eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › puscil na spawie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 31

  • 21. Data: 2011-09-27 21:30:42
    Temat: Re: puscil na spawie?
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 27-09-2011 21:11, masti pisze:
    >> Nieśmiało to powielasz bzdety niejakiego J.Clarksona :)
    > jedank nie potrafisz uzasadnić swojej tezy.
    > Kiedyś też twierdzono, że od prędkości w pociągu ludzie zwariują a krowy
    > przestaną dawć mleko.

    Ale co mam uzasadniać, oczywiste rzeczy?
    W świecie w którym ja żyję, samochody nie rozpadają się na kawałki przy
    spotkaniu z drzewem przy 40-50km/h. W tym samym świecie, upadek z I
    piętra kończy się przeważnie złamaniem, natomiast z XV zwykle śmiercią.
    W moim świecie energia wyzwolona w wyniku zderzenia jest bezpośrednio
    zależna od prędkości.
    Jeśli w Twoim świecie jest inaczej, żyj sobie w nim dalej - za stary
    jesteś żeby Cię do czegoś przekonywać.


    Pozdrawiam
    Paweł


  • 22. Data: 2011-09-27 21:39:52
    Temat: Re: puscil na spawie?
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Tue, 27 Sep 2011 21:30:42 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

    > W dniu 27-09-2011 21:11, masti pisze:
    >>> Nieśmiało to powielasz bzdety niejakiego J.Clarksona :)
    >> jedank nie potrafisz uzasadnić swojej tezy. Kiedyś też twierdzono, że
    >> od prędkości w pociągu ludzie zwariują a krowy przestaną dawć mleko.
    >
    > Ale co mam uzasadniać, oczywiste rzeczy? W świecie w którym ja żyję,
    > samochody nie rozpadają się na kawałki przy spotkaniu z drzewem przy
    > 40-50km/h.

    w moim świecie samochody nie rozpadają się ani przy 10kmh ani przy
    200kmh. Jak sam zauważyłeś do tego potrzebne jest spotkanie z ciałem
    obcym. A skutki wypadku zależą od wielu rzeczy nie tylko od prędkości.
    Ale łatwiej jest wprowadzić ograniczenia prędkości niż nauczyć ludzi
    myślenia. Zwłaszcza, że przy okazji tych pierwszych można jeszcze
    kierowców wydoić na mandatach.



    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 23. Data: 2011-09-27 21:45:36
    Temat: Re: puscil na spawie?
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 27-09-2011 21:39, masti pisze:
    > w moim świecie samochody nie rozpadają się ani przy 10kmh ani przy
    > 200kmh. Jak sam zauważyłeś do tego potrzebne jest spotkanie z ciałem
    > obcym. A skutki wypadku zależą od wielu rzeczy nie tylko od prędkości.
    > Ale łatwiej jest wprowadzić ograniczenia prędkości niż nauczyć ludzi
    > myślenia. Zwłaszcza, że przy okazji tych pierwszych można jeszcze
    > kierowców wydoić na mandatach.

    Ale to nie Państwo ma za Ciebie myśleć. Masz wybór - jechać tak jak Ci
    sugeruje, 70-90km/h minimalizując w ten sposób ryzyko kolizji i jego
    poważnych następstw, albo jechać 150 ograniczając sobie szanse na
    wykonanie jakiegokolwiek manewru i ocalenie skóry.


    Pozdrawiam
    Paweł


  • 24. Data: 2011-09-27 21:49:41
    Temat: Re: puscil na spawie?
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Tue, 27 Sep 2011 21:45:36 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:

    > W dniu 27-09-2011 21:39, masti pisze:
    >> w moim świecie samochody nie rozpadają się ani przy 10kmh ani przy
    >> 200kmh. Jak sam zauważyłeś do tego potrzebne jest spotkanie z ciałem
    >> obcym. A skutki wypadku zależą od wielu rzeczy nie tylko od prędkości.
    >> Ale łatwiej jest wprowadzić ograniczenia prędkości niż nauczyć ludzi
    >> myślenia. Zwłaszcza, że przy okazji tych pierwszych można jeszcze
    >> kierowców wydoić na mandatach.
    >
    > Ale to nie Państwo ma za Ciebie myśleć.

    ale cały czas usiłuje mi wmówić, że wie lepiej. I zmusić mnie karami do
    zastosowania się.

    >Masz wybór - jechać tak jak Ci
    > sugeruje,

    nie sugeruje a każe. Sugerują to niemcy 130kmh na autostradzie

    > 70-90km/h minimalizując w ten sposób ryzyko kolizji i jego
    > poważnych następstw, albo jechać 150 ograniczając sobie szanse na
    > wykonanie jakiegokolwiek manewru i ocalenie skóry.

    z jaką prędkością mam jechać to zależy od wielu rzeczy jak droga, jej
    stan moje zmęczenie itp. Do tego dochodzi mnóstwo znaków nijak sie
    mających do rzeczywistości.

    Jak to jest, że samochody i drogi mamy dużo lepsze niż dawniej a
    ograniczenia coraz niższe? IMHO doprowadzenie przez państwo do zaniku
    myslenia na drodze



    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 25. Data: 2011-09-27 21:52:32
    Temat: Re: puscil na spawie?
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 27-09-2011 21:49, masti pisze:
    > ale cały czas usiłuje mi wmówić, że wie lepiej. I zmusić mnie karami do
    > zastosowania się.
    >> Masz wybór - jechać tak jak Ci
    >> sugeruje,
    >> nie sugeruje a każe. Sugerują to niemcy 130kmh na autostradzie
    > Jak to jest, że samochody i drogi mamy dużo lepsze niż dawniej a
    > ograniczenia coraz niższe? IMHO doprowadzenie przez państwo do zaniku
    > myslenia na drodze

    Ale nie bardzo wiem, co złego państwo zrobiło temu typkowi z Audi?
    Gdyby tam było ograniczenie do 150, to by jechał 50? Gdyby nie było w
    ogóle ograniczenia, to by mu się samochód nie rozpadł?

    Pozdrawiam
    Paweł


  • 26. Data: 2011-09-27 22:00:22
    Temat: Re: puscil na spawie?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-09-27 21:39, masti pisze:
    > Dnia pięknego Tue, 27 Sep 2011 21:30:42 +0200 osobnik zwany DoQ wystukał:
    >
    >> W dniu 27-09-2011 21:11, masti pisze:
    >>>> Nieśmiało to powielasz bzdety niejakiego J.Clarksona :)
    >>> jedank nie potrafisz uzasadnić swojej tezy. Kiedyś też twierdzono, że
    >>> od prędkości w pociągu ludzie zwariują a krowy przestaną dawć mleko.
    >>
    >> Ale co mam uzasadniać, oczywiste rzeczy? W świecie w którym ja żyję,
    >> samochody nie rozpadają się na kawałki przy spotkaniu z drzewem przy
    >> 40-50km/h.
    >
    > w moim świecie samochody nie rozpadają się ani przy 10kmh ani przy
    > 200kmh. Jak sam zauważyłeś do tego potrzebne jest spotkanie z ciałem
    > obcym. A skutki wypadku zależą od wielu rzeczy nie tylko od prędkości.

    No popatrz jakie truizmy przyszło Ci prawić. Szkoda tylko, że tak
    chętnie pomijasz wpływ prędkości na skutki wszelakie - z fizyki
    wynika (przynajmniej tak mnie uczono), że energia kinetyczna rośnie
    z kwadratem prędkości. Cóż, chyba nie trzeba otwierać przewodu
    doktorskiego, by uzasadnić fakt (o ile w ogóle fakty trzeba
    uzasadniać), że prędkość ma bezpośredni wpływ na skutki wypadków.

    > Ale łatwiej jest wprowadzić ograniczenia prędkości niż nauczyć ludzi
    > myślenia.

    A skąd takie wnioski? Podzwonne wcześniejszych teorii?

    > Zwłaszcza, że przy okazji tych pierwszych można jeszcze
    > kierowców wydoić na mandatach.

    Jakoś mi to nie przeszkadza. Ciekawe czemu ostatni mandat mam z 1994
    (z Polski). Ba, żebym nie jeździł, a do tego tylko po Polsce.
    Żona to już w ogóle ewenement - żadnego mandatu w życiu nie dostała,
    nawet za parkowanie.

    Znaczy jak - można?


  • 27. Data: 2011-09-27 22:05:22
    Temat: Re: puscil na spawie?
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Tue, 27 Sep 2011 22:00:22 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
    wystukał:

    > W dniu 2011-09-27 21:39, masti pisze:
    >> Dnia pięknego Tue, 27 Sep 2011 21:30:42 +0200 osobnik zwany DoQ
    >> wystukał:
    >>
    >>> W dniu 27-09-2011 21:11, masti pisze:
    >>>>> Nieśmiało to powielasz bzdety niejakiego J.Clarksona :)
    >>>> jedank nie potrafisz uzasadnić swojej tezy. Kiedyś też twierdzono, że
    >>>> od prędkości w pociągu ludzie zwariują a krowy przestaną dawć mleko.
    >>>
    >>> Ale co mam uzasadniać, oczywiste rzeczy? W świecie w którym ja żyję,
    >>> samochody nie rozpadają się na kawałki przy spotkaniu z drzewem przy
    >>> 40-50km/h.
    >>
    >> w moim świecie samochody nie rozpadają się ani przy 10kmh ani przy
    >> 200kmh. Jak sam zauważyłeś do tego potrzebne jest spotkanie z ciałem
    >> obcym. A skutki wypadku zależą od wielu rzeczy nie tylko od prędkości.
    >
    > No popatrz jakie truizmy przyszło Ci prawić. Szkoda tylko, że tak
    > chętnie pomijasz wpływ prędkości na skutki wszelakie - z fizyki wynika
    > (przynajmniej tak mnie uczono), że energia kinetyczna rośnie z kwadratem
    > prędkości. Cóż, chyba nie trzeba otwierać przewodu doktorskiego, by
    > uzasadnić fakt (o ile w ogóle fakty trzeba uzasadniać), że prędkość ma
    > bezpośredni wpływ na skutki wypadków.

    o ile do niego w ogóle dojdzie

    >
    >> Ale łatwiej jest wprowadzić ograniczenia prędkości niż nauczyć ludzi
    >> myślenia.
    >
    > A skąd takie wnioski? Podzwonne wcześniejszych teorii?

    z głowy i obserwacji świata przez ostatnie kilkadziesiąt lat

    >
    >> Zwłaszcza, że przy okazji tych pierwszych można jeszcze kierowców
    >> wydoić na mandatach.
    >
    > Jakoś mi to nie przeszkadza. Ciekawe czemu ostatni mandat mam z 1994 (z
    > Polski). Ba, żebym nie jeździł, a do tego tylko po Polsce. Żona to już w
    > ogóle ewenement - żadnego mandatu w życiu nie dostała, nawet za
    > parkowanie.

    I czego to ma dowodzić? Przez 30 lat za kółkiem złapałem może ze 3 czy 4.
    Wszystkie w bardzo niebezpiecznych miejscach jak np. 70 na 50 w lesie na
    5 metrów przed źle postawioną tabliczką końca miejscowości. Moja żona też
    nie dostała żadnego.

    >
    > Znaczy jak - można?

    można. Jak postawią Ci 30kmh na autostradzie też tak będziesz jeździł?



    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 28. Data: 2011-09-27 22:09:55
    Temat: Re: puscil na spawie?
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 27-09-2011 22:05, masti pisze:
    >> Znaczy jak - można?
    > można. Jak postawią Ci 30kmh na autostradzie też tak będziesz jeździł?

    Poczekaj. Popraw mnie jeśli się mylę, czy ostatnie zmiany w PoRD
    dotyczyły podniesienia dopuszczalnej prędkości czy jej obniżenia?
    Bo z tego co wiem, prędkości podniesiono ??

    Pozdrawiam
    Paweł


  • 29. Data: 2011-09-27 22:24:15
    Temat: Re: puscil na spawie?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-09-27 22:05, masti pisze:
    > Dnia pięknego Tue, 27 Sep 2011 22:00:22 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
    > wystukał:
    >
    >> W dniu 2011-09-27 21:39, masti pisze:
    >>> Dnia pięknego Tue, 27 Sep 2011 21:30:42 +0200 osobnik zwany DoQ
    >>> wystukał:
    >>>
    >>>> W dniu 27-09-2011 21:11, masti pisze:
    >>>>>> Nieśmiało to powielasz bzdety niejakiego J.Clarksona :)
    >>>>> jedank nie potrafisz uzasadnić swojej tezy. Kiedyś też twierdzono, że
    >>>>> od prędkości w pociągu ludzie zwariują a krowy przestaną dawć mleko.
    >>>>
    >>>> Ale co mam uzasadniać, oczywiste rzeczy? W świecie w którym ja żyję,
    >>>> samochody nie rozpadają się na kawałki przy spotkaniu z drzewem przy
    >>>> 40-50km/h.
    >>>
    >>> w moim świecie samochody nie rozpadają się ani przy 10kmh ani przy
    >>> 200kmh. Jak sam zauważyłeś do tego potrzebne jest spotkanie z ciałem
    >>> obcym. A skutki wypadku zależą od wielu rzeczy nie tylko od prędkości.
    >>
    >> No popatrz jakie truizmy przyszło Ci prawić. Szkoda tylko, że tak
    >> chętnie pomijasz wpływ prędkości na skutki wszelakie - z fizyki wynika
    >> (przynajmniej tak mnie uczono), że energia kinetyczna rośnie z kwadratem
    >> prędkości. Cóż, chyba nie trzeba otwierać przewodu doktorskiego, by
    >> uzasadnić fakt (o ile w ogóle fakty trzeba uzasadniać), że prędkość ma
    >> bezpośredni wpływ na skutki wypadków.
    >
    > o ile do niego w ogóle dojdzie

    Niestety dochodzi i jakże często właśnie z tej przyczyny (przy okazji
    są też inne).

    >>> Ale łatwiej jest wprowadzić ograniczenia prędkości niż nauczyć ludzi
    >>> myślenia.
    >>
    >> A skąd takie wnioski? Podzwonne wcześniejszych teorii?
    >
    > z głowy i obserwacji świata przez ostatnie kilkadziesiąt lat

    Z głowy... Trudno. Ograniczenia prędkości to jedno, uczenie ludzi
    myślenia to drugie. Jakoś ograniczenia są wszędzie i dziwnym trafem
    nawet Polacy się do nich w części stosują - o ile są poza Polską.
    Część z nich i tak ma to w nosie, a później narzeka.

    >>> Zwłaszcza, że przy okazji tych pierwszych można jeszcze kierowców
    >>> wydoić na mandatach.
    >>
    >> Jakoś mi to nie przeszkadza. Ciekawe czemu ostatni mandat mam z 1994 (z
    >> Polski). Ba, żebym nie jeździł, a do tego tylko po Polsce. Żona to już w
    >> ogóle ewenement - żadnego mandatu w życiu nie dostała, nawet za
    >> parkowanie.
    >
    > I czego to ma dowodzić? Przez 30 lat za kółkiem złapałem może ze 3 czy 4.
    > Wszystkie w bardzo niebezpiecznych miejscach jak np. 70 na 50 w lesie na
    > 5 metrów przed źle postawioną tabliczką końca miejscowości.

    Słabo - ja w całym życiu (powiedzmy też te 30 lat) dostałem za prędkość
    właśnie ten jeden, z 1994. Mało tego - wcale go nie dostałem, ale
    szczegóły to inna para kaloszy. Ja chciałem mandat, ale jakoś
    policjanci mi niechętnie chcieli go wręczyć.

    > Moja żona też nie dostała żadnego.

    No popatrz - wynika z powyższego, że czepiasz się dla zasady.

    >> Znaczy jak - można?
    >
    > można. Jak postawią Ci 30kmh na autostradzie też tak będziesz jeździł?

    Tak. Wielokrotnie się spotkałem z ograniczeniami na autostradach
    i jakoś ograniczenia nie są dla mnie czymś dziwnym (nie piszę wprost
    o Polsce).


  • 30. Data: 2011-09-27 22:32:38
    Temat: Re: puscil na spawie?
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Tue, 27 Sep 2011 22:24:15 +0200 osobnik zwany Artur Maśląg
    wystukał:

    > W dniu 2011-09-27 22:05, masti pisze:
    >> Dnia pięknego Tue, 27 Sep 2011 22:00:22 +0200 osobnik zwany Artur
    >> Maśląg wystukał:
    >>
    >>> W dniu 2011-09-27 21:39, masti pisze:
    >>>> Dnia pięknego Tue, 27 Sep 2011 21:30:42 +0200 osobnik zwany DoQ
    >>>> wystukał:
    >>>>
    >>>>> W dniu 27-09-2011 21:11, masti pisze:
    >>>>>>> Nieśmiało to powielasz bzdety niejakiego J.Clarksona :)
    >>>>>> jedank nie potrafisz uzasadnić swojej tezy. Kiedyś też twierdzono,
    >>>>>> że od prędkości w pociągu ludzie zwariują a krowy przestaną dawć
    >>>>>> mleko.
    >>>>>
    >>>>> Ale co mam uzasadniać, oczywiste rzeczy? W świecie w którym ja żyję,
    >>>>> samochody nie rozpadają się na kawałki przy spotkaniu z drzewem przy
    >>>>> 40-50km/h.
    >>>>
    >>>> w moim świecie samochody nie rozpadają się ani przy 10kmh ani przy
    >>>> 200kmh. Jak sam zauważyłeś do tego potrzebne jest spotkanie z ciałem
    >>>> obcym. A skutki wypadku zależą od wielu rzeczy nie tylko od
    >>>> prędkości.
    >>>
    >>> No popatrz jakie truizmy przyszło Ci prawić. Szkoda tylko, że tak
    >>> chętnie pomijasz wpływ prędkości na skutki wszelakie - z fizyki wynika
    >>> (przynajmniej tak mnie uczono), że energia kinetyczna rośnie z
    >>> kwadratem prędkości. Cóż, chyba nie trzeba otwierać przewodu
    >>> doktorskiego, by uzasadnić fakt (o ile w ogóle fakty trzeba
    >>> uzasadniać), że prędkość ma bezpośredni wpływ na skutki wypadków.
    >>
    >> o ile do niego w ogóle dojdzie
    >
    > Niestety dochodzi i jakże często właśnie z tej przyczyny (przy okazji są
    > też inne).
    >
    >>>> Ale łatwiej jest wprowadzić ograniczenia prędkości niż nauczyć ludzi
    >>>> myślenia.
    >>>
    >>> A skąd takie wnioski? Podzwonne wcześniejszych teorii?
    >>
    >> z głowy i obserwacji świata przez ostatnie kilkadziesiąt lat
    >
    > Z głowy... Trudno. Ograniczenia prędkości to jedno, uczenie ludzi
    > myślenia to drugie. Jakoś ograniczenia są wszędzie i dziwnym trafem
    > nawet Polacy się do nich w części stosują - o ile są poza Polską. Część
    > z nich i tak ma to w nosie, a później narzeka.

    a o czym piszę? O bezsensownych ograniczeniach.

    >
    >>>> Zwłaszcza, że przy okazji tych pierwszych można jeszcze kierowców
    >>>> wydoić na mandatach.
    >>>
    >>> Jakoś mi to nie przeszkadza. Ciekawe czemu ostatni mandat mam z 1994
    >>> (z Polski). Ba, żebym nie jeździł, a do tego tylko po Polsce. Żona to
    >>> już w ogóle ewenement - żadnego mandatu w życiu nie dostała, nawet za
    >>> parkowanie.
    >>
    >> I czego to ma dowodzić? Przez 30 lat za kółkiem złapałem może ze 3 czy
    >> 4. Wszystkie w bardzo niebezpiecznych miejscach jak np. 70 na 50 w
    >> lesie na 5 metrów przed źle postawioną tabliczką końca miejscowości.
    >
    > Słabo - ja w całym życiu (powiedzmy też te 30 lat) dostałem za prędkość
    > właśnie ten jeden, z 1994. Mało tego - wcale go nie dostałem, ale
    > szczegóły to inna para kaloszy. Ja chciałem mandat, ale jakoś policjanci
    > mi niechętnie chcieli go wręczyć.
    >
    >> Moja żona też nie dostała żadnego.
    >
    > No popatrz - wynika z powyższego, że czepiasz się dla zasady.

    łapanie mandatów i wygodna jazda nie mają ze sobą nic wspólnego.
    Przynajmniej dopóki nie zamontuja ci drukarki do mandatów w samochodzie.

    >
    >>> Znaczy jak - można?
    >>
    >> można. Jak postawią Ci 30kmh na autostradzie też tak będziesz jeździł?
    >
    > Tak. Wielokrotnie się spotkałem z ograniczeniami na autostradach i jakoś
    > ograniczenia nie są dla mnie czymś dziwnym (nie piszę wprost o Polsce).

    a ja wielokrotnie spotykałem się z debilnymi ograniczeniami - piszę wprost
    o Polsce.



    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: