-
171. Data: 2020-03-05 12:54:43
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: RadoslawF <r...@g...com>
W dniu 2020-03-05 o 12:43, Mateusz Viste pisze:
>> A cała masa idiotów ma w dupie tę statystykę ale będzie się
>> wykłócać o to ile ludzi i gdzie mieszka. Zapominają że elektryk
>> nadaje się na samochód miejski i próbują wciskać że kupi go
>> statystyczny wieśniak czy mieszkaniec domku w małym miasteczku.
>
> To nie takie czarno-białe - tak naprawdę wszystko sprowadza się do
> ceny. Jeśli istniałby elektryk o gwarantowanym zasięgu 250 km, podobny w
> rozmiarach i 5-letnim koszcie do Dacii Logan to sam, jako statystyczny
> wieśniak, chętnie bym kupił. Choćby po to, by nie tracić czasu na
> tankowanie paliwa na stacji.
To jednak jest czarno białe.
Pomijając fantastyczną możliwość że kosmici sprezentują na
cudowną technikę i zbudujemy pojazdy tanie, nie wymagające paliw
płynnych i długiego czasu "tankowania".
> Jednak stan na dziś jest taki, że elektryk to kosztowna zabawka dla
> hipstera. Ale to dziś - wszystko wskazuje na to, że jutro może być
> inaczej. Albo dlatego, że elektryki potanieją (taki np. Zoe jest już
> "tylko" 2x droższy od tego co byłbym skłonny zapłacić za samochód),
> albo dlatego że paliwo drastycznie podrożeje.
Więc nie zgadujmy co będzie jutro tylko poczekajmy.
Bo koniec paliw płynnych wieszczyli już w latach siedemdziesiątych
ubiegłego wieku.
Pozdrawiam
-
172. Data: 2020-03-05 14:53:27
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Mam gdzie codziennie ładować. Wiele razy pisałem że nie wszystko jest dla wszystkich.
Jeśli bardzo mały samochód elektryczny by się upowszechnił to nie będzie to z dnia na
dzień tylko potrwa kilka lat. Przez te kilka lat władze centralne i lokalne zbudują
infrastrukturę potrzebna do ładowania maluchów. Sprawa jest o tyle prosta że
wystarcza gniazdka z których można wydusić 500-750W a nie 50kW.
-
173. Data: 2020-03-05 15:21:41
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: z <...@...pl>
Dramatyzujesz
-
174. Data: 2020-03-05 16:05:25
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 05-03-2020 o 06:13, J.F. pisze:
> Dnia Wed, 4 Mar 2020 19:16:57 +0100, Cavallino napisał(a):
>> W dniu 04-03-2020 o 18:39, ddddddddddddd pisze:
>>> W dniu 04.03.2020 o 14:29, Cavallino pisze:
>>>> Jeszcze lepsza oferta:
>>>> https://www.leasingmarkt.de/leasing/pkw/neuer_leasin
gvertrag_volkswagen_golf_e_golf_nur_fuer_berliner_ge
schaeftskunden_sonderzahlung_umweltbonus_welmopraemi
e_limousine_grau/985229?utm_source=TT-99001&utm_medi
um=tt-affiliate&utm_campaign=28547
>>>>
>>>> E-Golf za 18 Eur miesięcznie.
>>>> Szkoda że tylko w Berlinie....
>>>
>>> całkiem fajna oferta - w zasadzie można się tylko zastanowić gdzie jest
>>> hahahaczyk. Bo kto do tego dopłaca? 36x15=540Eur + 750 opłaty wstępnej =
>>> 1300eur... różnicę wezmą z depozytu, czy kto za to zapłaci?
>>
>> Z tego co zrozumiałem, jest dotacja do elektryków, a nawet dwie - jedna
>> krajowa, druga lokalna w Berlinie.
>> Pewnie kasują to jako opłatę wstępną.
>>
>> I u nas powinno być dokładnie tak samo, a pierdzielone osły z rządu
>> żydzą z dopłatami mimo obowiązującego prawa, które nakazuje im je wypłacać.
>> Które zresztą sami uchwalili.
>
> Sa wazniejsze wydatki. 500+, 13-ta emerytura, TVPiS, 100 obwodnic.
> No i rekawiczki dla lekarzy :-)
>
>
> Poza tym czemu mamy VW dotowac? rzad czeka na ten polski elekryczny
> :-)
VW nie dotowalibyśmy, bo oni nie umieją w elektryki.
Nie są w stanie przygotować sensownego jeżdżącego samochodu, pomimo
szumnych zapowiedzi.
Z tej puli frukta zgaranęłyby Nissan i Renault, bo mieli co sprzedać.
Widać za małe łapówki dali.
Toyota dała większe i ma efekty (akcyza na hybrydy zmniejszona i
pierwsze miejsce w sprzedaży w 2020).
-
175. Data: 2020-03-05 16:07:18
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 04-03-2020 o 23:01, nadir pisze:
> W dniu 04.03.2020 o 19:49, Shrek pisze:
>
>> Ale liczą się obroty silnika.
>
> Obroty silnika są tylko wypadkową przełożeń. W samochodzie interesuje
> nas prędkość obrotowa kół.
>
>> No właśnie żadna. Ale skoro koła buksują, to znaczy że momentu jest aż
>> nadto.
>
> Momentu jest aż nadto, ale na zerwanie przyczepności, samochód nie
> ruszy. Zresztą elektrykiem też można buksować.
Wręcz jest to zdecydowanie częstsze niż spaliniakiem.
Nawet na wyższych biegach zrobisz to bez problemu.
-
176. Data: 2020-03-05 16:07:50
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5e60e9ef$0$556$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 2020-03-05 o 12:43, Mateusz Viste pisze:
>> To nie takie czarno-białe - tak naprawdę wszystko sprowadza się do
>> ceny. Jeśli istniałby elektryk o gwarantowanym zasięgu 250 km,
>> podobny w
>> rozmiarach i 5-letnim koszcie do Dacii Logan to sam, jako
>> statystyczny
>> wieśniak, chętnie bym kupił. Choćby po to, by nie tracić czasu na
>> tankowanie paliwa na stacji.
>To jednak jest czarno białe.
Punkt siedzenia zmienia punkt widzenia :-)
Musisz sobie sam odpowiedziec, przy jakiej cenie zasieg 100 km stanie
sie akceptowalny, a przy jakie 45 minut ładowania :-)
>Pomijając fantastyczną możliwość że kosmici sprezentują na
>cudowną technikę i zbudujemy pojazdy tanie, nie wymagające paliw
>płynnych i długiego czasu "tankowania".
ani drog :-)
>> Jednak stan na dziś jest taki, że elektryk to kosztowna zabawka dla
>> hipstera. Ale to dziś - wszystko wskazuje na to, że jutro może być
>> inaczej. Albo dlatego, że elektryki potanieją (taki np. Zoe jest
>> już
>> "tylko" 2x droższy od tego co byłbym skłonny zapłacić za samochód),
>> albo dlatego że paliwo drastycznie podrożeje.
>Więc nie zgadujmy co będzie jutro tylko poczekajmy.
Moze byc za pozno
>Bo koniec paliw płynnych wieszczyli już w latach siedemdziesiątych
>ubiegłego wieku.
Z 50 lat wczesniej. Stad np prace nad wysokimi oktanami - zeby zrobic
te samochody oszczedniejsze.
J.
-
177. Data: 2020-03-05 16:08:31
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 05-03-2020 o 08:19, WS pisze:
> On Wednesday, March 4, 2020 at 11:02:39 PM UTC+1, nadir wrote:
>
>> Silnik elektryczny oprócz tego, że może uzyskać maksymalną moc/moment od
>> zerowych obrotów,
>
> troche to sprzeczne z fizyka ;)
> moc=obroty*moment, wiec w okolicach zerowych obrotow moc jest bliska zeru
Ale przy niskich obrotach wielokrotnie większa niż w spaliniaku.
-
178. Data: 2020-03-05 16:12:35
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 05-03-2020 o 16:07, J.F. pisze:
> Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5e60e9ef$0$556$6...@n...neostrada.
pl...
> W dniu 2020-03-05 o 12:43, Mateusz Viste pisze:
>>> To nie takie czarno-białe - tak naprawdę wszystko sprowadza się do
>>> ceny. Jeśli istniałby elektryk o gwarantowanym zasięgu 250 km, podobny w
>>> rozmiarach i 5-letnim koszcie do Dacii Logan to sam, jako statystyczny
>>> wieśniak, chętnie bym kupił. Choćby po to, by nie tracić czasu na
>>> tankowanie paliwa na stacji.
>
>> To jednak jest czarno białe.
>
> Punkt siedzenia zmienia punkt widzenia :-)
>
> Musisz sobie sam odpowiedziec, przy jakiej cenie zasieg 100 km stanie
> sie akceptowalny, a przy jakie 45 minut ładowania :-)
Ładowania bym nie demonizował, przy odpowiednim zasięgu, ładujesz
dokładnie tyle ile potrzebujesz czasu na odpoczynek po jeździe.
Nie liczę skrajnych przypadków co to "1500 km jednym ciągiem" jadą i
jeszcze się tym chwalą na grupie...
-
179. Data: 2020-03-05 16:33:22
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2020-03-05 o 12:54 +0100, RadoslawF napisał:
> Pomijając fantastyczną możliwość że kosmici sprezentują na
> cudowną technikę i zbudujemy pojazdy tanie, nie wymagające paliw
> płynnych i długiego czasu "tankowania".
Levdeo i5: wygląda jak zupełnie normalny samochód, wcale nie jakiś
malutki, zasięg (ponoć) 250 km, Vmax 100 km/h, w chinach do nabycia
(jeśli dobrze rozumiem) za ok. 10K euro (75 tys. juanów).
https://youtu.be/EdLt4lXDIiM
https://www.chinapev.com/ev-2/levdeo/levdeo-launched
-i3i5i9-pure-ev-in-china-market/
I to jest coś, co ja, pospolity wieśniak, rozważyłbym zupełnie
poważnie. 250 km to tyle co mi potrzeba żeby dojechać do dużego miasta
i wrócić (z drobnym zapasem), a 100 km/h to prędkość którą osiągam może
dwa razy do roku. Tylko że cena jest zdaje się po odjęciu jakichś ich
(chińskich) dopłat, nie umiem się doszukać ile ich jest, bo nie
ogarniam tych ich krzaczków. Ale widać, że przy odpowiednim podejściu
technologicznym oraz woli politycznej - da się. Bez czekania na
kosmitów.
Mateusz
-
180. Data: 2020-03-05 16:46:35
Temat: Re: Czyżbym wykrakal?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:r3r4t1$ls$5$C...@n...chmurka.net...
W dniu 05-03-2020 o 16:07, J.F. pisze:
> Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup W dniu 2020-03-05
> o 12:43, Mateusz Viste pisze:
>>>> To nie takie czarno-białe - tak naprawdę wszystko sprowadza się
>>>> do
>>>> ceny. Jeśli istniałby elektryk o gwarantowanym zasięgu 250 km,
>>>> podobny w
>>>> rozmiarach i 5-letnim koszcie do Dacii Logan to sam, jako
>>>> statystyczny
>>>> wieśniak, chętnie bym kupił. Choćby po to, by nie tracić czasu na
>>>> tankowanie paliwa na stacji.
>
>>> To jednak jest czarno białe.
>
>> Punkt siedzenia zmienia punkt widzenia :-)
>
>> Musisz sobie sam odpowiedziec, przy jakiej cenie zasieg 100 km
>> stanie sie akceptowalny, a przy jakie 45 minut ładowania :-)
>Ładowania bym nie demonizował, przy odpowiednim zasięgu, ładujesz
>dokładnie tyle ile potrzebujesz czasu na odpoczynek po jeździe.
To przy zasiegu 1000km :-)
No powiedzmy 500 :-)
A ile bys akceptowal przy zasiegu 150km ... i za jaka cene ? :-)
>>Nie liczę skrajnych przypadków co to "1500 km jednym ciągiem" jadą i
>>jeszcze się tym chwalą na grupie...
Bo to jest jeszcze w granicach wykonalnosci.
Chyba, ze trzeba bedzie trzy razy po 2h ladowac :-(
Tak ogolnie, to te 45min w dluzszej trasie od biedy akceptowalne - cos
sie zje, toalete odwiedzi ... odpocznie.
Tylko co to dluzsza trasa - 500km, 800, 1000 ?
Ale 350km do Warszawy sluzbowo na jeden dzien, to nie chcialbym tracic
45 minut snu, zeby sobie auto w polowie naladowac.
J.