-
11. Data: 2011-11-08 12:29:24
Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
Od: Mateusz <m...@g...com>
W dniu 2011-11-08 10:05, M1SLQ pisze:
> Często na drogach dochodzi do zderzenia ze zwierzętami (nawet bardzo
> często w porównaniu np. do pożaru samochodu i konieczności użycia
> gaśnicy). Dlaczego tak się dzieje, czy nie jest tak po prostu dlatego,
> że światła mijania przeważnie nie pozwalają na zauważenie takiego dzika
> czy sarny w wystarczającej odległości?
Trzeba jechać na tyle wolno, żeby w razie zauważenia jakiegokolwiek
ruchu na poboczu/drodze mieć szansę na to żeby wyhamować/wykonać manewr
i nie wypaść z drogi.
Poza tym, sierść dzików/saren jest na tyle specyficzna, że inaczej
odbija światło, że czasami faktycznie ciężko zauważyć cokolwiek - może
to bujda, ale takie mam odczucia z własnych obserwacji.
Jeżeli chodzi o odbicia oczu to przy pozycyjnych i ich kącie padania nie
zdarzyło mi się, żebym widział takie ślepia. Przy długich to już wiadomo...
-
12. Data: 2011-11-08 12:45:09
Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
Od: Piotr Molski <p...@a...pl>
On 8 Lis, 10:20, elmer radi radisson <r...@spam-spam-spam-eggs-bacon-
and.spam.wireland.org> wrote:
> A ze zyjemy w mocno zalesionym panstwie, jednoczesnie z duza
> siecia drog niezbyt odseparowanych i zabezpieczonych (czytaj:
> stanowiacych jeden wielki przepust dla dzikiej zwierzyny),
> to o takich sytuacjach slychac czesto.
BTW
Dzisiaj w nocy kolo 2 jelonek posuwal po Chalubinskiego w Wawie.
Ganialy go 4 samochody - dwie furgonetki straszakow i 2 cywilne z
jakimis funkcjonariuszami w srodku. Panowie scigali zwierze po jezdni
pod prad i z pradem, az zapedzili biedaka na Pole Mokotowskie. Co
dalej nie wiem.
pozdr
Piotr
-
13. Data: 2011-11-08 12:46:18
Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 08.11.2011 12:06, mister pisze:
> W dniu 2011-11-08 10:55, Andrzej Lawa pisze:
>> Większość zwierząt żerujących w nocy "świeci" oczami i jak ktoś nie
>> zapierdala ponad zasięg swoich świateł, to ryzyko trafienia w zwierzę ma
>> małe.
>
> mhm, szczegolnie sarny ktore widzac swiatlo biegna prosto na nie.
Akurat z sarną do czynienia jeszcze nie miałem. Głównie koty, psy, lisy
i wiewiórki.
-
14. Data: 2011-11-08 12:56:53
Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
Od: "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:j9b1fe$s4e$1@inews.gazeta.pl...
> Taaak, zwierzę stojące na środku drogi tyłem do nadjeżdżającego
> pojazdu... Pociągnij za drugą - ta aż dzwoni!
Nie łapię ironii...
> Nie twierdziłem, że żerują na drodze tylko w nocy. A czasami i przy
> drodze coś się spożywczego trafi - np. wcześniejsze pechowe zwierzątko.
Zdecyduj się. Jak ma żreć padlinę (mam nadzieję, że nie sarna ;-) to równie
dobrze może ją żreć na środku drogi i może stać do ciebie tyłem.
> Może doświadczenie przeczy twojej tezie - nie było jeszcze przypadku,
> żeby zwierzak nie popatrzył w moją stronę. Ale może jeździsz jakąś
> luksusową wyciszoną limuzyną lub melexem ;) a moje pojazdy to
> ćwierćlitrowy skuter brzmiący nieco jak "maluszek" oraz 16-letni diesel ;)
Nie zrozumiałeś. Zwierzak nie stoi przy drodze i nie wypatruje pojazdów.
Wyskakuje z lasu i zasuwa przez drogę nie rozglądając się. Czasem głupieje i
stanie w bezruchu.
Gdyby zawsze było tak, jak Ci pasuje do Twojej teorii, czyli zwierzak
wychodzi na drogę i stoi na jej środku czekając na nadjeżdżający samochód,
to nie byłoby żadnego problemu, nawet dla zap...czy. Spokojnie mieliby czas
na hamowanie. Problem w tym, że zwierzaki nie chcą współpracować i częściej
wbiegają bezpośrednio pod nadjeżdżający samochód, niezależnie od tego jaką
ma prędkość. W takich sytuacjach najczęściej dochodzi do potrąceń.
> Trafienie w boku to co innego, ale to dość rzadkie zjawisko -
Nigdzie nie pisałem o waleniu w bok...
> najczęstszym przypadkiem jest wjechanie w zwierzę i z tego co widzę
> większość ma miejsce na środku drogi.
I z tego wywnioskowałeś, że zwierzę wychodzi na drogę, stoi sobie spokojnie
i wali w nie głupi zap...lacz?
Słaba logika. Gdzie ma mieć miejsce? Na poboczu, gdzie nie jeżdżą samochody?
> Tak czy inaczej ja zawsze jeżdżę "na zasięg świateł" (paranoja jest
> bardzo zdrowa w ruchu drogowym - zakładam, że poza zasięgiem moich
> świateł może być wszystko z urwiskiem włącznie ;)
Zasadniczo poprawnie. Tylko te światła nie przebiją ściany lasu. Nie masz
pewnosci, czy z boku nie wyskoczy zwierzak. Przyjmij wreszcie do wiadomości,
że większość potrąceń wynika właśnie z tego, że zwierzęta wbiegają przed
nadjeżdżający samochód, nie dając czasu na reakcję kierowcy. W takiej
sytuacji Twoje światła nic Ci nie pomogą.
> Mała podpowiedź: czasem się zdarza, że zwierzę "zastygnie" w świetle
> świateł. Warto je w tym momencie na chwilę zgasić - jest duża szansa, że
> zwierzę się otrząśnie i zdąży uciec.
Najwyraźniej nie miałeś sytuacji, w której zwierzę wybiegło z lasu przed
samochód. W takiej sytuacji nie masz czasu na bawienie się światłami, tylko
depczesz hamulec.
Pozdrawiam
X
-
15. Data: 2011-11-08 12:59:17
Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
Od: "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:j9b4qb$91b$1@inews.gazeta.pl...
> Akurat z sarną do czynienia jeszcze nie miałem. Głównie koty, psy, lisy
> i wiewiórki.
Phi! Najwyraźniej nie wiesz o czym piszesz. ;-) My tu dyskutujemy o sarnach,
dzikach i łosiach wybiegających z lasu. :-)
Pozdrawiam
X
-
16. Data: 2011-11-08 13:06:11
Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 08 Nov 2011 11:49:17 +0100, Andrzej Lawa
> Mała podpowiedź: [...]
Opowieść o kundelku sąsiada mnie rozczuliła,
ale tutaj już wymiękłem totalnie...
--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl
-
17. Data: 2011-11-08 13:24:21
Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 08.11.2011 13:06, Myjk pisze:
> Tue, 08 Nov 2011 11:49:17 +0100, Andrzej Lawa
>
>> Mała podpowiedź: [...]
>
> Opowieść o kundelku sąsiada mnie rozczuliła,
> ale tutaj już wymiękłem totalnie...
>
Biedaku...
-
18. Data: 2011-11-08 13:25:07
Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 08.11.2011 12:59, Iksinski pisze:
>> Akurat z sarną do czynienia jeszcze nie miałem. Głównie koty, psy, lisy
>> i wiewiórki.
>
> Phi! Najwyraźniej nie wiesz o czym piszesz. ;-) My tu dyskutujemy o
> sarnach, dzikach i łosiach wybiegających z lasu. :-)
Nie moja wina, że w swojej okolicy mam raczej drobną zwierzynę ;)
Grubsza trzyma się głębi lasów.
-
19. Data: 2011-11-08 13:32:47
Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 08.11.2011 12:56, Iksinski pisze:
>> Taaak, zwierzę stojące na środku drogi tyłem do nadjeżdżającego
>> pojazdu... Pociągnij za drugą - ta aż dzwoni!
>
> Nie łapię ironii...
Niezbyt wierzę w sarny stojące sobie na środku drogi, w szczególności
tyłem do akurat nadjeżdżającego pojazdu ;)
OK ostatecznie biegnące wzdłuż drogi...
>> Nie twierdziłem, że żerują na drodze tylko w nocy. A czasami i przy
>> drodze coś się spożywczego trafi - np. wcześniejsze pechowe zwierzątko.
>
> Zdecyduj się. Jak ma żreć padlinę (mam nadzieję, że nie sarna ;-) to
> równie dobrze może ją żreć na środku drogi i może stać do ciebie tyłem.
Niezbyt - naturalnym odruchem drapieżnika/padlinożercy jest odwracanie
się w kierunku nowego dźwięku na wypadek gdyby okazała się to
konkurencja do przekąski.
>> Może doświadczenie przeczy twojej tezie - nie było jeszcze przypadku,
>> żeby zwierzak nie popatrzył w moją stronę. Ale może jeździsz jakąś
>> luksusową wyciszoną limuzyną lub melexem ;) a moje pojazdy to
>> ćwierćlitrowy skuter brzmiący nieco jak "maluszek" oraz 16-letni
>> diesel ;)
>
> Nie zrozumiałeś. Zwierzak nie stoi przy drodze i nie wypatruje pojazdów.
> Wyskakuje z lasu i zasuwa przez drogę nie rozglądając się. Czasem
> głupieje i stanie w bezruchu.
Może łosie, których na drodze nie spotkałem, ale dwa czy trzy lisy,
które miałem okazję spotkać, właśnie się rozejrzały przed wejściem na
drogę. Może szkolone ;)
> Gdyby zawsze było tak, jak Ci pasuje do Twojej teorii, czyli zwierzak
> wychodzi na drogę i stoi na jej środku czekając na nadjeżdżający
> samochód, to nie byłoby żadnego problemu, nawet dla zap...czy. Spokojnie
To nie ja pisałem o stojących na środku drogi.
> mieliby czas na hamowanie. Problem w tym, że zwierzaki nie chcą
> współpracować i częściej wbiegają bezpośrednio pod nadjeżdżający
> samochód, niezależnie od tego jaką ma prędkość. W takich sytuacjach
> najczęściej dochodzi do potrąceń.
Nie wiem jak z grubszą zwierzyną, ale w przypadku drobniejszej
praktycznie zawsze widzę zwłoki na środku drogi lub blisko tego środka
_i_ brak śladów hamowania.
>> Trafienie w boku to co innego, ale to dość rzadkie zjawisko -
>
> Nigdzie nie pisałem o waleniu w bok...
Było w wątku - odniosłem się do tego.
>> najczęstszym przypadkiem jest wjechanie w zwierzę i z tego co widzę
>> większość ma miejsce na środku drogi.
>
> I z tego wywnioskowałeś, że zwierzę wychodzi na drogę, stoi sobie
> spokojnie i wali w nie głupi zap...lacz?
> Słaba logika. Gdzie ma mieć miejsce? Na poboczu, gdzie nie jeżdżą
> samochody?
Słabo czytasz. Spróbuj jeszcze raz.
>> Tak czy inaczej ja zawsze jeżdżę "na zasięg świateł" (paranoja jest
>> bardzo zdrowa w ruchu drogowym - zakładam, że poza zasięgiem moich
>> świateł może być wszystko z urwiskiem włącznie ;)
>
> Zasadniczo poprawnie. Tylko te światła nie przebiją ściany lasu. Nie
> masz pewnosci, czy z boku nie wyskoczy zwierzak. Przyjmij wreszcie do
> wiadomości, że większość potrąceń wynika właśnie z tego, że zwierzęta
> wbiegają przed nadjeżdżający samochód, nie dając czasu na reakcję
> kierowcy. W takiej sytuacji Twoje światła nic Ci nie pomogą.
Dziwne, że zwłoki kotów, psów i zajęcy widują także na drogach przez
pola, bez ściany lasu.
>> Mała podpowiedź: czasem się zdarza, że zwierzę "zastygnie" w świetle
>> świateł. Warto je w tym momencie na chwilę zgasić - jest duża szansa, że
>> zwierzę się otrząśnie i zdąży uciec.
>
> Najwyraźniej nie miałeś sytuacji, w której zwierzę wybiegło z lasu przed
> samochód. W takiej sytuacji nie masz czasu na bawienie się światłami,
> tylko depczesz hamulec.
Z lasu - nie. Z krzaków przy drodze - tak. O dziwo wystarczyło
nienerwowo przyhamować.
-
20. Data: 2011-11-08 13:48:27
Temat: Re: zwierzęta leśne na drodze
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 08 Nov 2011 10:55:35 +0100, Andrzej Lawa
> Większość zwierząt żerujących w nocy "świeci" oczami i jak ktoś nie
> zapierdala ponad zasięg swoich świateł, to ryzyko trafienia w zwierzę ma
> małe.
Tak, małe. Zwłaszcza jak Ci takie bydle (dla przykładu Łoś) wyskakuje w
nocy z linii drzew z prędkością 30km/h (a potrafią biec 2x szybciej jak są
spłoszone). Delikatnie mówiąc, g... zrobisz w takiej sytuacji, nawet jak
zobaczysz jego piękne, świecące oczy. (lol)
Od zawsze poraża mnie brak elastyczności w twoim myśleniu i rozważanie
tylko takich sytuacji, które pasują do twojej, jedynie słusznej teorii. No
ale nie ty jeden tutaj prezentujesz podobny styl -- to tak na pocieszenie.
--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl