Eryk pisze:
>> Tej klasy? To znaczy jakiej? Bo to co wynika z tych sponsorowanych
>> tekstów, których pełno wszędzie w sieci nic nie wynika. Nie dajmy sie
>> zwariować.
>
> Ja kupiłem zasilacz Enermaxa 500 W z serii 87+ i rachunki za prąd spadły
> mi o około 10 zł.
ROTFL :) :) :)

> Wcześniej miałem też markowy zasilacz firmy Tagan ale
> o mniejszej sprawności.
10% w sprawności to będzie max 30W. myślisz ze to odczujesz? Jak masz 2
razy gości i kawy zrobisz na 15 osób to tyle samo "spalisz" prądu w czajniku
>
> Dodatkowo mój komputer jest bardzo stabilny, tzn nigdy się nie wiesza
> ani wcześniej pod Windows XP ani teraz pod 7-mką.
no i?
jak mam niefirmowy zasilacz to mam używać linuksa zeby sie nie "komputer
wieszał"? na stryczku?

> Mieszkam na poddaszu i
> mam teraz w pokoju ukrop. Gram godzinami w BC2 i nic się nie dzieje z
> komputerem gdy inni żalą się, że im w czasie chłodnych dni komputery
> siadały podczas gry. Nie znam się ale może to właśnie kwestia dobrego
> zasilacza :)
sprawdź jaka jest _rzeczywista_ różnica temperatur dzisiaj i zimą. Sądze
ze nie wyjdze Ci nawet 10 stopni. nawet jakby było 20, to jaki to będzie
miało wpływ...??


ToMasz

do góry

Wcale nie przypadkiem, dnia Sat, 10 Jul 2010 17:48:51 +0200
doszła do mnie wiadomość <i1a4p4$q9r$1@inews.gazeta.pl>
od ToMasz <twitek4@.gazeta.pl> :

>10% w sprawności to będzie max 30W. myślisz ze to odczujesz?

Jeśli przyjąć 30W jak piszesz i około 20 godzin pracy na dobę, to
wychodzi jakieś 7.50 zł/miesiąc, 90 zł na rok, po trzech latach ma
zwrot różnicy w cenie zasilaczy, nie warto?

--
Tomasz Jasiński
Jak wiadomo, Pan Bóg jest wszechmocny i wszystko
wie, a świat stworzył doskonały i nawet guzik od
gaci nie może nikomu spaść bez woli Bożej. Lem.

do góry

> Jeśli przyjąć 30W jak piszesz i około 20 godzin pracy na dobę, to
> wychodzi jakieś 7.50 zł/miesiąc, 90 zł na rok, po trzech latach ma
> zwrot różnicy w cenie zasilaczy, nie warto?

Enermax był tylko częścią moich zakupów oszczędnościowych więc trudno
powiedzieć ile dokładnie pozwolił zaoszczędzić. Komputer chodzi codziennie
po 16 godzin. Doszło też wyłączanie elektroniki domowej na czas gdy z niej
nie korzystamy.

Rachunki spadły mi z średnio ze 155 zł miesięcznie do 110 zł miesięcznie i
jestem zadowolony :) w sumie nie ważne co się do tego przyczyniło ważna jest
kwota i własne wyliczenia, które wskazują, że na oszczędność w domu wydałem
mniej, niż ta oszczędność przyniesie korzyści - zaoszczędzę ok. 700 zł w
ciągu 3 lat. :)

Pozdrawiam
Eryk

do góry

>> Ja kupiłem zasilacz Enermaxa 500 W z serii 87+ i rachunki za prąd spadły
>> mi o około 10 zł.
> ROTFL :) :) :)

No dobra strzelałem :) ale spadły o 45 zł więc Enermax musiał mieć jakiś tam
wkład.

>> Wcześniej miałem też markowy zasilacz firmy Tagan ale
>> o mniejszej sprawności.
> 10% w sprawności to będzie max 30W. myślisz ze to odczujesz? Jak masz 2
> razy gości i kawy zrobisz na 15 osób to tyle samo "spalisz" prądu w
> czajniku

Gratuluję oka spadło ze 145 do 115 W więc dokładnie 30 W (komputer chodzi po
16 godzin ale to tak poza tym punktem).

>> Dodatkowo mój komputer jest bardzo stabilny, tzn nigdy się nie wiesza
>> ani wcześniej pod Windows XP ani teraz pod 7-mką.
> no i?
> jak mam niefirmowy zasilacz to mam używać linuksa zeby sie nie "komputer
> wieszał"? na stryczku?

Czytałem wcześniej przed tym postem tekst jak się ludzie żalili na
wieszające Windows to tutaj odreagowałem, że to nie wina Windows a doboru
sprzętu, może trochę przesadziłem :)

>> Mieszkam na poddaszu i
>> mam teraz w pokoju ukrop. Gram godzinami w BC2 i nic się nie dzieje z
>> komputerem gdy inni żalą się, że im w czasie chłodnych dni komputery
>> siadały podczas gry. Nie znam się ale może to właśnie kwestia dobrego
>> zasilacza :)
> sprawdź jaka jest _rzeczywista_ różnica temperatur dzisiaj i zimą. Sądze
> ze nie wyjdze Ci nawet 10 stopni. nawet jakby było 20, to jaki to będzie
> miało wpływ...??

Rozmawiałem dzisiaj z kimś i powiedziałem, że jednak dla komputerów te 5-10
stopni różnicy to niewiele a ja się prawie rozpuszczam. Czyli chyba się z
Tobą zgadzam. :)

Pozdrawiam
Eryk

do góry