W dniu 2012-07-09 22:06, Tom pisze:
Stary komp
> wykorzystywany jest w rodzinie tylko do przeglądania internetu i
> całkowicie wystarcza.

Znajdź jeszcze jakiś pretekst. Może jest trochę głośny, zajmuje za dużo
miejsca, pobiera dużo prądu, dysk się nie sypie? :-)
Będzie szybciej i taniej.

z

do góry

W dniu 2012-07-09 22:17, z pisze:
>
> Znajdź jeszcze jakiś pretekst. Może jest trochę głośny, zajmuje za dużo
> miejsca, pobiera dużo prądu, dysk się nie sypie? :-)
> Będzie szybciej i taniej.
>
Hehe, problem z tym, że ja z niego nie korzystam więc też nie mam
interesu w tym aby go zmieniać. Jednak jedno jest pewne - 12 letni komp
to już emeryt ;)

T.

do góry

W dniu 2012-07-09 22:27, Tom pisze:
> Hehe, problem z tym, że ja z niego nie korzystam więc też nie mam
> interesu w tym aby go zmieniać.

Jeśli zajmujesz się tym problemem charytatywnie to nie mam więcej pytań :-)
Ja już dawno przestałem się w to bawić bo wszyscy oczekiwali właśnie
takiego podejścia a przecież hipotekę spłacać trzeba ;-)

z

do góry

Tom pisze tak:

> Ale odkrycie :) Pewnie, że coś się zwaliło. Pytam jaki element
> może być potencjalną przyczyną upływności.

Rzucałeś w młodości takimi kwadratowymi płytami PCV z okna na budowie?
;)

--
Piter

do góry

W dniu 2012-07-09 22:09, Tom pisze:
> W dniu 2012-07-09 20:34, b0ni pisze:
>
>> Płyta (lub same gniazdo baterii) może być zwyczajnie brudna. Wówczas
>> prąd upływu jest większy.
>
> Spróbuje przeczyścić także płytę od strony druku (konieczny jest jednak
> demontaż płyty), gniazdo nie zauważyłem żeby specjalnie było brudne.
>
>> Normalnie prąd pobierany z baterii nie powinien być znacząco większy od
>> prądu samorozładowania (mikroampery).
>
> Dokładnie, stąd baterię z reguły wymienia się co kilka lat a nie
> miesięcy ;)
>
> T.
>
>
Ja w miejsce baterii wlutował bym kable do koszyczka na 2/3 baterie AA,
dobre alkaliczne starczą na parę lat nawet jak płyta zaczęła brać więcej
prądu z czym się raz spotkałem ale dość dawno.

do góry

"Tom" napisał:

> Co może być przyczyną szybkiego padania baterii podtrzymującej ustawienia
> BIOS?

Prawdopodobnie to samo, co w pilotach - zwiększona z powodu wieku upływność
kondensatora, wlutowanego równolegle do baterii. W warunkach amatorskich
trudne do zlokalizowania i naprawy.
Pomysł z koszyczkiem na "paluszki" byłby dobry (sam go niegdyś stosowałem),
o ile na płycie byłyby stosowne piny, co we współczesnych płytach jest mocno
wątpliwe.
Tak czy tak, bez lutownicy się raczej nie obejdzie, chociaż w przypadku
zewnętrznej baterii można by się pokusić o jakieś małe krokodylki.

JoteR

do góry

Użytkownik "b0ni" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@g...chello.pl..
.
> Jeżeli układ podtrzymania pracuje poprawnie, to i tak czas pracy
> komputera nie ma praktycznie żadnego znaczenia.

Chyba widać, że nie pracuje poprawnie. ;)

do góry

Dnia Mon, 09 Jul 2012 17:51:42 +0200, Tom napisał(a):

> Witam
>
> Co może być przyczyną szybkiego padania baterii podtrzymującej
> ustawienia BIOS? Płyta główna to już zabytek Asus P4T z pierwszym
> prockiem P4. Cały czas sprawna ale ostatnio bateria wystarcza na 2-3
> miesiące.
>
> pozdrawiam
> T.

Jak nie boisz się lutownicy znajdź w okolicach baterii niewielki
kondensator elektrolityczny i go wymień. Normalnie służy on do podtrzymania
ustawień BIOS-u przez kilkanaście sekund przy wymianie baterii. Pewnie
dostał upłynności. Druga prostsza metoda to nie wyłączanie komputera z
listwy tylko systemowe zamykanie.
--
+++ Divide By Cucumber Error. Please Reinstall Universe And Reboot +++

do góry

W dniu 2012-07-09 23:35, Padre pisze:

>>
>>
> Ja w miejsce baterii wlutował bym kable do koszyczka na 2/3 baterie AA,
> dobre alkaliczne starczą na parę lat nawet jak płyta zaczęła brać więcej
> prądu z czym się raz spotkałem ale dość dawno.
>

Świetny pomysł z bateriami :) Jeśli nie usunę awarii to pewnie zastosuje
to rozwiązanie. Dzięki!

T.

do góry

W dniu 2012-07-10 00:21, JoteR pisze:

>
> Prawdopodobnie to samo, co w pilotach - zwiększona z powodu wieku
> upływność kondensatora, wlutowanego równolegle do baterii. W warunkach
> amatorskich trudne do zlokalizowania i naprawy.

Też o tym pomyślałem tylko na razie nie zauważyłem podejrzanego
kondensatora, ale spróbuje go zlokalizować jak odkręcę płytę.

> Pomysł z koszyczkiem na "paluszki" byłby dobry (sam go niegdyś
> stosowałem), o ile na płycie byłyby stosowne piny, co we współczesnych
> płytach jest mocno wątpliwe.

Płyta nie taka nowa ale pinów raczej nie ma.

> Tak czy tak, bez lutownicy się raczej nie obejdzie, chociaż w przypadku
> zewnętrznej baterii można by się pokusić o jakieś małe krokodylki.

Krokodylki to trochę niepewne mocowanie dlatego najpierw poszukam
wspomnianego kondensatora a jak nie znajdę to koszyk na baterie.
Ryzyko niewielkie bo zestaw już ma cenę zabytku ;)

T.

do góry