: Re: Dogorywający ksenon
Od: to <t...@x...abc>
begin kogutek
> Jak się nie wymienia. Temat jest o tym że się psuje i trzeba kupić nowy
> palnik i że kosztuje 8 stów. A kilka osób zna inne ceny. To znaczy że
> albo kupowali albo przymierzają się do kupna. Na mnie żaden mechanik od
> żarówek nie zarobi bo z zawiązanymi oczami u mnie można wymienić żarówki
> reflektorowe. Żeby rozwiać wszystkie wątpliwości. Jeżdżę na starodawnych
> żarówkach 40/45W do tego zasilanych niższym napięciem niż jest w
> samochodzie. Niby halogenowe powinny być ale zwykłe pasują i daje się z
> nimi ustawić poprawnie światła.
Pomysł wyjątkowo głupi i przy tym niebezpieczny, a oszczędność
symboliczna.
> Co do zauważania. PJ mam 34 lata i
> zawsze wszystko zauważałem na czas. To czy zdążysz zauważyć w niewielkim
> procencie zależy od świateł.
Do czasu. Ja żyję mniej lat, niż Ty masz prawko, a takiego stwierdzenia
bym nie zaryzykował, chociaż po ciemku widzę wyraźnie lepiej niż
większość. Z wiekiem zdolność widzenia w nocy spada.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
65. Data: 2011-11-08 23:11:43
Temat: Re: Dogorywający ksenon
Od: to <t...@x...abc>
begin DoQ
> I pewnie w ramach konsekwencji,jeździsz na łysych laczkach?
Słyszałem, że owija felgi wężem ogrodowym. Z tej grupy dowiedziałem się,
że to bardzo kreatywna metoda.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
66. Data: 2011-11-09 00:38:56
Temat: Re: Dogorywaj?cy ksenon
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 08-11-2011 23:08, to pisze:
>> Skąd założenie, że to ma być to samo auto? Mowa raczej o starym rupieciu
>> np. golf I vs nowym golf VI
> Ale jaki sens ma takie porównanie? Golf I miał dużo mniej mocy i dużo
> niższą masę. Zamontowanie do niego kół z VI to byłby dramat przy ruszaniu.
Nie gadaj, GTI miał całe 110KM były też zwykłe 1.8 w okolicach 100KM -
Golfy VI też takie robią :P
>> No mają olbrzymią średnicę, a w momencie ruszania rozciągają się jeszcze
>> ją powiększając.
> Felgi są stosunkowo małe, a opona ma wysoki profil (i stosunkowo niskie
> ciśnienie). Sama wielkość całego koła to sprawa wtórna, zwróć uwagę, że
No właśnie nie bardzo wtórna, bo jak pisałem wcześniej dragstery mają
opony które zwiększają średnicę ułatwiając start.
> to są auta 500 KM+. Przeciętnie auto ma zwykle właściwą średnicę koła,
> żeby mieć dobrą trakcję przy seryjnym silniku i dobrych oponach.
I ta właściwa średnica (nie tylko wielkość felgi) jest dużo większa przy
mocniejszych i nowszych samochodach. Dlatego 175/70/13 (kiedyś niemal
podstawowy rozmiar) wygląda jak kółko do taczki przy 225/50/17
chociażby. Zwróć uwagę że samochody terenowe również mają koła o dużej
średnicy, małe zaraz by się zakręciły w miejscu i zakopały.
Pozdrawiam
Paweł
-
67. Data: 2011-11-09 00:45:06
Temat: Re: Dogorywający ksenon
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 08-11-2011 23:11, to pisze:
> Do czasu. Ja żyję mniej lat, niż Ty masz prawko, a takiego stwierdzenia
> bym nie zaryzykował, chociaż po ciemku widzę wyraźnie lepiej niż
> większość. Z wiekiem zdolność widzenia w nocy spada.
Jak będziesz się turlał 20km/h to i znicze ci wystarczą za oświetlenie ;))
Pozdrawiam
Paweł
-
68. Data: 2011-11-09 00:48:11
Temat: Re: Dogorywający ksenon
Od: "kogutek" <s...@g...pl>
to <t...@x...abc> napisał(a):
> begin DoQ
>
> > I pewnie w ramach konsekwencji,jeździsz na �ysych laczkach?
>
> S�ysza�em, şe owija felgi w�şem ogrodowym. Z tej grupy
dowiedzia�em si�,
>
> Ĺźe to bardzo kreatywna metoda.
>
Ale mi dokopaliście. Aż bolało. Nie róbcie tego więcej bo mi się zajad zrobił.
Nie będę się z was publicznie naśmiewał. Bo jak poeta napisał. " Złe sobie
wydaje świadectwo. Ten co wyszydza kalectwo". Umysłowe oczywiście.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
69. Data: 2011-11-09 01:17:54
Temat: Re: Dogorywający ksenon
Od: "kogutek" <s...@g...pl>
to <t...@x...abc> napisał(a):
> begin kogutek
>
> > Jak si� nie wymienia. Temat jest o tym şe si� psuje i trzeba
kupi� nowy
> > palnik i Ĺźe kosztuje 8 stĂłw. A kilka osĂłb zna inne ceny. To znaczy Ĺźe
> > albo kupowali albo przymierzaj� si� do kupna. Na mnie şaden
mechanik od
> > şarówek nie zarobi bo z zawi�zanymi oczami u mnie moşna
wymieni� şarów
> ki
> > reflektorowe. ŝeby rozwia� wszystkie w�tpliwo�ci.
Jeşdş� na starodawny
> ch
> > şarówkach 40/45W do tego zasilanych nişszym napi�ciem niş jest w
> > samochodzie. Niby halogenowe powinny by� ale zwyk�e
pasuj� i daje si� z
> > nimi ustawi� poprawnie �wiat�a.
>
> Pomys� wyj�tkowo g�upi i przy tym niebezpieczny, a
oszcz�dno��
> symboliczna.
>
> > Co do zauwaĹźania. PJ mam 34 lata i
> > zawsze wszystko zauwaşa�em na czas. To czy zd�şysz
zauwaşy� w niewielki
> m
> > procencie zaleşy od �wiate�.
>
> Do czasu. Ja şyj� mniej lat, niş Ty masz prawko, a takiego stwierdzenia
> bym nie zaryzykowa�, chociaş po ciemku widz� wyraźnie lepiej niş
> wi�kszo��. Z wiekiem zdolno�� widzenia w
nocy spada.
>
Nie ma nocy w mieście. Latarnie się świecą. Nie jestem kierowcom zawodowym z
opcją akwizytora albo przedstawiciela handlowego żebym 3/4 życia spędzał w
samochodzie. Przeciętnie robię 5 kilometrów dziennie. Opon na zimę też nie
zmieniam. Mam wielosezonowe. W zasadzie do miasta to i letnie zimą są dobre.
Przez dwa dni w roku jak zima zaskoczy drogowców mogę w domu posiedzieć.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
70. Data: 2011-11-09 06:45:47
Temat: Re: Dogorywający ksenon
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
kogutek napisał(a):
> Przeciętnie robię 5 kilometrów dziennie.
A ja myślałem że nikt mojego znajomego (starszego pana) nie przeskoczy
z rocznymi przebiegami, od którego kiedyś odkupiłem autko. Nikt nie
wierzył w takie przebiegi. T.z. robił 4 tyś rocznie. A Tobie wychodzi
mniej niż 2 tyś.
Teraz wiem czemu w tym odkupywanym aucie od mojego znajomego były
halogeny a nie zwykłe żarówki ;)
--
Krzysiek