-
61. Data: 2015-10-09 19:32:38
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie włazić pod koła
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Nie rozmawiamy o wzajemnych stosunkach kierowca-kierowca na skrzyżowaniu. Z dużą doza
prawdopodobieństwa można by wysnuć hipotezę ze obydwaj maja na najniższym poziomie
podobna wiedzę i umiejętności. To rozmowa o tym ze jest kierowca który nie chce
nikomu zrobić krzywdy i wylazi mu pizdek co uważa ze jest ważniejszy. I to ze pizdki
często maja PJ nic nie zmienia. Słuchawki w uszach albo gada przez telefon i się nie
obejrzy przed wejściem na jezdnie czy nie jedzie samochód który potencjalnie mu
zagraża. Jak juz wlazl to niech ma pierwszeństwo, ale trzeba się zastanowić czy każde
wejście daje mu pierwszeństwo w przejściu. I teraz jak zostaje po staremu
pierwszeństwo ma tylko w przypadku kiedy stosuje się do pewnych zasad. Podstawowa z
nich jest ze ma ocenić czy może wejść. Jeśli zostanie potrącony i da się udowodnić ze
nie ocenił to jest jego wina. I to jest dobre rozwiązanie.
-
62. Data: 2015-10-09 19:50:52
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie włazić pod koła
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-10-09 19:32, Zenek Kapelinder wrote:
> To rozmowa o tym ze jest kierowca który nie chce nikomu zrobić krzywdy i wylazi mu
pizdek co uważa ze jest ważniejszy.
Jak nie chce zrobić pieszemu krzywdy, to zakłada, że musi się przed
przejściem zatrzymać. A ponieważ przejścia ani piesi (zwykle) nie
pojawiają się z nikąd, to zwykle problemu w tym nie ma. Chyba że
kierowca co" nie chce zrobić pieszemu krzywdy" ogranicza się do
życzenia, żeby piesi mu się przed maską niepojawiali w żaden sposób,
który powodowałby u niego dyskomfort psychiczny. I takich nalezy
wychowywać batem.
Problemem dla mnie są jezdnie z dwoma i więcej pasami w jedną stronę.
Chcę się zachować jak należy a burak na sąsiednim pasie chce zabić
"mojego" pieszego. Za co bardziej spektakularne wyprzedzania na pasach
powinni zabierać prawko zamiast bawić się ściganie ludzi 100@50 na
trzypasmówkach (tym też się powinni zająć, ale w ramach normalnych
działań a nie "akcji").
> Słuchawki w uszach albo gada przez telefon i się nie obejrzy przed wejściem na
jezdnie czy nie jedzie samochód który potencjalnie mu zagraża.
To inna sprawa. Też mnie tacy wkurwiają. Na wszelki wypadek ich po
prostu przepuszczam.
> Jak juz wlazl to niech ma pierwszeństwo, ale trzeba się zastanowić czy każde
wejście daje mu pierwszeństwo w przejściu.
W sumie każde. IMHO nawet wtargnięcie pierwszenstwa nijak nie odbiera
(przynajmniej dosłownie). Jak ci rzeczywiście "wtargnie" w sposób
niedający się przewidzieć to rozumiem. Jednak jak lezie ze słuchawkami
na uszach i nie patrzy, to przecież znikąd się nie pojawia. Widziałeś go
wcześniej, widziałeś przejście, co cię do jasnej cholery zaskoczyło?
> I teraz jak zostaje po staremu pierwszeństwo ma tylko w przypadku kiedy stosuje się
do pewnych zasad.
W sumie to ma zawsze - na przejściu ma pierwszeństwo, na chodniku tym
bardziej. Nie wiem skąd się wziął mit, że dopóki na chodniku jest to nie
ma pierwszeństwa. Przecież podobnie jest z drogą z pierwszeńtwem
przejazdu - masz pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Rozważania na temat kto
ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu poza skrzyżowaniem są... bez sensu.
> Podstawowa z nich jest ze ma ocenić czy może wejść. Jeśli zostanie potrącony i da
się udowodnić ze nie ocenił to jest jego wina. I to jest dobre rozwiązanie.
Nie jest dobre. Pierwszeństwa ma się mieć, albo nie mieć. A nie ma się
mieć pod warunkiem, że ktoś ci ustąpi. Oczywiście jak ci nie ustępuje,
to trudno nie należy mylić pierwszeństwa z nadpierwszeństwem. Jednak nie
daje to pierwszeństwa wymuszającemu!
Shrek.
-
63. Data: 2015-10-09 19:57:11
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Od: Czes?aw Wioeniak <p...@w...pl>
>>> Kupisz samochod i zaczniesz jezdzic to zrozumiesz o czym napisalem.
>>
>> Jezdze od `91 roku glownie po Wawie. A ty co, przyjechales Moskviczem
>> prosto z ZSRR?:) A rozumiem, droga hamowania dluga.
>
> Watpie zebys jezdzil. Sadze ze 95% czasu glownie wkurwiasz innych swoja
> obecnoscia na drodze.
>
Owszem, wkurwiam kretynów i pajaców. Czyzbys do nich nale?a??
-
64. Data: 2015-10-09 20:18:09
Temat: Re: A jednak ... kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędkość.
Od: "HubertO" <j...@f...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
news:mv8rqm$nt4$2@node2.news.atman.pl...
>W dniu 09.10.2015 o 14:53, HubertO pisze:
>> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
>> news:mv86ht$1kj$2@node2.news.atman.pl...
>>> Właśnie stosowna kretyńska ustawa upadła w parlamencie.
>>
>> Obecnie obowiązuje
>> Rozp. o znakach i sygnałach drogowych.
>> par. 47, pkt 4:
>> Przed przejściem kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędkość,
>> aby nie narazić na niebezpieczeństwo WCHODZĄCYCH, lub wjeżdżających.
>
> A gdzie Ty w wątku przeczytałeś coś o kierowcach?
> Jak byk tytuł jest o pieszych.
Baranie jeden, nawet nie wiesz o czym napisałeś. Przecież napisałeś
o projekcie ustawy nakazującej kierowcom udzielanie pierwszeństwa
pieszym bedącym przed przejściem dla pieszych. Ja natomiast
podałem przepis dotyczący predkości przed przejściem dla pieszych.
I jedno i drugie dotyczy zachowania się kierowców.
-
65. Data: 2015-10-10 05:55:23
Temat: Re: A jednak ... kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędkość.
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 09.10.2015 o 20:18, HubertO pisze:
> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
> news:mv8rqm$nt4$2@node2.news.atman.pl...
>> W dniu 09.10.2015 o 14:53, HubertO pisze:
>>> Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
>>> wiadomości
>>> news:mv86ht$1kj$2@node2.news.atman.pl...
>>>> Właśnie stosowna kretyńska ustawa upadła w parlamencie.
>>>
>>> Obecnie obowiązuje
>>> Rozp. o znakach i sygnałach drogowych.
>>> par. 47, pkt 4:
>>> Przed przejściem kierowca jest obowiązany zmniejszyć prędkość,
>>> aby nie narazić na niebezpieczeństwo WCHODZĄCYCH, lub wjeżdżających.
>>
>> A gdzie Ty w wątku przeczytałeś coś o kierowcach?
>> Jak byk tytuł jest o pieszych.
>
> Baranie jeden,
PLONK
-
66. Data: 2015-10-10 08:03:50
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie włazić pod koła
Od: masti <g...@t...hell>
nadir wrote:
> W dniu 2015-10-09 o 16:24, masti pisze:
>> i jakoś ludzie nie giną.
> Giną, u nich też samochody są z blachy a nie z gumy.
> Tyle tylko, że przejść u nich jest mniej i są w naprawdę mocno
> obciążonych ruchem pieszych miejscach, a nie tak jak u nas - wszędzie
> zebry żeby pieszy się nie nachodził.
> To i kierowcy muszą uważać mniej mniej niż u nas, poza przejściami
> Niemcy chodzą sobie jak święte krowy ale tu zachowują pełną czujność.
> A u nas? Ktoś kiedyś wymyślił, że pieszy ma pierwszeństwo dopiero na
> przejściu, no to się wpierdalają co poniektórzy żeby to pierwszeństwo
> otrzymać, no i czasem im się uda a czasem nie.
>
>> wiem. I dlatego niemców uczono stosowania przepisów sowitymi mandatami
> Nie konieczne, może od początków motoryzacji mieli takie przepisy jak
> obecnie, to i przywykli?
ja nie muszę się zastanawiać tylko wiem
> Natomiast pamiętam DDR przed i po zjednoczeniu Niemiec, i jakoś
> mieszkańcy wschodnich landów nie narzekali na wysokość mandatów z tego
> powodu. A też im przyszło praktycznie z dnia na dzień się dostosować.
bo to było wiele lat przed zjednoczeniem niemiec.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
67. Data: 2015-10-10 11:01:32
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie włazić pod koła
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2015-10-10 o 08:03, masti pisze:
>>> wiem. I dlatego niemców uczono stosowania przepisów sowitymi mandatami
>> Nie konieczne, może od początków motoryzacji mieli takie przepisy jak
>> obecnie, to i przywykli?
>
> ja nie muszę się zastanawiać tylko wiem
Co wiesz? Że od początku mieli takie przepisy i przywykli czy w pewnym
momencie mandatami do tego doszli?
>> Natomiast pamiętam DDR przed i po zjednoczeniu Niemiec, i jakoś
>> mieszkańcy wschodnich landów nie narzekali na wysokość mandatów z tego
>> powodu. A też im przyszło praktycznie z dnia na dzień się dostosować.
>
> bo to było wiele lat przed zjednoczeniem niemiec.
Wiele lat przed zjednoczeniem Niemiec bywałem w Berlinie i innych
miastach DDR i piesi nie przechodzili przez jezdnie w dowolnych
miejscach, nawet widziałem interwencję policji w takim wypadku. Po kilku
latach od zjednoczenia chodzą jak chcą i gdzie chcą.
Jak by nie było, ot u nich te konkretne przepisy są dosyć logicznie
rozwiązane, to co chciano nam zaproponować to czysta głupota.
-
68. Data: 2015-10-10 11:34:24
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie włazić pod koła
Od: masti <g...@t...hell>
nadir wrote:
> W dniu 2015-10-10 o 08:03, masti pisze:
>>>> wiem. I dlatego niemców uczono stosowania przepisów sowitymi mandatami
>>> Nie konieczne, może od początków motoryzacji mieli takie przepisy jak
>>> obecnie, to i przywykli?
>>
>> ja nie muszę się zastanawiać tylko wiem
> Co wiesz? Że od początku mieli takie przepisy i przywykli czy w pewnym
> momencie mandatami do tego doszli?
nie mieli od zawsze.
>
>>> Natomiast pamiętam DDR przed i po zjednoczeniu Niemiec, i jakoś
>>> mieszkańcy wschodnich landów nie narzekali na wysokość mandatów z tego
>>> powodu. A też im przyszło praktycznie z dnia na dzień się dostosować.
>>
>> bo to było wiele lat przed zjednoczeniem niemiec.
> Wiele lat przed zjednoczeniem Niemiec bywałem w Berlinie i innych
> miastach DDR i piesi nie przechodzili przez jezdnie w dowolnych
> miejscach, nawet widziałem interwencję policji w takim wypadku. Po kilku
> latach od zjednoczenia chodzą jak chcą i gdzie chcą.
> Jak by nie było, ot u nich te konkretne przepisy są dosyć logicznie
> rozwiązane, to co chciano nam zaproponować to czysta głupota.
co do przechodzenia gdzie się chce to sie zgadzam, że nasze przepisy są
bezsensownym spadkiem po komunie. I powinnismy je zmienić na niemieckie
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
69. Data: 2015-10-10 12:28:39
Temat: Re: A jednak piesi nie będą mogli bezkarnie włazić pod koła
Od: "HubertO" <j...@f...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
news:mv8bgp$77m$1@node2.news.atman.pl...
>W dniu 09.10.2015 o 13:59, J.F. pisze:
>> Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:mv86ht$1kj$...@n...news.atman.pl...
>>> Właśnie stosowna kretyńska ustawa upadła w parlamencie.
>> Politycznie sprawa jest podejrzana.
>>
>> Rzad/komisja chce. Projekt byl pewnie dawno.
>> Sejm wprowadza zmiane. To juz calkiem niedawno.
>> Senat, gdzie wiekszosc ma PO - odrzuca zmiane. To juz bardzo niedawno.
>> Sejm sie na odrzuceniem zgadza.
>
> Pewnie sprawdzili tylko czy autorem kretynizmu jest ktoś z PO, (a
> Bublewiczowa i inni debile też do nich należą) i podnieśli łapę jak
> tresowane małpy, nie czytając i nie rozumiejąc.
Ustawa nie przeszła tylko dlatego, bo część posłów i senatorów z PO
była przeciw.
-
70. Data: 2015-10-12 10:57:48
Temat: Re: A jednak piesi nie beda mogli bezkarnie wlazic pod kola
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
> Zwolnij przed przejsciem jak widzisz pieszego głupkowaty Romeczku, to
> prawa fizyki ustapia.
Prawa fizyki nie ustapia. Bardzo czesto widze ludzi, ktorzy probuja to
sprawdzac, niektorzy nawet poswiecaja zycie, ale one nic sobie z tego
nie robia. Co gorsza dokladnie te same prawa fizyki obowiazuja pieszego,
co samochod, kazdy z nich ma do wytracenia mV2/2 energii. Cos mi sie
wydaje, ze nawet najgrubszy Amerykanin wazy mniej, niz najmniejszy
samochod, a nawet najwieksza pierdola jezdzi szybciej po parkingu
szukajac miejsca, niz pieszy jest w stanie biec. Do tego predkosc jest w
kwadracie.
Bardzo dobrze wiec, ze upadl przepis wygenerowany przez tumanistow nie
znajacych fizyki na poziomie dawnej klasy 7.
> Rowniez dlatego, żebys kiedys w pierdlu nie
> skonczyl z tego powodu.
Mimo wszystko to lepiej niz na cmentarzu.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com