On Fri, 8 Mar 2013 00:55:53 -0800 (PST), pytajacy <r...@p...fm>
wrote:
> A jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie

Wszystko przez internet. Wiedza/informacja zbyt łatwo jest dostępna,
przez co za duzo jest madrali. To po pierwsze. Po drugie to kiedyś
specjalista w danej dziedzinie był jeden na miasto czy nawet cały
kraj, np. jak się chciało zregenerować walek rozrządu to trzeba było
jechać do Swiątka do Bydgoszczy, lepszego profesora od wałków w kraju
nie było (ciekawe czy jeszcze działa w branży). Po drugie, to taka
specyfika branży, w ktorej nie jest potrzebny talent (artysty) a
wystarczy (by zaintniec) odtwarzac i replikowac istniejace pomysly
(projekty), konkurencja zawsze będzie wielka bo to latwy kąsek. Byłem
ostatnio w dużej firmie produkującej płytki, nagminna jest sytuacja w
której przychodzi do nich klient z jakimś układem (nie swoim) i mówi:
taka płytkę poproszę, 1000szt. I myslicie że klient odchodzi z
kwitkiem? Z czegoś muszą
Sposobem jest stanie się specjalistą w jakieś wąskiej dziedzinie,
ktorej nikt inny chwilowo sie nie zna - tworzenie monopili, np.
wystarczy wymyślec nowy jezyk programowania i przekonac rynek ze jest
super (patrz co powiedzial sam Stroustrup o powstaniu c++ ;), waska
grupa specjalistow przez pewnien czas bedzie miala profity wynikajace
z monopolu. Później znowu trzeba będzie coś wymyslec, zmienić format
itd. itp.

--
Marek

do góry

W dniu 2013-03-08 13:26, Marek pisze:
> I myslicie że klient odchodzi z kwitkiem? Z
> czegoś muszą Sposobem jest stanie się specjalistą w jakieś wąskiej
> dziedzinie, ktorej nikt inny chwilowo sie nie zna - tworzenie monopili,
> np. wystarczy wymyślec nowy jezyk programowania i przekonac rynek ze
> jest super
***
> (patrz co powiedzial sam Stroustrup o powstaniu c++ ;),
***
> waska
> grupa specjalistow przez pewnien czas bedzie miala profity wynikajace z
> monopolu. Później znowu trzeba będzie coś wymyslec, zmienić format itd.


Mówisz o tym _fejkowym_ wywiadzie krążącym po necie?

pzdr
bartekltg

do góry

nazywaj rzeczy po imieniu... ktoś coś wymyśla, unia europejska mu to kradnie
i wali grantami w celu "ochrony konkurencyjności na rynku"... co może nie?

do góry

On Fri, 08 Mar 2013 13:44:08 +0100, bartekltg <b...@g...com>
wrote:
> Mówisz o tym _fejkowym_ wywiadzie krążącym po necie?

taa, tak się mówi że fejkowy, coby gawiedź się nie obruszyla :)

--
Marek

do góry

W dniu 2013-03-08 09:55, pytajacy pisze:
> On 8 Mar, 09:10, Marek <f...@f...com> wrote:
>> On Thu, 7 Mar 2013 22:33:19 -0800 (PST), pytajacy <r...@p...fm>
>> wrote:
>>
>>> Cały numer ma 142 strony i zajmuje ponad 30MB, ale postaram się
>> wycią=
>>> ten artykuł (kilka stron) i umieścić na serwerze.
>>
>> to jest grupa dyskusyjna, podziel się swoimi spostrzezeniami :)
>>
>> --
>> Marek
>
> W artykule poruszany jest temat rynku projektowania urządzeń
> elektronicznych w Polsce.
> Wnioski, które zostały wyciągnięte przez autora artykułu pokrywają się
> z moim doświadczeniem,
> mianowicie:
> - biura inżynierskie muszą konkurować osobami, które prywatnie
> wykonują projekty (nie mają zarejestrowanej
> działalności gospodarczej),

Nie muszą. Mogą to robić na umowę zlecenie. Jak prosty projekt i klient
nie boi się, że wykonawca nie będzie w stanie kontynuować projektu,
robić poprawek, to czemu nie. Jeśli klient zamawiałby poważne rzeczy to
raczej szukałby poważnych wykonawców. Widocznie klienci potrzebują
popierdułek, więc nie muszą korzystać z bardzo poważnych firm inżynierskich.

> osoby te dają niższe ceny usług chociażby
> przez to że nie zawsze posługują się
> legalnym oprogramowaniem;

Albo nie zawsze posługują się drogim oprogramowaniem. Do mniejszych
projektów wystarczy darmowe oprogramowanie jak Kicad, Eclipse CDT, ISE itp.

> - ilość zapytań ofertowych nie przekłada się na liczbę zleceń;

Zgasza się. Jak szukałem wykonawcy kontraktowego to skłądałem zapytanie
do chyba 8 firm.

> - dla potencjalnego klienta, są zbyt duże koszty wykonania projektu
> przez biuro inżynierskie,

Może te biura za szybko chcą spłacić drogie oprogramowanie i drogie fury
prezesów.

> a dla klienta jednym z najbardziej decydujących kryteriów podjęcia
> współpracy jest cena;
> - czasami firmy egzystują od projektu do projektu;
> - rynek projektowania elektroniki nie jest tematem prostym i łatwym.

Biznes nie jest dla każdego chcącego.




--
pozdrawiam
MD

do góry

On 2013-03-08 10:32, Pawel O'Pajak wrote:
> Powitanko,
>
>> - biura inżynierskie muszą konkurować osobami, które prywatnie
>> wykonują projekty (nie mają zarejestrowanej
>> działalności gospodarczej), osoby te dają niższe ceny usług chociażby
>> przez to że nie zawsze posługują się
>> legalnym oprogramowaniem;
>
> Dyskusja bedzie raczej malo elektroniczna, a bardziej polityczna. W RP
> v3.0 aby prowadzic DG musisz placic ZUS. ZUSu nie obchodzi, czy
> pracujesz nad projektem kilka miesiecy i kase bedziesz mial na koncu.
> Oni chca juz, a jak nie, to juz oni potrafia haracz wyciagnac. Jesli
> Twoj wredny kapitalistyczny stosunek do naszej ludowej Ojczyzny posunie
> sie tak daleko, ze bedziesz chcial wyzyskiwac pracownika, czyli go
> zatrudnic, no to kolego my (ZUS) Ci pokazemy co o krwiopijcach ludu
> pracujacego myslimy, zadnych ulg, pelny ZUS za pracownika.
> Co do oprogramowania, to roznie to bywa. Przypuszczam, ze niewiele,
> nawet niezle prosperujacych jak na polskie warunki firm, stac na
> Protela, za to chyba malo kto jest takim sknera, by nie kupic nawet
> prywatnie Bascoma, jesli potrzebuje. Wiadomo, porownania nie ma, inna
> kategoria zawodow, ale Atlium troche samo sobie winne, ze malo kto to kupi.
> Mnie ostatnio naszlo, zeby DG zalozyc (inna branza) i jesli do tego
> dojdzie, to niestety bede to musial zrobic w Anglii. Poddani Krolowej
> placa nizsze skladki niz ci pod rzadami PO, PiS i innych lewicowcow,
> lewakow i olewakow.
> Szara strefa bedzie zawsze, podobnie jak bezrobocie. Zeby skale ich
> zmniejszyc, trzeba postepowac dokladnie odwrotnie do tego, co powieksza
> szara strefe. Oczywiste. Jesli sie stosuje przymus ZUSu i to w zaporowej
> skali, gnebi sie przedsiebiorcow na wszelkie sposoby, to kazdy w miare
> myslacy czlowiek nie moze oczekiwac innego wyniku. To tak jakbys sie
> nachlal alkoholu i oczekiwal, ze bedziesz trzezwy.
> To nie ludzie chca byc nieuczciwi, to wladza ustala takie reguly gry.
>
O ile w stosunku do pracownikow ZUS jest problemem o tyle w stosuku do
osob wlascicieli tj. prowadzacych dzialanosc juz nie przesadzajmy.
Minimalny ZUS to jakies 1000 PLN. Koszty najmu biura sa wieksze. A jak
to ktos fajnie powiedzial business z marza 10% to hobby a nie business.


Pozdrawiam

Marek

do góry

W dniu 2013-03-08 01:10, Pawel O'Pajak pisze:
> Powitanko,
>
>> Po tym artykule utwierdziłem się tylko w swoich przekonaniach na temat
>> projektowania elektroniki w Polsce-nic dodać nic ująć.
>> Czy wy też macie takie spostrzeżenia?
>
> My niestety nie czytalismy tego artykulu, bo nie podales linka, a w
> Googlach nie chce nam sie szukac, bo nie ma tego w pierwszych 10
> wynikach. Bycmoze wiec nasze spostrzezenia sa takie same jak Twoje i
> autora, a moze inne, nie mamy tego jak sprawdzic, bo nie napisales jakie
> one sa.


Tu można go przeczytać - jest cały numer.

http://elektronikab2b.pl/el/el03_2012.pdf

Marvin

do góry

On 14 Mar, 13:35, Marvin <n...@s...com> wrote:
> W dniu 2013-03-08 01:10, Pawel O'Pajak pisze:
>
> > Powitanko,
>
> >> Po tym artykule utwierdziłem się tylko w swoich przekonaniach na temat
> >> projektowania elektroniki w Polsce-nic dodać nic ująć.
> >> Czy wy też macie takie spostrzeżenia?
>
> > My niestety nie czytalismy tego artykulu, bo nie podales linka, a w
> > Googlach nie chce nam sie szukac, bo nie ma tego w pierwszych 10
> > wynikach. Bycmoze wiec nasze spostrzezenia sa takie same jak Twoje i
> > autora, a moze inne, nie mamy tego jak sprawdzic, bo nie napisales jakie
> > one sa.
>
> Tu można go przeczytać - jest cały numer.
>
> http://elektronikab2b.pl/el/el03_2012.pdf
>
> Marvin

Tylko że jest on z 2012 ...

pytajacy

do góry

On 14 Mar, 13:35, Marvin <n...@s...com> wrote:
> W dniu 2013-03-08 01:10, Pawel O'Pajak pisze:
>
> > Powitanko,
>
> >> Po tym artykule utwierdziłem się tylko w swoich przekonaniach na temat
> >> projektowania elektroniki w Polsce-nic dodać nic ująć.
> >> Czy wy też macie takie spostrzeżenia?
>
> > My niestety nie czytalismy tego artykulu, bo nie podales linka, a w
> > Googlach nie chce nam sie szukac, bo nie ma tego w pierwszych 10
> > wynikach. Bycmoze wiec nasze spostrzezenia sa takie same jak Twoje i
> > autora, a moze inne, nie mamy tego jak sprawdzic, bo nie napisales jakie
> > one sa.
>
> Tu można go przeczytać - jest cały numer.
>
> http://elektronikab2b.pl/el/el03_2012.pdf
>
> Marvin

Ktoś z Elektronika chyba czyta grupę, bo umieścili ten artykuł w
internecie, oto i on:
http://elektronikab2b.pl/raporty/19165-projektowanie
-urzadzen-elektronicznych---biura-inzynierskie?limit
start=0#.UUHPUsVn_OU

I co Wy o tym myślicie? Jest tak jak w artykule czy inaczej?

pytajacy

do góry

>> Tu można go przeczytać - jest cały numer.
>>
>> http://elektronikab2b.pl/el/el03_2012.pdf
>>
>> Marvin
>
> Tylko że jest on z 2012 ...
>
> pytajacy
>


No faktycznie. Ale modyfikując link można się dostać do każdego numeru :)

http://elektronikab2b.pl/el/el03_2013.pdf

do góry