wiadomo o co chodzi w tone mappingu,
jesli realistyczny obraz ma szeroka
skale jasnosci to po 'sciiagniecu' do
256-stopniowej skali to co wczesniej
mialo jasnosciową głebie moze stac sie
rozmytą plamą

np powiedzmy ze dany widok sklada sie
z trzech planów kilkaset stopni jasnosci
w kolorach ciemnych kilkaset stopni jasnosci
w kolorach srednich i kilkaset stopni jasnosci
w kolorach jasnych (przyklad wyciagniety
z czapki ale chyba moze byc cos takiego

- jak napisac algorytm ktory nie splaszcalby tego
trywialnie tylko zachowywalby w mozliwy sposob te
'wyrazistosci' i jeszcze zmerge'owal to w calosc w
jakis poprawny sposob ?

do góry