Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:
http://www.redmondpie.com/use-your-iphone-or-ipad-as
-a-wireless-usb-thumb-drive-with-airdisk-pro-for-ios
-download-now/

do góry

"Pszemol" napisał:

> Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
> często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
> przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:

Prostego, powiadasz...
"iPhone needs to be on the same Wi-Fi network as the computer"
Co to ma wspólnego z USB?

" but that's better than nothing"

Tak się pocieszajcie...

JoteR

do góry

W dniu 22.03.2012 08:56, JoteR pisze:
> "Pszemol" napisał:
>
>> Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
>> często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
>> przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:
>
> Prostego, powiadasz...
> "iPhone needs to be on the same Wi-Fi network as the computer"
czy to jest odpowiednik serwera FTP uruchomionego na telefonie?
> Co to ma wspólnego z USB?
usb i wifi(domowe) ma niewielki zasięg?
> " but that's better than nothing"
>
ToMasz

do góry

"JoteR" <j...@p...pl> wrote in message news:jkeluv$cmp$1@inews.gazeta.pl...
> "Pszemol" napisał:
>
>> Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
>> często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
>> przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:
>
> Prostego, powiadasz...
> "iPhone needs to be on the same Wi-Fi network as the computer"
> Co to ma wspólnego z USB?

No tak samo jak USB służy do przechowywania plików z peceta.
Lub przenoszenia z jednego peceta na inny.
Co do stawiania wifi, to nie wiem jak u Was, ale w USA wifi jest
już praktycznie w każdym domu w którym się używa takich
gadżetów. Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
w jego peceta USB flash drive.

> " but that's better than nothing"
>
> Tak się pocieszajcie...

No jest to better than nothing.

do góry

"Pszemol" napisał:

> > Co to ma wspólnego z USB?

> No tak samo jak USB służy do przechowywania plików z peceta.

Niesłychanie światła myśl. Zapewne chciałeś coś mądrego napisać i - no co za
pech - znowu nie wyszło.

> Lub przenoszenia z jednego peceta na inny.
> Co do stawiania wifi, to nie wiem jak u Was, ale w USA wifi jest
> już praktycznie w każdym domu w którym się używa takich
> gadżetów. Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
> niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
> teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
> w jego peceta USB flash drive.

1. USB jest obecne w praktycznie każdym komputerze, a tryb USB mass storage
jest obsługiwany w każdym porządnym systemie operacyjnym, zarówno tym na
komputerze, jak i na telefonie, nie wyłączając tzw "dumbfonów". Wi-Fi
niekoniecznie, a nawet rzekłbym - w zdecydowanej mniejszości stacjonarnych
PC.
2. Ile tam napisali? 64 GB? Sprawdź z łaski swojej, do którego gigabajta ci
dojdzie transfer, zanim zdechnie bateria. Telefon podłączony via USB nie
dość, że będzie sobie dostojnie kopiował dane, to jeszcze bezczelnie będzie
się w tym czasie ładował.
3. Wynalazek fajny i niedrogi, ale ogłaszanie go jako "USB drive" jest
zwykłą megalomanią.
4. Czy program jest dostępny w polskim AppStore dla polskich użytkowników?

>> " but that's better than nothing"
>>
>> Tak się pocieszajcie...
>
> No jest to better than nothing.

Słusznie. Czyli po kilku latach dynamicznego rozwoju iPhone dorobił się
funkcjonalności mojego Siemensa z 2004 roku.

JoteR

do góry

Pszemol wrote:
> "JoteR" <j...@p...pl> wrote in message
> news:jkeluv$cmp$1@inews.gazeta.pl...
>> "Pszemol" napisał:
>>
>>> Ciekawa aplikacja na iPhone/iPad łamiąca barierę wytykaną
>>> często przez posiadaczy innych telefonów: niemożność prostego
>>> przesłania plików do/z peceta, rola USB drive... Nazywa się AirDisk:
>>
>> Prostego, powiadasz...
>> "iPhone needs to be on the same Wi-Fi network as the computer"
>> Co to ma wspólnego z USB?
>
> No tak samo jak USB służy do przechowywania plików z peceta.
> Lub przenoszenia z jednego peceta na inny.
> Co do stawiania wifi, to nie wiem jak u Was, ale w USA wifi jest
> już praktycznie w każdym domu w którym się używa takich
> gadżetów.

cholernie wygodne aby skopiować film wklepywać tasiemcowe hasło do sieci
wifi kolegi, które on powinien potem zmienić na inne dla bezpieczeństwa :)

Chyba z Amerykanei są takimi debilami ze te ich wifi są zwykle publiczne i
każdy może włazić im z butami do domu z ulicy.

do góry

"JoteR" <j...@p...pl> wrote in message news:jkff67$ovs$1@inews.gazeta.pl...
> "Pszemol" napisał:
>
>> > Co to ma wspólnego z USB?
>
>> No tak samo jak USB służy do przechowywania plików z peceta.
>
> Niesłychanie światła myśl. Zapewne chciałeś coś mądrego napisać
> i - no co za pech - znowu nie wyszło.

Widzę Joter, że kultury z domu nie wyniosłeś... szkoda.
Albo celowo pozujesz na takiego szorstkiego gbura.

>> Lub przenoszenia z jednego peceta na inny.
>> Co do stawiania wifi, to nie wiem jak u Was, ale w USA wifi jest
>> już praktycznie w każdym domu w którym się używa takich
>> gadżetów. Więc scenariusz gdzie odwiedzasz kolegę i chcesz od
>> niego wziąć film z jego peceta do domu do swojego peceta jest
>> teraz realizowalny w praktycznie taki sam sposób jak wetknięcie
>> w jego peceta USB flash drive.
>
> 1. USB jest obecne w praktycznie każdym komputerze, a tryb USB mass
> storage jest obsługiwany w każdym porządnym systemie operacyjnym, zarówno
> tym na komputerze, jak i na telefonie, nie wyłączając tzw "dumbfonów".
> Wi-Fi niekoniecznie, a nawet rzekłbym - w zdecydowanej mniejszości
> stacjonarnych PC.

Nikt nie napisał że jest to lepsze rozwiązanie od USB, wręcz przeciwnie,
podsumowali że to "lepsze niż nic". Więc nie rozumiem o co się czepiasz?

> 2. Ile tam napisali? 64 GB? Sprawdź z łaski swojej, do którego gigabajta
> ci dojdzie transfer, zanim zdechnie bateria. Telefon podłączony via USB
> nie dość, że będzie sobie dostojnie kopiował dane, to jeszcze bezczelnie
> będzie się w tym czasie ładował.

Jeszcze raz - nikt nie twierdzi że to rozwiązanie zapewni ładowanie
telefonu.

> 3. Wynalazek fajny i niedrogi, ale ogłaszanie go jako "USB drive" jest
> zwykłą megalomanią.

Jest jak najbardziej jego funkcjonalnym analogiem.
Nie wiem czemu się tak najeżyłeś? iOS Cię jakoś specjalnie rozdrażnia?
Czy po prostu zawsze i na codzień jesteś takim szorstkim gburem?

> 4. Czy program jest dostępny w polskim AppStore dla polskich użytkowników?

Jak Cię to interesuje to chyba możesz sobie sprawdzić sam zamiast mnie
pytać?

>>> " but that's better than nothing"
>>>
>>> Tak się pocieszajcie...
>>
>> No jest to better than nothing.
>
> Słusznie. Czyli po kilku latach dynamicznego rozwoju iPhone dorobił się
> funkcjonalności mojego Siemensa z 2004 roku.

I znowu się najeżasz - po co ten ton? Wyluzuj... Nic Ci nie zagraża.
Nikt Cię do kupowania iPada ani iPhone nie będzie zmuszał... :-)

do góry

"Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:jkfm74$daa$1@news.task.gda.pl...
> cholernie wygodne aby skopiować film wklepywać tasiemcowe hasło do sieci
> wifi kolegi, które on powinien potem zmienić na inne dla bezpieczeństwa :)

Kolega ma hasło na wifi chyba nie po to aby Ciebie od wifi izolować?
A jeśli nie budzisz zaufania u własnego kolegi to chyba już Twój problem...
:-)
O WPS może słyszałeś? Żadnych haseł wpisywać nie musisz...

> Chyba z Amerykanei są takimi debilami ze te ich wifi są zwykle publiczne
> i każdy może włazić im z butami do domu z ulicy.

Amerykanie są debilami - jasne. Polacy są najmądrzejsi na świecie.
Amerykanie się uczą od Polaków wszystkiego... i od Polaków samoloty
i procesory do pecetów kupują. Zapomniałem że Intel, Apple, Google
to są wszystko polskie firmy obsadzone polskimi szefami i specami...
Gdzie Ty żyjesz żeby być tak nierozgarniętym?

do góry

"Pszemol" napisał:

>> Niesłychanie światła myśl. Zapewne chciałeś coś mądrego napisać
>> i - no co za pech - znowu nie wyszło.
>
> Widzę Joter, że kultury z domu nie wyniosłeś... szkoda.
> Albo celowo pozujesz na takiego szorstkiego gbura.

Mylisz pojęcia "kultura" z "political correct".
Tak, te drugiego pojęcia z domu nie wyniosłem, u nas zawsze określało się
Murzyna Murzynem, a przygłupa przygłupem. U ciebie było odwrotnie? Przykre.

> Jeszcze raz - nikt nie twierdzi że to rozwiązanie zapewni ładowanie
> telefonu.
[...]
> Jest jak najbardziej jego funkcjonalnym analogiem.

Oczywistej sprzeczności powyższych zdań już nie widzisz?

>> 4. Czy program jest dostępny w polskim AppStore dla polskich
>> użytkowników?
>
> Jak Cię to interesuje to chyba możesz sobie sprawdzić sam zamiast mnie
> pytać?

Nie mogę, dlatego pytam. Zapomniałem, że akurat od ciebie sensownej
odpowiedzi nie uzyskam.

JoteR

do góry

"JoteR" <j...@p...pl> wrote in message news:jkfrdr$4g$1@inews.gazeta.pl...
> "Pszemol" napisał:
>
>>> Niesłychanie światła myśl. Zapewne chciałeś coś mądrego napisać
>>> i - no co za pech - znowu nie wyszło.
>>
>> Widzę Joter, że kultury z domu nie wyniosłeś... szkoda.
>> Albo celowo pozujesz na takiego szorstkiego gbura.
>
> Mylisz pojęcia "kultura" z "political correct".
> Tak, te drugiego pojęcia z domu nie wyniosłem, u nas zawsze określało się
> Murzyna Murzynem, a przygłupa przygłupem. U ciebie było odwrotnie?
> Przykre.

Czyli nie pozujesz na chama - jesteś nim...

>> Jeszcze raz - nikt nie twierdzi że to rozwiązanie zapewni ładowanie
>> telefonu.
> [...]
>> Jest jak najbardziej jego funkcjonalnym analogiem.
>
> Oczywistej sprzeczności powyższych zdań już nie widzisz?

Używasz USB Flash Drive do ładowania swojego telefonu? A to ciekawe.

>>> 4. Czy program jest dostępny w polskim AppStore dla polskich
>>> użytkowników?
>>
>> Jak Cię to interesuje to chyba możesz sobie sprawdzić sam zamiast mnie
>> pytać?
>
> Nie mogę, dlatego pytam. Zapomniałem, że akurat od ciebie sensownej
> odpowiedzi nie uzyskam.

Powinieneś chyba zapytać jakiegoś polskiego użytkownika :-)))

do góry