Użytkownik "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> napisał w wiadomości

>
> Nie zmienia to jednak faktu, że z ekonomicznego punktu widzenia - są to
> zalety.

No cóż, nie przyjmuję do wiadomości "ekonomicznego punktu widzenia" jak
jeżdżę na motongu. Nie są to zalety, to może kosztować więcej niż te 500
zeta
zaoszczędzone. Zdrowie nie ma ceny. Ale każdy może mieć swoje zdanie.

Szymon

do góry

Kupuj co Ci się podoba i w drogę. Nie bierzesz ślubu z motongiem.
Pojeździsz, sprzedasz, kupisz inny. Chyba, że to będzie "ten jedyny" :)

Szymon

do góry

On Tue, 16 Nov 2010 16:56:49 +0100, Arni <a...@n...spam.pl> wrote:

[...]
>> Nie wiem czemu ludziska biorą to moto na swoje pierwsze wozidełko.
>> Patrze na te 2oo i nuda Panie, normalnie jak opera. Nie odczuwam
>> żadnych emocji.

> Pierwszy motocykl ma zapewnic bezbolesne wejscie w swiat zmotoryzowanych
> jednosladów i zdobycie doswiadczenia a nie emocje.

Prawdę mówiąc, jak wsiadłem pierwszy raz na 500-kę to emocje zapewnił
całkiem niezłe. Ja wiem, że dla weterana dwóch kółek, co to ma dziesiątki
tysięcy godzin nalotu to może niekoniecznie, ale co z tego? :-)

--
Leszek 'Leslie' Karlik

do góry

Użytkownik "Szymon Machel" <s...@E...interia.pl> napisał w wiadomości
news:4ce2aea4$0$27043$65785112@news.neostrada.pl...
> Kupuj co Ci się podoba i w drogę. Nie bierzesz ślubu z motongiem.
> Pojeździsz, sprzedasz, kupisz inny. Chyba, że to będzie "ten jedyny" :)


R1 też? bo sie podoba? puknij sie w czółko :-)

GS500 na początek bedzie dobry.



b.

do góry

"Budyń" <b...@g...pl> wrote in message
news:ibufqd$ks4$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Szymon Machel" <s...@E...interia.pl> napisał w wiadomości
> news:4ce2aea4$0$27043$65785112@news.neostrada.pl...
>> Kupuj co Ci się podoba i w drogę. Nie bierzesz ślubu z motongiem.
>> Pojeździsz, sprzedasz, kupisz inny. Chyba, że to będzie "ten jedyny" :)
>
>
> R1 też? bo sie podoba? puknij sie w czółko :-)

Na pierwsze moto tylko R1!!! I do tego "jak się nie przewrócisz to się nie
nauczysz" ;-)

do góry

Użytkownik "Mawashi" <pjakubiak@_NOSPAM_gmail.com> napisał
>
> Nie czuję się pewnie. Co myślicie o Suzuki GS 500 jako pierwszy motor? Pozdro!
>
>
Na rozsadne pytania warto odpowiadac :)
GS 500 nadaje sie jak najbardziej.
Najlatwiej prowadzacym sie motocyklem jaki znam
jest BMW F650 ST. Jest tani w zakupie i eksploatacji,
wygodny, latwo znalezc w dobrym stanie. Ale to singel i
trzeba sie troche przyzwyczaic. No, ale kto nie
jezdzil singlem nigdy nie bedzie prawdziwym motocyklista :)
Pozdr

--
Hinek

do góry

W dniu 2010-11-16 14:06, Mawashi pisze:
> Witam,
> prawko zdane ;), więc zaczęłam szukać sobie motocykla. Te o pojemności
> 600 są chyba za ciężkie dla mnie. Nie czuję się pewnie. Co myślicie o
> Suzuki GS 500 jako pierwszy motor? Pozdro!

Kupowac i... bedzie Pani zadowoloooona...

Zdrowko
KLOSZ

--
FJR 1300 '01 - dobry rocznik, KLOSZ '75 - tez niezly rocznik....
"Jestem ZA, dopóki mi się podoba" - by KLOSZ
"To co widzisz to też jest patologia, tylko troche inna niż Twoja..." -
tez by KLOSZ

do góry

On 2010-11-16 14:06, Mawashi wrote:
> Witam,
> prawko zdane ;), więc zaczęłam szukać sobie motocykla. Te o pojemności
> 600 są chyba za ciężkie dla mnie. Nie czuję się pewnie. Co myślicie o
> Suzuki GS 500 jako pierwszy motor? Pozdro!

zobacz sobie jeszcze Hondę CB 500, to ta sama klasa..
ale wykonanie lepsze..

GS 500 to dobra zabawka, jedyna wada to troszkę słabe hamulce, ale do
reszty nie można sie przyczepić.. bardzo lekko się prowadzi, prosty w
budowie, ekonomiczny.. cholernie dużo wybacza.. a i czasem potrulać się
potrafi..

miałem i wspominam z sentymentem, przy większym na pierwsze zrobiłbym
sobie krzywdę.. :-)

--
jeDrASS

do góry

Jak już kupisz pochwal się jak idzie:) mnie tez niedługo to czeka:)

--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

do góry

sweetmisterynapisal

> Jak już kupisz pochwal się jak idzie:) mnie tez niedługo to czeka:)

> --
> Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

Ok, ale myślę, że nie zdążę w tym roku...;)


--
Wysłano z czytnika Ścigacz.pl -> http://grupy.scigacz.pl/

do góry