-
51. Data: 2020-11-25 15:39:39
Temat: Re: polski kierowca
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 25-11-2020 o 15:34, J.F. pisze:
>> Zazwyczaj gdy kogoś nie wyprzedzę, mimo ze mogłem, to potem żałuję, bo
>> delikwent albo zwalnia, albo jeszcze coś dziwniejszego robi.
>> Np. skręca w lewo przez kilka minut....
>
> A potem pomstujesz na tiry, co sie wyprzedzaja, choc ten drugi tylko
> 3km/h wolniej jedzie :-P
Ale ja nie chcę jechać o 3 km szybciej niż melepeta z okolicznej wsi,
tylko o 30 km/h szybciej....
Więc wyprzedzanie ma głęboki sens.
Ale przeważnie jadę trochę dalej, za to ekspresówką i nie mam tego typu
dylematów.
-
52. Data: 2020-11-25 17:37:35
Temat: Re: polski kierowca
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:rplqbd$9ua$1$C...@n...chmurka.net...
W dniu 25-11-2020 o 15:34, J.F. pisze:
>>> Zazwyczaj gdy kogoś nie wyprzedzę, mimo ze mogłem, to potem
>>> żałuję, bo delikwent albo zwalnia, albo jeszcze coś dziwniejszego
>>> robi.
>>> Np. skręca w lewo przez kilka minut....
>
>> A potem pomstujesz na tiry, co sie wyprzedzaja, choc ten drugi
>> tylko 3km/h wolniej jedzie :-P
>Ale ja nie chcę jechać o 3 km szybciej niż melepeta z okolicznej wsi,
>tylko o 30 km/h szybciej....
A potem ten melepeta cos dziwnego robi, np zwalnia pod gorke, albo
zwalnia za kolejnym melepetą, ktory jedzie tylko 2km/h wolniej, ale to
juz razem 5km/h :-)
>Więc wyprzedzanie ma głęboki sens.
Tirman tez tak mysli, wiec wyprzedza :-)
>Ale przeważnie jadę trochę dalej, za to ekspresówką i nie mam tego
>typu dylematów.
Tirman jedzie jeszcze dalej, i te 3 km/h do dla niego sporo :-)
J.
-
53. Data: 2020-11-25 17:43:01
Temat: Re: polski kierowca
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 25.11.2020 o 13:50, J.F. pisze:
> 5km linii takie drogie ?
5 km dałem, jako przykład, który oglądam codziennie, a nie jeżdżę tą
drogą dalej, żeby powiedzieć, co się tam zmieniło.
> A podwojna ciagla drozsza od przerywanej ?
Nie, no podwójna ciągła tańsza! Mniej farby idzie i nie trzeba przerywać.
Jacek
-
54. Data: 2020-11-25 21:10:36
Temat: Re: polski kierowca
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
>>> ponad 2mln z samej tylko Ukrainy.
>>
>> I pisza artykuly do portali ?
>>
>> J.
>>
>
> Jest taki Pudelek "technologiczny" spidersweb
> (https://spidersweb.pl/ukraina/), ktory odpalil wersje dla Ukraincow w
> PL i tam wlasnie pisza blogerzy w cyrylicy.
Ostatnie materiały z lipca ubiegłego roku. Może faktycznie przenieśli
się gdzie indziej.
-
55. Data: 2020-11-25 21:12:51
Temat: Re: polski kierowca
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
> Ja nie jestem w stanie jechać z taką prędkością. Już przy 140 jest taki
> hałas że jest to dla mnie przeraźliwie męczące, przy 180 dochodzi jeszcze
> konieczność większego skupienia się na tym co się dzieje, a to kolejny
> męczący element. Ja po autostradzie jeżdżę 110-120, tylko przy wyprzedzaniu
> doejżdżam chwilowo do 160.
>
Kwestia wózka. Duży, ciężki i dobrze trzymający się drogi, a przy tym
cichy i już się chce zasuwać szybciej.
Poza tym jest dylemat, skoro nie męczy bardzo szybka jazda (jak są
warunki oczywiście, czyli dobra droga i w miarę pusto) to chyba tak
lepiej, niż powoli z namaszczeniem, ale powiedzmy 1h dłużej. W tym
drugim przypadku będę przecież bardziej zmęczony.
Miłego.
Irek.N.
Ps. z cichszych ale większych miło wspominam Tuarega. Wystarczająco
pozaokrąglany żeby szum powietrza nie przeszkadzał. Za to zawieszenie
katastrofa.
-
56. Data: 2020-11-26 09:03:13
Temat: Re: polski kierowca
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 25 Nov 2020 21:12:51 +0100, Irek.N.
> Kwestia wózka. Duży, ciężki i dobrze trzymający się drogi,
> a przy tym cichy i już się chce zasuwać szybciej.
Ale żeby przy 160-180 było relatywnie cicho, to musi być segment E/F.
> Poza tym jest dylemat, skoro nie męczy bardzo szybka jazda (jak są
> warunki oczywiście, czyli dobra droga i w miarę pusto) to chyba tak
> lepiej, niż powoli z namaszczeniem, ale powiedzmy 1h dłużej. W tym
> drugim przypadku będę przecież bardziej zmęczony.
Nie wiem, od kiedy się przesiadłem na (PH)EV to czuję że mogę jechać dłużej
bez większego zmęczenia. Jednak hałas od silnika, mimo że gdzieś tam niby
jest zagłuszany przez powietrze, daje się jednak we znaki.
--
Pozdor
Myjk
-
57. Data: 2020-11-26 13:31:57
Temat: Re: polski kierowca
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Irek.N." napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5fbebaba$0$514$6...@n...neostrada.
pl...
>> Ja nie jestem w stanie jechać z taką prędkością. Już przy 140 jest
>> taki
>> hałas że jest to dla mnie przeraźliwie męczące, przy 180 dochodzi
>> jeszcze
>> konieczność większego skupienia się na tym co się dzieje, a to
>> kolejny
>> męczący element. Ja po autostradzie jeżdżę 110-120, tylko przy
>> wyprzedzaniu
>> doejżdżam chwilowo do 160.
>Kwestia wózka. Duży, ciężki i dobrze trzymający się drogi, a przy tym
>cichy i już się chce zasuwać szybciej.
>Poza tym jest dylemat, skoro nie męczy bardzo szybka jazda (jak są
>warunki oczywiście, czyli dobra droga i w miarę pusto) to chyba tak
>lepiej, niż powoli z namaszczeniem, ale powiedzmy 1h dłużej. W tym
>drugim przypadku będę przecież bardziej zmęczony.
Im wolniej tym bezpieczniej ... ale jak sie na koncu zasnie za
kierownica, to sie robi bardzo niebezpiecznie :-)
J.
-
58. Data: 2020-11-27 19:09:20
Temat: Re: polski kierowca
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 26 Nov 2020 13:31:57 +0100, J.F.
> Im wolniej tym bezpieczniej ... ale jak sie na koncu zasnie za
> kierownica, to sie robi bardzo niebezpiecznie :-)
Tylko dlaczego się zasypia za kierownicą? Od zmęczenia, a mnie najbardziej
męczy hałas i praca mózgownicy na wyższych obrotach. Więc mimo że jedzie
się dłużej, to jak dla mnie jest bezpieczniej.
--
Pozdor
Myjk
-
59. Data: 2020-11-27 19:23:03
Temat: Re: polski kierowca
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
W dniu 2020-11-25 o 10:20, T. pisze:
> Ograniczeń nie stawiają idioci. Możesz nie wiedzieć, że np. za chwilę
> zmieni się przyczepność asfaltu albo za wzniesieniem tworzą się korki i
> jak nie zwolnisz to możesz mieć dzwon z ostatnim stojącym. A trudno
> uszczegóławiać ograniczenia -
Od tego są inne znaki. Ogólnie wkurzajace są nie tyle znaki ograniczenia
prędkości, co powszechne u rządzących traktowanie społeczeństwa jak
zbioru idiotów, którzy bez prikazu będą jak dzieci we mgle. Wszystkie
kraje w Europie maja łatwiejszy dostęp do broni palnej, ale w Polsce,
ojoj, ulice krwią spłyną i ogólnie strach się bać (jak byśmy nie mieli
przykrych doświadczeń historycznych i niezbyt przychylnych sąsiadów).
Każdy kierowca wie, jaka jest bezpieczna prędkość na trasie, którą
jeździ codziennie od 20 lat. Powinna byc prędkość zalecana, dla tych, co
pierwszy raz jadą, albo boją się własnego cienia. I tyle.
Znaki najczęściej są ustawiane tak, by jak najwięcej można było zarobić
na mandatach. Słynne swego czasu 30km/h na trasie Wybrzeże Gdańskie w DC
przed tunelem, czy 60 przed Łomiankami.
Do tego mój ulubiony znak ostrzegajacy przed ostrym zakrętem - W DC
można się nei zorientować, że był zakręt, zignorowanie tego samego znaku
np. w Bieszczadach, to juz może być zmiana gaci.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
60. Data: 2020-11-27 20:59:47
Temat: Re: polski kierowca
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Pawel "O'Pajak" o...@g...pl ...
>> Ograniczeń nie stawiają idioci. Możesz nie wiedzieć, że np. za
>> chwilę zmieni się przyczepność asfaltu albo za wzniesieniem
>> tworzą się korki i jak nie zwolnisz to możesz mieć dzwon z
>> ostatnim stojącym. A trudno uszczegóławiać ograniczenia -
>
> Od tego są inne znaki. Ogólnie wkurzajace są nie tyle znaki
> ograniczenia prędkości, co powszechne u rządzących traktowanie
> społeczeństwa jak zbioru idiotów, którzy bez prikazu będą jak
> dzieci we mgle.
Ale troche tak jest.
Nawet zawodowi kierowcy dopóki nie zaczeto ich scigac, jezdzili ile
wlezie i przeginali pałe na maksa.
Moj znajomy tak zginał jak go ciezarówka sprasowała.
> Wszystkie kraje w Europie maja łatwiejszy dostęp
> do broni palnej, ale w Polsce, ojoj, ulice krwią spłyną i ogólnie
> strach się bać (jak byśmy nie mieli przykrych doświadczeń
> historycznych i niezbyt przychylnych sąsiadów).
Ktory kraj?
W stanach maja łatwy dostep do broni.
I ofiar z tym zwiazanych od groma.
Nawet jakas wielka lobbystka w tym temacie sie zaliczyła rodzinna
tragedie z tym zwiazaną.
> Każdy kierowca
> wie, jaka jest bezpieczna prędkość na trasie, którą jeździ
> codziennie od 20 lat.
> Powinna byc prędkość zalecana, dla tych, co
> pierwszy raz jadą, albo boją się własnego cienia. I tyle.
A jak taki co wie okaze sie ze nie wie i kogos zabije?
> Znaki najczęściej są ustawiane tak, by jak najwięcej można było
> zarobić na mandatach. Słynne swego czasu 30km/h na trasie Wybrzeże
> Gdańskie w DC przed tunelem, czy 60 przed Łomiankami.
To jest oczywiście przegiecie w druga strone.
> Do tego mój ulubiony znak ostrzegajacy przed ostrym zakrętem - W
> DC można się nei zorientować, że był zakręt, zignorowanie tego
> samego znaku np. w Bieszczadach, to juz może być zmiana gaci.
Kilka (nascie, set) sytuacji to jeszcze nie jest dowód ze wszystkie
ograniczenia sa do dupy.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Może wariaci to tacy ludzie, którzy wszystko widzą tak, jak jest, tylko
udało im się znaleźć sposób, żeby z tym żyć." William Wharton