-
41. Data: 2021-04-19 12:23:35
Temat: Re: ktoś wie jak to działa ?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "viktorius" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s59e2u$bt7$1$v...@n...chmurka.net.
..
>Jak już kupiłem sobie pierwszy miernik elektryczny, to najpierw
>zmierzyłem ile prądu jest w gniazdku.
>Następnie, po wymianie bezpiecznika, sprawdziłem ile napięcia jest w
>tym samy gniazdku, choć już osmolonym...
>Oporności gniazdka postanowiłem nie sprawdzać ;)
>Ale do rzeczy: wynik pomiaru był imponujący, 250V.
>Już wiadomo było, gdzie uciekły brakujące volty od sąsiada, bo on
>miał około 200V tylko.
>Wyjaśniło się dlaczego u nas żarówki 40W paliły się za często i
>świeciły za jasno, a sąsiad wkręcał "setki" żeby cokolwiek widzieć.
>Elektrycy przyjechali, na mój widok, dzieciaka z miernikiem, zażądali
>świadectwa kalibracji miernika, jego klasy dokładności i innych
>tajemniczych wyrazów, które poznałem parę lat później w technikum. Bo
>pewnie dlatego taki wynik, że sprzęt badziew bez legalizacji, a ja
>się nie znam.
Tak nawiasem mowiac - to po tym pomiarze pradu zwarciowego nie musial
juz byc tak samo dokladny jak poprzednio ...
J.
-
42. Data: 2021-04-19 12:26:18
Temat: Re: ktoś wie jak to działa ?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Janusz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s59imt$eic$1$J...@n...chmurka.net...
W dniu 2021-04-15 o 03:27, sundayman pisze:
> https://allegro.pl/oferta/stabilizator-napiecia-prad
u-avr-3000va-regulator-9129051118
>> Jeśli toto "nie zmienia kształtu napięcia wejściowego" znaczy to
>> nie jest inwerter. No to jak to może regulować napięcie ?
>Wpier myślałem że to coś podobnego jak inwerter PV, czyli prostuje
>sieć a potem przetwornica podnosząca ze stabilizacją i falownik
>wyjściowy robiący znowu AC.
>Ale jak patrzę po cenie to na pewno nie, więc będzie to autrofo z
>napędem.
Albo wzorem UPS AVR - autotrafo z odczepami przelaczanymi.
Ciekawe co to
Czas opóźnienia: 180s/6s
J.
-
43. Data: 2021-04-19 12:41:53
Temat: Re: ktoś wie jak to działa ?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.
pl...
Pan J.F napisał:
>>> Chwila moment, podważasz oficjalnie porozumienie między
>>> producentami
>>> (nawet oficjalnie ma nazwę, są nawet kary jeśli producent się z
>>> niego
>>> wyłamie), że żarówki mają mieć żywotność ok 1500 godzin?
>
>> Sprawdzic by warto.
>Najpierw warto by było przeczytać od początku ze zrozumieniem. Jednak
>z
No ale tak odszukac to porozumienie, i jakie tam kary byly, i czy np
nie bylo to takze w druga strone - ze zarowka powinna ok 1500h
wytrzymac, a nie jakies badziewie 100h.
>> Ale ... nie tak znow dawno liczylem koszt eksplotacji, i przy
>> pewnych
>> zalozeniach wyszlo, ze i tak sa zbyt trwale - na jasniejszych ale
>> krotszych sie wiecej na pradzie zaoszczedzi.
>Chyba nawet razem to tu liczyliśmy. Pod koniec Ery Wolframu za
>żarówkę
>płaciło się koło złocisza.
Przy czym niekoniecznie jest to realny koszt produkcji.
>A w ciągu swego żywota zżerała ona prąd za
>kilkadziesiąt złotych. Gdyby ktoś wtedy wpadł na pomysł, by w obwód
>oświetleniowy włączyć autotransformator podwyższający napięcie,
>mógłby
>sporo zaoszczędzić. Żarówy strzelałyby dajmy na to po 500 godzinach,
>ale sprawnośc takiej przewoltowanej lampy bardzo stromo rośnie.
Ostatnie zarowki to mi IMO jakos bardzo szybko sie przepalaly.
Co nie dziwi w wyrobie za zlotowke.
A w liczeniu
https://en.wikipedia.org/wiki/Lamp_rerating
Jest spory rozrzut wykladnika, od -12 do -16.
10% wieksze napiecie skraca zycie do 31 - 22% oryginalu, czyli tak 3
do 5 zarowek zamiast 1.
20% wieksze juz 11 - 5 % oryginalu - czyli 9 - 20 zarowek zamiast 1.
>Technologią niewiele da się nadrobć, budowa żarówki jest
Kryptony, halogeny, dobry wolfram ..
>prosta, więc wszyscy producenci musieli się zmówć, żeby klient dostał
>dobre światła, a nie reklamowane przez "nasze świacą najdłużej".
>Gdyby
>nie to, to może długo byśmy siedzieli przy takich żarówkach, jak ta
>rekordzistka, co to od ponad stu lat świeci w jakiejś amerykańskiej
>remizie. Jak się czytało o niej w "Młodym Techniku", to można było
>wierzyć, że to cud jakiś. Ale dzisiaj mamy internet, można popatrzeć
>na nią i się przekonać, że świeci jakby europejską żarówę podłączyć
>do
>amerykańskiego gniazdka. Tak to se może świecić choćby następne sto
>lat.
No wlasnie - klient to kupi ?
>Kulistość Ziemi znana była już starożytnym.
Ale - czy mieli jakies podstawy?
Poza "Slonce jest okragle i Ksiezyc jest okragly".
Niekoniecznie kulisty. Ale kula jest najdoskonalsza z bryl :-)
Slynne doswiadczenie Erastotenesa mozna bylo wykorzystac do pomiaru
wysokosci Slonca nad plaska Ziemia.
J.
-
44. Data: 2021-04-19 12:54:55
Temat: Re: ktoś wie jak to działa ?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Grzegorz Niemirowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:6079d08b$0$553$6...@n...neostrada.
pl...
Marek <f...@f...com> napisał(a):
>> Ale co chcesz sprawdzać? Przecież producenci tego nie ukrywają,
>> wynika to z porozumienia-konsorcjum (Phoepbus), które miało
>> określić już w latach 20 u.w. standaryzację produkcji m.in. to, że
>> żarówka ma świecić nie więcej niż 1000h-1500h. I nikt się nie
>> odważy zrobić wiecej. Tzn. odważyła się enerdowska NARVA i robiła
>> 2500h z soft startem, zrobiła nawet prototyp 5kh ale zaczęto kpić,
>> że chyba chcą przez to iść na wcześniejszą emeryturę. NRD
>> rozsypało się wcześniej niż weszła do seryjnej produkcji a resztki
>> po NARVie zdaje się przejął Osram i wybił z głowy takie "głupotki".
>Piszesz o porozumieniu, które istniało 6 lat i zniknęło wraz z
>wybuchem IIWŚ. Tymczasem dyskusja nie dotyczy historii ale czasów
>współczesnych.
Chyba troche dluzej
https://en.wikipedia.org/wiki/Phoebus_cartel
Przy czym warto by chyba przeczytac jeszcze to
http://webarchive.nationalarchives.gov.uk/2012011916
3804/http:/www.competition-commission.org.uk/rep_pub
/reports/1950_1959/003lamp.htm
czy to faktycznie nie byl "rozsadny kompromis" - choc jak wiadomo - tu
o duze pieniadze chodzi.
J.
-
45. Data: 2021-04-19 13:01:35
Temat: Re: ktoś wie jak to działa ?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Arek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:607a1063$0$529$6...@n...neostrada.
pl...
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w
wiadomości
> Pan J.F napisał:
>[...]
>>> Ale ... nie tak znow dawno liczylem koszt eksplotacji, i przy
>>> pewnych
>>> zalozeniach wyszlo, ze i tak sa zbyt trwale - na jasniejszych ale
>>> krotszych sie wiecej na pradzie zaoszczedzi.
>
>> Chyba nawet razem to tu liczyliśmy. Pod koniec Ery Wolframu za
>> żarówkę
>> płaciło się koło złocisza. A w ciągu swego żywota zżerała ona prąd
>> za
>> kilkadziesiąt złotych. [...]
>[...]
>Jeżeli sprawność rośnie dużo szybciej niż spada trwałość to OK, tylko
>trzeba stabilne napięcie zapewnić. Czyli zmiana 220V->230V dawała(by)
>oszczędności...
A ta zmiana byla?
Czy poczatkowo tylko norme zmieniono, napiecia w gniazdkach bez zmian,
za to zarowki ... ktos tam moze zaczal robic na 230V, choc w
mieszkaniach ciagle 220 ...
> Zgodnie z technologią jeszcze więcej światła można dostać stosując
>żarówki większej mocy (na większy prąd). Nierównomierności drucika
>żarnika są procentowo przy grubszym druciku mniejsze - większa
>trwałość albo podobna przy wyższej nieco temperaturze.
> Halogeny też dbają o żarnik, sprawność większa o ok. 30%.
Ale tam tez sa rozne odmiany. Pamietam np jakas "do projektora", co
miala 50h trwalosci nominalnie.
No i ... jak sobie kupilem "lepsze zarowki" do samochodu, to one jakos
krotko swiecily.
I niby tam "+30%" czy "+50%", ale one akurat objete norma, i strumien
swietlny podany - bodajze +/-15%.
philips cos tam tlumaczyl, ze one daja do 50% swiatla wiecej tam gdzie
trzeba, co niby ma senst, tylko czy reflektor nie musi byc philips ?
J.
-
46. Data: 2021-04-19 13:06:55
Temat: Re: ktoś wie jak to działa ?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "ąćęłńóśźż" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:607d3601$0$559$6...@n...neostrada.
pl...
>Miałem piwnicę gdzie deweloper założył oprawę bez wyłącznika,
>świeciła 13 lat bez przerwy (no jakieś krótkie przerwy musiały być
>typu coś wywaliło w garażach czy połowa dzielnicy).
>Zwykła oprawa garażowa 2x36 wat świetlówki Polam z tradycyjnym
>balastem z układem do kompensacji mocy biernej.
>13*365*24=113880 godzin świecenia non stop, i świecą do dziś czyli
>kolejne 8 lat (tyle że już za dołożonym wyłącznikiem ściennym, więc
>rzadko włączane).
Ja swego czasu wk* sie na UE, i wkrecilem kompaktowa swietlowke do
lazienki.
Przed uplywem roku byl zwrot pieniedzy.
>Gdy sąsiad w końcu mnie przekonał do ruszenia tego, to po wyłączeniu
>oryginalne startery świetlówek już nie podniosły, kupowałem nowe
>zapłonniki.
Moze czas na rury LED ?
>Swoją drogą moc pobierana mierzona zwykłym domowym gniazdkowym
>watomierzem wychodziła w granicach 80 wat, aż nie mogliśmy uwierzyć w
>taką sprawność
ale w jakim sensie sprawnosc ? Ze niby dlawik tylko 10% traci ?
Dlawik warto by pomacac - mam wrazenie, ze dosc gorace sa, wiec mocy
traca troche.
A moc samych rur ... blizej nieokreslona, wiec moze to tylko nominal
36W, a rzeczywista sprawnosc ... znow nieokreslona.
J.
-
47. Data: 2021-04-19 13:11:54
Temat: Re: ktoś wie jak to działa ?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.
pl...
Pan Cezary Grądys napisał:
>> A ja spotkałem zarówki, o ile pamiętam Philipsa, które miały
>> deklarowaną
>> trwałość na pudełku 5000h. Może nawet więcej. Ok 20 W, chyba jakaś
>> przetwornica była w ceramicznym trzonku. Góra 5 lat temu to było,
>> więc
>> były żarówki wolframowe trwałe. To były reflektorki z dość wąskim
>> kątem
>> świecenia.
>Jak małe reflektorki, to już halogeny. Pewnie w dodatku na 12V. Sam
>takich
>używałem -- bardzo długo bez wymiany.
A i tak cos dlugo. wiec moze to jednak LED a nie zarowki ?
Niskie napiecie wiadomo - pomaga. Gruby drut trudniej przepalic.
Tylko, ze sa halogeny na 12V (6 i 24) oraz na 230V.
Te ostatnie nietrwale, przetwornica mialaby sens ... tylko przy duzych
pradach sie grzeje ..
>Nie wiem jaki czas miały wypisany na
>pudełku, rzadko zwracam na to uwagę. Dziwne tylko, że panowie z
>Philipsa
>nie skończyli w betonowych butach na dnie jakiejś rzeki. Z mafią
>żarókową
>nie ma żartów.
W miedzyczasie sie chyba mafia zarowkowa skonczyla.
Philips przypominam mial jeszcze jeden wynalazek - swietlowki zasilane
magnetycznie.
Zywotnosc jakas olbrzymia, przynajmniej w teorii, ale widac za drogie,
skoro niepopularne.
Albo sprawnosc za mala.
J.
-
48. Data: 2021-04-19 13:33:50
Temat: Re: ktoś wie jak to działa ?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> Najpierw warto by było przeczytać od początku ze zrozumieniem.
> No ale tak odszukac to porozumienie, i jakie tam kary byly, i czy
> np nie bylo to takze w druga strone - ze zarowka powinna ok 1500h
> wytrzymac, a nie jakies badziewie 100h.
Zakładam, że było wymaganie: *nie więcej* niż 1000 czy 1500 godzin.
Tu (i tylko tu) zgadzam się z płaskoziemcami spiskowymi.
>> Technologią niewiele da się nadrobć, budowa żarówki jest prosta
> Kryptony, halogeny, dobry wolfram ..
Halogeny to już inna technologia (jednocześnie zwiększamy i sprawność,
i żywotność). W tej podstawowej zachodziły zmiany, ale niewielkie.
Prosty drut skręcono w sprężynkę, a tę z czasem w drugą (włókna
dwuskrętne). Poprawiła się jakość przemiany prądu w światło, co można
było wykorzystać na dwa sposoby: (1) zwiększając czas życia żarówki,
(2) podnosząc efektywność. Na szczęście przyjęto to drugie.
>> Gdyby nie to, to może długo byśmy siedzieli przy takich żarówkach,
>> jak ta rekordzistka, co to od ponad stu lat świeci w jakiejś
>> amerykańskiej remizie. Jak się czytało o niej w "Młodym Techniku",
>> to można było wierzyć, że to cud jakiś. Ale dzisiaj mamy internet,
>> można popatrzeć na nią i się przekonać, że świeci jakby europejską
>> żarówę podłączyć do amerykańskiego gniazdka. Tak to se może świecić
>> choćby następne sto lat.
>
> No wlasnie - klient to kupi ?
Bardzo dobre pytanie. Sto lat temu kupiłby bardzo chętnie. Elektryczne
oświetlenie uważano wtedy za zbyt jaskrawe, szkodzące oczom. Punktem
odniesienia była lampa naftowa, uchodząca za zdrową. Stąd te żarówki
o zbyt długim włóknie przyjmowano lepiej. Przekonanie to nie ma żadnych
podstaw naukowych, a ekektywność (i jej aspekt ekonomiczny) opiera się
na ścisłych wyliczeniach -- dlatego ze "spisku żarówkowego" najwięcej
korzyści odniósł zwykły klient.
--
Jarek
-
49. Data: 2021-04-19 13:38:07
Temat: Re: ktoś wie jak to działa ?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> Jeżeli sprawność rośnie dużo szybciej niż spada trwałość to OK, tylko
>> trzeba stabilne napięcie zapewnić. Czyli zmiana 220V->230V dawała(by)
>> oszczędności...
>
> A ta zmiana byla?
>
> Czy poczatkowo tylko norme zmieniono, napiecia w gniazdkach bez zmian,
> za to zarowki ... ktos tam moze zaczal robic na 230V, choc w
> mieszkaniach ciagle 220 ...
Na żarówkach produkowanych w czasach PRL pisano: napięcie 240V.
--
Jarek
-
50. Data: 2021-04-19 13:45:14
Temat: Re: ktoś wie jak to działa ?
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2021-04-19 o 13:38 +0200, Jarosław Sokołowski napisał:
> Na żarówkach produkowanych w czasach PRL pisano: napięcie 240V.
Słabo widać, ale ja tam czytam 230V: https://retro.pewex.pl/480912
Mateusz