-
81. Data: 2013-10-20 21:51:46
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-10-20 17:17, Użytkownik z napisał:
>> Nie da się wyeliminować tirów inaczej niż nakazem, tyle że komunizm
>> czy socjalizm już obaliliśmy i raczej nikt nie wprowadzi kiedyś
>> obowiązującego nakazu przewożenia na duże odległości lub dużych
>> ilości przez PKP a nie przewoźników drogowych.
>>
> Da się zrobić różne rzeczy. Stosując oprócz zakazów motywacje
> ekonomiczne. Nie chodzi przecież o całkowitą eliminację bo wiadomo że
> się nie da. Taki tranzyt przez Całą Polskie jest dość debilny. Z
> powodzeniem mógłby odbywać się po torach.
Jesteś w błędzie, tak to można wozić towary takie jak węgiel
czy cement. Jak dostanę przesyłkę w porcie w Szczecinie czy
Gdańsku to załaduje ją na tira i mam ją w Krakowie na drugi
dzień. Przy współpracy z PKP czekam tydzień a jak nie będę
miał szczęścia to dwa lub trzy tygodnie. Myślisz że ktoś
będzie chciał tyle czekać ?
Pozdrawiam
-
82. Data: 2013-10-20 22:00:48
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail j...@k...invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
> Taka teza była, że jakby w miejscu torów zrobić drogi to by korków w
> ogóle nie było
To znaczy z drogami jest taki problem ze ich nie ma czy ze trzeba je
budowac?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy
potrafią zepsuć stalową kulę...
Pszemol: No to jest nas dwu...
-
83. Data: 2013-10-20 22:00:48
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail f...@p...com napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>>>>>> Ktoś kto dużo i często jeździ
>>>>>> poza miastami będzie wolał dopłacić za auto z normalnie
>>>>>> umieszczoną kierownicą, ktoś kto potrzebuje wozidełka na trasie
>>>>>> do pracy i z powrotem skorzysta z okazji i zamiast 10 wyda 5
>>>>>> tysięcy.
>>>>>
>>>>> Obawiam się, że jazda po mieście może być bardziej upierdliwa
>>>>> niż jazda poza miastami.
>>>>
>>>> ???
>>>
>>> ???
>>>
>>>> Jeździłeś?
>>>> Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.
>>>
>>> Gdzieś po wsi to może tak
>>
>> Sugerujesz, ze ja jezdziłem po wsi?
>
> Na to wychodzi.
>
Ja tam nie wiem co ci wychodzi.
Domyslam sie, ze mozesz kojarzyć skąd jestem. złośliwości nie pomoga
wyciągnąć prawidłowych wniosków.
>>> , jak dojdzie potrzeba częstej zmiany
>>> kierunku ruchu
>>
>> A w czym ci przeszkadza prawa kierownica przy zmienianiu pasa ruchu?
>
> Mi?
>
no przeciez to ty piszesz, ze gdybym czesciej musiał zmieniac kierunek
ruchu...
Chodzi ci o skrecanie?
Bo ja juz nie wiem, gdzie ty te problemy widzisz.
Mysle, ze łatwiej by nam sie rozmawiało, gdybys miał jednak jakies
doswiadczenie w tym wzgledzie.
Bo na razie to troche sie czuje jakbym z ksiedzem o seksie gadał...
>>> czy parkowania z dostępem do terminala to inaczej
>>> byś śpiewał.
>>>
>> No , trzeba wysiaść, tragedia...
>
> Próbowałeś tak parę razy dziennie?
>
Nie mam takich potrzeb wiec nie.
>>>> Na trasie troche gorzej.
>>>
>>> W stosunku do LHD tak, trochę gorzej.
>>
>> Tak. gorzej.
>> Co to - konkurs na powtarzanie?
>
> Nie mam bladego pojęcia - kolejny raz powtarzasz to o czym już
> pisałem:>
>
Aha,to dobrze, ze powtórzyłes jeszcze raz.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Prawda cierpi od zbyt wielu analiz."
Frank Herbert
-
84. Data: 2013-10-21 06:58:39
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: z <...@...pl>
W dniu 2013-10-20 21:51, RadoslawF pisze:
> Jesteś w błędzie, tak to można wozić towary takie jak węgiel
> czy cement. Jak dostanę przesyłkę w porcie w Szczecinie czy
> Gdańsku to załaduje ją na tira i mam ją w Krakowie na drugi
> dzień. Przy współpracy z PKP czekam tydzień a jak nie będę
> miał szczęścia to dwa lub trzy tygodnie. Myślisz że ktoś
> będzie chciał tyle czekać ?
>
>
> Pozdrawiam
Myślisz że TIRy wożą tylko przesyłki i żywność?
z
-
85. Data: 2013-10-21 09:26:53
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2013-10-21 06:58, Użytkownik z napisał:
>> Jesteś w błędzie, tak to można wozić towary takie jak węgiel
>> czy cement. Jak dostanę przesyłkę w porcie w Szczecinie czy
>> Gdańsku to załaduje ją na tira i mam ją w Krakowie na drugi
>> dzień. Przy współpracy z PKP czekam tydzień a jak nie będę
>> miał szczęścia to dwa lub trzy tygodnie. Myślisz że ktoś
>> będzie chciał tyle czekać ?
>>
> Myślisz że TIRy wożą tylko przesyłki i żywność?
>
Przesyłką będzie każdy towar przesyłany z punktu A do punktu B.
I myślę że dalej nie masz pojęcia że podobny przepis działał
u nas za PRLu i przynosił więcej szkód niż pożytku, nie masz
i nie chcesz mieć bladego pojęcia dlaczego.
Pozdrawiam
-
86. Data: 2013-10-21 09:54:25
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-10-20 22:00, Budzik pisze:
> Osobnik posiadający mail f...@p...com:
(...)
>>>>> Jeździłeś?
>>>>> Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.
>>>>
>>>> Gdzieś po wsi to może tak
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>>
>>> Sugerujesz, ze ja jezdziłem po wsi?
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>
>> Na to wychodzi.
^^^^^^^^^^^^^^
>>
> Ja tam nie wiem co ci wychodzi.
To masz podkreślone.
> Domyslam sie, ze mozesz kojarzyć skąd jestem. złośliwości nie pomoga
> wyciągnąć prawidłowych wniosków.
To źle się domyślasz, stąd pewnie i błędne wnioskowanie. Mało mnie
interesuje skąd jesteś - mowa była o jeździe w mieście z kierownicą
z drugiej strony, a złośliwości jak to nazywasz wylewają się z Twoich
wypowiedzi. W mieście w znaczeniu w gęstym ruchu miejskim, a nie np.
w takim Olecku (ot przykład pierwszy z brzegu).
> Mysle, ze łatwiej by nam sie rozmawiało, gdybys miał jednak jakies
> doswiadczenie w tym wzgledzie.
Widać, że nie masz doświadczenia w tej materii. Spróbuj chociaż
wyjechać tyłem z parkingu przy drodze przy kierownicy "nie z tej
strony". To kolejny przykład.
> Bo na razie to troche sie czuje jakbym z ksiedzem o seksie gadał...
Pewnie i tutaj błądzisz :)
>> Próbowałeś tak parę razy dziennie?
>>
> Nie mam takich potrzeb wiec nie.
Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z kierownicą
"nie z tej strony", nie kupowałeś nic w 'drive', czy nie płaciłeś
za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe. To takie drobiazgi,
z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
"bezproblemowe".
> Aha,to dobrze, ze powtórzyłes jeszcze raz.
Pomogło?
-
87. Data: 2013-10-21 10:00:36
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: z <...@...pl>
W dniu 2013-10-21 09:26, RadoslawF pisze:
> Przesyłką będzie każdy towar przesyłany z punktu A do punktu B.
> I myślę że dalej nie masz pojęcia że podobny przepis działał
> u nas za PRLu i przynosił więcej szkód niż pożytku, nie masz
> i nie chcesz mieć bladego pojęcia dlaczego.
>
Jeśli taki przepis jest gupi ;-) to tak samo jak zakaz jazdy "anglikami"
z
-
88. Data: 2013-10-21 10:40:57
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail n...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>>>>>> Jeździłeś?
>>>>>> Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.
>>>>>
>>>>> Gdzieś po wsi to może tak
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>>>
>>>> Sugerujesz, ze ja jezdziłem po wsi?
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>>
>>> Na to wychodzi.
> ^^^^^^^^^^^^^^
>>>
>> Ja tam nie wiem co ci wychodzi.
>
> To masz podkreślone.
>
Widze, ze lubisz czepiać się słówek.
A ja tylko chciałem delikatnie dać do zrozumienia, ze jeżeli twoje
argumenty śa tak samo sensowne, jak to wnioskowanie o tym gdzie jeżdziłem
to cóż... nie śa zbyt wartościowe...
>> Domyslam sie, ze mozesz kojarzyć skąd jestem. złośliwości nie pomoga
>> wyciągnąć prawidłowych wniosków.
>
> To źle się domyślasz, stąd pewnie i błędne wnioskowanie. Mało mnie
> interesuje skąd jesteś - mowa była o jeździe w mieście z kierownicą
> z drugiej strony, a złośliwości jak to nazywasz wylewają się z Twoich
> wypowiedzi. W mieście w znaczeniu w gęstym ruchu miejskim, a nie np.
> w takim Olecku (ot przykład pierwszy z brzegu).
>
Ja jestem, tak jak Cavallino, z Poznania.
I tu jeżdziłem. I było ok.
Ale rozumiem, ze według Ciebie anglik przeszkadza w takiej Warszawie,
Wrocławiu ale już w Olecku nie?
>> Mysle, ze łatwiej by nam sie rozmawiało, gdybys miał jednak jakies
>> doswiadczenie w tym wzgledzie.
>
> Widać, że nie masz doświadczenia w tej materii. Spróbuj chociaż
> wyjechać tyłem z parkingu przy drodze przy kierownicy "nie z tej
> strony". To kolejny przykład.
Widzisz, ja ci pisze ze jezdziłem a ty piszesz, ze nie mam doświadczenia.
I jak mam z tobią rozmawiać?
Co do wyjazdu tyłem z parkingu - znów musze zapytać, jak widzisz problem?
>
>> Bo na razie to troche sie czuje jakbym z ksiedzem o seksie gadał...
>
> Pewnie i tutaj błądzisz :)
>
bo?
>>> Próbowałeś tak parę razy dziennie?
>>>
>> Nie mam takich potrzeb wiec nie.
>
> Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z kierownicą
> "nie z tej strony",
Zgadza sie, na autostradzie nigdy niepłaciłem.
> nie kupowałeś nic w 'drive',
Staram sie omijac, ale nawet jak jade osobówką to najczesciej wchodze do
srodka. W drivie korki i długo sie czeka :)
> czy nie płaciłeś
> za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe.
Sporadycznie tankuje praktycznie tylko na stacji auchan-komorniki od kiedy
weszło mi do zbiornika wiecej litrów niz ma zbiornik. Sporo wiecej.
> To takie drobiazgi,
> z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
> "bezproblemowe".
>
Ja nie twierdze, ze jest łatwiej czy równie łatwo.
Ale pisząc o jezdzeniu pisałem o jezdzeniu a nie o kupowaniu w macu.
>> Aha,to dobrze, ze powtórzyłes jeszcze raz.
>
> Pomogło?
>
Musisz sobie sam odpowiedzieć.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kpić z filozofii to filozofować naprawdę."
Blaise Pascal
-
89. Data: 2013-10-21 11:06:15
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-10-21 10:40, Budzik pisze:
> Osobnik posiadający mail n...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>
>>>>>>> Jeździłeś?
>>>>>>> Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.
>>>>>>
>>>>>> Gdzieś po wsi to może tak
>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>>>>
>>>>> Sugerujesz, ze ja jezdziłem po wsi?
>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>>>
>>>> Na to wychodzi.
>> ^^^^^^^^^^^^^^
>>>>
>>> Ja tam nie wiem co ci wychodzi.
>>
>> To masz podkreślone.
>>
> Widze, ze lubisz czepiać się słówek.
Źle widzisz, ale to nie pierwszy raz.
> A ja tylko chciałem delikatnie dać do zrozumienia, ze jeżeli twoje
> argumenty śa tak samo sensowne, jak to wnioskowanie o tym gdzie jeżdziłem
> to cóż... nie śa zbyt wartościowe...
Masz chyba poważny problem z tym co chciałeś napisać, ale znam
przyczynę i już o tym napisałem.
> Ja jestem, tak jak Cavallino, z Poznania.
A cóż mnie to obchodzi skąd jesteś? Chociaż... :)
> I tu jeżdziłem. I było ok.
Jak widać niewiele i taki efekt.
> Ale rozumiem, ze według Ciebie anglik przeszkadza w takiej Warszawie,
> Wrocławiu ale już w Olecku nie?
Przejedź się do Olecka, zobaczysz różnicę.
>> Widać, że nie masz doświadczenia w tej materii. Spróbuj chociaż
>> wyjechać tyłem z parkingu przy drodze przy kierownicy "nie z tej
>> strony". To kolejny przykład.
>
> Widzisz, ja ci pisze ze jezdziłem a ty piszesz, ze nie mam doświadczenia.
> I jak mam z tobią rozmawiać?
Nadal widać, że doświadczenia nie masz. To że piszesz, że trochę
jeździłeś o niczym nie świadczy.
> Co do wyjazdu tyłem z parkingu - znów musze zapytać, jak widzisz problem?
Normalnie - najlepiej namaluj sobie kąt widzenia z obu punktów
i się zastanów jak to w praktyce rzutuje na widoczność...
>> Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z kierownicą
>> "nie z tej strony",
>
> Zgadza sie, na autostradzie nigdy niepłaciłem.
>
>> nie kupowałeś nic w 'drive',
>
> Staram sie omijac, ale nawet jak jade osobówką to najczesciej wchodze do
> srodka. W drivie korki i długo sie czeka :)
>> czy nie płaciłeś
>> za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe.
>
> Sporadycznie tankuje praktycznie tylko na stacji auchan-komorniki od kiedy
> weszło mi do zbiornika wiecej litrów niz ma zbiornik. Sporo wiecej.
>
>> To takie drobiazgi,
>> z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
>> "bezproblemowe".
>>
> Ja nie twierdze, ze jest łatwiej czy równie łatwo.
Aha, czyli wychodzi, że jednak jest wyraźnie gorzej i tak naprawdę
średnio mnie interesuje że nie płaciłeś na autostradzie, dlaczego nie
jeździsz do mac, że w Auchan oszukują itd. To że tak powiem są jakieś
tam jednostkowe opinie, jednak ładnie pokazuje, że w ogóle nie patrzysz
na kwestię eksploatacji anglików w szerszym kontekście, tylko w bardzo
wąskim i później reagujesz nerwowo jak piszę, że brak ci doświadczenia
i po wsi pewnie jeździłeś. W przeciwieństwie do Ciebie ja piszę w
szerokim kontekście, bazując nie tylko na swoim doświadczeniu i moich
umiejętnościach w subiektywnie prezentowanej opinii na ten temat.
Jazda takim samochodem to całokształt czynności z tym związanych
i w części mocno zdeterminowanych położeniem kierownicy.
> Ale pisząc o jezdzeniu pisałem o jezdzeniu a nie o kupowaniu w macu.
Pisałem u utrudnieniach w zmianie pasa ruchu, o parkowaniu i całej
reszcie, która składa się na jazdę, korzystanie z samochodu. Równie
dobrze możesz sobie zawęzić definicję do "czystej" jazdy i udowadniać,
że jazda po autostradach to żadna różnica. Tak, do bramki:>
-
90. Data: 2013-10-21 12:31:00
Temat: Re: Anglik i rejestracja w Polsce
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail n...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>>>>>>>> Jeździłeś?
>>>>>>>> Bo ja troche tak i po mieście naprawde bezproblemowo.
>>>>>>>
>>>>>>> Gdzieś po wsi to może tak
>>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>>>>>
>>>>>> Sugerujesz, ze ja jezdziłem po wsi?
>>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>>>>>
>>>>> Na to wychodzi.
>>> ^^^^^^^^^^^^^^
>>>>>
>>>> Ja tam nie wiem co ci wychodzi.
>>>
>>> To masz podkreślone.
>>>
>> Widze, ze lubisz czepiać się słówek.
>
> Źle widzisz, ale to nie pierwszy raz.
>
Cóż, na takio argument mozna odpowiedzieć tylko w jeden sposób: dobrze
widze.
>> A ja tylko chciałem delikatnie dać do zrozumienia, ze jeżeli twoje
>> argumenty śa tak samo sensowne, jak to wnioskowanie o tym gdzie
>> jeżdziłem to cóż... nie śa zbyt wartościowe...
>
> Masz chyba poważny problem z tym co chciałeś napisać, ale znam
> przyczynę i już o tym napisałem.
>
Oczywiście. Bo przeciez to nie jest problem z Twoim czytaniem i
rozumieniem...
>> Ja jestem, tak jak Cavallino, z Poznania.
>
> A cóż mnie to obchodzi skąd jesteś? Chociaż... :)
>
ROTFL
Najpierw wyciągasz wniosek ze prawa kierownica mi nie przeszkadzała, bo
jezdziłem po jakiejs pipidówce, potem kiedy pisze ci ze tak nie było -
odpowiadasz jak powyzej.
Po prostu: ROTFL
>> I tu jeżdziłem. I było ok.
>
> Jak widać niewiele i taki efekt.
>
Jak widac - nic nie widac.
Jeździłem całkiem sporo. Oczywiscie niewiele w stosunku do km zrobionych w
ciągu całego życia ale jednak na tyle duzo zeby wyciągnąć wnioski.
Ty nie jezdziłes w ogóle, za to wiedzy i wniosków masz az nadto.
>> Ale rozumiem, ze według Ciebie anglik przeszkadza w takiej Warszawie,
>> Wrocławiu ale już w Olecku nie?
>
> Przejedź się do Olecka, zobaczysz różnicę.
>
Znaczy jak w duzym miejscie jezdizło sie ok, to w Olecku bedzie sie jezdzic
lepiej/gorzej?
Moze po prostu napisz jak - w koncu widze ze i tak masz okreslony poglad,
chociaz tylko teoretyczny.
>>> Widać, że nie masz doświadczenia w tej materii. Spróbuj chociaż
>>> wyjechać tyłem z parkingu przy drodze przy kierownicy "nie z tej
>>> strony". To kolejny przykład.
>>
>> Widzisz, ja ci pisze ze jezdziłem a ty piszesz, ze nie mam
>> doświadczenia. I jak mam z tobią rozmawiać?
>
> Nadal widać, że doświadczenia nie masz. To że piszesz, że trochę
> jeździłeś o niczym nie świadczy.
>
Mysl sobie co chcesz.
Ciekawe o czym swiadczy twoje: nigdy nie jezdizłem ale wiem najlepiej.
>> Co do wyjazdu tyłem z parkingu - znów musze zapytać, jak widzisz
>> problem?
>
> Normalnie - najlepiej namaluj sobie kąt widzenia z obu punktów
> i się zastanów jak to w praktyce rzutuje na widoczność...
>
ROTFL
Jednak chyba musisz to narysowac.
>>> Pewnie na autostradzie też nie płaciłeś jadąc samochodem z
>>> kierownicą "nie z tej strony",
>>
>> Zgadza sie, na autostradzie nigdy niepłaciłem.
>>
>>> nie kupowałeś nic w 'drive',
>>
>> Staram sie omijac, ale nawet jak jade osobówką to najczesciej wchodze
>> do srodka. W drivie korki i długo sie czeka :)
>
>>> czy nie płaciłeś
>>> za paliwo na stacjach z "okienkami" przy wyjeździe.
>>
>> Sporadycznie tankuje praktycznie tylko na stacji auchan-komorniki od
>> kiedy weszło mi do zbiornika wiecej litrów niz ma zbiornik. Sporo
>> wiecej.
>>
>>> To takie drobiazgi,
>>> z których się składa całość i robi się zwyczajnie upierdliwe, a nie
>>> "bezproblemowe".
>>>
>> Ja nie twierdze, ze jest łatwiej czy równie łatwo.
>
> Aha, czyli wychodzi, że jednak jest wyraźnie gorzej
Nie, ja tego nie napisałem.
Jest troche gorzej (mniej wygodnie) ale spokojnie da sie jezdzic i nie
wyróżniac sie w ruchu miejskim.
> i tak naprawdę
> średnio mnie interesuje że nie płaciłeś na autostradzie, dlaczego nie
> jeździsz do mac, że w Auchan oszukują itd.
Tak, to juz zauwazyłem, ze ciebie srednio interesuje to co ktos inny pisze.
Masz swoje zdanie (poparte zerowym doświadczeniem) i sie go trzymasz.
Mozna i tak.
> To że tak powiem są jakieś
> tam jednostkowe opinie, jednak ładnie pokazuje, że w ogóle nie
> patrzysz na kwestię eksploatacji anglików w szerszym kontekście, tylko
> w bardzo wąskim
W jakim wąskim?
Przeciez pisze ci wyraxnie, ze tak, masz racje, okienka to jest niewygoda.
I tyle.
Ty w tym widzisz jakis szerszy kontekst?
Przeciez kazdy dobiera auto do swoich potrzeb.
Jak bedzie sto razy dziennie podjezdzął do wszelakich okienek to wybierze
taki, gdzie nie bedzie musiał wysiadać.
Przeciez nie chodzi o zmuszenie do uzywania samochodów "prawych" tylko o
umożliwienie tego.
> i później reagujesz nerwowo jak piszę, że brak ci
> doświadczenia i po wsi pewnie jeździłeś.
Po pierwsze nie nerwowo.
Po drugie, mam sie z toba zgodzić, skoro wiem ze piszesz głupoty?
Kto wie lepiej ode mnie, gdzie jezdziłem? Ja czy ty?
> W przeciwieństwie do Ciebie
> ja piszę w szerokim kontekście, bazując nie tylko na swoim
> doświadczeniu i moich umiejętnościach w subiektywnie prezentowanej
> opinii na ten temat. Jazda takim samochodem to całokształt czynności z
> tym związanych i w części mocno zdeterminowanych położeniem
> kierownicy.
>
Bardzo ładne zdanie... o niczym.
Konrkety, panie Arturze, poprosze.
>> Ale pisząc o jezdzeniu pisałem o jezdzeniu a nie o kupowaniu w macu.
>
> Pisałem u utrudnieniach w zmianie pasa ruchu,
Ale jak zapytałem o te utrudnienia to juz ich opisać nie umiałes.
> o parkowaniu
Z tym tez juz jest problem w "prawych"?
> i całej
> reszcie, która składa się na jazdę, korzystanie z samochodu.
No a ja ci pisze wyraźnie, ze sa aspekty gdzie bedzie mniej komfortowo.
I z tmy sie zgadzam. W szerokiej perspektywie.
Ale o czym to swiadczy?
Ludzie jezdza np. twardymi samochodami sportowymi. Jakimis małymi autami
typu matiz. Ba, jakimis zabytkami typu syrenka.
Czy one sa komfortowe? Czy sa bardziej komfortowe od anglika, który bedzie
jedynie wymagał wysiadania przy macu?
Hmm, kto tu patrzy z wąskiej perspektywy...
> Równie
> dobrze możesz sobie zawęzić definicję do "czystej" jazdy i udowadniać,
> że jazda po autostradach to żadna różnica. Tak, do bramki:>
mógłbym. Ale po co? Taka dyskusja nie miałaby sensu.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Cytaty znanych ludzi tylko w ustach znanych ludzi są pouczajace.
Andrzej J. Turowicz