-
21. Data: 2010-04-06 14:52:06
Temat: Re: jakie auto dla żony ...
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "plusz" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:b55cfa5e-a025-482f-bf33-c94df93da85f@u22g2000yq
f.googlegroups.com...
On 6 Kwi, 12:28, Gabriel'Varius'
<g...@U...TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl> wrote:
>> Audi A2? A moze lepiej kupic z pierwszych rak dobrze wyposazone
>> Clio/Grande Punto lub jakiegos kompakta (jesli sa auta z 2009r to nawet
>> w cenie 40kpln kupisz nowke jseli chodzi o segment B)?
>nówka nie spełnia jednego wymagania - niska utrata wartości.
>chcę kupić takie auto, na którym po 3 latach nie stracę więcej niż 3-4
>tys zł.
Nie ma takich aut, które spełniają postawione przez Ciebie warunki, będą
normalnie kupione na rynku używanych, i cena zakupu wyniesie c.a. 40 tysięcy
złotych. Utrata wartości będzie na poziomie 10-20 tysięcy złotych (w
zależności od tego, jak "młode" auto kupisz).
>więc pewnie im starsze auto tym bliżej tego warunku
>
> wydaje mi się, że stare porsche i mercedesy mogą spełniać to wymaganie
> - ale szukam porad na grupie
Stare porsche i mercedesy + punkt 4. małe spalanie, tak???
Z podanych przez Ciebie wytycznych wygląda na to, że musiałbyś kupić jakiś
mega wynalazek, w cenie c.a. 60% ceny rynkowej, a za 3-4 lata Twoja żona
sprzeda to jakieś przyjaciółce, wciskając jej bajeczkę, że to jest wymarzone
auto dla kobiet i świetnie będzie jej pasował ten kolor.
Jurand.
-
22. Data: 2010-04-06 14:58:01
Temat: Re: jakie auto dla żony ...
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
plusz pisze:
> On 6 Kwi, 13:22, Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno> wrote:
>
>> Ja zaś tradycyjnie rzucę coś ze stajni AR ;) 147 spełnia te wymagania poza
>> utratą wartości (i pewnie kolorem bakłażanowym). Żonie powinno się podobać,
>> zwłaszcza nowszy model po FL.
>
>
> alfa jest jednak za duża
> wydaje mi się, że mój wybór zbliża się do Fiesty lub Clio (wg różnych
> opinii Yaris i Corsa są gorzej wykonane),
>
> Clio jeździłem przez 3 lata kiedyś i byłem bardzo zadowolony
Twingo! To nowe oczywiście.
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
-
23. Data: 2010-04-06 15:01:28
Temat: Re: jakie auto dla żony ...
Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>
Dnia Tue, 6 Apr 2010 05:49:20 -0700 (PDT), plusz napisał(a):
>> Tak bardzo, że do każdego egzemplarza dodają w komplecie lawetę i Passata
>> jako auto zastępcze.
>
> pewnie nowego passata, bo te B5, to chyba nie były szczególnie udane
Jeśli B5 nie były udane, to B6 są katastrofą...
> Nie jestem fanem VW - mam za dużo znajomych w USA i znam ich ocenę
> tych aut. Nigdy nie jeździłem, więc nie wypowiadam żadnej skrajnej
> opinii.
VW w USA to zupełnie inne auta. Tam też mają kiepską opinię.
> Uważam, że statystycznie rzecz ujmując, fiat i alfa są jednymi z
> najbardziej awaryjnych - nawet w ostatnich latach.
Wszystko się psuje :)
Co do najnowszych modeli - poczekajmy na więcej danych.
Alfą zaś się przejedź.
--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl
-
24. Data: 2010-04-06 15:12:23
Temat: Re: jakie auto dla żony ...
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "Borys Pogoreło" <b...@p...edu.leszno> napisał w wiadomości
news:1danyycw4adji$.lhlc2fvxku5r.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 6 Apr 2010 05:49:20 -0700 (PDT), plusz napisał(a):
>
>>> Tak bardzo, że do każdego egzemplarza dodają w komplecie lawetę i
>>> Passata
>>> jako auto zastępcze.
>>
>> pewnie nowego passata, bo te B5, to chyba nie były szczególnie udane
>
> Jeśli B5 nie były udane, to B6 są katastrofą...
Kłóciłbym się. Unikać należy 2.0 TDI z roczników 2004-2005 i tyle.
Jurand.
-
25. Data: 2010-04-06 17:55:49
Temat: Re: jakie auto dla żony ...
Od: plusz <p...@g...com>
On 6 Kwi, 14:58, "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
wrote:
> Twingo! To nowe oczywiście.
chyba właśnie poczekam na renault wind :) to takie twingo, ale z
dachem otwieranym w 12 sekund :)
--
plusz
-
26. Data: 2010-04-06 17:56:34
Temat: Re: jakie auto dla żony ...
Od: Gabriel'Varius' <g...@p...onet.pl>
Budzik pisze:
> Użytkownik Gabriel'Varius' g...@U...TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl ...
>
>>>> macie pomysły? mi wychodzi BMW1 i Mini.
>>>> ale podobno w mini nie widać świateł na skrzyżowaniach - jeszcze nie
>>>> sprawdzałem :)
>>>>
>>> nano, ale on nie ma klimy...
>>> Za to nadrabia "efektownym" wygladem... :-P
>
>> I ladnie sie pali/plonie :-)
>
> nie znam, nie wiem - o co chodzi?
Moze to cos rozjasni :-)
http://www.autokrata.pl/artykul/gorca-tata-nano-8241
http://motoryzacja.interia.pl/samochody/producenci/n
ews/wyjechal-z-salonu-i-splonal,1456755
http://trendz.pl/tata-plonie
http://www.v10.pl/Tata,Nano,najtansze,auto,swiata,po
,raz,kolejny,w,plomieniach,40564.html
http://www.sfora.biz/Tata-Nano-plona-jak-pochodnie-a
18492 itd. itp......
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
-
27. Data: 2010-04-06 17:58:21
Temat: Re: jakie auto dla żony ...
Od: Gabriel'Varius' <g...@p...onet.pl>
plusz pisze:
> On 6 Kwi, 14:58, "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
> wrote:
>
>> Twingo! To nowe oczywiście.
>
>
> chyba właśnie poczekam na renault wind :) to takie twingo, ale z
> dachem otwieranym w 12 sekund :)
Hmmm, Twingo Wind to ma moja zona od okolo 1,5 miesiaca i posiada dach
:-) To odmiana Twingo z klima i duperelami :-) Jak chesz to mam do
sprzedania zabe z 2000 roku.
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
Oskar Wilde
-
28. Data: 2010-04-06 18:15:13
Temat: Re: jakie auto dla żony ...
Od: "Przembo" <x...@x...xx>
Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hpfbuv$3h0$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Borys Pogoreło" <b...@p...edu.leszno> napisał w wiadomości
>> Jeśli B5 nie były udane, to B6 są katastrofą...
> Kłóciłbym się. Unikać należy 2.0 TDI z roczników 2004-2005 i tyle.
> Jurand.
Masz tu na myśli głowice czy osławioną zębatke?
W "awaryjnym" B5 po 150-200kkm wymienia się zawieszenie przednie za 2kpln i
jest raczej spokój.
W B6 z roczników jak wyżej na chwile obecna najprościej wymienić silnik na
wolny od "wady"... katastrofa w przypadku B6 to był i tak eufemizm.
Pozdr
-
29. Data: 2010-04-06 18:18:07
Temat: Re: jakie auto dla żony ...
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "Przembo" <x...@x...xx> napisał w wiadomości
news:hpfmmg$67u$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:hpfbuv$3h0$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "Borys Pogoreło" <b...@p...edu.leszno> napisał w wiadomości
>>> Jeśli B5 nie były udane, to B6 są katastrofą...
>> Kłóciłbym się. Unikać należy 2.0 TDI z roczników 2004-2005 i tyle.
>> Jurand.
>
> Masz tu na myśli głowice czy osławioną zębatke?
Zębatkę. Problemu z głowicami w rocznikach >2005 jeszcze nie miałem.
> W "awaryjnym" B5 po 150-200kkm wymienia się zawieszenie przednie za 2kpln
> i jest raczej spokój.
"Raczej" - dobrze napisałeś. Warunek - wymieniasz albo na oryginały (wtedy
2kpln wydajesz na jedno koło), albo na bardzo dobre zamienniki. W innych
przypadkach wahacze lecą co 30-50 tysięcy km.
> W B6 z roczników jak wyżej na chwile obecna najprościej wymienić silnik na
> wolny od "wady"... katastrofa w przypadku B6 to był i tak eufemizm.
Dlatego nie kupuje się B6 z tych roczników.
Zawsze możesz kupić sobie B6 z 1.9 TDI i masz święty spokój.
Jurand.
-
30. Data: 2010-04-06 18:58:06
Temat: Re: jakie auto dla żony ...
Od: "Yogi\(n\)" <y...@t...pl>
Użytkownik "Pan Piskorz" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:hpf3hl$qvg$1@inews.gazeta.pl...
>> chcę kupić takie auto, na którym po 3 latach nie stracę więcej niż 3-4
>> tys zł.
>
> Więc musisz kupić kompletny złom w cenie 6-8 tys.
No co, idealne auto dla żony ;-)
--
Yogi(n)