eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaprzygody fotograficzne z BORem i policja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 307

  • 81. Data: 2013-05-16 13:06:45
    Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
    Od: quent <x...@x...com>

    W dniu 2013-05-16 12:51, trolling tone pisze:
    > Liczyłem, że umiesz odpowiedzieć swoimi słowami.

    Trudny, to znaczy - dużo pisania. Wiele powiązanych kwestii które trzeba
    poruszyć.
    Tu można krótko tylko


    > Trudny temat, powiadasz
    > a dopiero co wszystko było takie proste.

    Wszystko? Piszesz niezrozumiale.
    Nigdzie tak nie napisałem.


    > Na przykład - jestem
    > właścicielem prywatnego pogotowia, jedynego w miasteczku, mam taki
    > kaprys, że nie obsługuję rudych, bo są fałszywi i ich nie lubię.
    > Stać mnie, rudzi to mniejszość. Czy państwo ma prawo wpierniczać
    > mi się jakimiś durnymi przepisami w moją świętą wolność gospodarczą?

    Przykłady są dobre. Można do czegoś dojść.
    Państwo nie powinno się wpierniczać w ogóle.
    Możesz być tego pewien, że w takim małym miasteczku ludziska nie daliby
    żyć takiemu przedsiębiorcy co to nie obsługuje rudych. Zaraz ktoś
    powiadomiłby prasę, tv i koleś byłby napiętnowany.


    --
    Pozdrawiam,
    Q
    ElipsaDesign: www.elipsa.info


  • 82. Data: 2013-05-16 13:09:03
    Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
    Od: trolling tone <a...@a...org>

    W dniu 2013-05-16 13:06, quent pisze:
    > W dniu 2013-05-16 12:51, trolling tone pisze:
    >> Liczyłem, że umiesz odpowiedzieć swoimi słowami.
    >
    > Trudny, to znaczy - dużo pisania. Wiele powiązanych kwestii które trzeba
    > poruszyć.
    > Tu można krótko tylko
    >
    >
    >> Trudny temat, powiadasz
    >> a dopiero co wszystko było takie proste.
    >
    > Wszystko? Piszesz niezrozumiale.
    > Nigdzie tak nie napisałem.
    >
    >
    >> Na przykład - jestem
    >> właścicielem prywatnego pogotowia, jedynego w miasteczku, mam taki
    >> kaprys, że nie obsługuję rudych, bo są fałszywi i ich nie lubię.
    >> Stać mnie, rudzi to mniejszość. Czy państwo ma prawo wpierniczać
    >> mi się jakimiś durnymi przepisami w moją świętą wolność gospodarczą?
    >
    > Przykłady są dobre. Można do czegoś dojść.
    > Państwo nie powinno się wpierniczać w ogóle.
    > Możesz być tego pewien, że w takim małym miasteczku ludziska nie daliby
    > żyć takiemu przedsiębiorcy co to nie obsługuje rudych. Zaraz ktoś
    > powiadomiłby prasę, tv i koleś byłby napiętnowany.

    Teraz to mnie rozbawiłeś. Załóżmy, że jestem twardy, prasę i tv mam
    głęboko. Wskaż mechanizm rynkowy, który umożliwi rudym przetrwanie.


  • 83. Data: 2013-05-16 13:10:54
    Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 16.05.2013 12:53, k...@w...pl pisze:

    > Sam sobie zaprzeczasz, Borowik kazał spadać więc pilnował zachowania
    > tajemnicy.

    Jeśli tajemnicą była jego twarz, to ją właśnie ujawnił. I pilnowanie
    zachowania tajemnicy ma polegać na właściwym zabezpieczeniu, a nie
    działaniach pozorowanuch.

    >>
    >> Przy okazji: popełniasz "szkolny błąd" nie odróżniając robienia zdjęć
    >> od publikowania zdjęć.
    >>
    >>> Bo może twoje zdjęcia posłużą przygotowaniu zamachu.
    >>
    >> Masz narzędzie gwałtu? Jaka byłaby twoja reakcja na polecenie BORowika
    >> oddania tego narzędzia?
    >>
    > Chcesz odpowiedzi normalnej czy Pedagogicznej? ;-D

    Twojej.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 84. Data: 2013-05-16 13:13:07
    Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 16.05.2013 13:06, quent pisze:

    > Możesz być tego pewien, że w takim małym miasteczku ludziska nie daliby
    > żyć takiemu przedsiębiorcy co to nie obsługuje rudych. Zaraz ktoś

    Dla kilku rudych? Którzy i tak pewnie są Żydami, których np. miasteczko
    nie lubi?

    > powiadomiłby prasę, tv i koleś byłby napiętnowany.

    Straszne. I co z tego? Przypominam - jedyne pogotowie w okolicy. Obrażą
    się i przestaną nagle chorować i mieć wypadki?

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 85. Data: 2013-05-16 13:19:59
    Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
    Od: quent <x...@x...com>

    W dniu 2013-05-16 13:09, trolling tone pisze:
    > Teraz to mnie rozbawiłeś. Załóżmy, że jestem twardy, prasę i tv mam
    > głęboko. Wskaż mechanizm rynkowy, który umożliwi rudym przetrwanie.

    Możesz sobie zakładać co chcesz nawet najbardziej nieprawdopodobne rzeczy.
    W małej mieścinie ludzie zrobią Ci smród za to i tyle. Skonfliktujesz się.

    Z racji swojej pracy odwiedzam najmniejsze mieściny w powiecie i w co
    którejś tam mieszka jakiś lekarz, który przyjmuje ludzi, więc jak nie tu
    to gdzieś indziej.

    --
    Pozdrawiam,
    Q
    ElipsaDesign: www.elipsa.info


  • 86. Data: 2013-05-16 13:28:57
    Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
    Od: trolling tone <a...@a...org>

    W dniu 2013-05-16 13:19, quent pisze:
    > W dniu 2013-05-16 13:09, trolling tone pisze:
    >> Teraz to mnie rozbawiłeś. Załóżmy, że jestem twardy, prasę i tv mam
    >> głęboko. Wskaż mechanizm rynkowy, który umożliwi rudym przetrwanie.
    >
    > Możesz sobie zakładać co chcesz nawet najbardziej nieprawdopodobne rzeczy.
    > W małej mieścinie ludzie zrobią Ci smród za to i tyle. Skonfliktujesz się.

    Przyjadę "za późno" do jednego z drugim i im przejdzie :)

    > Z racji swojej pracy odwiedzam najmniejsze mieściny w powiecie i w co
    > którejś tam mieszka jakiś lekarz, który przyjmuje ludzi, więc jak nie tu
    > to gdzieś indziej.

    Ale to małe miasteczko na zadupiu. Najbliższe gdzie indziej to
    za daleko na nagłe wypadki.

    Wciąż czekam na ten magiczny mechanizm wolnego rynku i go nie widzę.


  • 87. Data: 2013-05-16 13:47:21
    Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
    Od: quent <x...@x...com>

    W dniu 2013-05-16 13:28, trolling tone pisze:
    > Przyjadę "za późno" do jednego z drugim i im przejdzie :)

    Teraz to Ty mnie rozbawiasz.
    To nie jest naprawa tv. Ludzie potrafią zadbać o takie rzeczy.
    Albo nie mieszkałeś na wsi/miasteczku.
    No chyba, że państwo ich wyręcza we wszystkim to i ten instynkt zanika.

    > Ale to małe miasteczko na zadupiu. Najbliższe gdzie indziej to
    > za daleko na nagłe wypadki.

    No i nawet teraz gdzie państwo niby "zapewnia", w wielu miejscach nie ma
    blisko opieki medycznej, trzeba do miasta jechać.

    > Wciąż czekam na ten magiczny mechanizm wolnego rynku i go nie widzę.

    Nie widzisz... widzę.
    Trochę też nie chcesz zobaczyć no i co ważne w tym wypadku, Twoja wiara
    w państwowe jest duża.


    --
    Pozdrawiam,
    Q
    ElipsaDesign: www.elipsa.info


  • 88. Data: 2013-05-16 13:50:29
    Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 16.05.2013 13:47, quent pisze:
    > W dniu 2013-05-16 13:28, trolling tone pisze:
    >> Przyjadę "za późno" do jednego z drugim i im przejdzie :)
    >
    > Teraz to Ty mnie rozbawiasz.
    > To nie jest naprawa tv. Ludzie potrafią zadbać o takie rzeczy.

    Taaak? A jak? Przypominam, że prasę ma w nosie.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 89. Data: 2013-05-16 14:47:03
    Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
    Od: "k...@w...pl" <k...@w...pl>

    W dniu 16-05-2013 13:10, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 16.05.2013 12:53, k...@w...pl pisze:
    >
    >> Sam sobie zaprzeczasz, Borowik kazał spadać więc pilnował zachowania
    >> tajemnicy.
    >
    > Jeśli tajemnicą była jego twarz, to ją właśnie ujawnił. I pilnowanie
    > zachowania tajemnicy ma polegać na właściwym zabezpieczeniu, a nie
    > działaniach pozorowanuch.
    >
    A może to była zasłona dymna?

    >> Chcesz odpowiedzi normalnej czy Pedagogicznej? ;-D
    >
    > Twojej.
    >
    Narzędzie gwałtu to bardzo szerokie pojęcie.
    Pewnie powiedziałbym, a bujaj się.


  • 90. Data: 2013-05-16 14:49:36
    Temat: Re: przygody fotograficzne z BORem i policja
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Użytkownik wrote:
    > W dniu 16-05-2013 10:04, quent pisze:
    >> W dniu 2013-05-16 09:32, k...@w...pl pisze:
    >>> Urzędnik tak, to był funkcjonariusz, co by to nie znaczyło.
    >>
    >> Masz na myśli policję?
    >> Oni także mogą działać tylko w ramach obowiązującego prawa, ani kroku
    >> dalej. Muszą wiedzieć na jakiej podstawie zabraniają mu robić zdjęcia
    >> w miejscu publicznym.
    >>
    > BOR to też funkcjonariusze nie urzędnicy.
    > Co do prawa - ochraniał budynek specjalnego znaczenia - ktoś podawał
    > podstawę prawną na jakiej działał, a jeżeli chodzi o zdarzenie, to
    > Policja mogła go zamknąć na 48 za twarz (bo im się nie podobała), lub
    > za nie podporządkowanie się do wyjaśnienia i nic im za to by nie
    > zrobiono w dodatku nie można byłoby tego podciągnąć (prawnie) pod
    > nadgorliwość i we wszystkich cywilizowanych krajach tak jest.

    tylko ci się tak wydaję...

    podobnie jak rwizja na blachę.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 30 ... 31


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: