eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsmna co czekac?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 176

  • 161. Data: 2014-12-02 21:11:58
    Temat: Re: na co czekac?
    Od: "marfi" <marfi @bb.onet.pl>

    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:m5it3d$u3n$1@dont-email.me...
    >
    > Posiadając nawet starsze urządzenia wiem więcej o tym ekosystemie
    > niż ktoś kto zna to tylko z opowiadań i lizał cukierek przez papierek.

    Ale dla równowagi posiadasz oczywiście najnowsze urządzenie konkurencji i
    wiesz o czym piszesz???

    --
    marfi


  • 162. Data: 2014-12-02 21:36:13
    Temat: Re: na co czekac?
    Od: Pszemol <P...@P...com>

    Trybun <i...@j...ru> wrote:
    >> Acha :-)) Widzę że jeden z tych wszechwiedzących i wmawiających
    >> innym jaką decyzję *powinni* podejmować, co kupować, co wybierać
    >> ile płacić za telefon, za łóżko, za samochód...
    >> Miałem takiego kolegę niedawno, którego przy okazji poprosiłem
    >> aby mi pomógł przywieźć łóżko (materac) ze sklepu i też miał
    >> silnie wyrobioną opinię na temat mojej decyzji: że za drogi materac
    >> wybrałem, że kupiłem w sklepie daleko od domu, że on by znalazł
    >> taki sam taniej, bliżej domu, że w ogóle po co mi taki drogi/dobry itp.
    >> Są ludzie którym wydaje się, że wiedzą wszystko mimo że naprawdę
    >> nie wiedzą nic, nie wiedząc nic o sytuacji człowieka chętnie człowieka
    >> oceniają i wartościują jego decyzje i jak widać Ty do tych ludzi > należysz :-)
    >
    > Spokojnie, piszę tylko co o tym myślę widząc takie zachowanie. A Ty
    > picujesz jak jakiś nabywca Rolls-Royce`a który mówi że wydaje taką kasę
    > tylko po to aby nabyć dobrą rzecz, i jak najbardziej uzasadnioną ekonomicznie.

    Pamiętaj o tym, że to co "ekonomiczne" w interpretacji kogoś - powiedzmy -
    biednego jak ja (bo na Rollsa mnie nie stać!) może znacznie różnić się od
    tego co "ekonomiczne" dla bogacza... Może tego Rollsa nie porównywał do
    Toyoty jak ja, tylko np do Bentleya, Ferrari czy innego Fisker Karma? :-)

    > Rozumiem że to już Twój BYŁY kolega? Przecież on zupełnie do Ciebie, z
    > twoim blichtrem nie pasuje.

    :-)))

    > No cóż, ja jeżeli już do czegoś doszedłem to doszedłem własnymi rękami,

    Co to znaczy? Nigdy nikogo nie poprosiłeś nawet o drobną pomoc?

    > i ze wstydem muszę dodać że w USA nikt mi za moje tytuły wyniesione ze
    > szkoły nie płacił. Co Ty choć otwarcie tego nie mówisz to jednak
    > sugerujesz nie pisząc o tym co robisz, a tylko o swoim dyplomie.

    Może to akurat tu nie padło ale masz rację: mam to szczęście w stosunku do
    innych Polaków w USA że pracuję od pierwszego dnia pobytu w 100% legalnie i
    w 100% w swoim zawodzie...

    Nie jest to jednak chyba istotne ani na tej grupie ani w tym wątku?

    >> Oczywiście! Naprawdę tak uważam. I interface z użytkownikiem jest jedną
    >> z tych ważnych kryteriów które się porównuje przy wyborze urządzenia.
    >> Równie ważną co szybkość łapania fixa z GPSa czy też jakość robionych > fotek.
    >> Zwłaszcza że interfejsu GUI używasz zawsze, codziennie, przy każdej > swojej
    >> interakcji z telefonem, a fixa potrzebujesz złapać wtedy gdy > uruchamiasz mapy,
    >> nawigacje, czyli dużo rzadziej... Może to być dla Ciebie małoważna > funkcja
    >> jesli mało podróżujesz albo żyjesz w małym mieście i poruszasz się w > promieniu
    >> 5km w każdą stronę i znasz wszystkie ulice na pamięć, bez żadnych map.
    >
    > No to wykaż choć kilka różnic na plus i odpowiednio na minus cechujących
    > te trzy systemy operacyjne.

    Chodzi mi nie o coś co nie działa tu a działa tam - chodzi mi o to, że coś
    działa inaczej - osobiste preferencje ciężko ocenić...

    To tak jakbyś oceniał sposób przyrządzania ziemniaków :-) Jestem pewny, że
    moja mama przyżądza je nieco inaczej niż Twoja i moglibyśmy się godzinę
    spierać które lepsze i nic z tego nie wyniknie dopóki nie weźmiesz ich
    trochę na widelec i nie spróbujesz...

    Podobnie jest z różnicami między iOS/Android/Windows...

    Dam Ci jednak jedną rzecz: podoba mi się sposób edycji tekstu w iOS a
    konkretnie sposób zaznaczania fragmentu do kopiuj/klej i precyzyjnego
    ustawiania kursora pomiędzy znakami - nigdy nie dałem rady się przekonać do
    sposobu w Androidzie, tego z dwoma strzałkami.

    > Co do nawigowania - mam również nawigację stacjonarną, kupioną jakieś 3-4
    > lata temu. Używana była zaledwie kilka razy.

    Co to jest nawigacja stacjonarna? :-)) To brzmi jak oksymoron :-)

    > Jednak z telefonicznych programów typu Yanosik czy Rysiek korzystam
    > codziennie. Czyli bez rozpisywania się - GPS i dobry program do
    > nawigowania/określania pozycji to u mnie priorytet przy kupowaniu
    > telefonu. Do samych rozmów czy fotek wystarczyłby mi jeden z tych
    > kilkunastu telefonów które leżą nieużywane w kartonie, na strychu. Żadne
    > programy biurowe, do edycji fotek czy filmów też mi nie są e telefonie potrzebne.

    Cały czas nie uchwyciłeś puenty mojego argumentu. Ja rozumiem i akceptuje
    że DLA CIEBIE sprawność GPSa czy dwuSIMowość może być ważna lub nawet
    najważniejsza ale cały dowcip polega na tym, że dla kogoś innego może być
    ważne coś zupełnie innego. Mało tego - rzeczy bardzo ważne dla Ciebie, te
    najważniejsze, dla kogoś innego mogą być calkowicie nieważne.

    > Takie ogólnikowe gadanie nic mi nie mówi. Proszę kilka konkretów - czego
    > w tamtym sprzęcie brakowało względem iPada czy iPhone`a?

    Przecież wyraźnie napisałem: brakowało iOSa i iOSowych aplikacji.

    > Po prostu sprawdzić jak się te różne sprzęty sprawują, jak z
    > funkcjonalnością,. A tu słyszę że jedynym przesłaniem do zakupu iPada a
    > nie np. Asusa było to że kolega był po kilkuletnim użytkowaniu
    > przyzwyczajony do rozwiązań firmy Apple... Naprawdę argument że ręce opadają..

    Może dla Ciebie nieważny argument, ktory *jednocześnie* dla kogoś innego
    jest argumentem kluczowym, pierwszym na liście najważniejszych. Teraz już
    rozumiesz?

    > Tak, inne sfery. Sytuacja była taka że wykonywałem zawód przy wykonaniu
    > którego nie mogłem sobie pozwolić na chodzenie w szarych płaszczach czy
    > jeżdżenia Oplem Vectrą. Teraz w Polsce i na emeryturze już nie muszę, no
    > co tu pisać w pięknych słówkach - po prostu - szpanować.
    > Inżynier elektronik jak najbardziej może jeździć Vectrą czy Passatem.

    To teraz nie rozumiem o co Ci właściwie chodziło w ilustracji z Mustangiem
    i Vectrą...

    >>>>> Mało tego, w sporo sprawach nawet go przewyższa, np. w takim iPhone >>>> czy
    >>>>> SGS5 próżno szukać slotu na drugą kartę SIM.
    >>>> Sugerujesz, że każdy powinien wybierać tylko telefony z dwoma
    >>>> gniazdami pod SIM?
    >>> Sugeruję tylko to że dwie karty SIM to większe możliwości >>
    >>> wykorzystania. Ktoś słysząc że telefon ma tylko jedną kartę może o >>
    >>> nim powiedzieć g*no, i będzie miał do tego pełne prawo.

    A ktoś inny powie świetny bo nie dba o drugiego SIMa i? Też będzie miał do
    tego prawo...

    >> Cały czas chodzi mi o to, że zafiksowałeś sobie w głowie jeden, > jedyniesłuszny
    >> zestaw kryteriów i uważasz że "kazdy rozsądny człowiek" powinien się tymi
    >> właśnie kryteriami posługiwać przy wyborze telefonu. A dwie karty SIM to
    >> mus. Nawet dla kogoś kto nie ma i nie przewiduje nigdy potrzeby aby
    >> używać dwie karty SIM. Weź przestań się wygłupiać...
    >>
    >> Zaraz pewnie napiszesz że wszyscy powinni wybierać Vectrę przy zakupie
    >> samochodu a wszyscy Ci co kupili cokolwiek innego to patentowani > idioci... :-)
    >
    > Absolutnie nie! Jednak zwolennik dwu slotów na karty SIM może wypominać
    > tą niedogodność z iPhone`a czy SGS5 a Ty jego sprzętu nie, bo chyba
    > możliwość rozszerzenia funkcjonalności to dla Ciebie nie wada...?

    Wiesz co... To cos jak bys porownywal Hyundaja z podgrzewanymi siedzeniami
    do Toyoty czy Hondy bez takich siedzen...
    Jak kiepski telefon poobwieszasz dodatkami jak choinkę to nie stanie sie on
    dobrym telefonem tylko dlatego ze ma jakies ficzer ktorego inny nie ma.
    Czesto jest bowiem tak, ze producent kiepskiego sprzętu nadrabia np brak
    trwalosci czy niezawodnosci wodotryskami jak ogrzewane siedzenia w ogolnie
    dziadowskim Hyundaju...

    >>>>> A tak swoja drogą - jak myślisz Przemo, kto tu pisze na grupie, >>>> dochodowa
    >>>>> elita kraju? Bo ja stawiam na paru emerytów, rencistów i nudzących >>>> się w
    >>>>> robocie roboli na stanowisku wycenionym na 2000zł/miesiąc.
    >>>> I dlatego są opinie na temat iPhone że jest za drogi :-) Albo ze >>> ktokolwiek
    >>>> kupuje coś tak drogiego musi kupować dla szpanu i na kredyt bo przecież
    >>>> myśl, że dla kogoś to jest ulotna zabawka jedna z wielu takich które >>> sobie
    >>>> kupi zwyczajnie dla zabawy jest niewiarygodna...
    >>>>
    >>>> Każdy sądzi innych według swoich własnych doświadczeń i horyzontów
    >>>> poznawczych - jak ktoś zarabia te 2000zł brutto i przykłada swoje >>> kryteria
    >>>> wyboru jakich używa przy tego typu zakupach do interpretacji wyborów >>> kogoś
    >>>> kto ma dochody 10x większe to nie dziwi mnie że dochodzi do >>> nieporozumień
    >>>> czy czasem nawet konfliktów i posądzania o szpanerstwo czy chęć >>> wywołania
    >>>> zazdrości takim zakupem...
    >>>
    >>> Nie za drogi, ale raczej przepłacony. Naprawdę nie ma żadnych >>
    >>> przesłanek aby aż tyle przepłacać za logo firmy i trochę lepszą jakość..
    >>
    >> Nie pisz że "nie ma przesłanek" tylko napisz że Ty ich nie widzisz.
    >> Tak samo jak nie wszyscy wybierają vectrę do jeżdzenia tak samo
    >> nie wszyscy wybierają jakiegoś biedafona za 1/3 ceny iPhone
    >> i cieszą się że nie przepłacili wmawiając sobie że to tylko "trochę"
    >> lepsza jakość...
    >
    > Oczywiście że piszę tylko o tym co sam myślę. Biorę kilka telefonów i
    > sprawdzam osobiście, w praktyce wszystkie różnią się tylko specyfikacją
    > na papierze, no i tym co wydaje się absurdalne i za co trzeba płacić
    > ekstra logiem firmy, albo cukierkowatą pastelowatością ekranu.

    Jestem innego zdania. Różnia sie też niezawodnością, szybkością i ogólną
    przyjemnością użytkowania, czego papierowa tabelka dobrze oddać nie da
    rady.

    >>> Tak, oczywiście masz rację z tą oceną. Jednak odnosisz się do ogółu >>
    >>> nabywców, a ja przypominam że raczej z milionerów to nikt tu na >>
    >>> grupie nie udziela się, także bardzo wątpliwa jest obecność >>
    >>> przedstawicieli tzw klasy średniej zarobkowej.
    >>
    >> Nikt tu nie mówił o milionerach!
    >> Ja mówiłem o inżynierach z wyższym wykształceniem po AGH i Polibudzie.
    >> Żadna rewelacja, żadne Warszawy czy takie tam. Zarobki mają DUŻO
    >> powyżej średniej krajowej. Kilkukrotnie większe od średniej krajowej.
    >
    > A nie o tym czym się zajmują, tzn jaką pracę wykonują? Z tego co wiem z
    > samego dyplomu raczej nie dałoby się wyżyć..

    Akurat w ich wypadku nie chodzi o inzyniera handlującego majtkami na
    bazarku - pracują w zawodzie, więc wykorzystują właśnie tak jak ja
    wypracowane w szkole dyplomy do zarabiania pieniędzy.

    > I tak nawiasem - Polska to dziwny kraj - 80% społeczeństwa marzy o
    > średniej krajowej w zarobkach, natomiast uprzywilejowani zawsze żądają
    > jej wielokrotności.. Niedługo chyba w tym kastowaniu społeczeństwa dogonimy Indie.

    Czytujesz chyba inne sprawozdania niż ja..
    Albo masz bardzo stare dane.


  • 164. Data: 2014-12-02 21:39:21
    Temat: Re: na co czekac?
    Od: Pszemol <P...@P...com>

    "Ghost" <g...@e...com> wrote:
    > Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m5l4j4$dls$...@d...me...
    >
    >>>>> Naści, udław się matole:
    >>>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Zale%C5%BCno%C5%9B%C4%8
    7_zmiennych_losowych
    >>
    >>>> Brawo... No to już widzisz korelację między wartością średnią składowych >>> a
    >>>> jedną składową czy dalej jej nie widzisz?
    >>
    >>> widze twoje:
    >>> "skoro oczekujesz że na podstawie korelacji jesteś w stanie z jednej
    >>> liczby wywnioskować drugą"
    >>> vs z linka
    >>> "znając wartość jednej z nich, dałoby się przynajmniej w niektórych
    >>> sytuacjach dokładniej przewidzieć wartość drugiej zmiennej"
    >
    >> Tak, tak, ale brak Ci odwagi aby przyznać że to samo można "w niektórych
    >> sytuacjach" zrobić w przypadku średniej na podstawie wartości składowej :-D
    >
    > Tak, w sytuacjach gdy same składowe są skorelowane, nie nie brak mi
    > odwagi, raczej tobie rozumku nasz ty łini ze póó.

    Nie o takich sytuacjach mówilem - nie jest wymagana żadna korelacja między
    składowymi aby "w niektórych sytuacjach" odgadnąć średnią na podstawie
    wartości składowej.


  • 163. Data: 2014-12-02 21:39:21
    Temat: Re: na co czekac?
    Od: Pszemol <P...@P...com>

    "marfi" <marfi @bb.onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    > news:m5it3d$u3n$1@dont-email.me...
    >>
    >> Posiadając nawet starsze urządzenia wiem więcej o tym ekosystemie
    >> niż ktoś kto zna to tylko z opowiadań i lizał cukierek przez papierek.
    >
    > Ale dla równowagi posiadasz oczywiście najnowsze urządzenie konkurencji
    > i wiesz o czym piszesz???


    Zacytuj co przeczytałes mojego autorstwa na temat wyrobu konkurencji
    Apple...


  • 165. Data: 2014-12-02 21:43:02
    Temat: Re: na co czekac?
    Od: "Ghost" <g...@e...com>



    Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m5l81p$sgd$...@d...me...

    "Ghost" <g...@e...com> wrote:
    > Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:m5l4j4$dls$...@d...me...
    >
    >>>>>> Naści, udław się matole:
    >>>>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Zale%C5%BCno%C5%9B%C4%8
    7_zmiennych_losowych
    >>
    >>>>> Brawo... No to już widzisz korelację między wartością średnią
    >>>>> składowych >>> a
    >>>>> jedną składową czy dalej jej nie widzisz?
    >>
    >>>> widze twoje:
    >>>> "skoro oczekujesz że na podstawie korelacji jesteś w stanie z jednej
    >>>> liczby wywnioskować drugą"
    >>>> vs z linka
    >>>> "znając wartość jednej z nich, dałoby się przynajmniej w niektórych
    >>>> sytuacjach dokładniej przewidzieć wartość drugiej zmiennej"
    >
    >>> Tak, tak, ale brak Ci odwagi aby przyznać że to samo można "w niektórych
    >>> sytuacjach" zrobić w przypadku średniej na podstawie wartości składowej
    >>> :-D
    >
    >> Tak, w sytuacjach gdy same składowe są skorelowane, nie nie brak mi
    >> odwagi, raczej tobie rozumku nasz ty łini ze póó.

    >Nie o takich sytuacjach mówilem - nie jest wymagana żadna korelacja między
    >składowymi aby "w niektórych sytuacjach" odgadnąć średnią na podstawie
    >wartości składowej.

    Nie mówiłeś o pensjach?


  • 166. Data: 2014-12-02 22:07:49
    Temat: Re: na co czekac?
    Od: Pszemol <P...@P...com>

    "Ghost" <g...@e...com> wrote:
    > Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m5l81p$sgd$...@d...me...
    >
    > "Ghost" <g...@e...com> wrote:
    >> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup >
    >> dyskusyjnych:m5l4j4$dls$...@d...me...
    >>
    >>>>>>> Naści, udław się matole:
    >>>>>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Zale%C5%BCno%C5%9B%C4%8
    7_zmiennych_losowych
    >>>
    >>>>>> Brawo... No to już widzisz korelację między wartością średnią >>>>> składowych
    >>> a
    >>>>>> jedną składową czy dalej jej nie widzisz?
    >>>
    >>>>> widze twoje:
    >>>>> "skoro oczekujesz że na podstawie korelacji jesteś w stanie z jednej
    >>>>> liczby wywnioskować drugą"
    >>>>> vs z linka
    >>>>> "znając wartość jednej z nich, dałoby się przynajmniej w niektórych
    >>>>> sytuacjach dokładniej przewidzieć wartość drugiej zmiennej"
    >>
    >>>> Tak, tak, ale brak Ci odwagi aby przyznać że to samo można "w niektórych
    >>>> sytuacjach" zrobić w przypadku średniej na podstawie wartości składowej >>> :-D
    >>
    >>> Tak, w sytuacjach gdy same składowe są skorelowane, nie nie brak mi
    >>> odwagi, raczej tobie rozumku nasz ty łini ze póó.
    >
    >> Nie o takich sytuacjach mówilem - nie jest wymagana żadna korelacja między
    >> składowymi aby "w niektórych sytuacjach" odgadnąć średnią na podstawie
    >> wartości składowej.
    >
    > Nie mówiłeś o pensjach?

    Cały czas mowa o tym samym:
    zarobkach/pensjach/gażach/żołdach/emeryturach/rentac
    h/zasiłkach/stypendiach/dywidendach
    czy jak to sobie nazwiesz w konkretnym przypadku. Nie jest wymagana żadna
    korelacja między składowymi aby "w niektórych sytuacjach" odgadnąć średnią
    na podstawie wartości składowej.

    Taką szczegolną sytuacją w której znac będziemy *dokładną* wartość średniej
    (bez odgadywania, estymacji itp) może być np sytuacja w której znamy
    wszystkie inne składowe... prawda?

    W innej sytuacji możemy odgadnąć np tylko kierunek zmian średniej nawet jak
    nie będziemy znać wszystkich tylko jedną składową: dzięki znanej nam
    korelacji właśnie możemy *z całą pewnością wiedzieć* że średnia wzrośnie
    gdy wzrośnie jedna składowa a zmaleje gdy zmaleje jedna składowa.

    Zaprzeczaniem że istnieje korelacja między składnikiem sumy czy średniej a
    wynikową sumą czy średnią po prostu wygłupiasz się...


  • 167. Data: 2014-12-02 22:57:13
    Temat: Re: na co czekac?
    Od: "Ghost" <g...@e...com>



    Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m5l9n5$41d$...@d...me...

    "Ghost" <g...@e...com> wrote:

    >>> Nie o takich sytuacjach mówilem - nie jest wymagana żadna korelacja
    >>> między
    >>> składowymi aby "w niektórych sytuacjach" odgadnąć średnią na podstawie
    >>> wartości składowej.
    >
    >> Nie mówiłeś o pensjach?

    >Cały czas mowa o tym samym:
    >zarobkach/pensjach/gażach/żołdach/emeryturach/renta
    ch/zasiłkach/stypendiach/dywidendach
    >czy jak to sobie nazwiesz w konkretnym przypadku. Nie jest wymagana żadna
    >korelacja między składowymi aby "w niektórych sytuacjach" odgadnąć średnią
    >na podstawie wartości składowej.

    To daj taka liste pensji bez korelacji zeby dalo sie przewidzec na podstawie
    jednej średnia pozostałych.
    Cały czas mówimy o "skoro oczekujesz że na podstawie korelacji jesteś w
    stanie z jednej liczby wywnioskować drugą", pamiętasz?

    >Taką szczegolną sytuacją w której znac będziemy *dokładną* wartość średniej
    >(bez odgadywania, estymacji itp) może być np sytuacja w której znamy
    >wszystkie inne składowe... prawda?

    Jaki to ma związek? A już wiem, chcesz tak rozwodnić dyskusje, żeby już nie
    było wiadomo o co chodzi, ależ z ciebie mały kanciarz.




  • 168. Data: 2014-12-02 23:03:34
    Temat: zbiorowy onanizm pod sekciarska dewotke pszemol - Re: na co czekac?
    Od: Niszcz uSSraelska najparszywsza MORDQRWE <k...@d...usrael.pest.invalid>

    Tomek wrote:
    > I dalej twierdzisz z uporem osła, że...

    Skonczcie wreszcie anizowac sie pod ta sekciarska dewotke!

    Bazar qrwami czy co, zadnej powagi tematycznej, pierdolenie
    od rzeczy i bez konca! MOTLOCH!

    --
    NISZCZ HIENY KAPITALISTYCZNE!
    https://tr.im/9341c
    https://tr.im/93363
    https://tr.im/c3d23
    https://tr.im/bea57
    https://tr.im/3b2c9


  • 169. Data: 2014-12-02 23:15:09
    Temat: Re: na co czekac?
    Od: Pszemol <P...@P...com>

    "Ghost" <g...@e...com> wrote:
    > Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m5l9n5$41d$...@d...me...
    >
    > "Ghost" <g...@e...com> wrote:
    >
    >>>> Nie o takich sytuacjach mówilem - nie jest wymagana żadna korelacja >>> między
    >>>> składowymi aby "w niektórych sytuacjach" odgadnąć średnią na podstawie
    >>>> wartości składowej.
    >>
    >>> Nie mówiłeś o pensjach?
    >
    >> Cały czas mowa o tym samym:
    >> zarobkach/pensjach/gażach/żołdach/emeryturach/rentac
    h/zasiłkach/stypendiach/dywidendach
    >> czy jak to sobie nazwiesz w konkretnym przypadku. Nie jest wymagana żadna
    >> korelacja między składowymi aby "w niektórych sytuacjach" odgadnąć średnią
    >> na podstawie wartości składowej.
    >
    > To daj taka liste pensji bez korelacji zeby dalo sie przewidzec na
    > podstawie jednej średnia pozostałych.
    > Cały czas mówimy o "skoro oczekujesz że na podstawie korelacji jesteś w
    > stanie z jednej liczby wywnioskować drugą", pamiętasz?

    Ja pamiętam doskonale.

    Nie wiem tylko dlaczego wyciąłeś cytat w którym była odpowiedź na Twoje
    pytanie.

    >> Taką szczegolną sytuacją w której znac będziemy *dokładną* wartość średniej
    >> (bez odgadywania, estymacji itp) może być np sytuacja w której znamy
    >> wszystkie inne składowe... prawda?
    >
    > Jaki to ma związek? A już wiem, chcesz tak rozwodnić dyskusje, żeby już
    > nie było wiadomo o co chodzi, ależ z ciebie mały kanciarz.

    Bynajmniej.

    Wykazuję Ci właśnie, że zależność pomiędzy śdrednią a jej składową pasuje
    pod każdym względem do przytoczonej przez Ciebie definicji korelacji.

    Korelacja ta podana jest wzorem na średnią: jej wartość zależy od wartości
    *każdej* składowej i korelacja między składowymi nie jest w ogóle potrzebna
    aby obliczyć ich średnią.

    Oczywistość tego co tu mówię jest tak duża, że zaczynam mieć wątpliwości
    czy Ty w ogóle wiesz co to jest dodawanie i dzielenie użyte we wzorze na
    średnią...


    X1=3

    X2=16

    X3=50

    Potrafisz obliczyć średnią z X1, X2, X3 bez znajomości korelacji między X1,
    X2, X3? Bez istnienia tej korelacji w ogóle? No oczywiście że tak: średnia
    wyniesie (3+16+50)/3.

    A teraz pomyśl o inym przypadku... Załóżmy, że nie wiesz ile wynosi żadne z
    X... Potrafisz przewidzieć jak zmieni się średnia gdy X3 zmiejszy się lub
    zwiększy? Ano potrafisz: średnia się zwiększy lub odpowiednio zmniejszy...

    A więc ciężko tu chyba nie widzieć tej oczywistej korelacji? :-) z całą
    pewnością pasuje do przytoczonej przez Ciebie definicji.


  • 170. Data: 2014-12-03 09:27:11
    Temat: Re: na co czekac?
    Od: "Ghost" <g...@e...com>



    Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m5ldld$k7l$...@d...me...

    >A teraz pomyśl o inym przypadku... Załóżmy, że nie wiesz ile wynosi żadne z
    >X... Potrafisz przewidzieć jak zmieni się średnia gdy X3 zmiejszy się lub
    >zwiększy? Ano potrafisz: średnia się zwiększy lub odpowiednio zmniejszy...

    "znając wartość jednej z nich, dałoby się przynajmniej w niektórych
    sytuacjach dokładniej przewidzieć wartość drugiej zmiennej"

    Gdzie tu masz cos o trendach? Stoi jak byk, ze dotyczy wartości.

    Podasz w końcu "swoją" _ścisłą_ definicję korelacji?

    >A więc ciężko tu chyba nie widzieć tej oczywistej korelacji?

    Tumanistycznej korelacji. Której to tumanistycznej definicji nawet nie
    jesteś w stanie podać bo jest wykrojona z przypuszczeń i domniemań. Stawiam
    tezę, że (o ile kiedykolwiek dałeś radę studiować cokolwiek ścisłego, na
    sensownej uczelni) na algebrze matematycznej byłeś wyjątkowym osłem. Pytałeś
    mnie jakie miałem oceny z gramatyki - jakie miałeś oceny z algebry
    matematycznej, masz odwagę szczerze odpowiedzieć?

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: