Witam,
polecam artykuł w Elektroniku marzec/2013 pt. Projektowanie urządzeń
elektronicznych-biura inżynierskie (raport techniczno-rynkowy).
Po tym artykule utwierdziłem się tylko w swoich przekonaniach na temat
projektowania elektroniki w Polsce-nic dodać nic ująć.

Czy wy też macie takie spostrzeżenia?

pytający

do góry

Powitanko,

> Po tym artykule utwierdziłem się tylko w swoich przekonaniach na temat
> projektowania elektroniki w Polsce-nic dodać nic ująć.
> Czy wy też macie takie spostrzeżenia?

My niestety nie czytalismy tego artykulu, bo nie podales linka, a w
Googlach nie chce nam sie szukac, bo nie ma tego w pierwszych 10
wynikach. Bycmoze wiec nasze spostrzezenia sa takie same jak Twoje i
autora, a moze inne, nie mamy tego jak sprawdzic, bo nie napisales jakie
one sa.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

do góry

On 8 Mar, 01:10, Pawel O'Pajak <o...@i...pl> wrote:
> Powitanko,
>
> > Po tym artykule utwierdziłem się tylko w swoich przekonaniach na temat
> > projektowania elektroniki w Polsce-nic dodać nic ująć.
> > Czy wy też macie takie spostrzeżenia?
>
> My niestety nie czytalismy tego artykulu, bo nie podales linka, a w
> Googlach nie chce nam sie szukac, bo nie ma tego w pierwszych 10
> wynikach. Bycmoze wiec nasze spostrzezenia sa takie same jak Twoje i
> autora, a moze inne, nie mamy tego jak sprawdzic, bo nie napisales jakie
> one sa.
>
> Pozdroofka,
> Pawel Chorzempa
> --
> "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
> -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
> ******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
> moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Z linkiem może być problem bo to jest wersja elektroniczna gazety
Elektronik (pdf).
Cały numer ma 142 strony i zajmuje ponad 30MB, ale postaram się wyciąć
ten artykuł (kilka stron) i umieścić na serwerze.


Polecam prenumeratę wersji elektronicznej ponieważ jest darmowa, a
czasami jest
coś ciekawego.

pytający

do góry

On Thu, 7 Mar 2013 22:33:19 -0800 (PST), pytajacy <r...@p...fm>
wrote:
> Cały numer ma 142 strony i zajmuje ponad 30MB, ale postaram się
wycią=
> ten artykuł (kilka stron) i umieścić na serwerze.

to jest grupa dyskusyjna, podziel się swoimi spostrzezeniami :)

--
Marek

do góry

On 8 Mar, 09:10, Marek <f...@f...com> wrote:
> On Thu, 7 Mar 2013 22:33:19 -0800 (PST), pytajacy <r...@p...fm>
> wrote:
>
> > Cały numer ma 142 strony i zajmuje ponad 30MB, ale postaram się
> wycią=
> > ten artykuł (kilka stron) i umieścić na serwerze.
>
> to jest grupa dyskusyjna, podziel się swoimi  spostrzezeniami :)
>
> --
> Marek

W artykule poruszany jest temat rynku projektowania urządzeń
elektronicznych w Polsce.
Wnioski, które zostały wyciągnięte przez autora artykułu pokrywają się
z moim doświadczeniem,
mianowicie:
- biura inżynierskie muszą konkurować osobami, które prywatnie
wykonują projekty (nie mają zarejestrowanej
działalności gospodarczej), osoby te dają niższe ceny usług chociażby
przez to że nie zawsze posługują się
legalnym oprogramowaniem;
- ilość zapytań ofertowych nie przekłada się na liczbę zleceń;
- dla potencjalnego klienta, są zbyt duże koszty wykonania projektu
przez biuro inżynierskie,
a dla klienta jednym z najbardziej decydujących kryteriów podjęcia
współpracy jest cena;
- czasami firmy egzystują od projektu do projektu;
- rynek projektowania elektroniki nie jest tematem prostym i łatwym.

A jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie?

Ciekawe jest zestawienie firm, bo są duże firmy jak Bornico, po małe
dwuosobowe.

pytający

do góry

Powitanko,

> - biura inżynierskie muszą konkurować osobami, które prywatnie
> wykonują projekty (nie mają zarejestrowanej
> działalności gospodarczej), osoby te dają niższe ceny usług chociażby
> przez to że nie zawsze posługują się
> legalnym oprogramowaniem;

Dyskusja bedzie raczej malo elektroniczna, a bardziej polityczna. W RP
v3.0 aby prowadzic DG musisz placic ZUS. ZUSu nie obchodzi, czy
pracujesz nad projektem kilka miesiecy i kase bedziesz mial na koncu.
Oni chca juz, a jak nie, to juz oni potrafia haracz wyciagnac. Jesli
Twoj wredny kapitalistyczny stosunek do naszej ludowej Ojczyzny posunie
sie tak daleko, ze bedziesz chcial wyzyskiwac pracownika, czyli go
zatrudnic, no to kolego my (ZUS) Ci pokazemy co o krwiopijcach ludu
pracujacego myslimy, zadnych ulg, pelny ZUS za pracownika.
Co do oprogramowania, to roznie to bywa. Przypuszczam, ze niewiele,
nawet niezle prosperujacych jak na polskie warunki firm, stac na
Protela, za to chyba malo kto jest takim sknera, by nie kupic nawet
prywatnie Bascoma, jesli potrzebuje. Wiadomo, porownania nie ma, inna
kategoria zawodow, ale Atlium troche samo sobie winne, ze malo kto to kupi.
Mnie ostatnio naszlo, zeby DG zalozyc (inna branza) i jesli do tego
dojdzie, to niestety bede to musial zrobic w Anglii. Poddani Krolowej
placa nizsze skladki niz ci pod rzadami PO, PiS i innych lewicowcow,
lewakow i olewakow.
Szara strefa bedzie zawsze, podobnie jak bezrobocie. Zeby skale ich
zmniejszyc, trzeba postepowac dokladnie odwrotnie do tego, co powieksza
szara strefe. Oczywiste. Jesli sie stosuje przymus ZUSu i to w zaporowej
skali, gnebi sie przedsiebiorcow na wszelkie sposoby, to kazdy w miare
myslacy czlowiek nie moze oczekiwac innego wyniku. To tak jakbys sie
nachlal alkoholu i oczekiwal, ze bedziesz trzezwy.
To nie ludzie chca byc nieuczciwi, to wladza ustala takie reguly gry.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

do góry

On 8 Mar, 10:32, Pawel O'Pajak <o...@i...pl> wrote:
> Powitanko,
>
> > - biura inżynierskie muszą konkurować osobami, które prywatnie
> > wykonują projekty (nie mają zarejestrowanej
> > działalności gospodarczej), osoby te dają niższe ceny usług chociażby
> > przez to że nie zawsze posługują się
> > legalnym oprogramowaniem;
>
> Dyskusja bedzie raczej malo elektroniczna, a bardziej polityczna. W RP
> v3.0 aby prowadzic DG musisz placic ZUS. ZUSu nie obchodzi, czy
> pracujesz nad projektem kilka miesiecy i kase bedziesz mial na koncu.
> Oni chca juz, a jak nie, to juz oni potrafia haracz wyciagnac. Jesli
> Twoj wredny kapitalistyczny stosunek do naszej ludowej Ojczyzny posunie
> sie tak daleko, ze bedziesz chcial wyzyskiwac pracownika, czyli go
> zatrudnic, no to kolego my (ZUS) Ci pokazemy co o krwiopijcach ludu
> pracujacego myslimy, zadnych ulg, pelny ZUS za pracownika.
> Co do oprogramowania, to roznie to bywa. Przypuszczam, ze niewiele,
> nawet niezle prosperujacych jak na polskie warunki firm, stac na
> Protela, za to chyba malo kto jest takim sknera, by nie kupic nawet
> prywatnie Bascoma, jesli potrzebuje. Wiadomo, porownania nie ma, inna
> kategoria zawodow, ale Atlium troche samo sobie winne, ze malo kto to kupi.
> Mnie ostatnio naszlo, zeby DG zalozyc (inna branza) i jesli do tego
> dojdzie, to niestety bede to musial zrobic w Anglii. Poddani Krolowej
> placa nizsze skladki niz ci pod rzadami PO, PiS i innych lewicowcow,
> lewakow i olewakow.
> Szara strefa bedzie zawsze, podobnie jak bezrobocie. Zeby skale ich
> zmniejszyc, trzeba postepowac dokladnie odwrotnie do tego, co powieksza
> szara strefe. Oczywiste. Jesli sie stosuje przymus ZUSu i to w zaporowej
> skali, gnebi sie przedsiebiorcow na wszelkie sposoby, to kazdy w miare
> myslacy czlowiek nie moze oczekiwac innego wyniku. To tak jakbys sie
> nachlal alkoholu i oczekiwal, ze bedziesz trzezwy.
> To nie ludzie chca byc nieuczciwi, to wladza ustala takie reguly gry.
>
> Pozdroofka,
> Pawel Chorzempa
> --
> "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
> -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
> ******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
> moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Ale pojechałeś ... U nas to się nic nie opłaca, nawet tak dochodową
instytucję
jak usługi lotnicze (LOT) potrafią zarżnąć.
Ale z drugiej strony to są firmy które zajmują się projektowaniem i
jakoś dają radę.
Nikt nie mówił że będzie łatwo, jest ciężko ale chyba nie
przesadzajmy.

pytajacy

do góry

> Nikt nie mówił że będzie łatwo, jest ciężko ale chyba nie
> przesadzajmy.

My się zajmujemy automatyką przemysłową oraz projektowaniem i wykonywaniem
układów (sterowniki + obwody siłowe). W tej chwili mogę powiedzieć, że mamy
najgorszy okres od 10 lat jeśli chodzi o zlecenia (a właściwie kompletny
brak zleceń).

do góry

W dniu 08.03.2013 11:02, Robbo pisze:
>> Nikt nie mówił że będzie łatwo, jest ciężko ale chyba nie
>> przesadzajmy.
>
> My się zajmujemy automatyką przemysłową oraz projektowaniem i
> wykonywaniem układów (sterowniki + obwody siłowe). W tej chwili mogę
> powiedzieć, że mamy najgorszy okres od 10 lat jeśli chodzi o zlecenia (a
> właściwie kompletny brak zleceń).

Odezwij się na priv.
Ja zajmuję się podobną branżą od 6 lat i powoli zaczyna brakować mi
zasobów do zaspokojenia potrzeb klientów.

Przy okazji - nie wiem według jakiego klucza były wybierane firmy
projektowe do zapytań. Kiedyś, przy okazji zupełnie niszowego wyrobu
(wyprodukowaliśmy 8 szt.) pani z AVT bardzo nalegała na wypełnienie
ankiety. Przed tym raportem nie dostałem zapytania.

Pozdrawiam,
--
Michał

do góry

Użytkownik "pytajacy" napisał w wiadomości grup
>Wnioski, które zostały wyciągnięte przez autora artykułu pokrywają
>się
>z moim doświadczeniem, mianowicie:
>- biura inżynierskie muszą konkurować osobami, które prywatnie
>wykonują projekty (nie mają zarejestrowanej
>działalności gospodarczej), osoby te dają niższe ceny usług chociażby
>przez to że nie zawsze posługują się legalnym oprogramowaniem;

No owszem.

>- ilość zapytań ofertowych nie przekłada się na liczbę zleceń;

Ale to chyba wzglednie normalne.
Znam tez i calkiem inne branze, gdzie jest podobnie, znam tez firmy
gdzie o prosta stal "zawsze pytamy wszyskich dostawcow i wybieramy
najtansza oferte"

>- dla potencjalnego klienta, są zbyt duże koszty wykonania projektu
>przez biuro inżynierskie,
>a dla klienta jednym z najbardziej decydujących kryteriów podjęcia
>współpracy jest cena;
>- czasami firmy egzystują od projektu do projektu;

Hm, ale czy to nie znaczy ze po prostu klienci sa slabi ?
Nie maja produkcji, ani zbytu na miliony sztuk.

>- rynek projektowania elektroniki nie jest tematem prostym i łatwym.

Nie jest.
Tylko ze to branza bardzo szeroka, wiec nie nie bardzo wiem jakie
projekty autorzy maja na mysli: znicz nagrobkowy LED, alarm, dekoder
TV (tu akurat jestesmy mocni), telewizor (oczywiscie cyfrowy LCD),
plyte glowna do komputera, dysk twardy, drukarke lasertowa, telefon
GSM, naped do tramwaju, falownik, unikalna maszyne produkcyjna czy
pomiarowa ..

J.

do góry