-
31. Data: 2009-02-17 12:28:16
Temat: Re: w nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programy
Od: Jędrzej Dudkiewicz <j...@g...com>
Jędrzej Dudkiewicz wrote:
> Jax wrote:
>> Nie wiem jaki związek ma to z
>> płaceniem jedynie za koszty napisania programu?
>
> Czy mógłbyś tutaj, w przybliżeniu, przedstawić koszty "napisania" programu?
A raczej, co wg Ciebie składa się na koszt napisania programu.
JD
-
32. Data: 2009-02-17 12:28:26
Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
Od: Tomasz Kiełpiński <F...@p...onet.pl>
'Twas brillig when Jax wrote:
>> Jax ma na mysli Chiny.
> Nie prawda. Mam na myśli inną cywilizację z innej planety.
I wszystko jasne. Skontaktuj się z nimi w taki razie i poproś żeby albo nam
przysłali plany tych wszystkich fajnych urządzeń (za darmo, bo przecież
koszty już zostały pokryte) albo zabrali cię do siebie.
Kiełpiś
--
Bzdrężyło. Szłapy maślizgajne Tomasz Kiełpiński
Bujowierciły w gargazonach a.k.a. "Kiełpiś"
Tubylerczykom spełły fajle, Odpowiadając prywatnie,
Humpel wyświchnął ponad usuń: FALSZYWY z adresu
-
33. Data: 2009-02-17 12:35:04
Temat: Re: w nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programy
Od: Michoo <m...@v...pl>
Tomasz Kiełpiński pisze:
> PS. Gebyy pml beltvanł?
Z ip (gdańsk) wygląda na oryginała, ale jeszcze nie widziałem, żeby tak
kaleczył język polski...
--
Pozdrawiam
Michoo
-
34. Data: 2009-02-17 12:36:53
Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
Od: Jax <7...@w...pl>
slawek wrote:
> "On" czyli "JAX" bredzi jak potłuczony i tu się z tobą zgodzę. Ale coś w
> czymś jednak jest.
Zaczynasz myśleć. Może kiedyś skapujesz resztę.
> (no, przecież "nie kradnij" to jest przykazanie religijne! sic!)
Wielki argument światłego człowieka - pżykazanie religijne. Jak już zalezy
Ci na filozofii i postępowaniu moralnym, skutecznym i obiektywnie właściwym
to może weź sobie na warsztat totalizm odkryty przez Polaka prof. Jana
Pająka (zamiast prostych i haotycznyh rad starożytnych
koczownikuw/beduinuw).
Na początek mogę polecić:
http://www.totalizm.org.pl/1_5_pdf/15p_06.pdf
http://www.totalizm.org.pl/1_5_pdf/15p_07.pdf
http://www.totalizm.org.pl/1_5_pdf/15p_09.pdf
z totaliztycznym salutem
Jax
-
35. Data: 2009-02-17 12:41:46
Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
Od: Jax <7...@w...pl>
> OK, podejrzewam ze kradneisz software,
Nie uradłem żadnego software nikomu. Raz tylko zapomniałem oddać do firmy
dwuch numeruw gazety Software. Ale czy to od razu kradzież?
> dorabiasz do tego ideologie, i
> chcesz zeby grupa potwierdzila ze ta ideologia jest sluszna. A gowno!
No i poco takie bżytkie słowo? Lepiej Ci?
z totaliztycznym salutem
Jax
-
36. Data: 2009-02-17 12:46:49
Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
Od: Michoo <m...@v...pl>
A.L. pisze:
>
> Wiec z naszego punktu widzenia "dobroczyncy ludnosci" rozdajacy nasz
> soft darmo sa zwyklymi ZLODZIEJAMI, ZLODZIEJAMI, ZLODZIAJAMI. I zeby
> nie wiem jaka ideologie dorabiali, niczym innym nie beda
Nie zgodzę się. Ktoś kto rozdaje czyjś soft za darmo nie okrada - nic
nie zabiera. Nawet ktoś kto używa softu "pirackiego" jeżeli by w
sytuacji jego braku go nie kupił - nikogo nie okrada. Ktoś, kto by taki
soft zakupił, gdyby nie zdobył pirata - tak, kradnie i należy go za to
przykładnie ukarać.
A teraz wyjaśnienie czemu:
jeżeli dana osoba [1] w sytuacji braku "darmowej" wersji z różnych
przyczyn nie mogłaby sobie pozwolić na oryginał [2] nie przyniosłaby Ci
żadnego zysku. Dokładnie tak samo jak w sytuacji, gdy używa pirackiej
wersji[3]. Przyjęcie za to definicji, że jednak okrada z "hipotetycznego
zysku" skutkuje wnioskiem, że recenzent piszący nieprzychylną recenzję
okrada twórców - bo jego tekst pozbawia ich (już nie hipotetycznych)
zysków - a to już lekka paranoja, nie uważasz?
[1] czy to jest student żyjący za 600zł miesięcznie używający cad'a za
15k$, czy pracownik małej firmy używający softu za 1mln$ nie ma znaczenia
[2] czy jest to kwestia braku środków, czy jest to kwestia tego, że nie
zapłaciłby za ten program 20zł, bo go nie uważa za tyle wartego nie ma
znaczenia
[3] i z marketingowego punktu widzenia korzystniej byłoby nawet
dostarczenie darmowej licencji, żeby przyzwyczaić do marki
--
Pozdrawiam
Michoo
-
37. Data: 2009-02-17 12:53:08
Temat: Re: w nawiązaniu do prawa autorskiego i opłat za istniejące programy
Od: Michoo <m...@v...pl>
Jax pisze:
> Michoo wrote:
>> Nie
>> przeskoczysz tego inaczej jak w "nowym wspaniałym świecie" - budując
>> społeczeństwo od podstaw.
> Pżepisywanie programu od podstaw czasem jest zupełnie nie racjonalne. Np.
> pżepisanie jądra Linuksa w D (np. w dmd żeby nie uzależniać się od Digital
> Mars). Ale możliwe że dodanie nowoczesnego interfejsu obiektowego (w D) z
> automatycznym zażądzaniem pamięcią (i innymi zasobami) było by możliwe i
> faktycznie było by nową jakością i to bez żadnych idiotyzmuw w stylu maszyn
> wirtualnych .net czy java. Ale na to nie ma co liczyć ze względu na bardzo
> sztywne obstawanie przy C - tj. on jest dobry na jakieś 25% co daje
> normalny, nowoczesny język taki jak D.
Jakiego programu? O czym ty do mnie piszesz?
P.S.
Ja dyskusje bardzo lubię, ale mała uwaga - jak na mój post odpiszesz
jeszcze raz nieortograficznie to plonkuję - człowiek rozumie wyrazy po
początku i końcu, jak w miejsce "rz" jest na początku "ż" albo w miejsce
"ów" jest "uw" to mózg musi wyraz przeliterować, a to zabiera za dużo czasu.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
38. Data: 2009-02-17 13:43:19
Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
Od: Jędrzej Dudkiewicz <j...@g...com>
slawek wrote:
> Ano dlatego że mamy takie zasady prawne/moralne/etyczne/religijne/etc. (no,
> przecież "nie kradnij" to jest przykazanie religijne! sic!)
"Nie kradnij" jest przede wszystkim zdroworozskądkowe. Kultury, w
których kradzież nie jest potępiana, były, są i będą znacznie gorzej
rozwinięte niż te, w których się tego przestrzega. Niezależnie od
religii czy reszty przekonań. Po prostu nie warto się wysilać, jeżeli
cała reszta ludzi ("obywateli") będzie tylko czekała, żeby Ci to, co
zyskasz, najzwyklej w świecie zabrać.
JD
-
39. Data: 2009-02-17 13:45:34
Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
Od: A.L. <a...@z...com>
On Tue, 17 Feb 2009 13:14:22 +0100, Jax <7...@w...pl> wrote:
>
>> Jax ma na mysli Chiny.
>Nie prawda. Mam na myśli inną cywilizację z innej planety.
>
Acha. No, wszystko jasne
>> Proponuje JAxowi
>> pzreczytac "Archipelag Gulag" Solzenicyna. To o tym
>Nawet ma to muj tata, ale ja nie mam czasu na czytanie o patologii, bo
>orientuję się na postęp i rozwuj.
>
"Rozwuj" ortografii?..
>No i czemu to pżeczy? Jak Ciebie pżerażają koszta, to sobie uświadom, że one
>są tak nienormalnie wysokie z gigantycznych idiotyzmuw w stylu biurokracji,
>jakihś pasożytniczych opłat za lokal (pomijając już fakt, że do zwykłego
>programowania potżebna jest tylko serwerownia), o płaceniu za energię to w
>ogule szkoda gadać bo normalne cywilizacje bazują jedynie na ogniwach
>telekinetycznych wbudowanych w każde użądzenie (jedyny problem może być z
>tym, że one pobierają ciepło z otoczenia i zamieniają na elektryczność więc
>może być światło ale chłodno - dlatego główne ogniwa zasilające mają przy
>domu a nie w domach).
>
Wiesz co, moze jakeis proszki zaczneisz brac?...
>> Wiec z naszego punktu widzenia "dobroczyncy ludnosci" rozdajacy nasz
>> soft darmo sa zwyklymi ZLODZIEJAMI, ZLODZIEJAMI, ZLODZIAJAMI. I zeby
>> nie wiem jaka ideologie dorabiali, niczym innym nie beda
>
>No to napisz może co konkretnie Ci ubywa gdy ktoś zrobi kolejną kopię
>twojego programu. Bo tego skumać nie mogę? Przecież z dysku Ci nic nie
>znika.
Ubtwa mi 1000 dolcow ktore nowy uzytkownik powinien zaplacic za moj
program.
A.L.
-
40. Data: 2009-02-17 13:47:33
Temat: Re: w nawi?zaniu do prawa autorskiego i op?at za istniej?ce programy
Od: A.L. <a...@z...com>
On Tue, 17 Feb 2009 13:46:49 +0100, Michoo <m...@v...pl> wrote:
>A.L. pisze:
>>
>> Wiec z naszego punktu widzenia "dobroczyncy ludnosci" rozdajacy nasz
>> soft darmo sa zwyklymi ZLODZIEJAMI, ZLODZIEJAMI, ZLODZIAJAMI. I zeby
>> nie wiem jaka ideologie dorabiali, niczym innym nie beda
>
>Nie zgodzę się. Ktoś kto rozdaje czyjś soft za darmo nie okrada - nic
>nie zabiera. Nawet ktoś kto używa softu "pirackiego" jeżeli by w
>sytuacji jego braku go nie kupił - nikogo nie okrada. Ktoś, kto by taki
>soft zakupił, gdyby nie zdobył pirata - tak, kradnie i należy go za to
>przykładnie ukarać.
>
>A teraz wyjaśnienie czemu:
>jeżeli dana osoba [1] w sytuacji braku "darmowej" wersji z różnych
>przyczyn nie mogłaby sobie pozwolić na oryginał [2] nie przyniosłaby Ci
>żadnego zysku. Dokładnie tak samo jak w sytuacji, gdy używa pirackiej
>wersji[3]. Przyjęcie za to definicji, że jednak okrada z "hipotetycznego
>zysku" skutkuje wnioskiem, że recenzent piszący nieprzychylną recenzję
>okrada twórców - bo jego tekst pozbawia ich (już nie hipotetycznych)
>zysków - a to już lekka paranoja, nie uważasz?
Rozumiem ze tez kradniesz. Zebys nawet gacie przez glowe wlozyl to i
tak piracenie oprogramowania jest tym czym jest ZLODSZIEJSTWEM.
Do takiego wniosku dosza etz UE wprowadzajac nowe przepisy za
piracenie.
A.L.