-
101. Data: 2010-04-05 22:51:20
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>
On Mon, 05 Apr 2010 22:41:27 +0200, J.F
<j...@p...onet.pl> wrote:
> A gazniki do tego jeszcze robia ?
Oni robią nawet graty do flatheadów.
r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com
I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.
-
102. Data: 2010-04-05 23:12:18
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: RadekNet <r...@r...com>
Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:
> Życzę powodzenia, jak zdechnie i nie odpali np. podczas wchodzenia do
> portu podczas gorszej pogody - ot fala 1m i wiatr dociskający np. 5
> Beauforta.
Heheh fajnie sie to czyta ;)
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
-
103. Data: 2010-04-05 23:47:47
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl>
W dniu 2010-04-05 22:04, J.F. pisze:
> On Mon, 05 Apr 2010 21:35:39 +0200, Wojciech Smagowicz [ZIWK] wrote:
>> W dniu 2010-04-05 10:52, J.F. pisze:
>>> A co w tym takiego trudnego ? Trzeba dac oryginalny komputer i tyle.
>>> Mozna sie tylko zastanowic jakie narzedzia i czesci zapasowe trzeba
>>> miec, jesli nie odpali na srodku morza lub oceanu.
>>>
>> Życzę powodzenia, jak zdechnie i nie odpali np. podczas wchodzenia do
>> portu podczas gorszej pogody - ot fala 1m i wiatr dociskający np. 5
>> Beauforta.
>
> No coz, wypadki chodza po ludziach :-)
Tylko, czemu im pomagać?
>> Jeśli jesteś w stanie zrobić skuteczną diagnostykę i wymienić padnięty
>> czujnik X w 1/2 minuty, widząc zbliżające się gwiazdobloki
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Widok_z_latarni_w_
Darlowie_na_wschodni_falochron_portu_01.JPG
>> to szacunek...
>
> Kotwica na szczescie jeszcze nie ma komputera :-)
Na szczęście... ale jak nie trzyma (bo dno marne?)
>> Generalnie elektronika samochodowa NIE JEST przystosowana do pracy w
>> warunkach morskich.
>
> Trzeba przyznac ze w warunkach samochodowych sobie niezle radzi [z
> wyjatkiem Daweoo] a slona woda tez sie tam zdarza.
Do listy producentów osprzętu, którym przeszkadza wilgoć i to nawet
słodka dodałbym Boscha - to z własnego doświadczenia.
> No ale coz proponujesz - silnik od Ursusa, Fiata 125p, czy specjalny
> morski ? Bo wszystkie wspolczesne samochodowe elektroniki maja kupe.
Jeśli diesla - to pozbawionego delikatnej elektroniki, bo tutaj jest
IMHO największe źródło problemów. Ale te silniki to już niestety
historia :( , tak samo jak gaźniki :(
Układ CR też "nie kocha" wody w paliwie - owszem odstojniki, i filtry to
częściowo załatwią, ale zanieczyszczenia mają sporą szansę skrócić
żywotność elementów.
> A jak fajnie wyglada teraz profesjonalny silnik nowoczesnego statku
> :-)
A jakie jest wykonanie izolacji styków, czy przelotów kabli w tej
elektronice?
--
Wojciech Smagowicz
-
104. Data: 2010-04-05 23:52:50
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl>
W dniu 2010-04-05 23:12, RadekNet pisze:
> Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:
>> Życzę powodzenia, jak zdechnie i nie odpali np. podczas wchodzenia do
>> portu podczas gorszej pogody - ot fala 1m i wiatr dociskający np. 5
>> Beauforta.
> Heheh fajnie sie to czyta ;)
?
Dla niektórych morze to tylko piękne słoneczko, leciutka bryza i
blond-laski w bikini na przednim pokładzie. ;)
A czasem trzeba myśleć o innych warunkach - w kilka godzin później...
--
Wojciech Smagowicz
-
105. Data: 2010-04-06 00:01:10
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl>
W dniu 2010-04-05 02:28, p47 pisze:
> Oczywisciejest tak nie bez przyczyny, bo jak tu wczesniej pisałem
> ŁATWIEJ przełozyć prymitywniejszy silnik. Ale to wcale nie znaczy, ze
> nowoczesnego z definicji "nie da się" i że nikt tego nie robi.
>
Oczywiście że WSZYSTKO można przełożyć - tylko w JAKIM czasie i za JAKIE
pieniądze.
Szczególnie, że jest to pojedyncze wykonanie i dłubanina bez gwarancji
powodzenia.
Raczej nie znajdziesz książeczki "Marynizowanie silników CDI dla
opornych" ;)
--
Wojciech Smagowicz
-
106. Data: 2010-04-06 00:36:40
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-04-05, Wojciech Smagowicz [ZIWK] <w...@o...pl> wrote:
> Życzę powodzenia, jak zdechnie i nie odpali np. podczas wchodzenia do
> portu podczas gorszej pogody - ot fala 1m i wiatr dociskający np. 5
> Beauforta.
W takiej sytuacji z dowolnymi silnikami dowolnie sterowanymi zostaje Ci
do wydania polecenie "załoga do modlitwy".
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
107. Data: 2010-04-06 01:15:47
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl>
W dniu 2010-04-06 00:36, Krzysiek Kielczewski pisze:
> On 2010-04-05, Wojciech Smagowicz [ZIWK]<w...@o...pl> wrote:
>
>> Życzę powodzenia, jak zdechnie i nie odpali np. podczas wchodzenia do
>> portu podczas gorszej pogody - ot fala 1m i wiatr dociskający np. 5
>> Beauforta.
>
> W takiej sytuacji z dowolnymi silnikami dowolnie sterowanymi zostaje Ci
> do wydania polecenie "załoga do modlitwy".
>
Oczywiście...
Ale prawdopodobieństwo zdechnięcia obwieszonego elektroniką nowoczesnego
Diesla z CR jest zdecydowanie większe, niż tradycyjnego z mechanicznie
sterowaną pompą wtryskową.
Wystarczą np. większe niż założono w samochodzie wahania napięcia i
czujniki podają śmieci a ECU głupieje i na wszelki wypadek albo wchodzi
w tryb awaryjny (co jeszcze daje szanse) , albo całkowicie się wyłącza -
bo samochód sobie stanie na poboczu.
A tradycyjny klekot ma to w poważaniu...
--
Wojciech Smagowicz
-
108. Data: 2010-04-06 09:53:06
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: RadekNet <r...@r...com>
Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:
> W dniu 2010-04-05 23:12, RadekNet pisze:
>> Wojciech Smagowicz [ZIWK] pisze:
>>> Życzę powodzenia, jak zdechnie i nie odpali np. podczas wchodzenia do
>>> portu podczas gorszej pogody - ot fala 1m i wiatr dociskający np. 5
>>> Beauforta.
>> Heheh fajnie sie to czyta ;)
>
> ?
>
> Dla niektórych morze to tylko piękne słoneczko, leciutka bryza i
> blond-laski w bikini na przednim pokładzie. ;)
>
> A czasem trzeba myśleć o innych warunkach - w kilka godzin później...
Po prostu metrowa fala to zadna gorsza pogoda. A 5B... dla malenstwa to
moze nie jest malo, ale zeby to nazywac gorsza pogoda? ;) No chyba, ze
motorowki maja tak tragiczne mozliwosci w stosunku do jachtow zaglowych...
No i chyba nadal nie wiemy do czego maja byc wlozone te silniki?
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
-
109. Data: 2010-04-06 10:56:56
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-04-06, RadekNet <r...@r...com> wrote:
>> Dla niektórych morze to tylko piękne słoneczko, leciutka bryza i
>> blond-laski w bikini na przednim pokładzie. ;)
>>
>> A czasem trzeba myśleć o innych warunkach - w kilka godzin później...
>
> Po prostu metrowa fala to zadna gorsza pogoda. A 5B... dla malenstwa to
> moze nie jest malo, ale zeby to nazywac gorsza pogoda? ;) No chyba, ze
> motorowki maja tak tragiczne mozliwosci w stosunku do jachtow zaglowych...
Radek, ale weź pod uwagę, że nie masz *żadnego* napędu i masz dopych w
okolice główek... Małego foczka na motorówce nie postawisz...
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
110. Data: 2010-04-06 11:20:23
Temat: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
Od: RadekNet <r...@r...com>
Krzysiek Kielczewski pisze:
> On 2010-04-06, RadekNet <r...@r...com> wrote:
>
>>> Dla niektórych morze to tylko piękne słoneczko, leciutka bryza i
>>> blond-laski w bikini na przednim pokładzie. ;)
>>>
>>> A czasem trzeba myśleć o innych warunkach - w kilka godzin później...
>> Po prostu metrowa fala to zadna gorsza pogoda. A 5B... dla malenstwa to
>> moze nie jest malo, ale zeby to nazywac gorsza pogoda? ;) No chyba, ze
>> motorowki maja tak tragiczne mozliwosci w stosunku do jachtow zaglowych...
>
> Radek, ale weź pod uwagę, że nie masz *żadnego* napędu i masz dopych w
> okolice główek... Małego foczka na motorówce nie postawisz...
Masz racje, troche inna filozofia plywania.
Z drugiej strony jak masz dwa silniki to powinny byc tak podpiete pod
sterowanie, zeby byly maksymalnie od siebie niezalezne - wtedy zamiast
foczka masz drugi silnik.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com