eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyprzejechanie pieszego - nietypowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 81

  • 31. Data: 2011-01-13 13:02:36
    Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 13.01.2011 12:58, K pisze:

    > zaden wyrok, a jesli by powstaly jakies uszkodzenia na samochodzie to ten
    > tępy ch*.*j powinien poszukac wlasciciela i obciazyc za naprawe auta
    >
    > Tak BTW, gdyby nie jakis tępy ch*.*j przez ktorego ten pies biega po
    > miescie, nie bylo by sytuacji, a Ty nie bylbys zawalidroga robiacemu
    > przejscie bezpanskiemu (czy panskiemu) kundlowi

    Po raz n-ty: pies zachowywał się zupełnie jak próbujący prawidłowo
    przejść przez jezdnię pieszy człowiek.

    Jedyna różnica to przynależność gatunkowa, choć teoretycznie najmniejszy
    człowiek świata w odpowiednik kostiumie mógłby wyglądać podobnie.

    Jego byś też rozjechał? Bo za mały jak na "normalnego" człowieka?

    Ech, te buraki za kierownicą...


  • 32. Data: 2011-01-13 13:20:39
    Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
    Od: "gri" <s...@a...er>


    Użytkownik "K" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:igmpcq$5f7$1@news.onet.pl...
    > Tak BTW, gdyby nie jakis tępy ch*.*j przez ktorego ten pies biega po
    > miescie, nie bylo by sytuacji, a Ty nie bylbys zawalidroga robiacemu
    > przejscie bezpanskiemu (czy panskiemu) kundlowi

    Pies to najlepszy przyjaciel człowieka
    Mądre miejskie psy wiedzą jak się nie dać potrącić samochodom w
    przeciwieństwie do myślicieli włażących na jezdnię bez rozglądania się, bo
    na pasach maja pierwszeństwo.
    Dwunożne ścierwojady w blaszanych puszkach rozjebałyby każdego na swojej
    drodze uważając, że duży fjut może więcej.


  • 33. Data: 2011-01-13 13:31:33
    Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
    Od: Krzysiek Niemkiewicz <"[moje_inicjaly]"@post.pl>

    W dniu 2011-01-13 13:02, Andrzej Ława pisze:

    > Po raz n-ty: pies zachowywał się zupełnie jak próbujący prawidłowo
    > przejść przez jezdnię pieszy człowiek.

    Widziałem kiedyś muchę, która spacerowała sobie po podłodze - zupełnie
    jak człowiek! Myślisz, że powinienem z nią porozmawiać?

    > Jedyna różnica to przynależność gatunkowa,

    Dość zasadnicza różnica.

    > choć teoretycznie najmniejszy
    > człowiek świata w odpowiednik kostiumie mógłby wyglądać podobnie.
    > Jego byś też rozjechał? Bo za mały jak na "normalnego" człowieka?

    Podobieństwo nie ma nic do rzeczy. Człowiek jest człowiekiem, a pies
    psem. Analogicznie mógłbyś się zastanawiać, czy człowieka przebranego za
    kostkę masła można rozsmarować na chlebie ;)

    > Ech, te buraki za kierownicą...

    Mieszasz PoRD z ustawą o ochronie zwierząt. Napisz na grupie
    pl.rec.zwierzaki. Przejście dla pieszych nie ma tu nic do rzeczy.

    --
    Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
    ----- ----- ---- -- ---- ----- ------
    MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!


  • 34. Data: 2011-01-13 13:36:52
    Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
    Od: Krzysiek Niemkiewicz <"[moje_inicjaly]"@post.pl>

    W dniu 2011-01-13 13:20, gri pisze:

    > Mądre miejskie psy wiedzą jak się nie dać potrącić samochodom w

    "Mądre miejskie psy" powinny wiedzieć, że ich właściciele powinni je
    trzymać na smyczy. W przeciwnym razie mogą zostać uznane za bezpańskie i
    trafić do schroniska.

    > Dwunożne ścierwojady w blaszanych puszkach rozjebałyby każdego na swojej
    > drodze uważając, że duży fjut może więcej.

    Masz jakiś kompleks?


    --
    Krzysiek Niemkiewicz - inicjały[at]post.pl
    ----- ----- ---- -- ---- ----- ------
    MATKA SIEDZI Z TYŁU - TAK POWIEDZIAŁ!


  • 35. Data: 2011-01-13 13:41:21
    Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
    Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>

    W dniu 2011-01-13 08:00, Andrzej Ława pisze:

    > Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek. Przechodził
    > zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

    Psy co do zasady nie powinny luzem po ulicy, ze stu tysięcy powodów.

    Więc skoro widzisz psa luzem i uważasz się za miłośnika zwierząt to:
    zaparkuj, przywołaj psa, sprawdź czy ma identyfikator przy obroży, jeśli
    nie ma to zawieź do weterynarza żeby poszukał czipa pod skórą, jeśli nie
    ma objedź okoliczne lecznice dla zwierząt - duża szansa że któryś
    weterynarz skojarzy tego psa a przez bazę danych znajdzie właściciela.
    Jak nie zadziała to zabierz do domu, zawiadom straż miejską i czekaj aż
    się znajdzie właściciel.

    Tak to się robi zamiast pierdolenia w usenecie.

    KJ


  • 36. Data: 2011-01-13 13:44:01
    Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
    Od: LEPEK <n...@n...net>

    W dniu 2011-01-13 09:50, Sylwester Łazar pisze:

    > Kolego!
    > Od razu widać, że w wojsku to Ty nie byłeś,
    > bo jakby Cię dowódca "poustawiał" przed strzelaniem, to kałasza w ręku byś
    > nieutrzymał.
    > Opanuj się, bo z powodu szczeniaka doprowadzisz się do nerwicy.

    A ty za to taki męski po tym twoim wojsku się zrobiłeś, co?

    Pozdr,
    --
    L E P E K Pruszcz Gdański
    no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
    Toyota Corolla 1.3 sedan '97
    Hyundai Atos 0.9 nanovan '00


  • 37. Data: 2011-01-13 13:50:00
    Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 13.01.2011 13:20, gri pisze:

    >> Tak BTW, gdyby nie jakis tępy ch*.*j przez ktorego ten pies biega po
    >> miescie, nie bylo by sytuacji, a Ty nie bylbys zawalidroga robiacemu
    >> przejscie bezpanskiemu (czy panskiemu) kundlowi
    >
    > Pies to najlepszy przyjaciel człowieka

    No, ja generalnie za psami nie przepadam, ale w tym przypadku...

    > Mądre miejskie psy wiedzą jak się nie dać potrącić samochodom w
    > przeciwieństwie do myślicieli włażących na jezdnię bez rozglądania się,
    > bo na pasach maja pierwszeństwo.

    ...ano właśnie o to chodzi: sporo pieszych ludzi mniej ostrożnie i mniej
    zgodnie z przepisami przechodzi przez jezdnie!

    > Dwunożne ścierwojady w blaszanych puszkach rozjebałyby każdego na swojej
    > drodze uważając, że duży fjut może więcej.

    Dlatego tak mi się podoba idea wspomożenia ewolucji ;->

    Przykład z wczoraj: czerwone światło, więc odpuszczam gaz i zaczynam
    zwalniać, żeby nie władować się w d*.* kolejce przed skrzyżowaniem.

    Debil z tyłu - pogania!


  • 38. Data: 2011-01-13 13:55:06
    Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
    Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>

    On Thu, 13 Jan 2011 08:00:18 +0100, Andrzej Ława
    <a...@l...spam_precz.com> wrote:

    > Zaobserwowana dzisiaj scenka skłoniła mnie do takiej refleksji: jak
    > zostałby potraktowany kierowca który przejechałby prawidłowo
    > przechodzącego przez jezdnię pieszego?
    [...]
    > Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek. Przechodził
    > zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.

    Podobnie jak potraktowany byłby morderca.

    Haczyk: zamordowany był świnią.

    pozdrawiam,
    --
    Mariusz 'koder' Chwalba


  • 39. Data: 2011-01-13 14:01:57
    Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Thu, 13 Jan 2011 13:55:06 +0100, Mariusz Chwalba wrote:
    >Podobnie jak potraktowany byłby morderca.
    >Haczyk: zamordowany był świnią.

    No, byly juz wyroki za zamordowanie swini, za znecanie sie itp :-)

    J.


  • 40. Data: 2011-01-13 14:05:46
    Temat: Re: przejechanie pieszego - nietypowe
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 13.01.2011 13:41, KJ Siła Słów pisze:
    > W dniu 2011-01-13 08:00, Andrzej Ława pisze:
    >
    >> Haczyk: pieszym był mały, żółty, kudłaty kundelek. Przechodził
    >> zdecydowanie prawidłowo, nie przebiegał i był dobrze widoczny.
    >
    > Psy co do zasady nie powinny luzem po ulicy, ze stu tysięcy powodów.

    A jaką masz podstawę prawną?

    > Więc skoro widzisz psa luzem i uważasz się za miłośnika zwierząt to:
    > zaparkuj, przywołaj psa, sprawdź czy ma identyfikator przy obroży, jeśli
    > nie ma to zawieź do weterynarza żeby poszukał czipa pod skórą, jeśli nie
    > ma objedź okoliczne lecznice dla zwierząt - duża szansa że któryś
    > weterynarz skojarzy tego psa a przez bazę danych znajdzie właściciela.
    > Jak nie zadziała to zabierz do domu, zawiadom straż miejską i czekaj aż
    > się znajdzie właściciel.

    Już dawno stwierdziłem, że masz nieźle pop*.*ny mózg. Tylko wcześniej
    myślałem, że masz jeszcze szanse na leczenie... Teraz już nie żywię tego
    złudzenia.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: