-
1. Data: 2012-08-28 17:10:37
Temat: porzucenie pojazdu za granicą
Od: mariusz <m...@g...com>
witam wszystkich,
zastanawiam się nad następującą sytuacją. Wyruszam pojazdem o wartości
około 3 tys. W Niemczech samochód psuje się na tyle że ani naprawa ani
holowanie nie jest opłacalne. Czy jeżeli porzucę tam samochód i
zabiorę rejestracje i zedrę naklejkę rejestracyjną z szyby czołowej to
są w stanie po numerze silnika dojść do właściciela pojazdu ?
Jaki mogą wystawić rachunek ? Czy ktoś przerabiał podobny scenariusz ?
Ewentualnie zamiast porzucać samochód sprzedał go jakiemuś Turkowi za
grosze albo za darmo ?
/Mariusz
-
2. Data: 2012-08-28 17:33:18
Temat: Re: porzucenie pojazdu za granicą
Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>
On 2012-08-28 17:10, mariusz wrote:
> zastanawiam się nad następującą sytuacją. Wyruszam pojazdem o wartości
> około 3 tys. W Niemczech samochód psuje się na tyle że ani naprawa ani
> holowanie nie jest opłacalne. Czy jeżeli porzucę tam samochód i
> zabiorę rejestracje i zedrę naklejkę rejestracyjną z szyby czołowej to
> są w stanie po numerze silnika dojść do właściciela pojazdu ?
> Jaki mogą wystawić rachunek ? Czy ktoś przerabiał podobny scenariusz ?
> Ewentualnie zamiast porzucać samochód sprzedał go jakiemuś Turkowi za
> grosze albo za darmo ?
Mysle ze ciezko sie nad tym w ogole zastanawiac bowiem byloby to
wyjatkowe wiesniactwo, a zagraniczny assistance na czas wyjazdu mozna
zakupic zapewne za jakies kilkadziesiat zlotych czyli kwote
niewygorowana nawet w relacji do auta takiej wartosci.
Sytuacja w ogole jakby tozsama z pewnym dosc znanym ostatnio artykulem
ktory pojawil sie w 'duzym formacie' i o ktorym dyskusja trwala tu
http://wo.blox.pl/2012/07/Wasacz-na-autostradzie.htm
l
--
memento lorem ipsum
-
3. Data: 2012-08-28 17:43:07
Temat: Re: porzucenie pojazdu za granicą
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
On 28 Sie, 17:10, mariusz <m...@g...com> wrote:
> witam wszystkich,
> zastanawiam się nad następującą sytuacją. Wyruszam pojazdem o wartości
> około 3 tys. W Niemczech samochód psuje się na tyle że ani naprawa ani
Roczny ADAC kosztuje 80 euro, jak nie stać Cię na taki wydatek to nie
rób wiochy i zostań w domu :>
L.
-
4. Data: 2012-08-28 18:18:48
Temat: Re: porzucenie pojazdu za granicą
Od: "PH" <P...@p...news>
Użytkownik "mariusz" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:95c092d4-13cd-4cf4-a631-df1c5276518c@dh10g2000v
bb.googlegroups.com...
witam wszystkich,
zastanawiam się nad następującą sytuacją. Wyruszam pojazdem o wartości
około 3 tys. W Niemczech samochód psuje się na tyle że ani naprawa ani
holowanie nie jest opłacalne. Czy jeżeli porzucę tam samochód i
zabiorę rejestracje i zedrę naklejkę rejestracyjną z szyby czołowej to
są w stanie po numerze silnika dojść do właściciela pojazdu ?
Jaki mogą wystawić rachunek ? Czy ktoś przerabiał podobny scenariusz ?
Ewentualnie zamiast porzucać samochód sprzedał go jakiemuś Turkowi za
grosze albo za darmo ?
-----------
a cpo Ty zrobisz w kraju? będziesz płacił OC na same tablice czy zgłosisz
kradziesz samochodu?
pzdr
Piotr
-
5. Data: 2012-08-28 20:01:05
Temat: Re: porzucenie pojazdu za granicą
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 28 Aug 2012 08:43:07 -0700 (PDT), Lisciasty napisał(a):
> On 28 Sie, 17:10, mariusz <m...@g...com> wrote:
>> zastanawiam się nad następującą sytuacją. Wyruszam pojazdem o wartości
>> około 3 tys. W Niemczech samochód psuje się na tyle że ani naprawa ani
> Roczny ADAC kosztuje 80 euro, jak nie stać Cię na taki wydatek to nie
> rób wiochy i zostań w domu :>
Moze i stac, ale sie nie oplaca :-)
poza tym Adac ci cos pomoze ? w umowie pewnie holowanie do _najblizszego_
warsztatu.
J.
-
6. Data: 2012-08-28 20:33:45
Temat: Re: porzucenie pojazdu za granicą
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:14xyx9lymmzw2.12u7fyy16zgpb.dlg@40tude.
net...
> Dnia Tue, 28 Aug 2012 08:43:07 -0700 (PDT), Lisciasty napisał(a):
>> On 28 Sie, 17:10, mariusz <m...@g...com> wrote:
>>> zastanawiam się nad następującą sytuacją. Wyruszam pojazdem o wartości
>>> około 3 tys. W Niemczech samochód psuje się na tyle że ani naprawa ani
>> Roczny ADAC kosztuje 80 euro, jak nie stać Cię na taki wydatek to nie
>> rób wiochy i zostań w domu :>
>
> Moze i stac, ale sie nie oplaca :-)
>
> poza tym Adac ci cos pomoze ? w umowie pewnie holowanie do _najblizszego_
> warsztatu.
Albo schrotu.
-
7. Data: 2012-08-28 22:09:38
Temat: Re: porzucenie pojazdu za granicą
Od: p0li <p...@a...SCHNITT.pl>
T->Dnia 2012-08-28 20:01:05 niejaki J.F. napisał:
> poza tym Adac ci cos pomoze ? w umowie pewnie holowanie do _najblizszego_
> warsztatu.
w tym za 80E zaholują cię gdzie chcesz - to jest wersja premium (normalna
kosztuje coś 17,50E rocznie)
jak mi skrzynia automatyczna wysrała olej zaraz za szczecinem na A20 -
holowali mnie 480 km do domu
--
P0zdrawiam
p0li
hydro rulez ;)
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki
-
8. Data: 2012-08-29 07:35:51
Temat: Re: porzucenie pojazdu za granicą
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
On Aug 28, 8:01 pm, "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
> Moze i stac, ale sie nie oplaca :-)
Pogadasz o tym z Niemiaszkiem laweciarzem, który za odholowanie trupa
do warsztatu skasuje 300 jurków :>
> poza tym Adac ci cos pomoze ? w umowie pewnie holowanie do _najblizszego_
> warsztatu.
Zdaje się że 800 km jest limit ale może źle pamiętam.
L.
-
9. Data: 2012-08-29 08:01:04
Temat: Re: porzucenie pojazdu za granicą
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 28 Aug 2012 22:35:51 -0700 (PDT), Lisciasty napisał(a):
> On Aug 28, 8:01 pm, "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Moze i stac, ale sie nie oplaca :-)
>
> Pogadasz o tym z Niemiaszkiem laweciarzem, który za odholowanie trupa
> do warsztatu skasuje 300 jurków :>
No to sie nadal nie oplaca, bo nie wzywam lawety co 4 lata do swojego auta
:-) Chyba ze Daewoo ktos ma ..
A to przypadkiem nie bedzie tak ze jak wezwe adac i kaze sie odholowac na
najblizszy schrot, po czym nalicza normalna stawke ... to to wcale nie
bedzie tak drogo, bo nie wiem ile licza .. 2 euro/km brzmi rozsadnie..
J.
-
10. Data: 2012-08-29 09:04:15
Temat: Re: porzucenie pojazdu za granicą
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
On Aug 29, 8:01 am, "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
> No to sie nadal nie oplaca, bo nie wzywam lawety co 4 lata do swojego auta
> :-) Chyba ze Daewoo ktos ma ..
Ale wątkotfurca chyba czymś takim się porusza, o ile dobrze
zrozumiałem :]
> A to przypadkiem nie bedzie tak ze jak wezwe adac i kaze sie odholowac na
> najblizszy schrot, po czym nalicza normalna stawke ... to to wcale nie
> bedzie tak drogo, bo nie wiem ile licza .. 2 euro/km brzmi rozsadnie..
Gadałem z Niemiaszkami to płakali że drogo biorą, czyli Polak zapłacze
łzami 4x większymi ;)
Choćby i 2euro/km, jak masz pecha i do zjazdu z autobany jest 40km,
potem jeszcze lokalnymi do wioski i kilometry się zrobią. Później
trzeba się wydostać jakoś z tego zadupia, więc taxi becalen itp. Adac
zdaje się refunduje nawet spanie w czymś hotelopodobnym i cośtam
jeszcze. Aha, najlepszy jest motyw że wcale nie musisz być
właścicielem ani kierowcą, kartę masz na siebie :>
L.