-
11. Data: 2011-07-06 19:01:17
Temat: Re: pękająca opona na autostradzie
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2011-07-06 18:32, 'Tom N' pisze:
> Skłaniałbym się, że ten w białym trąbił, i "stopów" włączonych u niego nie
> widać, bo po co miałby trąbić kierujący na lewym pasie?
No jak to po co ? Już jeden pokazał tutaj :) Trąbi się by
uniknąć kolizji :)
--
Jak ja kurwa nienawidzę PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 %
KURWA !!!
P.S. Bardzo lubię DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;)
-
12. Data: 2011-07-06 19:53:43
Temat: Re: pękająca opona na autostradzie
Od: "Kieromam" <r...@h...de>
Użytkownik "Wikol" <w...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:iv1q7g$839$1@inews.gazeta.pl...
> masakra
> http://www.liveleak.com/view?i=180_1309927630
>
Kara boska za jazdę równoległą na lewym pasie.
-
13. Data: 2011-07-06 20:16:41
Temat: Re: pękająca opona na autostradzie
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "Wikol" <w...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:iv1q7g$839$1@inews.gazeta.pl...
> masakra
>
> http://www.liveleak.com/view?i=180_1309927630
i gdzie są wszyscy Ci co całkiem niedawno próbowali udowodnić tu, ze
pęknięta opona to nic takiego i jedzie sie dalej jakby nigdy nic...
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
-
14. Data: 2011-07-06 20:25:49
Temat: Re: pękająca opona na autostradzie
Od: 'Tom N' <n...@2...dyndns.org.invalid>
Kuba (aka cita) w <news:iv28qe$19a$1@inews.gazeta.pl>:
> Użytkownik "Wikol" <w...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:iv1q7g$839$1@inews.gazeta.pl...
>> masakra
>> http://www.liveleak.com/view?i=180_1309927630
> i gdzie są wszyscy Ci co całkiem niedawno próbowali udowodnić tu, ze
> pęknięta opona to nic takiego i jedzie sie dalej jakby nigdy nic...
Toż widać, że pojechał dalej jakby nigdy nic. No dobra trochę zwolnił i go
biały obtrąbił, że w lusterka nie patrzy przed zmiana pasa ;P
--
Tomasz Nycz
-
15. Data: 2011-07-06 20:30:55
Temat: Re: pękająca opona na autostradzie
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Kieromam,
Wednesday, July 6, 2011, 7:53:43 PM, you wrote:
>> masakra
>> http://www.liveleak.com/view?i=180_1309927630
> Kara boska za jazdę równoległą na lewym pasie.
Jaką jazdę równoległą? Spokojnie sobie jechał, gdy facet ze środkowego
zjechał mu przed nos - musiał zwolnić, żeby mu w zad nie wjechał. I
dopiero potem pojawia się szybki Lopez z wybuchającą oponą.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
16. Data: 2011-07-06 20:31:44
Temat: Re: pękająca opona na autostradzie
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Kuba,
Wednesday, July 6, 2011, 8:16:41 PM, you wrote:
>> masakra
>> http://www.liveleak.com/view?i=180_1309927630
> i gdzie są wszyscy Ci co całkiem niedawno próbowali udowodnić tu, ze
> pęknięta opona to nic takiego i jedzie sie dalej jakby nigdy nic...
Najlepszy był ten od 100km/h w Polonezie "Borewiczu", czyli bez
wspomagania.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
17. Data: 2011-07-06 21:17:51
Temat: Re: pękająca opona na autostradzie
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2011-07-06 20:16, Kuba (aka cita) pisze:
>> http://www.liveleak.com/view?i=180_1309927630
>
> i gdzie są wszyscy Ci co całkiem niedawno próbowali udowodnić tu, ze
> pęknięta opona to nic takiego i jedzie sie dalej jakby nigdy nic...
W osobowce to nic takiego, a szczegolnie na tylnej osi.
Wiem bo mialem okazje to sprawdzic podczas wyprzedzania przy ok. 150km/h.
Spokojnie dokonczylem wyprzedzanie i zjechalem na pobocze. Jedyne co
mozna bylo odczuc to lekkie zarzucanie tylu, przy zmianie pasa.
Z przodu, jak ktos nie trzyma kierownicy to moze byc juz niebezpieczne,
a w samochodach ciezarowych to juz jak widac robi sie bardzo niebezpieczne.
Co sie moze stac kiedy strzeli w zakrecie to chyba mozna juz sobie latwo
wyobrazic.
-
18. Data: 2011-07-06 21:42:11
Temat: Re: pękająca opona na autostradzie
Od: Jacek <n...@g...com>
Dobra, dobra. Miałeś farta i tyle.
Widziałem na autostradzie w Czechach, jak spokojnie jadącemu gościowi
pękła tylna lewa opona. Jechał lewym pasem 100-110 km/h. Chciał zjechać
na prawy pas, zarzuciło go i jadąc bokiem wylądował w rowie. Zrobił 360
stopni salto i przywalił w słup od reklamy ( w Czechach są reklamy przy
autostradach). Auto do kasacji, ale pasażerowie wyszli cało, chociaż
poobijani.
Jacek
-
19. Data: 2011-07-06 21:50:57
Temat: Re: pękająca opona na autostradzie
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2011-07-06 21:42, Jacek pisze:
> Dobra, dobra. Miałeś farta i tyle.
> Widziałem na autostradzie w Czechach, jak spokojnie jadącemu gościowi
> pękła tylna lewa opona. Jechał lewym pasem 100-110 km/h. Chciał zjechać
> na prawy pas, zarzuciło go i jadąc bokiem wylądował w rowie. Zrobił 360
> stopni salto i przywalił w słup od reklamy ( w Czechach są reklamy przy
> autostradach). Auto do kasacji, ale pasażerowie wyszli cało, chociaż
> poobijani.
Tak koncza tylko Ci ktorzy nie potrafia plynnie wykonywac manewrow i/lub
panikuja z byle gowna.
Jakbym chcial ostrzej zmienic pas, zamiast normalnie spokojnie zjechac,
to tez by mi tylek zarzucilo, co chyba zreszta mozna bez problemu
wywnioskowac z tego co napisalem wczesniej (ze tyl lekko zarzuca).
--
Karolek
-
20. Data: 2011-07-06 21:55:48
Temat: Re: pękająca opona na autostradzie
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Jacek,
Wednesday, July 6, 2011, 9:42:11 PM, you wrote:
> Dobra, dobra. Miałeś farta i tyle.
> Widziałem na autostradzie w Czechach, jak spokojnie jadącemu gościowi
> pękła tylna lewa opona. Jechał lewym pasem 100-110 km/h. Chciał zjechać
> na prawy pas, zarzuciło go i jadąc bokiem wylądował w rowie. Zrobił 360
> stopni salto i przywalił w słup od reklamy ( w Czechach są reklamy przy
> autostradach). Auto do kasacji, ale pasażerowie wyszli cało, chociaż
> poobijani.
Bardzo dziwne - na A4 zmieliło mi tylną lewą oponę w Lanosie przy
przędkości ponadprzepisowej i to sporo - podczas wyprzedzania. Było
nerwowo ale włączyłem awaryjne i jakoś zdołałem na pas awaryjny
zjechać. Po stronie wewnętrznej opona na 3/4 obwodu całkowicie
przecięta.
Mam nauczkę, że rosnący hałas jest wart zatrzymania się i sprawdzenia
opon.
W tym samym samochodzie, w prawym tylnym kole ciśnienie zjechało
blisko zera akurat jak syn prowadził. Też na A4. Ale przy niższej
prędkości i nie zdołało opony zniszczyć do końca.
Rozerwanie opony przedniej zdarzyło mi się w Lanosie i w Polonezie -
przy małej prędkości. W Lanosie o zepsuty krawężnik podczas
najeźdżania, w Poldku na wyrwanej i leżącej luzem kostce brukowej -
nie zauważyłem jej. Lanosem dojechałem bez problemów do pobliskiego
gumiarza (było na tyle blisko, że nie chciało mi się babrać). Poldkiem
czołgałem się w miejsce, gdzie mógłbym zmienić koło nie przeszkadzając
kilkadziesiąt metrów - to była walka z kierownicą przy prędkości 5
km/h.
W Lanosie łącznie straciłem 4 opony - dwie tylne na A4 przy sporej
prędkości, jedną tylną na wystającym z krawężnika kawałku zbrojenia
(przecięło bok opony) i jedną przednią na uszkodzonym krawężniku przy
najeździe.
W Poldku zniszczyłem całkowicie tylko jedną oponę - na tej kostce. Ale
Poldkami to przejechałem "zaledwie" ok. 100kkm a Lanosem już
niedługo będzie 250kkm :)
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)