eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › pierwszy samochod-uzywka o niskich kosztach eksploatacyjnych
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 107

  • 71. Data: 2013-02-22 10:26:52
    Temat: Re: pierwszy samochod-uzywka o niskich kosztach eksploatacyjnych
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
    W dniu 2013-02-21 22:35, J.F. pisze:
    >>> Żarty sobie robisz. Pierwszy z brzegu przykład - manżeta. To
    >>> element,
    >>> który 'łatwo' rozedrzeć, a z wiekiem bardzo ładnie traci swe
    >>> właściwości i się rozwarstwia.
    >> Na pewno 200 tys zgiec im w zachowaniu zywotnosci nie pomaga.
    >Nie, to eksploatacja, ale możesz być pewien, że z wiekiem po 10 tys.
    >zgięć szlag trafi. Ot kupiłeś starsze z małym przebiegiem i jeździć
    >się zachciało.

    >> Ale musze przyznac ze gumowe przewody paliwowe w scierce sparcialy
    >> bardzo
    >> mocno przez 14 lat..
    >To naturalne.

    Nie uwazam tego za naturalne. To zla guma byla.
    Jakos inne gumy w tym samym aucie wytrzymaly dluzej.

    >> Hm, a nie tak ze przy tym przebiegu przegub wymaga wymiany, albo
    >> lozyska,
    >> to przy okazji i manszety ?
    >Łożysko? Przy jakim przebiegu? Przegub? Przy jakim przebiegu? 80kkm?

    No ale gdzie znalezc 15 letnie auto z 80kkm przebiegiem :-)
    A lozysko - kolega mial twingo. Fabryczne lozyska wytrzymaly 40kkm.
    Drugie lozyska z ASO tez wytrzymaly 40kkm.
    Dopiero trzecie byly dobre.

    >>> Nubira była na gwarancji,
    >> Byla, ale niesmak pozostaje.
    >Ja miałem niesmak po ASO Toyoty i obiedzie na gierkówce jakiś czas
    >temu.

    Ale czlowiek inaczej patrzy na te "nowe"

    >> Poza tym gwarancja sie skonczy, i co - sprzedac czym predzej ?
    >> Dwulatka (bo taka teraz gwarancja)
    >Wybór właściciela.

    I wtedy sie okazuje ze naprawy starego kosztuja taniej niz doplata do
    nowego :-)

    >>> a tej sierry to ja bym chyba długim kijem
    >>> dotykać nie chciał.
    >> ty masz jakies dziwne fobie. Sierry nie dotykac, predkosci nie
    >> przekraczac,
    >> trupy na drodze widziec :-P

    >Definicję fobii znasz? O scierce to tutaj poczytałem (w tym metodach
    >naprawy) - nie dziękuję.

    Jakiej naprawy ? Normalnej naprawy, termostat sie zepsul, to sie
    wymienialo, wycieraczki sie zepsuly to sie wymienilo lacznik, scierke
    cenie za to ze tych napraw bylo bardzo malo jak na 20 letnie auto :-)

    >>> Nubiry w tamtej edycji zresztą też.
    >> W sumie nie byla taka zla. Ale jednak z laweciarzami sie zapoznalem
    >> :-)
    >No to zła, czy nie?

    Czy po trzeciej przesiadce na lawete mozna powiedziec ze dobra ?
    Ale ... drobiazgi to byly, plus przeszacowany pasek rozrzadu i
    prawdopodobnie immobilizer.
    Pasek mozna zmieniac wczesniej, immobilizer moze jakos jednak
    uruchomic, drobiazgi pozostaja drobiazgami, a reszta byla dobra.

    Duzo na opinie wplywa gwarancja i assistance firmowy - jakbym mial
    trzy razy placic za lawete, hotele, naprawy itp, to pewnie bym mowil
    jak Cavallino - "a niech Renault sp* z takimi samochodami".

    >>>> W dzisiejszych czasach jest cala masa samochodow do kupienia za
    >>>> te
    >>>> pieniadze ... oczywiscie 10 letnich i z 200kkm na liczniku.
    >>> Oczywiście. Nic tylko kupować.
    >> Rok pojezdzi. A jak pojezdzi dwa lata, to juz czysty zysk :-)

    >Otóż to - dziwi mnie tylko dorabianie ideologii do prób podwyższania
    >wartości starszych samochodów z niby niewielkim przebiegiem i
    >opowieści jak niby tylko przebieg ma wpływ na stan samochodu :)

    No ... sierre tez cenilem za to ze termostat moglem sobie sam wymienic
    w godzine, a szczotki w alternatorze w 5 minut.
    Teraz to musze umawiac sie z machanikiem, odstawiac auto, marnowac
    dwie godziny w autobusach itp.

    Prosta byla - jak przestawala jechac to moglem dojsc dlaczego.
    A taka Nubira ... nie zapala i co zrobisz ? Reka wytrenowanym ruchem
    po komorke, jedna lawete i jedno auto zastepcze prosze :-)

    J.


  • 72. Data: 2013-02-22 10:36:44
    Temat: Re: pierwszy samochod-uzywka o niskich kosztach eksploatacyjnych
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w
    W dniu 2013-02-21 23:41, Ergie pisze:
    >> Po drugie to o czym piszesz ma znaczenie gdyby rozważać auto 5 i
    >> 15 letnie tymczasem różnice są na poziomie 2-3 lat.

    >Zdziwiłbyś się - w wieku lat 10 to się patrzy na stan samochodu
    >a nie jakikolwiek przebieg. Tak, lepszy będzie ten naprawiany
    >z większym, niż nieruszany z mniejszym.

    Mityczny plik faktur za naprawy ?
    Owszem, wymienione niedawno sprzeglo, rozrzad, rozrusznik,
    awieszenie - podnosza wartosc pojazdu,
    ale jakbym zobaczyl gruby plik faktur ... panie, co to za zlom,
    przeciez on wiecej stoi niz jezdzi :-)

    J.




  • 73. Data: 2013-02-22 11:17:23
    Temat: Re: pierwszy samochod-uzywka o niskich kosztach eksploatacyjnych
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2013-02-22 10:26, J.F pisze:
    > Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
    (...)
    >>> Ale musze przyznac ze gumowe przewody paliwowe w scierce sparcialy
    >>> bardzo
    >>> mocno przez 14 lat..
    >> To naturalne.
    >
    > Nie uwazam tego za naturalne. To zla guma byla.
    > Jakos inne gumy w tym samym aucie wytrzymaly dluzej.

    To przyjrzyj się dokładniej i najlepiej nie w tym jednym
    samochodzie, który jak pewna granada będzie niedługo straszył.
    Parcieją gumy, uszczelki, korodują przewody paliwowe, styki
    itd. To naturalne. W samochodach młodszych tych objawów nie ma
    - związane są z czasem i w pewnym stopniu z warunkami życia.

    >>> Hm, a nie tak ze przy tym przebiegu przegub wymaga wymiany, albo
    >>> lozyska,
    >>> to przy okazji i manszety ?
    >> Łożysko? Przy jakim przebiegu? Przegub? Przy jakim przebiegu? 80kkm?
    >
    > No ale gdzie znalezc 15 letnie auto z 80kkm przebiegiem :-)

    Takie bywają, choć kupić ciężko. Prędzej może mieć 150kkm i nie
    było potrzeby dotykania się do łożysk/przegubów. No, a manżeta
    (czy manszeta) sparciała i pękła.

    > A lozysko - kolega mial twingo. Fabryczne lozyska wytrzymaly 40kkm.
    > Drugie lozyska z ASO tez wytrzymaly 40kkm.
    > Dopiero trzecie byly dobre.

    Aaaa, kolega miał. Twingo. Fajny samochód - przynajmniej miał zawsze
    nowe łożyska.

    > Ale czlowiek inaczej patrzy na te "nowe"

    Nie wiem jak to rozumieć - ewolucja, świat się zmienia, nabiera się
    doświadczenia.

    > I wtedy sie okazuje ze naprawy starego kosztuja taniej niz doplata do
    > nowego :-)

    Być może - ja nikomu nie bronię jazdy starymi samochodami. Na zdrowie.
    Sam też nie narzekam :)

    > Jakiej naprawy ? Normalnej naprawy, termostat sie zepsul, to sie
    > wymienialo, wycieraczki sie zepsuly to sie wymienilo lacznik, scierke
    > cenie za to ze tych napraw bylo bardzo malo jak na 20 letnie auto :-)

    A amortyzator to sam wyszedł? O akumulatorze to wspominał nie będę...

    >> No to zła, czy nie?
    >
    > Czy po trzeciej przesiadce na lawete mozna powiedziec ze dobra ?
    > Ale ... drobiazgi to byly, plus przeszacowany pasek rozrzadu i
    > prawdopodobnie immobilizer.
    > Pasek mozna zmieniac wczesniej, immobilizer moze jakos jednak uruchomic,
    > drobiazgi pozostaja drobiazgami, a reszta byla dobra.

    No to zła czy dobra? A może chodzi tylko o to by ponarzekać jak to może
    być źle?

    > Duzo na opinie wplywa gwarancja i assistance firmowy - jakbym mial trzy
    > razy placic za lawete, hotele, naprawy itp, to pewnie bym mowil jak
    > Cavallino - "a niech Renault sp* z takimi samochodami".

    To już piszesz o czymś innym.

    > No ... sierre tez cenilem za to ze termostat moglem sobie sam wymienic w
    > godzine, a szczotki w alternatorze w 5 minut.

    Widzisz - ja w starym czy w nowym pojadę z tym do warsztatu. No chyba,
    że to nie dupowóz, a hobby. No, ale tam to dla przyjemności, a nie z
    potrzeby.

    > Teraz to musze umawiac sie z machanikiem, odstawiac auto, marnowac dwie
    > godziny w autobusach itp.

    LOL - weź taksówkę, albo kup stary samochód, w którym zrobisz to sam
    w przerwie obiadowej.

    > Prosta byla - jak przestawala jechac to moglem dojsc dlaczego.

    Nic się nie zmieniło. Nie trzeba było jej się pozbywać.

    > A taka Nubira ... nie zapala i co zrobisz ? Reka wytrenowanym ruchem po
    > komorke, jedna lawete i jedno auto zastepcze prosze :-)

    Wątek jest o czymś innym, ale tak - wyciągasz komórkę i dzwonisz po
    assistance. Ewentualnie rower z bagażnika i niech sobie samo ściągają :)




  • 74. Data: 2013-02-22 11:21:14
    Temat: Re: pierwszy samochod-uzywka o niskich kosztach eksploatacyjnych
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2013-02-22 10:36, J.F pisze:
    > Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w
    > W dniu 2013-02-21 23:41, Ergie pisze:
    >>> Po drugie to o czym piszesz ma znaczenie gdyby rozważać auto 5 i
    >>> 15 letnie tymczasem różnice są na poziomie 2-3 lat.
    >
    >> Zdziwiłbyś się - w wieku lat 10 to się patrzy na stan samochodu
    >> a nie jakikolwiek przebieg. Tak, lepszy będzie ten naprawiany
    >> z większym, niż nieruszany z mniejszym.
    >
    > Mityczny plik faktur za naprawy ?

    Mityczny plik faktur to można sobie w buty włożyć - nic z tego nie
    wynika.

    > Owszem, wymienione niedawno sprzeglo, rozrzad, rozrusznik, awieszenie -
    > podnosza wartosc pojazdu,

    Tak, zatankowanie do pełna zwiększyło wartość dwukrotnie.

    > ale jakbym zobaczyl gruby plik faktur ... panie, co to za zlom, przeciez
    > on wiecej stoi niz jezdzi :-)

    Trzeba było kupić - miałbyś czym przewieźć ten plik i użyć jako
    podpałki.


  • 75. Data: 2013-02-22 13:34:31
    Temat: Re: pierwszy samochod-uzywka o niskich kosztach eksploatacyjnych
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:kg7gjn$9el$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2013-02-22 10:26, J.F pisze:
    >>>> Ale musze przyznac ze gumowe przewody paliwowe w scierce
    >>>> sparcialy
    >>>> bardzo mocno przez 14 lat..
    >>> To naturalne.
    >
    >> Nie uwazam tego za naturalne. To zla guma byla.
    >> Jakos inne gumy w tym samym aucie wytrzymaly dluzej.

    >To przyjrzyj się dokładniej i najlepiej nie w tym jednym
    >samochodzie, który jak pewna granada będzie niedługo straszył.

    Skoro musze szukac innego samochodu zeby zobaczyc sparciale gumy - tzn
    ze da sie zrobic dobrze :-)

    >> Ale czlowiek inaczej patrzy na te "nowe"
    >Nie wiem jak to rozumieć - ewolucja, świat się zmienia, nabiera się
    >doświadczenia.

    No wlasnie, nabiera sie doswiadczenia i przestaje narzekac na swoje
    stare :-)

    >> Jakiej naprawy ? Normalnej naprawy, termostat sie zepsul, to sie
    >> wymienialo, wycieraczki sie zepsuly to sie wymienilo lacznik,
    >> scierke
    >> cenie za to ze tych napraw bylo bardzo malo jak na 20 letnie auto
    >> :-)

    >A amortyzator to sam wyszedł? O akumulatorze to wspominał nie będę...

    Amor wyszedl w dacii. i w Kadecie. A w scierce ... nie wiem ile
    przejechaly, nie wymienialem. :-)

    >>> No to zła, czy nie?
    >> Czy po trzeciej przesiadce na lawete mozna powiedziec ze dobra ?
    >> Ale ... drobiazgi to byly, plus przeszacowany pasek rozrzadu i
    >> prawdopodobnie immobilizer.
    >> Pasek mozna zmieniac wczesniej, immobilizer moze jakos jednak
    >> uruchomic,
    >> drobiazgi pozostaja drobiazgami, a reszta byla dobra.

    >No to zła czy dobra? A może chodzi tylko o to by ponarzekać jak to
    >może
    >być źle?

    A znasz pojecie "mieszane uczucia" ?
    Kupilbym taki samochod prywatnie jako nowy, powiedzmy ze spotkala by
    mnie jakas drobna usterka typu pekniecie wentylatora, serwis w ASO by
    mnie uprzedzil ze rozrzad trzeba zmieniac co 60kkm a nie co 90 jak
    napisali w instrukcji, i tylko raz bym trafil na lawete z
    nieokreslonego powodu - to pewnie bym chwalil.

    Rownie dobrze moglbym kupic takiego "4 latka z niewielkim
    przebiegiem", ze dwa razy musial zaplacic za lawete w trasie,
    narzekalbym ze ma slaba elektronike,
    a na koniec pasek by pekl i bym narzekal ze naprawa droga a licznik
    najwyrazniej krecony ..

    >> Duzo na opinie wplywa gwarancja i assistance firmowy - jakbym mial
    >> trzy
    >> razy placic za lawete, hotele, naprawy itp, to pewnie bym mowil jak
    >> Cavallino - "a niech Renault sp* z takimi samochodami".
    >To już piszesz o czymś innym.

    W zasadzie o tym samym :-)

    >> No ... sierre tez cenilem za to ze termostat moglem sobie sam
    >> wymienic w
    >> godzine, a szczotki w alternatorze w 5 minut.
    >Widzisz - ja w starym czy w nowym pojadę z tym do warsztatu. No
    >chyba,
    >że to nie dupowóz, a hobby. No, ale tam to dla przyjemności, a nie z
    >potrzeby.

    W scierce dawalo sie polaczyc przyjemnosc z potrzeba :-)

    >> Teraz to musze umawiac sie z machanikiem, odstawiac auto, marnowac
    >> dwie
    >> godziny w autobusach itp.
    >LOL - weź taksówkę,

    No, to moze jest jakies rozwiazanie ..

    >albo kup stary samochód, w którym zrobisz to sam w przerwie
    >obiadowej.
    >> Prosta byla - jak przestawala jechac to moglem dojsc dlaczego.
    >Nic się nie zmieniło. Nie trzeba było jej się pozbywać.

    Mialem ochote kupic druga. Niestety najblisza z klima byla w
    Szczecinie..

    >> A taka Nubira ... nie zapala i co zrobisz ? Reka wytrenowanym
    >> ruchem po
    >> komorke, jedna lawete i jedno auto zastepcze prosze :-)
    >Wątek jest o czymś innym, ale tak - wyciągasz komórkę i dzwonisz po
    >assistance. Ewentualnie rower z bagażnika i niech sobie samo ściągają
    >:)

    Rower duzo miejsca zajmuje :-)
    ale 3 latka mijaja, gwarancja sie konczy, i trzeba placic samemu.

    A teraz to w ogole chyba w wiekszosci tylko 2 lata ..

    J.


  • 76. Data: 2013-02-22 13:42:21
    Temat: Re: pierwszy samochod-uzywka o niskich kosztach eksploatacyjnych
    Od: "tor" <x...@o...pl>

    >
    > Zwłaszcza jak nie jadą, bo im się cewka popsuła....
    >
    Ehh.. a ty dalej swoje z klapkami na oczach. To, że kiedyśtrafiłeś na kijowy
    egzemplarz z megane 2 , to sie wymądrzasz. Taki grupowy przemądrzalski :D .
    Tutaj ani ja, ani poprzedni właściciel (ojciec jest 3 od nowości) cewek nie
    ruszał. Z tego co widzę , to siedzą cewki beru i jakichkolwiek problemów
    brak.

    >>Ojciec ma megane kombi 1.4 16V i pali mu toto do 7.5l teraz w zimie.
    >
    > Jak dodasz ze 2-3 l, albo wyłącznie na trasie.
    >

    Pewnie u ciebie w systemie 0 -1 , to się zgodzę. Jak ja pojeżdże tym autem
    0-1 to 9 weźmie. Jak spokojnie , bo po mieście żadna różnica czy jestem 2
    min wcześniej , czy później, to do 7.5l. Obroty silnika w okolicy maks
    momentu , są w zupełności wystarczające, aby sprawnie się poruszać i nie być
    ostatnim w peletonie.
    W drugim aucie mam LPG (wiem, dla ciebie to do zapalniczki tylko jest :P ) i
    tutaj bardziej widać wpływ stylu jazdy na zużycie paliwa. Jak daje w palnik,
    to spala 14-15l po miescie, jak jeżdżę maks momentem (ok 3 tys obr), to
    spalanie spada o 2-3litry.



  • 77. Data: 2013-02-23 13:06:23
    Temat: Re: pierwszy samochod-uzywka o niskich kosztach eksploatacyjnych
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Wed, 20 Feb 2013 13:07:09 +0100, engry berd napisał(a):

    > Wkrótcę chcę sobie kupić mój pierwszy w życiu samochód, wyrosłem już z
    > autobusu i komunikacji miejskiej, z której coraz trudniej korzystać, stąd
    > konieczna przesiadka na własne cztery kółka. Mój budżet to 6000zł, wiem że
    > niewiele, ale czym powinienem się zainteresować w tej kwocie? Nie chcę nic
    > małego typu panda czy seicento, mam 190cm wzrostu.
    > Nie znam się na samochodach, więc nic przy nim nie będę robił sam, poza
    > tankowaniem i uzupełnianiem płynów...
    > Co polecacie? Myślę nad Hondą civic i Audi a4.

    Scoprio. Za te pieniądze kupisz w dobrym stanie, z bogatym wyposażeniem.

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 78. Data: 2013-02-25 12:10:23
    Temat: Re: pierwszy samochod-uzywka o niskich kosztach eksploatacyjnych
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:kg6c7b$6cl$...@n...news.atman.pl...
    > Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:13zqnygzkg5yz$.ut649fds1oir.dlg@40tude.
    net...
    >
    >> A nie lepiej niż wpatrywać się w cyferki na wyświetlaczu przebiegu,
    >> podjechać sprawdzić te hamulce i amortyzatory? W niektórych autach
    >> całkiem
    >> łatwo daje się też sprzęgło.
    >
    >> Bo kilometry kilometrom nierówne. Jeszcze chyba bardziej niż lata.
    >
    > Oczywiście, że tak, ale jak na zadane kryteria otomoto wypluwa mi 200
    > ogłoszeń to wszystkich nie sprawdzę, a kryterium przebiegu pozwala mi
    > ograniczyć tę liczbę

    W jaki sposób?
    Pozostawiając te 99% z kręconym przebiegiem zwiększasz Twoim zdaniem swoje
    szanse?


  • 79. Data: 2013-02-25 12:18:54
    Temat: Re: pierwszy samochod-uzywka o niskich kosztach eksploatacyjnych
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "tor" <x...@o...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:kg7phv$p3n$...@m...internetia.pl...
    >>
    >> Zwłaszcza jak nie jadą, bo im się cewka popsuła....
    >>
    > Ehh.. a ty dalej swoje

    Tak będzie już zawsze, przyzwyczaj się.
    Pretensje do Renault, sprzedało badziew, nie wzięło go z powrotem w tej
    samej cenie, opinia poszła w świat.


    z klapkami na oczach. To, że kiedyśtrafiłeś na kijowy
    > egzemplarz

    Egzemplarz, trafiłeś?
    Od razu wychodzi, że nie masz pojęcia o czym piszesz.
    Nędzna próba wybielenia producenta - płacą Ci za to?
    No to powinieneś się bardziej starać.

    Trafić to można było na takiego, któremu wszystkie cewki by działały od
    nowości przez lata całe.
    Ale mało kto miał takie szczęście.

    >>>Ojciec ma megane kombi 1.4 16V i pali mu toto do 7.5l teraz w zimie.
    >>
    >> Jak dodasz ze 2-3 l, albo wyłącznie na trasie.
    >>
    >
    > Pewnie u ciebie w systemie 0 -1 , to się zgodzę. Jak ja pojeżdże tym
    > autem 0-1 to 9 weźmie.

    Wtedy pewnie i 19 weźmie.

    > Jak spokojnie , bo po mieście żadna różnica czy jestem 2 min wcześniej ,
    > czy później, to do 7.5l.

    Tak, ale jak auto będzie miało 900 kg i ze 60 KM.
    To jest cięższe i mocniejsze, więc się nie da.

    > W drugim aucie mam LPG (wiem, dla ciebie to do zapalniczki tylko jest :P )
    > i tutaj bardziej widać wpływ stylu jazdy na zużycie paliwa. Jak daje w
    > palnik, to spala 14-15l po miescie, jak jeżdżę maks momentem (ok 3 tys
    > obr), to spalanie spada o 2-3litry.

    W moim Megane nie było akurat widać większej różnicy, tak czy tak palił
    10-11 litrów gazu i mniej nie chciał nawet na trasie przy 70 km/h.

    >
    >




  • 80. Data: 2013-02-25 13:10:01
    Temat: Re: pierwszy samochod-uzywka o niskich kosztach eksploatacyjnych
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:512b469b$0$1228$6...@n...neostrada
    .pl...

    >>> Bo kilometry kilometrom nierówne. Jeszcze chyba bardziej niż lata.

    >> Oczywiście, że tak, ale jak na zadane kryteria otomoto wypluwa mi 200
    >> ogłoszeń to wszystkich nie sprawdzę, a kryterium przebiegu pozwala mi
    >> ograniczyć tę liczbę

    > W jaki sposób?
    > Pozostawiając te 99% z kręconym przebiegiem zwiększasz Twoim zdaniem swoje
    > szanse?

    A kto powiedział że to _jedyne_ kryterium?

    Pozdrawiam
    Ergie

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: