-
81. Data: 2009-02-09 14:54:26
Temat: Re: zgubny wpływ elektronik na młode pokolenie :)
Od: "JR" <j...@w...pl>
Użytkownik "sundayman" :
> Chciałbym poznać ten dowód na nieistnienie "Boga" :) To nawet jest
> ciekawe.
> Aha, a tak przy okazji, korpuskularno-falowy...hm...Rozumiem, że kolega
> rozumie, że natura światła została wyjaśniona całkowicie...
> No to może z innej beczki, czy mógłby kolega podać wyjaśnienie efektu
> alokalnego w fizyce kwantowej ? Tutaj dwa słowa o splątaniu kwantowym
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Stan_spl%C4%85tany
>
> Tak delikatnie zmierzam do tego, żeby przestrzec kolegę przed
> przyjmowaniem stanu "naukowej wiedzy" jako skończonego, pełnego (i w
> ogóle zbliżonego do realiów tu i ówdzie :)
>
dopowiem jeszcze, że warto zerknąć może do takich np. pozycji:
Nowy umysł cesarza, Cienie umysłu, Makroświat, mikroświat i ludzki umysł
Rogera Penrose;
i niedawno wydanej "książeczki" (2kg żywej wagi) Droga do rzeczywistości,
której już tak nie polecam, bo to pozycja dość ciężka :))
dla mnie są to najbardziej ożywcze i rewolucyjne koncepcje w sposobie
rozumienia ludzkiego umysłu, i bardzo ważki głos w dyskusji o koniecznej
naturze AI
i tym akcentem powracam do tematyki grupy p.m.e. :))
--
pzdr.
JR
-
82. Data: 2009-02-09 15:09:19
Temat: Re: nauka i wiara :)
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello JR,
Monday, February 9, 2009, 3:27:39 PM, you wrote:
>>> o. Pio tym ściemniaczem, który kwasem fenolowym
>>>> wyżerał sobie rany na rekach.
>>> Proszę o źródło tej wiadomości.
>> NTG - pl.soc.religa, proszę.
> obawiam się, że tu akurat nie masz racji -
> - tzn. odyłasz na złą grupę :)
Aż sprawdziłem - to jest poprawna grupa.
> nie chcę być złośliwy, więc nie powiem,
> która byłaby bardziej odpowiednia...
Jak dla mnie, może być nawet /dev/null - bez znaczenia, byleby nie tu.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :)
-
83. Data: 2009-02-09 15:45:01
Temat: Re: nauka i wiara :)
Od: "JR" <j...@w...pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" :
>>>> o. Pio tym ściemniaczem, który kwasem fenolowym
>>>>> wyżerał sobie rany na rekach.
>>>> Proszę o źródło tej wiadomości.
>>> NTG - pl.soc.religa, proszę.
>> obawiam się, że tu akurat nie masz racji -
>> - tzn. odyłasz na złą grupę :)
>
> Aż sprawdziłem - to jest poprawna grupa.
>
tzn. tam się zajmują kwasem fenolowym,
czy etiologią ran (???)
--
pzdr.
JR
-
84. Data: 2009-02-09 15:58:44
Temat: Re: nauka i wiara :)
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello JR,
Monday, February 9, 2009, 4:45:01 PM, you wrote:
>>>>> o. Pio tym ściemniaczem, który kwasem fenolowym
>>>>>> wyżerał sobie rany na rekach.
>>>>> Proszę o źródło tej wiadomości.
>>>> NTG - pl.soc.religa, proszę.
>>> obawiam się, że tu akurat nie masz racji -
>>> - tzn. odyłasz na złą grupę :)
>> Aż sprawdziłem - to jest poprawna grupa.
> tzn. tam się zajmują kwasem fenolowym,
> czy etiologią ran (???)
Nie troluj, proszę.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :)
-
85. Data: 2009-02-09 16:00:13
Temat: Re: zgubny wpływ elektronik na młode pokolenie :)
Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl>
Użytkownik sundayman napisał:
> A to jest Twoje zdanie :)
> Ja miałem taki pogląd tak gdzieś koło 6-7 klasy podstawówki, kiedy to
> zacząłem się interesować fizyką.
Tak się akurat składa, że z fizyką to mam naprawdę bardzo duuużo do
czynienia bo i swego czasu kształciłem się (hehe jak to fajne brzmi) w
tym kierunku. I nawet w tej dziedzinie nauki sporo opierało się i nadal
opiera na wierze.
> Następne 30 lat poszerzania wiedzy wyprowadziło mnie z tego błędu. Cóż,
> wszystko jest kwestią wiedzy, którą się posiada :)
> Mogę koledze powiedzieć tylko tyle, że jeśli ktoś twierdzi, że "nauka i
> wiedza wyklucza wiarę" to niewiele widział.
Nauka niekoniecznie... wiedza moim zdaniem wyklucza.
> Natomiast co do samej natury tej "wiary", jej definicji itp, to już zupełnie
> inna bajka. Ja osobiście miałem możliwość zobaczyć w życiu rzeczy, których
> żadna kolegi "nauka" racjonalnie nie wytłumaczy - oczywiście racjonalnie po
> kolegi pojęciu, bo dla mnie one są całkowicie racjonalne.
No ale jeśli nauka racjonalnie w Kolegi pojęciu wytłumaczy daną rzecz,
to czy będzie Kolega nadal w nią wierzył ?
> Osobiście jednak uważam takie dyskusje za bezcelowe, bo już widziałem paru
> sceptyków, którzy po określonych przeżyciach w podskokach zasuwali do
> Częstochowy :)
> I nikt ich nie musiał przekonywać do wiary w "nadrzyrodzone".
I tu się całkowicie zgadzam. W sprawach "nadprzyrodzonych", których nie
ogarnia nasza wiedza pozostaje nam... wiara. Nasz umysł nie lubi pustki.
Pozdrawiam
Grzegorz
-
86. Data: 2009-02-09 16:01:21
Temat: Re: nauka i wiara :)
Od: "JR" <j...@w...pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" :
>
> Nie troluj, proszę.
>
dlaczego tak uważasz?
--
pzdr.
JR
-
87. Data: 2009-02-09 16:10:57
Temat: Re: nauka i wiara :)
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello JR,
Monday, February 9, 2009, 5:01:21 PM, you wrote:
>> Nie troluj, proszę.
> dlaczego tak uważasz?
*PLONK!* warning #1
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Spam: http://www.squadack.na.allegro.pl/ :)
-
88. Data: 2009-02-09 16:16:57
Temat: Re: nauka i wiara :)
Od: "JR" <j...@w...pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1812230762.20090209171057@pik-net.pl...
> Hello JR,
>
> Monday, February 9, 2009, 5:01:21 PM, you wrote:
>
>>> Nie troluj, proszę.
>> dlaczego tak uważasz?
>
> *PLONK!* warning #1
>
ja pytam serio, naprawdę zależy mi na tej odpowiedzi
--
pzdr.
JR
-
89. Data: 2009-02-09 16:38:52
Temat: Re: zgubny wpływ elektronik na młode pokolenie :)
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
> No nareszcie mniej OT a bliżej elektroniki :) Chciałbym się tylko
> dowiedzieć dlaczego nadajesz właściwościom materii jakieś magiczne
> znaczenie?
Nie skąd, nie nadaję. Tylko zwracam uwagę, że jeszcze całkiem niedawno
możliwość proporagacji informacji w czasie zerowym (choć na razie chyba
jeszcze nie zbudowano telefonu na tym - ale chyba były próby :) była raczej
wykluczona przez tzw. "kanony". I na to tylko kieruję uwagę w tym
przypadku - więcej pokory w nauce. w sensie "wiemy z pewnością że ">>> tu
dowolne twierdzenie <<<".
> zakresie oddają zachowanie się materii. Żaden z obowiązujących modeli
> (tzw. teorii naukowych) nie zakłada poprawki na istnienie boga.
Ani też go nie wyklucza - i o to mi właśnie chodzi. Niemniej, czym bardziej
zagłębiamy się w podstawy (fizyczne jednakowoż) budowy świata, tym bardziej
przedmiot badania staje się niokreslony, ulotny, nawet - umowny, tudzież
bardziej zbliżony do "prawdopodobieństwa" i "informacji" czegoś niż do
twardej kulki, tylko że malutkiej :)
A to z kolei, jak sądzę uprawdopodabnia (nie zapewnia) koncepcję, że
rzeczywistość nie istnieje :) i że możliwe jest istnienie czegoś więcej, niż
mierzalne miernikiem i oglądalne mikroskopem.
I nie zgadzam się, że "świat wierzeń każe nam wierzyć w skończony świat
prawd absolutnych, świat zamknięty bez możliwości rozwoju.". Oczywiście ja
nie mówię o religiach, bo przynajmniej niektóre z nich taką omnipotencję
oferują - ale ja mam cały czas na myśli ogólnikową nieco "wiarę w wyższe
coś" a nie katolicyzm, islam, itp.
To są wytwory po cześci polityczne, kulturowe, biznesowe itp
Powiedziałbym, że wręcz odwrotnie, to nauka oferuje pozorną możliwość
"odkrycia" wszelkich praw i praw.
(ten post już był prawie na temat grupy, bo i o fizyce było, i o mierniku
itp. Niemniej już się odzywał w temacie nie będę, żeby nie nadużywać
cierpliwości, w razie jakby ktoś miał imperatym naubliżania mi,
wytłumaczenia, lub podyskutowania, to zapraszam na priv oczywiście
(s...@p...onet.pl), jakkolwiek, nie nalegam, bo temat się trochę
wyczerpał (w sensie krótkiej polemiki oczywiście :).
pozdr.
Niech moc będzie z wami, z nami i w elektrowniach.
-
90. Data: 2009-02-09 16:57:05
Temat: Re: zgubny wpływ elektronik na młode pokolenie :)
Od: JanuszR <r...@o...pl>
>> zakresie oddają zachowanie się materii. Żaden z obowiązujących modeli
>> (tzw. teorii naukowych) nie zakłada poprawki na istnienie boga.
>
> Ani też go nie wyklucza - i o to mi właśnie chodzi.
Wg mnie wyklucza całkowicie. Już widzę E=(MC2 -+ "niech sie dzieje wola
boga"). To przecież zupełnie wypacza jakikolwiek sens. Każda poprawka na
boga zakładałaby, że w zasadzie z jednakowym prawdopodobieństwem może
zdarzyć się wszystko. Nie miałoby sensu zarówno opisywanie praw przyrody
jak i obliczanie zależności. Ten domniemany bóg musiałby być totalnym
chaosem.
JanuszR