-
151. Data: 2011-02-07 13:24:11
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Kamrat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:iioh9u$2lr$1@inews.gazeta.pl...
> flower <f...@w...pl> napisał(a):
>
>> Miszcz.
>> Tymczasem on ma rację. Nie musi być ciotą, ale wie o istnieniu takich
>> fiutów
>> jak napisał. Sam znałem takiego jednego - nie włączał świateł nigdy przed
>> kompletną ciemnością, bo on wcześniej nie potrzebował.
>>
>
> Kodeks Drogowy jasno definiował kiedy należy włączyć światła.
> Podobnie jak definiuje, gdzie można jechać 50 km/h, a gdzie 90.
>
Tu dajesz pokaz swojej indolencji intelektualnej.
Jeżeli uważasz, że stwierdzenie "o ograniczonej widoczności" jest
"jasno zdefiniowanym terminem".
Oj, nauczy Cię jeszcze zycie. Oj, nauczy.
Artur(m)
-
152. Data: 2011-02-07 13:24:29
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "Kamrat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:iion48$ji4$1@inews.gazeta.pl...
> flower <f...@w...pl> napisał(a):
>
>
> > Rozumiem. Tylko że to nie ja pisałem. Cześć.
>
> Nie skąd.
>
> "No właśnie - I CO Z TEGO. Dlatego przez takich fiutów muszą uchwalić że
> trzeba non-stop, bo wtedy nie pozostawia to miejsca na interpretację
> przez palantów."
Aha, to pierwsze to ja pisałem. Ale to ja mam w takim razie sam odpowiedzieć
na zadane tobie pytanie, tak? Domagasz się tego, żeby autor pytania
odpowiedział na pytanie które zadał tobie..? No to znów muszę przeprosić,
ale gdybym znał odpowiedź to bym nie pytał.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
153. Data: 2011-02-07 13:25:23
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "Kamrat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:iionqt$lka$1@inews.gazeta.pl...
> flower <f...@w...pl> napisał(a):
>
> > Dlatego przeprosiłem kolegę że w ogóle się z nim wdałem w jakąkolwiek
> > rozmowę. Czy moglibyśmy zakończyć już tę niezwykle uprzejmą wymianę
zdań?
> > Byłbym zobowiązany.
>
> Zakończymy, gdy ja to uznam za stosowne.
Zabrzmiało bardzo groźnie. Czy mam przyjemność z panem Badyńskim?
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
154. Data: 2011-02-07 13:25:57
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: Konrad L <p...@o...pl>
> "Samochód, który ma włączone światła mijania jest bardziej widoczny na drodze.
> Nie każdy kierowca przecież ma doskonały wzrok, czasami ktoś ma przybrudzoną
> szybę. A światła są właśnie takim dodatkowym wyróżnikiem w czasie jazdy" -
> śmiać się czy płakać?
Czy ty naprawde jestes jakis otumaniony...? Naprawde zal i masakra.
Z czym sie tam nie zgadzasz?
Wyobraz sobie sytuacje (o ile potrafisz bo jak cie czytam to mam
watpliwosci) ze jedziesz przez las, a od przodu ci slonce przeswieca i w
oczy swieci. Samochod na swiatlach nadjezdzajacy z przeciwka jest
bezdyskusyjnie dużo lepiej widoczny od takiego z wylaczonymi swiatlami...
No ale czego sie spodziewac... takich wlasnie "mozgow" ciagnie do
tandetnej, populistycznej papki jaka glosi pisss.
-
155. Data: 2011-02-07 13:29:28
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "Konrad L" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:iioocp$jbu$1@node2.news.atman.pl...
> > "Samochód, który ma włączone światła mijania jest bardziej widoczny na
drodze.
> > Nie każdy kierowca przecież ma doskonały wzrok, czasami ktoś ma
przybrudzoną
> > szybę. A światła są właśnie takim dodatkowym wyróżnikiem w czasie
jazdy" -
> > śmiać się czy płakać?
>
> Czy ty naprawde jestes jakis otumaniony...? Naprawde zal i masakra.
> Z czym sie tam nie zgadzasz?
> Wyobraz sobie sytuacje (o ile potrafisz bo jak cie czytam to mam
> watpliwosci) ze jedziesz przez las, a od przodu ci slonce przeswieca i w
> oczy swieci. Samochod na swiatlach nadjezdzajacy z przeciwka jest
> bezdyskusyjnie dużo lepiej widoczny od takiego z wylaczonymi swiatlami...
>
> No ale czego sie spodziewac... takich wlasnie "mozgow" ciagnie do
> tandetnej, populistycznej papki jaka glosi pisss.
Słuchaj, ale zdajesz sobie sprawę że w momencie rzucania takiego uogólnienia
sprowadzasz się do tego samego poziomu?
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
156. Data: 2011-02-07 13:30:07
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Kamrat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:iiolbu$ee6$1@inews.gazeta.pl...
> flower <f...@w...pl> napisał(a):
>
>> Tak. Niestety, nie zawsze sytuacja na drodze jest z poradnika niedzielnej
>> szkółki dla kierowców. Po prostu nie zauważyłem samochodu bez świateł,
>> tak
>> się zdarza gdy jest chlapa, droga jest w lesie, jedziesz za ciężarówką, a
>> samochód bez świateł ma kolor grafitowy.
>>
>
> Jak się nie jest pewnym na 100%, nawet 101%, to się nie wyprzedza.
> W szkole może cię tego nie uczyli, jednak gdybyś był dobrym kierowcą, to
> byś
> sam się tego nauczył.
Zadam standardowe pytanie dla takich sytuacji
Czy przysięgniesz na życie swoich dzieci (jeżeli masz)
(rodziców, jeżeli żyją), że zawsze się upewniałeś na 101%
że możesz wyprzedzać???
Artur(m)
-
157. Data: 2011-02-07 13:31:34
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Kamrat" <c...@g...pl>
flower <f...@w...pl> napisał(a):
>
> Aha, to pierwsze to ja pisałem. Ale to ja mam w takim razie sam odpowiedzieć
> na zadane tobie pytanie, tak? Domagasz się tego, żeby autor pytania
> odpowiedział na pytanie które zadał tobie..? No to znów muszę przeprosić,
> ale gdybym znał odpowiedź to bym nie pytał.
>
Nie udawaj głupszego niż jestes.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
158. Data: 2011-02-07 13:32:15
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Kamrat" <c...@g...pl>
flower <f...@w...pl> napisał(a):
>
> Zabrzmiało bardzo groźnie. Czy mam przyjemność z panem Badyńskim?
>
owszem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
159. Data: 2011-02-07 13:32:34
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "Artur(m)" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:iiookg$m67$1@rekrutacja.tu.kielce.pl...
>
> Użytkownik "Kamrat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:iiolbu$ee6$1@inews.gazeta.pl...
> > flower <f...@w...pl> napisał(a):
> >
> >> Tak. Niestety, nie zawsze sytuacja na drodze jest z poradnika
niedzielnej
> >> szkółki dla kierowców. Po prostu nie zauważyłem samochodu bez świateł,
> >> tak
> >> się zdarza gdy jest chlapa, droga jest w lesie, jedziesz za ciężarówką,
a
> >> samochód bez świateł ma kolor grafitowy.
> >>
> >
> > Jak się nie jest pewnym na 100%, nawet 101%, to się nie wyprzedza.
> > W szkole może cię tego nie uczyli, jednak gdybyś był dobrym kierowcą, to
> > byś
> > sam się tego nauczył.
>
> Zadam standardowe pytanie dla takich sytuacji
> Czy przysięgniesz na życie swoich dzieci (jeżeli masz)
> (rodziców, jeżeli żyją), że zawsze się upewniałeś na 101%
> że możesz wyprzedzać???
Możesz się kiedyś naciąć. Usłyszysz odpowiedź TAK, i co gorsza może ona być
prawdziwa. Sam sobie dopowiedz w jakim przypadku :-)
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
160. Data: 2011-02-07 13:33:31
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Kamrat" <c...@g...pl>
Artur\(m\) <m...@i...pl> napisał(a):
>
> Zadam standardowe pytanie dla takich sytuacji
> Czy przysięgniesz na życie swoich dzieci (jeżeli masz)
> (rodziców, jeżeli żyją), że zawsze się upewniałeś na 101%
> że możesz wyprzedzać???
>
Tak.
Ponieważ wiem, ze przeciwka może jechać samochód bez świateł.
Sam nie włączam świateł aż do zmierzchu (cywilnego).
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/