Witam,

poprzedni właściciel jeździł kilka lat z małym uszkodzeniem lakieru.
Bąbel rósł i rósł...pod to leciała woda (akurat miejsce pod uszczelką wiec
długo wilgotno)
Wczoraj postanowiłem to wyczyścić i okazało się ze wyleciała dziura na ok
1cm....
Dziura jest przez pierwszą blachę a potem jest jeszcze druga - woda
gromadzila się pomiędzy
przy okazji skorodowało troche nadkole od środka - na styku obu blach.

Nie bardzo jak mam to wyczyścić w środku bo nie ma tam dojścia.

Jak to w miarę trwale zrobić by korozja dalej się nie powiększała?
Wydrapałem co się da i cały środek zalałem brunoxem.

I co dalej?

Wyszukałem w sieci:
1) zalać wypełniaczem:
http://warsztat24.pl/product?productId=05020106/wype
lniacz-epoksydowy-2k/

2) żywica z watą - upchać do środka w miarę szczelnie i na to szpachla
http://allegro.pl/zestaw-naprawczy-zywica-mata-lata-
dziury-i4993814119.html
http://allegro.pl/szpachlowka-uniwersalna-ranal-250g
-polska-jakosc-i4999898545.html

3) może jakieś kleje do spawania na zimno:
http://allegro.pl/cx-80-auto-weld-klej-do-metalu-spa
wanie-na-zimno-i5068341611.html

Kto z Was to przerabiał lub zna się na tym i pomoże?

Dzieki:-)