Marek napisa?(a):

> No i dotarliśmy do sedna. Żaden przetwornik nie posiada CPU a tylko w
> ten sposób można odszumiać szczególny sygnał cyfrowy jakim jest obraz.
> Tak więc matryca sama w sobie fizycznie nie posiada układów
> modyfikowania danych. Ona z elektronicznego punktu widzenia jest zwykłym
> przetwornikiem. Powiedzmy "miernikiem światła" i nic więcej.

Hm, hm,
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=8043&sony-dual-b
ionz-odszumianie-obrazu-w-a900

j.


--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"

do góry

Rzecze Marek:

> Jemu nawet taki szum się podoba coś na zasadzie dodawania
> trzasków płyty winylowej do CD.

Nie, szum mi się nie podoba bardziej niż jego brak.
--
Mateusz Ludwin m...@g...com

do góry

W dniu 2013-03-25 09:47, Marek pisze:
> Ja już wiem co. W międzyczasie dowiedziałem się, że Nikony ingerują w
> RAWy odszumiając je wstępnie - sprytne posunięcie marketingowe. Mylnie
> założyłem, że RAW to coś surowego.

Każdy aparat ingeruje w dane z matrycy przez swoje algorytmy i choćby
przez fakt, że na etapie zapisu danych następuje ich selekcja przez
komputer aparatu i fotograf nie wie ile z tych danych, które pochodzą z
matrycy zostaje zapisanych.

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

do góry

W dniu 2013-03-25 22:43, Mateusz Ludwin pisze:
> Rzecze Marek:
>
>> Jemu nawet taki szum się podoba coś na zasadzie dodawania
>> trzasków płyty winylowej do CD.
>
> Nie, szum mi się nie podoba bardziej niż jego brak.
>

A to nie Twoje słowa? :-)

"Szum luminancji działa jak ziarno na kliszy i w niczym mi nie przeszkadza."

--
Pozdrawiam
Marek

do góry

"Marek" <p...@s...com> wrote:

>> Przypomnę że podobnie skończyły matryce z ukośnym układem pixeli
>> które to niby to dawały zdjecia 6Mpx mając 3 mln pixeli
>>
>> też poszły do piachu.
>
> A właśnie ... to jest ciekawy przypadek gdyż mógłby się sprawdzić
> niezależnie od tego jak współczesna matryca by to nie była. Koszt
> takiej matrycy specjalnie nie odbiegałby od tradycyjnej bo to tylko
> przesunięcie pikseli.


Od początku uważałem takie rozwiązanie za bezsensowne - efektem
końcowym jest zawsze grafika o "normalnym" układzie pikseli, co oznacza
wymuszoną interpolację i związaną z nią utratę szczegółów (+ konieczność
przeliczania coraz gęstszych obrazów; także w puszce, gdy robi się serię
JPG-ów).

Małą nadzieję dawała jedynie możliwość uniknięcia filtru AA.


pozdrawiam

Mariusz [mr.]

do góry

Rzecze Marek:

>>> Jemu nawet taki szum się podoba coś na zasadzie dodawania
>>> trzasków płyty winylowej do CD.
>>
>> Nie, szum mi się nie podoba bardziej niż jego brak.
>>
>
> A to nie Twoje słowa? :-)
>
> "Szum luminancji działa jak ziarno na kliszy i w niczym mi nie przeszkadza."

W niczym nie przeszkadza to chyba coś innego niż podoba?

Szczególnie że kontekst był taki:

"Szum luminancji działa jak ziarno na kliszy i w niczym mi nie przeszkadza.
Wolę trochę ziarniste zdjęcia od mydła jakie produkuje odszumianie."
--
Mateusz Ludwin m...@g...com

do góry

W dniu 2013-03-27 03:27, Mateusz Ludwin pisze:
>>
>> "Szum luminancji działa jak ziarno na kliszy i w niczym mi nie przeszkadza."
>
> W niczym nie przeszkadza to chyba coś innego niż podoba?

Hehe.. no dobrze: zamiast "podoba" powinienem użyć "akceptuje". Choć też
nie wiem czy to adekwatne.

> Szczególnie że kontekst był taki:
>
> "Szum luminancji działa jak ziarno na kliszy i w niczym mi nie przeszkadza.
> Wolę trochę ziarniste zdjęcia od mydła jakie produkuje odszumianie."

Odszumianie to nie zawsze mydło - tak na marginesie. Produkt Sebastiana
rozwija się w kierunku algorytmów adaptacyjnych i już w tej chwili
widziałem na przykładach efekty.

--
Pozdrawiam
Marek

do góry