-
1. Data: 2013-10-05 17:30:53
Temat: Amortyzatory o zmiennej sile tłumienia
Od: m...@g...com
Witam, chciałbym zapytać szanownych forumowiczów czy wykonalne jest znalezienie
amortyzatorów o regulowanej sile tłumienia do typowego, popularnego samochodu
osobowego ?
Konkretnie chodzi o model Mercedes CLK (w209) - bazujący na klasie C Mercedesa.
Czy ktoś może polecić zakład mechaniczny w okolicach Krakowa lub Śląska, który
realizuje zamiany fabrycznych części zawieszenia na zamienniki innych firm ?
Co do samej regulacji - to oczywiście nie chodzi o luksusową regulację z wnętrza
pojazdu, w trakcie jazdy, tylko o potencjalną możliwość regulacji u mechanika.
Dzięki,
Pozdro
K.
-
2. Data: 2013-10-05 22:32:57
Temat: Re: Amortyzatory o zmiennej sile tłumienia
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Sat, 5 Oct 2013 08:30:53 -0700 (PDT), m...@g...com
napisał(a):
> Witam, chciałbym zapytać szanownych forumowiczów czy wykonalne jest znalezienie
amortyzatorów o regulowanej sile tłumienia do typowego, popularnego samochodu
osobowego ?
Oczywiście :-)
> Konkretnie chodzi o model Mercedes CLK (w209) - bazujący na klasie C Mercedesa.
>
> Czy ktoś może polecić zakład mechaniczny w okolicach Krakowa lub Śląska, który
realizuje zamiany fabrycznych części zawieszenia na zamienniki innych firm ?
>
> Co do samej regulacji - to oczywiście nie chodzi o luksusową regulację z wnętrza
pojazdu, w trakcie jazdy, tylko o potencjalną możliwość regulacji u mechanika.
Jest sporo możliwości, ale musiałbyś też napisać bliżej o co chodzi.
Czyli np. co było nie tak z seryjnym zawieszeniem?
Jakie negatywne zjawiska się pojawiały w jakich sytuacjach, gdzie i jak
jeździsz, czego oczekujesz itd.
Bo w amortyzatorze to nie jest tak prosto że jest sobie jakaś tam siła
tłumienia i im mniejsza tym wygodniej, a im większa tym bardzo sportowo.
Amortyzator ma jakąś tam charakterystykę tłumienia, w zależności od
prędkości i kierunku pracy, droższe warianty również od pozycji w której
się znajduje, jeszcze droższe opcje zwiększają ilość zmiennych, pozwalając
lepiej dobrać pracę zawieszenia do tego czego oczekujesz.
Do tego nie mniej ważny niż dobór amortyzatora jest jeszcze dobór
odpowiednich sprężyn - ich długości, współczynnika sprężystości, wysokości
montażu (stałej, bądź egulowanej - tzw. "gwint").
Najtańsze sensowne rozwiązanie, czy to na ulicę, czy mniej forsownego
sportu to amortyzatory Bilstein B6.
To są amortyzatory rozbieralne (w warunkach specjalistycznego warsztatu -
czyli nie każdy mechanik, a profesjonalne serwisy zawieszenia), dowolnie
konfigurowalne przez zmiany wewnątrz amortyzatora.
Zmieniając tłok i zawory na tłoku można uzyskać praktycznie dowolną
charakterystykę zależną od prędkości - od progresywnej, przez liniową do
degresywnej.
Ceny B6 do przykładowo Mercedesa CLK 320 (roczniki 02-09), to 638zł za
przód i 426zł na tył, czyli 2128zł na cały samochód. Ceny zmian
charakterystyki, to tak 200-500zł (od sztuki, czyli x4) w zależności od
tego co by to miało być i gdzie byś to robił.
Różne wersje silnikowe CKL mają różne zawieszenia, więc musiałbyś się
zorientować czego potrzebujesz, czy masz tam jakieś NIVO czy inne takie
patenty.
Z droższych rozwiązań to są bardziej profesjonalne zestawy zawieszenia - HP
Sporting, Proflex, Ohlins, albo idąc po całości Rieger czy Bos ;) To już są
ceny od kilkunastu tysięcy zł za komplet (za najtańszy HP Sporting), w górę
- moja lista jest od najtańszych do najdroższych.
Plus znowu strojenie (albo pozostanie przy ustawieniach fabrycznych).
Można też po prostu zrobić (lub przerobić) na zamówienie dowolne
zawieszenie.
Wtedy dojdzie jeszcze możliwość zmiany pewnych części charakterystyki bez
demontowania zawieszenia (nastawy znajdują się na zewnątrz, można je
przestawiać kluczami).
Wszystkie takie rzeczy ja potrafię robić, no ale musiałbyś się przejechać
do Gdańska ;)
Ogólnie rzecz biorąc zrobić można wszystko, przeróżnymi metodami.
Można by spróbować nawet przerobić seryjne zawieszenie (czy co tam teraz
masz) - ale zawsze zacząć trzeba od tego żeby określić czego dokładnie
potrzebujesz i oczekujesz.
Innych rozwiązań potrzebujesz do ścigania się na tor, a innych np. jeśli
jeździsz po ulicy, a obecne zawieszenie uważasz za zbyt twarde, albo zbyt
niskie/wysokie czy cokolwiek.
-
3. Data: 2013-10-05 23:36:36
Temat: Re: Amortyzatory o zmiennej sile tłumienia
Od: m...@g...com
Serdeczne dzięki za info.
Wychodząc od końca, czyli jaki efekt chcę uzyskać to można to opisać następująco:
Samochód jest bardzo twardy. Jadąc po nierównej drodze zawieszenie przenosi drgania
na nadwozie. Oczywiście nie ma tragedii, ale co ciekawe w porównaniu z przeciętnymi
niemieckimi autami klasy kompakt (np Opel Astra) - jest mniej komfortowy, a to
przecież Mercedes ;) więc oczekiwanie jest wyższe.
Oczywiście jeśli auto jedzie np po wyremontowanej drodze, to jest wspaniale, ale
większość dróg niestety taka nie jest.
Czyli podsumowując - chciałbym żeby amortyzatory były bardziej miękkie. Co do samych
sprężyn, to najchętniej bym je zostawił, bo przypuszczam że to bardziej amortyzator
jest odpowiedzialny za siłę tłumienia a nie sprężyna. W autach klasy wyższej - jeśli
jest system sterujący twardością zawieszenia, to wpływa on właśnie na amortyzator a
nie na sprężynę, więc jeśli mógłbym to zostawiłbym sprężyny jakie są.
Samochód miał fabrycznie wybraną opcję 486 - Sports suspension, czyli sportowe, albo
półsportowe zawieszenie. Moim celem jest pozbycie się tego sportowego zawieszenia,
lub modyfikacja tak aby było komfortowe. Samochodem nie szaleję, więc nie robię
żadnego użytku z tego że samochód jest twardy.
Byłbym ogromnie wdzięczny za dalsze wskazówki jak dojść do tego celu.
Pozdrawiam serdecznie.
-
4. Data: 2013-10-05 23:39:12
Temat: Re: Amortyzatory o zmiennej sile tłumienia
Od: m...@g...com
Jeszcze tylko uzupełnię, że to Wersja CLK 200 Kompressor, 163 PS
-
5. Data: 2013-10-06 01:20:53
Temat: Re: Amortyzatory o zmiennej sile tłumienia
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Sat, 5 Oct 2013 14:36:36 -0700 (PDT), m...@g...com
napisał(a):
> Serdeczne dzięki za info.
>
> Wychodząc od końca, czyli jaki efekt chcę uzyskać to można to opisać następująco:
>
> Samochód jest bardzo twardy. Jadąc po nierównej drodze zawieszenie przenosi drgania
na nadwozie. Oczywiście nie ma tragedii, ale co ciekawe w porównaniu z przeciętnymi
niemieckimi autami klasy kompakt (np Opel Astra) - jest mniej komfortowy, a to
przecież Mercedes ;) więc oczekiwanie jest wyższe.
> Oczywiście jeśli auto jedzie np po wyremontowanej drodze, to jest wspaniale, ale
większość dróg niestety taka nie jest.
>
> Czyli podsumowując - chciałbym żeby amortyzatory były bardziej miękkie. Co do
samych sprężyn, to najchętniej bym je zostawił, bo przypuszczam że to bardziej
amortyzator jest odpowiedzialny za siłę tłumienia a nie sprężyna. W autach klasy
wyższej - jeśli jest system sterujący twardością zawieszenia, to wpływa on właśnie na
amortyzator a nie na sprężynę, więc jeśli mógłbym to zostawiłbym sprężyny jakie są.
>
> Samochód miał fabrycznie wybraną opcję 486 - Sports suspension, czyli sportowe,
albo półsportowe zawieszenie. Moim celem jest pozbycie się tego sportowego
zawieszenia, lub modyfikacja tak aby było komfortowe. Samochodem nie szaleję, więc
nie robię żadnego użytku z tego że samochód jest twardy.
>
> Byłbym ogromnie wdzięczny za dalsze wskazówki jak dojść do tego celu.
Pierwsza sprawa od której trzeba zacząć, to upewnić się że nic nie jest w
zawszeniu uszkodzone, ani nadmiernie zużyte (ani nie jest to jakiś
tuningowy "beton").
Tak przy okazji - jaki jest mniej-więcej przebieg i historia (czyli czy coś
było wymieniane) w tym zawieszeniu? Jeździsz nim od nowości czy od
niedawna? Jak od nowości to od zawsze tak było jak jest teraz?
Bo coś mi się wydaje, że Tobie potrzeba nie tyle tuningu, co odnowienia
zawieszenia.
W kilku autach zrobiłem taki remont - wszystkie ruchome części nowe
(tuleje, łączniki, sprężyny, amortyzatory itd.).
Nie żaden tuning, nie regulowane, a zwykłe OEM-y idące na pierwszy montaż.
No i bajka - samochód zaczyna jechać dokładnie tak jak jechał wyjeżdżając z
salonu.
Bo sądzę, że ten Mercedes wyjeżdżając z salonu zachowywał się pewnie
całkiem nieźle i podejrzewam że stan fabryczny mógłby Cię już zadowolić.
A to właśnie w tej drobnicy typu gumy, tuleje i uniballe siedzi to, czym
różni się nowy samochód z salonu od takiego co przejechał już te 100-150tys
km i niby nie ma tragedii, przeglądy podbijają, ale jednak czuć że to już
nie to samo co jak był nowy.
Bo z potencjalnych przyczyn:
- tuleje metalowo-gumowe, jeżeli są porwane albo wyluzowane to będą
przenosić nieporządane drgania z koła na nadwozie. Również powodując
stuki-puki
- łączniki na uniballach, jak mają luz to pukają
- górne mocowania amortyzatora - tam są gumowe połączenia które jak są
niesprawne, również nierówności będą "walić" w nadwozie
- sprężyny, z czasem się udeptują, powoduje to że auto osiada na odbojach,
co znacznie pogarsza właściwości zawieszenia, które na tendencje do
skakania i przenoszenia drgań na nadwozie (swoją drogą to dlatego samochody
z "tuningowymi" krótkimi sprężynami zazwyczaj fatalnie się prowadzą).
- amortyzatory - niekoniecznie są za twarde. Takie objawy (wrażenie
twardości) może powodować też zużyty/zbyt miękki amortyzator.
Działa to tak, że w seryjnych dwururowych amortyzatorach najczęściej
pierwszy słabnie zawór denny. Powoduje to spadek tłumienia na dobiciu
(dobicie, to tłumienie ściskania, odbicie - tłumienie rozciągania), a
odbicie amortyzator nadal tłumi mocno.
Efekt jest taki, że nierówności zamiast być łagodnie wytłumione na dłuższej
drodze, na początku są tłumione za słabo, a kończy się to odbiciem od
odboju.
Zamiast skutecznego wybierania nierówności powoduje to "walenie" w dziury,
kierowca ma wrażenie że zawias pracuje zbyt twardo, a przyczyna jest
dokładnie odwrotna.
Jakiejś 100% diagnozy nie postawię pewnie przez internet - bo żeby mieć
pewność musiałbym się conajmniej przejechać, a najlepiej samemu zbadać
zawieszenie, łącznie z testem podzespołów na hamowni.
Ale tak coś czuję że gdybyś zrobił remont, to byłbyś już zadowolony.
Bo żeby iść w tuning zawieszenia, to najpierw trzeba by dokładnie zbadać
przyczyny niekorzystnych zjawisk.
A jeśli zawieszenie które masz jest seryjne, to jednak nie podejrzewałbym
Mercedesa, że zastosowali źle policzone komponenty. Raczej że się tam już
wszystko po trochu zużyło.
Bo tak teraz wymiana amortyzatorów na miękkie, wcale nie musi poprawić
sytuacji, równie dobrze może pogorszyć.
-
6. Data: 2013-10-08 20:54:55
Temat: Re: Amortyzatory o zmiennej sile tłumienia
Od: m...@g...com
W dniu niedziela, 6 października 2013 01:20:53 UTC+2 użytkownik Tomasz Pyra napisał:
> Pierwsza sprawa od której trzeba zacząć, to upewnić się że nic nie jest w
> zawszeniu uszkodzone, ani nadmiernie zużyte (ani nie jest to jakiś
> tuningowy "beton").
>
> Tak przy okazji - jaki jest mniej-więcej przebieg i historia (czyli czy coś
> było wymieniane) w tym zawieszeniu? Jeździsz nim od nowości czy od
> niedawna? Jak od nowości to od zawsze tak było jak jest teraz?
> Bo coś mi się wydaje, że Tobie potrzeba nie tyle tuningu, co odnowienia
> zawieszenia.
Witam ponownie :)
Też miałem podejrzenia że może to efekt zużycia i wyeksploatowania elementów i
zleciłem wymianę czego potrzeba. Wymieniono kilka części i dodatkowo zleciłem wymianę
wszystkich amortyzatorów. Nt. komfortu podróżowania rozmawiałem już mechanikami,
którzy wykluczali że fakt takiej a nie innej twardości to skutek zużytych elementów
zawieszenia. Wszystko co powinno było być wymienione - zostało wymienione. Zawsze w
ASO, na oryginalną, wysokiej jakości część.
Jak wspomniałem, ten "tuning" był fabryczny. W dekoderach VIN można zobaczyć że
fabryka od samego początku tak ten samochód zbudowała. Kiedyś na forum CLK zadałem
pytanie czy ktoś ma styczność z takim zawieszeniem i znalazł się facet który siedzi w
Mercedesach od lat i twierdzi że na polskie drogi to kiepski wybór. No i zgadzam się
z nim w całej rozciągłości...
> W kilku autach zrobiłem taki remont - wszystkie ruchome części nowe
> (tuleje, łączniki, sprężyny, amortyzatory itd.).
> Nie żaden tuning, nie regulowane, a zwykłe OEM-y idące na pierwszy montaż.
> No i bajka - samochód zaczyna jechać dokładnie tak jak jechał wyjeżdżając z
> salonu.
> Bo sądzę, że ten Mercedes wyjeżdżając z salonu zachowywał się pewnie
> całkiem nieźle i podejrzewam że stan fabryczny mógłby Cię już zadowolić.
No właśnie też bym tak chciał, ale wiem że wymieniłem już dość sporo, a mechanicy
twierdzą że nie ma sensu wymieniać dobrych części...
Jedyne czego mógłbym jeszcze chcieć w kontekście wymiany potencjalnie zużytych
części, to wymiana elementów gumowych. Choć też raczej nie spodziewam się że jakiś
element gumowy, wymieniony na nowy będzie dawał lepszą amortyzację... ale mogę się
mylić... Ponadto, kilka części gumowych również zostało wymienionych.
Poszedłem jeszcze krok dalej i zamieniłem felgi 17 na 16, żeby był wyższy profil
opony. Odrobinę pomogło, ale wciąż poniżej oczekiwań... :-(
> A to właśnie w tej drobnicy typu gumy, tuleje i uniballe siedzi to, czym
> różni się nowy samochód z salonu od takiego co przejechał już te 100-150tys
> km i niby nie ma tragedii, przeglądy podbijają, ale jednak czuć że to już
> nie to samo co jak był nowy.
>
> Bo z potencjalnych przyczyn:
> - tuleje metalowo-gumowe, jeżeli są porwane albo wyluzowane to będą
> przenosić nieporządane drgania z koła na nadwozie. Również powodując
> stuki-puki
> - łączniki na uniballach, jak mają luz to pukają
> - górne mocowania amortyzatora - tam są gumowe połączenia które jak są
> niesprawne, również nierówności będą "walić" w nadwozie
> - sprężyny, z czasem się udeptują, powoduje to że auto osiada na odbojach,
> co znacznie pogarsza właściwości zawieszenia, które na tendencje do
> skakania i przenoszenia drgań na nadwozie (swoją drogą to dlatego samochody
> z "tuningowymi" krótkimi sprężynami zazwyczaj fatalnie się prowadzą).
> - amortyzatory - niekoniecznie są za twarde. Takie objawy (wrażenie
> twardości) może powodować też zużyty/zbyt miękki amortyzator.
> Działa to tak, że w seryjnych dwururowych amortyzatorach najczęściej
> pierwszy słabnie zawór denny. Powoduje to spadek tłumienia na dobiciu
> (dobicie, to tłumienie ściskania, odbicie - tłumienie rozciągania), a
> odbicie amortyzator nadal tłumi mocno.
> Efekt jest taki, że nierówności zamiast być łagodnie wytłumione na dłuższej
> drodze, na początku są tłumione za słabo, a kończy się to odbiciem od
> odboju.
>
> Zamiast skutecznego wybierania nierówności powoduje to "walenie" w dziury,
> kierowca ma wrażenie że zawias pracuje zbyt twardo, a przyczyna jest
> dokładnie odwrotna.
No nie bardzo wiem teraz co zrobić, bo elementy zawieszenia były już weryfikowane pod
kątem zużycia/uszkodzenia. Byłem u trzech mechaników i stwierdzili oni że ten model
(ta konfiguracja zawieszenia) tak ma.
> Jakiejś 100% diagnozy nie postawię pewnie przez internet - bo żeby mieć
> pewność musiałbym się conajmniej przejechać, a najlepiej samemu zbadać
> zawieszenie, łącznie z testem podzespołów na hamowni.
No chętnie bym się wybrał, ale tam i z powrotem miałbym 1400 kilometrów :), a pewnie
trzeba byłoby zrobić jakąś kontrolę/korektę jakiś czas później...
A czy mógłbym prosić o polecenie kogoś bliżej południa Polski, kto zna się na tym
fachu równie dobrze ?
> A jeśli zawieszenie które masz jest seryjne, to jednak nie podejrzewałbym
> Mercedesa, że zastosowali źle policzone komponenty. Raczej że się tam już
> wszystko po trochu zużyło.
Ja też myślę że wszystko świetnie policzyli, tylko nie brali pod uwagę że drogi mogą
być tak kiepskie jak w Polsce. Poza tym jest to zawieszenie usportowione ;). Seryjne
CLK jest uznawane za samochód komfortowy w swojej klasie.
Serdecznie dziękuję za pomoc,
Pozdrawiam
-
7. Data: 2013-10-13 01:16:57
Temat: Re: Amortyzatory o zmiennej sile tłumienia
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Tue, 8 Oct 2013 11:54:55 -0700 (PDT), m...@g...com
napisał(a):
> W dniu niedziela, 6 października 2013 01:20:53 UTC+2 użytkownik Tomasz Pyra
napisał:
>> Pierwsza sprawa od której trzeba zacząć, to upewnić się że nic nie jest w
>> zawszeniu uszkodzone, ani nadmiernie zużyte (ani nie jest to jakiś
>> tuningowy "beton").
>>
>> Tak przy okazji - jaki jest mniej-więcej przebieg i historia (czyli czy coś
>> było wymieniane) w tym zawieszeniu? Jeździsz nim od nowości czy od
>> niedawna? Jak od nowości to od zawsze tak było jak jest teraz?
>> Bo coś mi się wydaje, że Tobie potrzeba nie tyle tuningu, co odnowienia
>> zawieszenia.
>
> Witam ponownie :)
>
> Też miałem podejrzenia że może to efekt zużycia i wyeksploatowania elementów i
zleciłem wymianę czego potrzeba. Wymieniono kilka części i dodatkowo zleciłem wymianę
wszystkich amortyzatorów. Nt. komfortu podróżowania rozmawiałem już mechanikami,
którzy wykluczali że fakt takiej a nie innej twardości to skutek zużytych elementów
zawieszenia. Wszystko co powinno było być wymienione - zostało wymienione. Zawsze w
ASO, na oryginalną, wysokiej jakości część.
>
> Jak wspomniałem, ten "tuning" był fabryczny. W dekoderach VIN można zobaczyć że
fabryka od samego początku tak ten samochód zbudowała. Kiedyś na forum CLK zadałem
pytanie czy ktoś ma styczność z takim zawieszeniem i znalazł się facet który siedzi w
Mercedesach od lat i twierdzi że na polskie drogi to kiepski wybór. No i zgadzam się
z nim w całej rozciągłości...
>
>> W kilku autach zrobiłem taki remont - wszystkie ruchome części nowe
>> (tuleje, łączniki, sprężyny, amortyzatory itd.).
>> Nie żaden tuning, nie regulowane, a zwykłe OEM-y idące na pierwszy montaż.
>> No i bajka - samochód zaczyna jechać dokładnie tak jak jechał wyjeżdżając z
>> salonu.
>
>> Bo sądzę, że ten Mercedes wyjeżdżając z salonu zachowywał się pewnie
>> całkiem nieźle i podejrzewam że stan fabryczny mógłby Cię już zadowolić.
>
> No właśnie też bym tak chciał, ale wiem że wymieniłem już dość sporo, a mechanicy
twierdzą że nie ma sensu wymieniać dobrych części...
> Jedyne czego mógłbym jeszcze chcieć w kontekście wymiany potencjalnie zużytych
części, to wymiana elementów gumowych. Choć też raczej nie spodziewam się że jakiś
element gumowy, wymieniony na nowy będzie dawał lepszą amortyzację... ale mogę się
mylić... Ponadto, kilka części gumowych również zostało wymienionych.
>
> Poszedłem jeszcze krok dalej i zamieniłem felgi 17 na 16, żeby był wyższy profil
opony. Odrobinę pomogło, ale wciąż poniżej oczekiwań... :-(
>
>> A to właśnie w tej drobnicy typu gumy, tuleje i uniballe siedzi to, czym
>> różni się nowy samochód z salonu od takiego co przejechał już te 100-150tys
>> km i niby nie ma tragedii, przeglądy podbijają, ale jednak czuć że to już
>> nie to samo co jak był nowy.
>>
>> Bo z potencjalnych przyczyn:
>> - tuleje metalowo-gumowe, jeżeli są porwane albo wyluzowane to będą
>> przenosić nieporządane drgania z koła na nadwozie. Również powodując
>> stuki-puki
>> - łączniki na uniballach, jak mają luz to pukają
>> - górne mocowania amortyzatora - tam są gumowe połączenia które jak są
>> niesprawne, również nierówności będą "walić" w nadwozie
>> - sprężyny, z czasem się udeptują, powoduje to że auto osiada na odbojach,
>> co znacznie pogarsza właściwości zawieszenia, które na tendencje do
>> skakania i przenoszenia drgań na nadwozie (swoją drogą to dlatego samochody
>> z "tuningowymi" krótkimi sprężynami zazwyczaj fatalnie się prowadzą).
>> - amortyzatory - niekoniecznie są za twarde. Takie objawy (wrażenie
>> twardości) może powodować też zużyty/zbyt miękki amortyzator.
>> Działa to tak, że w seryjnych dwururowych amortyzatorach najczęściej
>> pierwszy słabnie zawór denny. Powoduje to spadek tłumienia na dobiciu
>> (dobicie, to tłumienie ściskania, odbicie - tłumienie rozciągania), a
>> odbicie amortyzator nadal tłumi mocno.
>> Efekt jest taki, że nierówności zamiast być łagodnie wytłumione na dłuższej
>> drodze, na początku są tłumione za słabo, a kończy się to odbiciem od
>> odboju.
>>
>> Zamiast skutecznego wybierania nierówności powoduje to "walenie" w dziury,
>> kierowca ma wrażenie że zawias pracuje zbyt twardo, a przyczyna jest
>> dokładnie odwrotna.
>
> No nie bardzo wiem teraz co zrobić, bo elementy zawieszenia były już weryfikowane
pod kątem zużycia/uszkodzenia. Byłem u trzech mechaników i stwierdzili oni że ten
model (ta konfiguracja zawieszenia) tak ma.
>
>> Jakiejś 100% diagnozy nie postawię pewnie przez internet - bo żeby mieć
>> pewność musiałbym się conajmniej przejechać, a najlepiej samemu zbadać
>> zawieszenie, łącznie z testem podzespołów na hamowni.
>
> No chętnie bym się wybrał, ale tam i z powrotem miałbym 1400 kilometrów :), a
pewnie trzeba byłoby zrobić jakąś kontrolę/korektę jakiś czas później...
>
> A czy mógłbym prosić o polecenie kogoś bliżej południa Polski, kto zna się na tym
fachu równie dobrze ?
To już niestety nie wiem.
Takich co to jak im wyślesz amortyzatory to będą potrafili zrobić je
bardziej twarde, albo bardziej miękkie to coś się powinno znaleźć, ale z
okolic południa to nie pomogę, bo to zupełnie nie moje rejony.
Ogólnie trzeba szukać pod hasłem "serwis amortyzatorów" - jak zakład się
chwali że naprawia amortyzatory gazowe, powinni dać radę potrafić rozebrać
te co masz i wyjąć coś z zaworka, albo przynajmniej nalać rzadszego oleju.
Efekt jakiś będzie.
Ale ja to lubię podejść do sprawy bardziej kompleksowo.
Bo do amortyzatora powinna być dobrana sprężyna i wysokość auta.
Robiąc bardziej miękki amortyzator należałoby auto trochę podnieść, żebyś
nie miał problemów np. na śpiących policjantach, z kolei podnosząc warto
dać bardziej miękką spręzynę żeby auto nie miało tendencji do wybijania się
w górę.
Do tego zmniejszyłbym tłumienie dla wysokich prędkości, a niskie bym
zostawił żeby auto nie stało się "pontonem" bujającym się na boki i
niestabilnym przy szybkich ruchach kierownicą.
No ale ja to zawsze bardziej się skupiam na osiągach i możliwościach auta,
a nie na komforcie.
Być może faktycznie samo tylko zmniejszenie tłumienia amortyzatora da
porządany efekt, ale mimo to jeszcze bym przy okazji podniósł auto -
najtaniej np. sprężynami z seryjnej wersji.
>> A jeśli zawieszenie które masz jest seryjne, to jednak nie podejrzewałbym
>> Mercedesa, że zastosowali źle policzone komponenty. Raczej że się tam już
>> wszystko po trochu zużyło.
>
> Ja też myślę że wszystko świetnie policzyli, tylko nie brali pod uwagę że drogi
mogą być tak kiepskie jak w Polsce. Poza tym jest to zawieszenie usportowione ;).
Seryjne CLK jest uznawane za samochód komfortowy w swojej klasie.
Jeżeli to sportowe zawieszenie to tylko opcja wyposażenia, to na 99% można
wtedy do Twojego auta zamontować sprężyny i amortyzatory od wersji
niesportowej.
Taki pakiet zawieszenia sportowego, to zazwyczaj właśnie sprężyny z
amortyzatorami, czasem jeszcze stabilizatory (ale te już są bez większego
wpływu na tego typu odczucia).