-
71. Data: 2011-07-01 17:06:24
Temat: Re: Bezstresowe wychowanie
Od: "Bugatti" <s...@m...pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości:
> Hello Bugatti,
>> Dzisiaj na 3/4 uczelniach w PL tytuł magistra (i inżyniera) znaczy tyle
>> samo
>> co świadectwo maturalne > 30 lat temu więc nie masz aż tak dużych powodów
>> do
>> smutku.
>
> Ale on robił maturę 6 a nie 30 lat temu...
Nie zrozumiałeś. Dzisiaj zdobycie tytułu inżyniera (magistra inżyniera) na
niektórych kierunkach jest łatwiejsze niż zdanie matury na _wysokim
poziomie_ 30 lat temu. Wiem bo studiuję na uczelni technicznej i wiem jak
jest. Dzisiejszy system nauczania chyba nikt sensowie nie kontroluje (oprócz
roboty papierkowej) w kwestii dokładnego sprawdzenia sylabusów
przedmiotowych i egzaminów.
Pozdr.
--
Bugatti
-
72. Data: 2011-07-01 17:10:03
Temat: Re: Bezstresowe wychowanie
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Bugatti,
Friday, July 1, 2011, 5:06:24 PM, you wrote:
>>> Dzisiaj na 3/4 uczelniach w PL tytuł magistra (i inżyniera) znaczy
>>> tyle samo co świadectwo maturalne > 30 lat temu więc nie masz aż
>>> tak dużych powodów do smutku.
>> Ale on robił maturę 6 a nie 30 lat temu...
> Nie zrozumiałeś. Dzisiaj zdobycie tytułu inżyniera (magistra inżyniera) na
> niektórych kierunkach jest łatwiejsze niż zdanie matury na _wysokim
> poziomie_ 30 lat temu.
Ależ doskonale zrozumiałem. Znam też poziom dzisiejszych matur,
niestety :(
> Wiem bo studiuję na uczelni technicznej i wiem jak jest. Dzisiejszy
> system nauczania chyba nikt sensowie nie kontroluje (oprócz roboty
> papierkowej) w kwestii dokładnego sprawdzenia sylabusów
> przedmiotowych i egzaminów.
Ale analiza matematyczna i algebra na każdym kierunku ścisłym
obowiązkowa. Na poziomie nijak przystającym do nauczanego wcześniej w
szkołach średnich.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
73. Data: 2011-07-01 17:16:55
Temat: Re: Bezstresowe wychowanie
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com> napisał w wiadomości
news:iukdre$q3l$1@inews.gazeta.pl...
> "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl> wrote in message
> news:967576984.20110701140116@pik-net.pl...
>> [...]
>> Wojtku, ile dzieci wychowałeś?
>
> Ja wychowalem jedno (wlasnie zostalo magistrem), a drugie wychowuje. I
> zgadzam sie z tym, co Wojtek napisal.
Ja jestem w trakcie wychowywania dwóch, z obserwacji wynika mi że model o
którym pisze Wojtek się sprawdza.
W przeciwieństwie do wychowania bezstresowego którego efekty mam okazję
obserwować dość często w rodzinie.
-
74. Data: 2011-07-01 17:20:13
Temat: Re: Bezstresowe wychowanie
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Excite" <n...@n...bedzie.pl> napisał w wiadomości
news:iukd5q$pqr$2@node2.news.atman.pl...
>W dniu 2011-07-01 13:34, Cavallino pisze:
>> Zapewne to że gdyby był wychowany normalnie, to po pierwszym razie
>> dostałby taką karę, że długo by ją zapamiętał i drugiej próby by nie
>> było.
>
>> Dla ciebie wychowanie normalne to jest bicie dziecka ?
LOL !!!!!
To nie ja mam spaczone spojrzenie na świat i mnie karanie kojarzy się z
biciem.
A swoich dzieci bić nie muszę, zazwyczaj wystarczy samo spojrzenie, opr już
zawsze załatwia sprawę.
-
75. Data: 2011-07-01 17:20:51
Temat: Re: Bezstresowe wychowanie
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Wojtek Borczyk" <b...@m...astro.amu.edu.pl> napisał w
wiadomości news:alpine.BSF.2.00.1107011408180.99925@moon.astro.
amu.edu.pl...
> On Fri, 1 Jul 2011, Excite wrote:
>
>> Dla ciebie wychowanie normalne to jest bicie dziecka ? Chyba nie widzisz
>> nic innego poza wychowaniem z przemocą lub brakiem wychowania.
>
> Co wyście się tego bicia uczepili? Nie chodzi o bicie, chodzi o
> konsekwencję w reagowaniu na niewłaściwe zachowania dziecka. A kara może
> być różna, przede wszystkim adekwatna do winy i wieku dziecka.
Dokładnie.
Najważniejsza jest konsekwencja, a nawet nie sama wysokość kary.
-
76. Data: 2011-07-01 18:06:10
Temat: Re: Bezstresowe wychowanie
Od: Marek <m...@w...pl>
> Rozumiem, że wszystkie dzieci tłuczone od małego do nieprzytomności
> wyrastają na prawników i lekarzy, a nie młodocianych przestępców?
uważasz że wszystko jest OK? OK.
ja się bałem kary: pasa ojca
a dzisiaj co wyrostek nie ma szacunku dla:
-starszych
-rodziców
-policjanta
-nauczyciela
-itd
uświadomiony przez internet i telewizję uważa się za nietykalnego
dzieci nie mam, jakbym miał prał bym dupę na kwaśne jabłko
-
77. Data: 2011-07-01 18:50:25
Temat: Re: Bezstresowe wychowanie
Od: Wojtek Borczyk <b...@m...astro.amu.edu.pl>
On Fri, 1 Jul 2011, RoMan Mandziejewicz wrote:
> Przechoruje - niekoniecznie. Ale Ty nie jesteś lekarzem amatorem, który
> twierdzi, że nie potrzeba mić praktyki. Teoretyzujesz o wychowaniu, bez
> praktyki.
Ale o jakiej "praktyce" mówisz? Miałem okazję obserwować dzieci moich
znajomych, widziałem efekty stosowania rozmaitych wzorców wychowawczych,
miałem bardzo wiele do czynienia z młodzieżą w wieku gimnazjalnym,
licealnym, jak również ze studentami wyższych uczelni. I na podstawie tych
doświadczeń mam prawo wyciągać określone wnioski. Naprawdę nie trzeba się
samemu sparzyć żeby wiedzieć, że wrzątek jest gorący.
Pozdrawiam :)
W.
-
78. Data: 2011-07-01 18:53:07
Temat: [ot]Re: Bezstresowe wychowanie
Od: ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>
RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Wojtek,
>
> Friday, July 1, 2011, 1:55:27 PM, you wrote:
>
>>> A co to ma wspólnego z "bezstresowym wychowaniem"? Znasz wogóle
>
> [...]
>
> Wojtku, ile dzieci wychowałeś?
>
taka bajka. Był sobie chłopak, wychowywany bezstresowo. Uległ sam na
własną prośbę wypadkowi na drodze. Do szpitala przyjechała matka.
wiedziała ze żyje, i żyć będzie, ale jak zobaczyła swoje dziecko jeszcze
podczas udzielania pomocy, we krwi, z rurkami, to zemdlała. jak młody
stanął na własne nogi, chirurg spróbował mu na ambicje wjechać i cośtam
chciał mu psychikę naprostować, zmusić do zastanowienia nad tym co
zrobił - bezskutecznie. w koncu pojechał po bandzie i opowiedział mu jak
jego rodzicielka spektakularnie "zjechała" na widok syna. Wtedy młody z
dumą w głosie odparł mniej wiecej ze to oczywiste normalne i nie miała
wyboru - musiała zemdleć.
Teraz pytanie do rodziców. Czy jeśli wasze _małe_ dziecko będzie chciało
wejść na jezdnie to złapiecie je? Oczywiście. Następnym razem -
oczywiście. Ile tak można? super niania powie ze do śmierci. JA za
trzecim razem przywalę klapsa.
po pewnym czasie dziecko "łapane" bedzie patrzyło czy je "złapią" a nie
czy auto jedzie. moje dzieci jak nadepną na krawężnik, zastanowią się
czemu tak dupsko ostatnio bolało :)
Dla 3 latka goniącego zabawkę, klaps i niewola w rękach rodzica to taka
sama przemoc. ale tego Wam niania nie powie.
ToMasz
-
79. Data: 2011-07-01 18:58:41
Temat: Re: Bezstresowe wychowanie
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Wojtek,
Friday, July 1, 2011, 6:50:25 PM, you wrote:
> On Fri, 1 Jul 2011, RoMan Mandziejewicz wrote:
>> Przechoruje - niekoniecznie. Ale Ty nie jesteś lekarzem amatorem, który
>> twierdzi, że nie potrzeba mić praktyki. Teoretyzujesz o wychowaniu, bez
>> praktyki.
> Ale o jakiej "praktyce" mówisz?
Osobistej, Wojtku.
> Miałem okazję obserwować dzieci moich znajomych, widziałem efekty
> stosowania rozmaitych wzorców wychowawczych, miałem bardzo wiele do
> czynienia z młodzieżą w wieku gimnazjalnym, licealnym, jak również
> ze studentami wyższych uczelni. I na podstawie tych doświadczeń mam
> prawo wyciągać określone wnioski. Naprawdę nie trzeba się samemu
> sparzyć żeby wiedzieć, że wrzątek jest gorący.
Pytam po raz kolejny: poddasz się operacji przeprowadzanej przez
chirurga - teoretyka?
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
80. Data: 2011-07-01 19:06:37
Temat: Re: Bezstresowe wychowanie
Od: ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>
> 4 latkę mam i żadnych problemów z wychowaniem do tej pory nie było.
> Wystarczy rozmawiać z nią i tłumaczyć, a kary są praktycznie zbędne, i
> nie mówię tylko o cielesnych, bo nawet nie wyobrażam sobie dać jej na
> tyłek.
ewenement. takie dzieci sie filmuje z supernianią. najpierw niewyspane,
i niania walczy, potem wyspane, grzeczne - jest super. nie nabijam sie,
ja też byłem takim ułożonym dzieckiem, wierszyki mówiłem na akademiach i
czerwone paski miałem.
Twoje dziecko narazie nie pokazało co samo chce. jak pokaże, jak
naprawdę będzie chciało, zastosujesz inne metody niż lanie po tyłku, ale
dla dziecka równie nieprzyjemne. Zastanów sie co by było gdyby Twoje
dziecko "pożyczyło" samochód. Co byś zrobił? Myślisz ze po pierwszej
"przygodzie" za kółkiem rodzice "olali" syna? JEśli popełnili jakieś
błędy wychowawcze szybko je (w tej wąskiej kwestii) nadrobili. Chłopak
dobrze wiedział ze zle robi, wiedział jakie będą konsekwencje - powinien
je ponieść. Nie rodzice.
ToMasz