"Sylwester Zarębski" k...@4...net

> Co tu pomagać, jak całe zdjęcie jest do bani i żadne kolorowanie dołu
> czy drugiego planu nie pomoże. Tu trzeba samozaparcia, by wyrzucić
> zdjęcie i zabrać się do tego jeszcze raz, tym razem porządnie.

> Ale oczywiście masz prawo chcieć przypudrować syfa, twoja wola...

Odetchnąłem z ulgą... A wiec mogę swoją wolą przypudrować syfa...
Nie muszę szukać pudru... Jedyny znany mi puder -- to cukier puder...
Wprawdzie nie mam cukrzycy, ale ten puder kosztuje a ja nie mam nadmiaru szmalu. :)

[pójdę do wróżki -- muszę dowiedzieć się, po kiego grzyba mi to
zdjęcie i z jakiego powodu mam je powtarzać... witamina B1 czyni
cuda -- kręgosłup boli mniej, horyzontalna pozycja staje się
niekonieczną, zatem i chęć do merdania się w fotkach mija...]

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry

On 21/11/2011 22:31, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
>
> "Sylwester Zarębski" k...@4...net
>
>> Co tu pomagać, jak całe zdjęcie jest do bani i żadne kolorowanie dołu
>> czy drugiego planu nie pomoże. Tu trzeba samozaparcia, by wyrzucić
>> zdjęcie i zabrać się do tego jeszcze raz, tym razem porządnie.
>
>> Ale oczywiście masz prawo chcieć przypudrować syfa, twoja wola...
>
> Odetchnąłem z ulgą... A wiec mogę swoją wolą przypudrować syfa...
> Nie muszę szukać pudru... Jedyny znany mi puder -- to cukier puder...
> Wprawdzie nie mam cukrzycy, ale ten puder kosztuje a ja nie mam nadmiaru
> szmalu. :)
>
> [pójdę do wróżki -- muszę dowiedzieć się, po kiego grzyba mi to
> zdjęcie i z jakiego powodu mam je powtarzać... witamina B1 czyni
> cuda -- kręgosłup boli mniej, horyzontalna pozycja staje się
> niekonieczną, zatem i chęć do merdania się w fotkach mija...]
>

Sylwester - a miałem cię wczoraj ostrzec. Eneuel potrafi tak godzinami
pieprzyć nie wiadomo o czym i pisać całe strony przemyśleń na temat
życia, szczęścia i natury wszechświata, szkoda zaczynać dyskusję.
Zwłaszcza że jak pewnie już zauważyłeś, mniemanie o sobie i własnej
"twórczości" ma niewspółmiernie wysokie do efektów.





--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

do góry

On 22.11.2011 11:18, kamil wrote:
> On 21/11/2011 22:31, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
>>
>> "Sylwester Zarębski" k...@4...net
>>
>>> Co tu pomagać, jak całe zdjęcie jest do bani i żadne kolorowanie dołu
>>> czy drugiego planu nie pomoże. Tu trzeba samozaparcia, by wyrzucić
>>> zdjęcie i zabrać się do tego jeszcze raz, tym razem porządnie.
>>
>>> Ale oczywiście masz prawo chcieć przypudrować syfa, twoja wola...
>>
>> Odetchnąłem z ulgą... A wiec mogę swoją wolą przypudrować syfa...
>> Nie muszę szukać pudru... Jedyny znany mi puder -- to cukier puder...
>> Wprawdzie nie mam cukrzycy, ale ten puder kosztuje a ja nie mam nadmiaru
>> szmalu. :)
>>
>> [pójdę do wróżki -- muszę dowiedzieć się, po kiego grzyba mi to
>> zdjęcie i z jakiego powodu mam je powtarzać... witamina B1 czyni
>> cuda -- kręgosłup boli mniej, horyzontalna pozycja staje się
>> niekonieczną, zatem i chęć do merdania się w fotkach mija...]
>>
>
> Sylwester - a miałem cię wczoraj ostrzec. Eneuel potrafi tak godzinami
> pieprzyć nie wiadomo o czym i pisać całe strony przemyśleń na temat
> życia, szczęścia i natury wszechświata, szkoda zaczynać dyskusję.
> Zwłaszcza że jak pewnie już zauważyłeś, mniemanie o sobie i własnej
> "twórczości" ma niewspółmiernie wysokie do efektów.

Chyba sporo osób ma już go w KF, szczególnie po opisach pewnej pani
teolog i biskupa.

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

do góry

On 22/11/2011 11:11, b...@n...pl wrote:
> On 22.11.2011 11:18, kamil wrote:
>> On 21/11/2011 22:31, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
>>>
>>> "Sylwester Zarębski" k...@4...net
>>>
>>>> Co tu pomagać, jak całe zdjęcie jest do bani i żadne kolorowanie dołu
>>>> czy drugiego planu nie pomoże. Tu trzeba samozaparcia, by wyrzucić
>>>> zdjęcie i zabrać się do tego jeszcze raz, tym razem porządnie.
>>>
>>>> Ale oczywiście masz prawo chcieć przypudrować syfa, twoja wola...
>>>
>>> Odetchnąłem z ulgą... A wiec mogę swoją wolą przypudrować syfa...
>>> Nie muszę szukać pudru... Jedyny znany mi puder -- to cukier puder...
>>> Wprawdzie nie mam cukrzycy, ale ten puder kosztuje a ja nie mam nadmiaru
>>> szmalu. :)
>>>
>>> [pójdę do wróżki -- muszę dowiedzieć się, po kiego grzyba mi to
>>> zdjęcie i z jakiego powodu mam je powtarzać... witamina B1 czyni
>>> cuda -- kręgosłup boli mniej, horyzontalna pozycja staje się
>>> niekonieczną, zatem i chęć do merdania się w fotkach mija...]
>>>
>>
>> Sylwester - a miałem cię wczoraj ostrzec. Eneuel potrafi tak godzinami
>> pieprzyć nie wiadomo o czym i pisać całe strony przemyśleń na temat
>> życia, szczęścia i natury wszechświata, szkoda zaczynać dyskusję.
>> Zwłaszcza że jak pewnie już zauważyłeś, mniemanie o sobie i własnej
>> "twórczości" ma niewspółmiernie wysokie do efektów.
>
> Chyba sporo osób ma już go w KF, szczególnie po opisach pewnej pani
> teolog i biskupa.
>

Ja trzymam dla rozrywki. :-)




--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

do góry

W dniu 22-11-2011 12:21, kamil pisze:

> Ja trzymam dla rozrywki. :-)

Ja też ;) Na PMS też daje czadu (niezapomniana Moja Mercedes) - budzi
się mniej więcej co rok.

--
Paweł

do góry

W dniu 2011-11-22 19:14, DoQ pisze:
> - budzi się mniej więcej co rok.
>
Leki przestają działać?

do góry

On Sun, 20 Nov 2011 20:55:13 +0100, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:

> "Eneuel Leszek Ciszewski" jablje$9li$...@i...gazeta.pl
>
>> Kobieta nie zważała na roztaczającą przeze mnie woń... repelentu. :)
>
> + Kobieta nie zważała na roztaczaną przeze mnie woń... repelentu. :)
>
> Pozowała mi ponad 59 sekund. :)

Nie chcę za bardzo sprowadzać do rzeczywistości, ale kobieta...
...to wygląda zupełnie inaczej.

--
pozdrawiam

do góry

W dniu 23-11-2011 00:05, jo44 pisze:
> W dniu 2011-11-22 19:14, DoQ pisze:
>> - budzi się mniej więcej co rok.
> Leki przestają działać?

Albo jakaś przepustka ;)


--
Paweł

do góry

"robot" 1lpegmy5gulv5$.6k7vhm1qn6hh$....@4...net

>> Pozowała mi ponad 59 sekund. :)

> Nie chcę za bardzo sprowadzać do rzeczywistości, ale kobieta...
> ...to wygląda zupełnie inaczej.

Masz rację... Czuję się coraz lepiej -- nie muszę już stale leżeć...
Mogę chodzić, siedzieć, jeździć samochodem, a nawet biegać...
Witamina B1 czyni cuda. :) Mogę nawet dźwigać ,,ciężary''. :)
Tak do 5 kilogramów plus ubranie ważące ze 3 kilogramy. :)
(sam kożuch wazy 2.8 kg)

A skoro nie muszę ciągle leżeć -- chyba i fotek nie będę PSuł. :)
(PSułem je z nudów, nie z powodów związanych z artyzmem czy ze
sztuką) Nie dowiedziałem się tego, co zrobić z podstawką...

Wśród masy głupich postów, Twój wydaje się mądry. :)
Gdyby nie Twoi współrozmówcy, napisałbym rzec jasna -- ,,nie znasz się''. :)

A w tej ;) sytuacji -- napisałem coś innego. :)

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Postscriptum: Zagadka (; okołoteologiczna... ;)

"Eneuel Leszek Ciszewski" j9ig2l$1ft$...@i...gazeta.pl

> ...związana niejako z zawołaniem: ,,proletariusze wszystkich krajów -- łączcie
się''. ;)

> () Opis rozwiązania problemu

> Po III wojnie światowej zostały niedobitki ludzi i robotów.
> Pewnego dnia spotkał się robot z człowiekiem -- i zaprzyjaźnili
> się oboje, ale nieporozumień było co niemiara.

> -- Czemuś taki markotny?
> Dookoła pięknie, nic nam nie zagraża,
> gdzie poszperam, tam znajdę części zamienne...
> -- Więc ciesz się.
> -- Tobie też niczego nie brakuje!
> Jest jedzenie, woda...
> -- Brak mi towarzystwa.
> -- Ja ci nie wystarczam?
> -- Kobiet nie ma. :)
> -- Co to kobiet?
> -- Kobieta, nie kobiet.
> Kobieta to... Człowiek.
> -- Taki jak ty?
> -- Tak.

> Któregoś dnia, gdy człowiek zmęczony marszem (wędrowali stale)
> zdrzemnął się, robot zrobił mu niespodziankę, przyprowadzając
> zdybanego gdzieś innego mężczyznę...

> -- Przyprowadziłem dla ciebie kobietę. :)
> -- To raczej mężczyzna.
> -- Mówiłeś, że kobieta jest człowiekiem, takim jak ty.
> -- Jest pewien niuans...
> -- Jaki?
> -- Raczej gdzie. :)
> Pomiędzy nogami. :)

> Zdybanego robot potraktował jak niewolnika,
> toteż bez ceregieli go rozebrał do naga...

> -- O! Tutaj. Mężczyzna ma taki.. No...
> -- Wisiorek?... Z woreczkiem?...
> -- Niech będzie.
> -- I ty też masz.
> -- Tak.
> -- A kobieta?
> -- Hm... Taką mufkę.
> -- Łączkę?
> -- Tak. To nazywa się pochwa...

> Gdy przyjaciel robota zdrzemnął się kila dni później, po
> obudzeniu zobaczył swego kompana w doskonałym humorze. :)

> -- Co Cię tak bawi?
> -- Rozwiązałem twój problem. :)

> Tu pokazał zdobyczny sekator, wiertarkę i jakieś różowe, zamknięte pudełko...

> -- Co zamierzasz uczynić?
> -- Obetnę niewolnikowi frędzelek, wywiercę tam dziurę
> i wmontuję w nią sztuczną pochwę, którą znalazłem
> w ocalałym seksszopie. :)
> -- ???
> -- Chyba chciałeś połączyć się z kobietą?...
> -- Tak... Ale...
> -- Żadne ale!!!
> -- Ale...
> -- W tym seksszopie zobaczyłem na ilustracjach, jak ludzie łączą się...

do góry

"robot" 1lpegmy5gulv5$.6k7vhm1qn6hh$....@4...net

> Nie chcę za bardzo sprowadzać do rzeczywistości, ale kobieta...
> ...to wygląda zupełnie inaczej.

Na przykład tak, jak na poniższym zdjęciu?

http://www.leszekc.w.tkb.pl/Czarny/IMG_2429A/IMG_242
9a.jpg

--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

do góry