-
211. Data: 2018-01-08 05:23:43
Temat: Re: nie. rozmiary.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Cavallino" <c...@k...pl> wrote in message
news:p2t47s$4qa$1@node1.news.atman.pl...
> W dniu 07-01-2018 o 13:28, Marek S pisze:
>> W dniu 07-01-2018 o 13:22, Cavallino pisze:
>>
>>>
>>> A jest jakiś, który mówi że jedziesz po podporządkowanym?
>>
>> Przy wjeździe jest znak A-7
>
> A on dotyczy czego konkretnie?
> Skrzyżowania.
>
> A nie pasa drogi głównej kilometr dalej.
> Choćby to był pas wjazdowy.
Pas wjazdowy jest częścią skrzyżowania o którym informował
na tej wjazdowej drodze znak A7.
-
212. Data: 2018-01-08 05:27:15
Temat: Re: nie. wiadomo.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Witko4" <d...@p...pl> wrote in message
news:p2tvsq$tvm$3@news.mixmin.net...
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:p2tq22$bro$1@dont-email.me...
>>
>> Jesteś bezmyślny.
>
> Nic nie rozumiesz.
Dobre.
-
213. Data: 2018-01-08 05:30:04
Temat: Re: nie. rozmiary.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Witko4" <d...@p...pl> wrote in message
news:p2tvsr$tvm$7@news.mixmin.net...
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:p2tq15$bmk$1@dont-email.me...
>> "Witko4" <d...@p...pl> wrote in message
>>
>>> Piekny rysunek skrzyżowania jest tu :
>>> http://i.iplsc.com/obszar-skrzyzowania-w-omawianym-p
rzypadku/00071UEZ2KPSTTP2-C122-F4.jpg
>>
>> To akurat jest błędny rysunek obszaru skrzyżowania.
>> Bardzo nielogiczny. Autor był bezmyślny.
>
> Jezeli ty z tego nic nie rozumiesz to swiadczy tylko o twojej
> bezmyślności.
Doskonale rozumiem rysunek i wynikający z niego wniosek
o bezmyślności autora rysunku.
Jak można w obszarze *skrzyżowania* mięc miejsce, gdzie
żadne tory pojazdów się nigdzie nie krzyżują???
Zero logiki.
-
214. Data: 2018-01-08 05:30:39
Temat: Re: nie. rozmiary.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Marek S" <p...@s...com> wrote in message
news:p2u1jc$saf$1@node2.news.atman.pl...
> W dniu 07-01-2018 o 21:26, Witko4 pisze:
>
>> Jezeli ty z tego nic nie rozumiesz to swiadczy tylko o twojej
>> bezmyślności.
>
> Ej, krytykujmy poglądy, nie osoby.
>
> Jeśli do kogoś nie przemawiają cytaty z kodeksu, to trudno.
> Olej to. W przeciwnym razie bagno z dyskusji powstanie.
To nie są cytaty z kodeksu, to błędny rysunek jakiegoś amatora.
-
215. Data: 2018-01-08 05:34:23
Temat: Re: nie
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Uzytkownik" <a...@s...pl> wrote in message
news:5a51488a$0$5142$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2018-01-06 o 21:54, Pszemol pisze:
>> "Uzytkownik" <a...@s...pl> wrote in message
>> news:5a512137$0$661$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2018-01-06 o 19:52, Pszemol pisze:
>>>>> Nic się nie zmieniło. Czerwony nie wyprzedzał na skrzyżowaniu, ale
>>>>> przed skrzyżowaniem. W momencie, kiedy znalazł się na wysokości
>>>>> zielonego już dawno był po manewrze wyprzedzania.
>>>>
>>>> No nie był, bo manewr wyprzedzania kończy się gdy wróci na swój prawy
>>>> pas.
>>>
>>> Wskaż zapis prawny, który "mówi", że musi się zakończyć powrotem na pas.
>>
>> No to Watsonie, że w naszym kraju obowiązuje ruch prawostronny.
>> Gdy prawy wolny to na lewym pasie jesteś tylko w czasie wyprzedzania.
>
> Nie tylko i znów wykazujesz się ignorancją. Jak masz zamiar skręcać w lewo
> na najbliższym skrzyżowaniu to PoRD wręcz nakazuje zajęcie lewego pasa lub
> zbliżenie się do środka jezdni:
>
> Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany
> pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
> 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
> 1) do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;
> 2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej
> krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo.
OK.
>>> Poza tym jakim powrotem? Przecież ten czerwony mógł jechać przez wiele
>>> kilometrów tym pasem. Tak. tak nie powinien, ale mógł.
>>
>> No to jeszcze bardziej go wkopujesz w oczach policji :-)
>> Co on Ci zrobił? :-)
>
> Dlaczego wkopuję?
> Może za tym niebieskim jedzie 128 innych pojazdów, które ten czerwony
> wyprzedzał?
> To co robił wcześniej kierowca czerwonego auta nie ma kompletnie
> znaczenia dla określenia kto w tym przypadku ma pierwszeństwo: czerwony
> czy zielony
> Mógł nawet potrącić babcie na przejściu dla pieszych i rozbić 5 samochodów
> i tak nie zmieniłoby to winy zielonego w razie, gdyby doszło do kolizji
> pomiędzy zielonym i niebieskim samochodem.
Masz bujną fantazję :-)
>>> A co mówi definicja z PoRD
>>> 28) wyprzedzanie - przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub
>>> uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku;
>>> Koniec i kropka. Nie ma nic o powracaniu.
>>> Kiedy tylko minął niebieskiego skończył manewr wyprzedzania. Miał linię
>>> przerywaną to mógł zmienić pas ruchu.
>>
>> Mógł, o ile nie było na nim samochodu ani nie wjeżdzał na ten sam
>> pas nikt z prawej strony.
>
> Nie w tym przypadku.
W kodeksie nie ma żadnych wyjątków od tej reguły.
Sprawdź jak nie wierzysz.
>>>> Pleciesz. On ustąpił (niebieskiemu) czerwonego widział na niekolizyjnym
>>>> pasie, po czym zaczął manewr i spotkał się z czerwonym którego nie
>>>> powinno tam być - powinien się wycofać na lewy pas jak zobaczył
>>>> że na pas na który chce wjechać ktoś chce również wjechać z prawej
>>>> strony.
>>>> To są generalne zasady zmiany pasa ruchu, niezależnie o tego czy
>>>> czerwony widział skąd zielony wjechał czy nie widział.
>>>>
>>> Ty pleciesz. Jak zielony mógł ustąpić niebieskiemu, skoro wjechał przed
>>> niego?
>>
>> Tak wycyzylował przyspieszenie z podporządkowanej że wjechał
>> przed lub za ale nie przeszkodził niebieskiemu. O co Ci chodzi?
>
> Chodzi o to, że napisałeś, że zielony USTĄPIŁ pierwszeństwa niebieskiemu.
> W żadnym wypadku nie było takiej sytuacji.
Ależ ustąpił. :-)
>>> Kluczowym w tym przypadku byłyby prędkości obydwu pojazdów. Jeżeli
>>> zielony wjechałby na pas, którym poruszał się niebieski i zmusiłby
>>> niebieskiego do zmiany prędkości lub zmiany pasa ruchu to oznaczałoby,
>>> ze zielony wymusił pierwszeństwo i złamał przepisy. Jeżeli jednak
>>> przyspieszył na tyle, aby nie zmuszać do jakichkolwiek reakcji
>>> niebieskiego to po prostu włączył się ruchu na tym pasie zgodnie z
>>> prawem i bez łamania przepisów. Ale w tym przypadku nie może być mowy o
>>> ustąpieniu pierwszeństwa niebieskiemu, bo tu nic takiego nie zaistniało.
>>
>> Nikt się o to nie kłóci.
>
> To po co pytasz o co mi chodzi?
O nic Ciebie nie pytam.
-
216. Data: 2018-01-08 05:35:39
Temat: Re: nie
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Dykus" <d...@s...wp.pl> wrote in message
news:p2rh1s$h5p$1@node2.news.atman.pl...
> Czerwony jest na drodze z pierwszeństwem i może sobie na tej drodze robić
> co mu się podoba. To zielony próbuje wjechać z podporządkowanej i to on
> musi się dostosować (przy założeniu, że cały pas włączania to
> skrzyżowanie).
No właśnie nie może sobie robić co się mu podoba.
W szczególności Kodeks zabrania mu zmiany pasa
ruchu gdy na nowym pasie już jest jakiś samochód
lub wjeżdza na niego z prawej strony.
-
217. Data: 2018-01-08 05:37:22
Temat: Re: nie
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Marek S" <p...@s...com> wrote in message
news:p2rno1$rhv$1@node1.news.atman.pl...
> W dniu 06-01-2018 o 22:09, Pszemol pisze:
>
>>> I tak źle i tak niedobrze. Albo jestem burakiem albo bierny.
>>
>> Burakiem jesteś jak zmieniasz pasy na skrzyżowaniu, gdy się kończy
>> trzecia nitka obwodnicy... A zbyt bierny jesteś gdy chcąc skręcić w prawo
>> nie wbijasz się na prawy pas z należytym wyprzedzeniem...
>
> Jeśli mam 520m na manewr to nie mam wyboru poza staniem na poprzedzającym
> skrzyżowaniu kilku kolejek zmian świateł na prawym pasie ,blokowanym przez
> zjeżdżających w prawo, zamiast jednej na lewym. A i tu nie mam pewności,
> że ktokolwiek mnie wpuści bo oni stoją już 4 kolejki zmian świateł a ja tu
> cwaniakuję chcąc niby zjechać na prawo jak oni.
No właśnie - nie cwaniakuj. :-)
-
218. Data: 2018-01-08 05:40:00
Temat: Re: nie
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Marek S" <p...@s...com> wrote in message
news:p2tvr6$qik$1@node2.news.atman.pl...
> W dniu 07-01-2018 o 20:24, Pszemol pisze:
>
>> Należy tak jeździć, aby unikać kolizji której da się uniknąć.
>
> Nie napisałem, ze z takim burakiem miałem ją kiedykolwiek. Uniknąłem
> wszystkich. Zresztą nie miałem za bardzo czego unikać. Nie wpuściłem go i
> tyle.
>
> Jednakże to nadal nie jest odpowiedź. Nie wiem jak reagujesz na takie
> konkretne przypadki. Biernością swoją ułatwiasz takie zachowania? Bo póki
> co widzę, że tak. Czy to moralne... hmm... jeśli Ci z tym dobrze...
> Właśnie dlatego na kursach samoobrony uczą kobiet krzyczeć "pali się" a
> nie "złodziej". Wtedy jest większa szansa poruszenie "Pszemoli" - czy tak
> świat widzisz?
>
> Nie odbieraj moich słów jako ataku czy jakiejś zniewagi. To nie jest moim
> zamiarem. Nie oceniam, każdy jest jaki jest. Gadamy swobodnie po
> "kumplowsku".
Ile lat masz prawo jazdy?
>>> Tak na marginesie: zwróć uwagę na ślady opon na tym pasie. Nierzadko
>>> widuję jak ktoś na niego zjeżdża i gaz do dechy - wyprzedza jadąc
>>> pomiędzy pasami ruchu wyprzedzając tych z lewej jak i z prawej.
>>
>> I jak bardzo Cię to denerwuje?
>
> Szczerze? Wcale. Nie mam w swoim charakterze denerwowania się nawet w
> ekstremalnych sytuacjach. Raz w życiu miałem wypadek i to stojąc na
> czerwonym świetle. Gość za mną z prędkością 80km/h (jak policja ustaliła)
> wjechał mi w d... Fart, że bokiem (zawinął się na zderzaku i tylnych
> fotelach mojego auta). Zdążyłem jedynie lekko ruszyć bo go widziałem.
> Zawsze śledzę sytuację wokół. Robiłem co mogłem aby zminimalizować szkody
> na zdrowiu, bez paniki, świadomie, sprawnie, bez nerwów. Potem uderzenie,
> 3 miechy w szpitalu i chacie.
>
> Sytuacje, że ktoś piraci, szarżuje - zupełnie mnie nie ruszają. Jedyne co
> robię, to utrudniam mu swawolę na kompletnym luzie i chętnie to czynię.
> Chce się on rozwalić? To niech to uczyni ale ja biernością swoją go nie
> będę zachęcał. Przy czym definicję piracenia mam ustawioną na dość wysokim
> poziomie tolerancji (pewnie oberwie się mi za to). Wyprzedzanie pasem
> wyłączonym z ruchu przekracza tą granicę. Ale nie przekracza np 300km/h na
> pustej autostradzie, gdzie TVN takim materiałem video by się onanizował.
To co nazywasz "utrudniam mu swawolę" to właśnie jest powodowanie
kolizji w mojej interpretacji.
-
219. Data: 2018-01-08 09:29:03
Temat: Re: nie
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-01-08 o 05:34, Pszemol pisze:
>> Dlaczego wkopuję?
>> Może za tym niebieskim jedzie 128 innych pojazdów, które ten czerwony
>> wyprzedzał?
>> To co robił wcześniej kierowca czerwonego auta nie ma kompletnie
>> znaczenia dla określenia kto w tym przypadku ma pierwszeństwo:
>> czerwony czy zielony
>> Mógł nawet potrącić babcie na przejściu dla pieszych i rozbić 5
>> samochodów i tak nie zmieniłoby to winy zielonego w razie, gdyby
>> doszło do kolizji pomiędzy zielonym i niebieskim samochodem.
>
> Masz bujną fantazję :-)
Ale jakoś ta bujna fantazja chroni mnie przez tyle lat przed wypadkami,
a sytuacji przeróżnych na drodze miałem tyle, że nawet nie jestem w
stanie ich zliczyć.
Dzięki temu potrafię przewidzieć reakcję innych uczestników ruchu i
uniknąć skutków czyichś błędów.
>>>>> Pleciesz. On ustąpił (niebieskiemu) czerwonego widział na
>>>>> niekolizyjnym
>>>>> pasie, po czym zaczął manewr i spotkał się z czerwonym którego nie
>>>>> powinno tam być - powinien się wycofać na lewy pas jak zobaczył
>>>>> że na pas na który chce wjechać ktoś chce również wjechać z prawej
>>>>> strony.
>>>>> To są generalne zasady zmiany pasa ruchu, niezależnie o tego czy
>>>>> czerwony widział skąd zielony wjechał czy nie widział.
>>>>>
>>>> Ty pleciesz. Jak zielony mógł ustąpić niebieskiemu, skoro wjechał
>>>> przed niego?
>>>
>>> Tak wycyzylował przyspieszenie z podporządkowanej że wjechał
>>> przed lub za ale nie przeszkodził niebieskiemu. O co Ci chodzi?
>>
>> Chodzi o to, że napisałeś, że zielony USTĄPIŁ pierwszeństwa
>> niebieskiemu.
>> W żadnym wypadku nie było takiej sytuacji.
>
> Ależ ustąpił. :-)
Art.2
23) ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch
mógłby
zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej
zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub
przyspieszenia kroku;
Teraz wskaż w którym momencie nastąpiło ustąpienie pierwszeństwa
niebieskiemu przez zielonego?
-
220. Data: 2018-01-08 09:47:42
Temat: Re: nie
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-01-07 o 20:50, Pszemol pisze:
> nadir <n...@h...org> wrote:
>> W dniu 2018-01-07 o 00:02, Pszemol pisze:
>>
>>> Czy pierwszeństwo dla tego z prawej strony mówi Ci coś?
>>> Zastanów się, co to znaczy że ruch jest prawostronny...
>> Coś mi się tam kołacze po łbie, tylko dopóki nie jest jednoznacznie
>> jasna sytuacja gdzie się kończy to skrzyżowanie, to tak średnio
>> rozwiązuje to sprawę.
> Przy rozpatrywaniu wjazdu dwu aut na ten sam pas Kodeks wyraźnie definiuje
> które auto ma kontynuować a które ma się wycofać.
>
Ale nie definiuje jednoznacznie sytuacji włączania się pasem
rozbiegowym. Jest znak ustąp pierwszeństwa i brak definicji gdzie jest w
tym przypadku skrzyżowanie. Czy skrzyżowanie dotyczy tylko fragmentu
drogi rozbiegowej czy też całego odcinka tej drogi.
Obecna sytuacja powoduje, że nawet specjaliści mają odmienne zdania.
Dlatego też do czasu, kiedy pojawi się konkretny zapis w PoRD,
najbezpieczniejszym rozwiązaniem dla każdego kierowcy jest uznawać, że
znak ustąp pierwszeństwa obowiązuje na całym odcinku pasa rozbiegowego.
Zatem, aby wjechać na drogę z pierwszeństwem należy ustąpić
pierwszeństwa wszystkim uczestnikom ruchu, którzy już znaleźli się na
tej drodze wcześniej.