-
11. Data: 2018-01-08 23:45:38
Temat: Re: ile autko pali na wolnych obrotach?
Od: Pszemol <P...@P...com>
RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
> W dniu 2018-01-08 o 23:04, Pszemol pisze:
>
>>>> Jeździłem niedawno Chevy Cruze z automatyczną skrzynią i się skubany
>>>> wyłączał zatrzymany na czerwonym świetle po czym włączał jak się puszczało
>>>> nogę z hamulca...
>>>
>>> W wolnossącym silniku jeszcze spoko, ale turbinie to raczej życia nie
>>> przedłuża.
>>> Swoją drogą są jakieś samochody z podtrzmaniem smarowania turbiny po
>>> wyłączeniu silnika start-stopem?
>>
>> A turbina tego potrzebuje jak auto pracuje na wolnych obrotach?
>
> Potrzebuje jak się zagrzeje.
> Jak silnik pracuje na wolnych to ma, jak nie pracuje to nie ma.
>
No ale przeciez to smarowanie nie znika natychmiast po wyłaczeniu silnika.
Olej tam jest i potrwa to troche zanim scieknie czy sie wypali...
To tak jak z silnikiem ze mozesz sporo jeszzcze przejechac po awarii miski
olejowej zanim go zatrzesz.
-
12. Data: 2018-01-09 00:09:00
Temat: Re: ile autko pali na wolnych obrotach?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Jesli klimatyzacja pracuje to potrzebuje troche wiecej niz 0,1 litra na godzine.
Zalaczenie klimy to ubytek mocy od 5kW wzwyz. Na 5KW w samochodzie potrzeba paliwa
liczonego w litrach a nie dziesiatych czesci litra.
-
13. Data: 2018-01-09 00:29:51
Temat: Re: ile autko pali na wolnych obrotach?
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 2018-01-09 o 00:09, Zenek Kapelinder pisze:
> Jesli klimatyzacja pracuje to potrzebuje troche wiecej niz 0,1 litra
> na godzine. Zalaczenie klimy to ubytek mocy od 5kW wzwyz. Na 5KW w
> samochodzie potrzeba paliwa liczonego w litrach a nie dziesiatych
> czesci litra.
>
Fabia mi wyświetla ok. 0.6 l/h na luzie bez klimy, a ok. 1.0-1.1 l/h z
klimą.
MJ
-
14. Data: 2018-01-09 00:40:31
Temat: Re: ile autko pali na wolnych obrotach?
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2018-01-08 o 23:45, Pszemol pisze:
> No ale przeciez to smarowanie nie znika natychmiast po wyłaczeniu silnika.
> Olej tam jest i potrwa to troche zanim scieknie czy sie wypali...
> To tak jak z silnikiem ze mozesz sporo jeszzcze przejechac po awarii miski
> olejowej zanim go zatrzesz.
Turbina ma dużo wyższą temperaturę pracy niż cały blok silnika i dużo
wyższe obroty.
-
15. Data: 2018-01-09 00:48:01
Temat: Re: ile autko pali na wolnych obrotach?
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-01-09 o 00:40, nadir pisze:
>> No ale przeciez to smarowanie nie znika natychmiast po wyłaczeniu
>> silnika.
>> Olej tam jest i potrwa to troche zanim scieknie czy sie wypali...
>> To tak jak z silnikiem ze mozesz sporo jeszzcze przejechac po awarii
>> miski
>> olejowej zanim go zatrzesz.
>
> Turbina ma dużo wyższą temperaturę pracy niż cały blok silnika i dużo
> wyższe obroty.
I poza smarowaniem potrzebuje też chłodzenia które działa tylko
w czasie przepływu paliwa.
Pozdrawiam
-
16. Data: 2018-01-09 00:50:04
Temat: Re: ile autko pali na wolnych obrotach?
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-01-09 o 00:29, Michal Jankowski pisze:
>> Jesli klimatyzacja pracuje to potrzebuje troche wiecej niz 0,1 litra
>> na godzine. Zalaczenie klimy to ubytek mocy od 5kW wzwyz. Na 5KW w
>> samochodzie potrzeba paliwa liczonego w litrach a nie dziesiatych
>> czesci litra.
>>
>
> Fabia mi wyświetla ok. 0.6 l/h na luzie bez klimy, a ok. 1.0-1.1 l/h z
> klimą.
I od tych wyświetlaczy powstał mit że na wolnych pali tylko 0.6 litra. :-)
Pozdrawiam
-
17. Data: 2018-01-09 00:50:14
Temat: Re: ile autko pali na wolnych obrotach?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Jesli tyle wyswietla to znaczy ze klima udaje ze pracuje. Nie da sie w samochodzie z
pol litra paliwa zrobic pieciu kilowatow. W necie jest dostatecznie duzo informacji o
mocy potrzebnej do napedu sprezarki klimatyzacji ze podwazyc tego sie nie da.
-
18. Data: 2018-01-09 00:55:27
Temat: Re: ile autko pali na wolnych obrotach?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Mon, 8 Jan 2018 22:45:38 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
> RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
>> W dniu 2018-01-08 o 23:04, Pszemol pisze:
>>
>>>>> Jeździłem niedawno Chevy Cruze z automatyczną skrzynią i się skubany
>>>>> wyłączał zatrzymany na czerwonym świetle po czym włączał jak się puszczało
>>>>> nogę z hamulca...
>>>>
>>>> W wolnossącym silniku jeszcze spoko, ale turbinie to raczej życia nie
>>>> przedłuża.
>>>> Swoją drogą są jakieś samochody z podtrzmaniem smarowania turbiny po
>>>> wyłączeniu silnika start-stopem?
>>>
>>> A turbina tego potrzebuje jak auto pracuje na wolnych obrotach?
>>
>> Potrzebuje jak się zagrzeje.
>> Jak silnik pracuje na wolnych to ma, jak nie pracuje to nie ma.
>>
>
> No ale przeciez to smarowanie nie znika natychmiast po wyłaczeniu silnika.
> Olej tam jest i potrwa to troche zanim scieknie czy sie wypali...
Problem jest inny - turbina podczas nawet niewysilonej pracy ma temperaturę
znacznie przekraczającą maksymalną dopuszalną dla oleju.
Podczas pracy silnika olej w niej przebywa zbyt krótko żeby się przegrzać
więc problemu nie ma.
Ale jak silnik się zatrzymuje, olej w turbinie też się zatrzymuje i wtedy
przez dłuższy czas zostanie poddany działaniu temperatury przekraczającej
jego maksimum pracy, co z tego co czytałem powoduje jego odparowanie i
zostawienie jakiś frakcji stałych.
Które z kolei powodują że przy uruchomieniu silnika turbina zaczyna od
ruszenia na sucho nim się zdąży przepłukać łożysko.
> To tak jak z silnikiem ze mozesz sporo jeszzcze przejechac po awarii miski
> olejowej zanim go zatrzesz.
Zależy co jest dla kogo sporo.
Ja ujechałem jakieś 2km ale jadąc szybko i silnik do huty.
A tam nawet nie to że olej wyleciał, a smok się zatkał.
Ci na YT którzy pokazują jakieś tam odległości robione bez oleju, to chyba
nie mają tak zupełnie sucho w układzie.
Jak ktoś nie urwie dna miski, to moim zdaniem smok po prostu przez długi
czas coś tam zsiorbie spływającego oleju i dlatego czasami uda się
przejechać trochę dalej (pod warunkiem że spokojnie i bez nadmiernego
obciążania) na niewielkiej ilości oleju.
-
19. Data: 2018-01-09 00:57:31
Temat: Re: ile autko pali na wolnych obrotach?
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-01-08 o 23:45, Pszemol pisze:
>>>>> Ktoś się orientuje ile paliwa (w cm3) spala autko w ciągu minuty stania na
>>>>> czerwonym świetle? Powiedzmy coś z 1999cc i für Zylinder.
>>>>>
>>>>> Zastanawiam się nad powodami do instalacji przez fabryki ficzerka o nazwie
>>>>> auto stop-start.
>>>>>
>>>>> Jeździłem niedawno Chevy Cruze z automatyczną skrzynią i się skubany
>>>>> wyłączał zatrzymany na czerwonym świetle po czym włączał jak się puszczało
>>>>> nogę z hamulca...
>>>>
>>>> W autach które mają komputer widziałem wyniki w stylu 1l/h, czyli na 6
>>>> minut - 100ml, na 36 sekund - 10ml. Wyniki dla auta rozgrzanego.
>>>>
>>>
>>> Czyli stoisz godzinę w korku, z tego połowa zatrzymany, oszczędzasz 1/2
>>> litra paliwa i mniej kopcisz w mieście.
>>>
>>> Ma to sens, zwłaszcza że z tego co czytałem, ani aku nie psuje ani
>>> rozrusznika takie obrócenie wałem nagrzanego silnika. A i producent robi
>>> starania aby silnik zatrzymał się w odpowiednim miejscu suwu aby ból z
>>> odpaleniem go znowu był minimalny...
>>>
>> nie. to niema sensu. start stop, został wprowadzony ze względu na fakt,
>> ze pewna norma użyta do ustalenia emisji, zakładała stanie w korku. wiec
>> albo emisja całkowita była niska, albo była wysoka ale auto przechodziło
>> przez test, dzięki start stopowi.
>
> No ale jesli emisja jest niższa w czasie testu z symulacja korka ulicznego
> to bedzie tez nizsza w korku.
To dlaczego spalanie w czasie testów potrafi firmom wyjść dwa lub trzy
razy mniejsze niż w czasie rzeczywistej jazdy?
>> OD takiego start stopu, psuje się wszystko co ma się zepsuć, ale w
>> mniejszym stopniu.
>
> Być może na tyle mniejszym, że nie skróci zauważalnie interwału między
> naprawami.
Nie liczył bym na to.
>> podam przykład. akumulator - mało, bo rusza ciepłym
>> silnikiem i właśnie przestał być ładowany,
>
> Otóż to.
>
>> ale bendix w rozruszniku?
>> łożyska? taki sam szlag jak na zimnym silniku, tyle ze moze krócej
>> działają.
>
> Łożyska nie psują się od samego kręcenia tylko od kręcenia przy obciążeniu
> - tu masz kręcenie gorącym silnikiem ustawionym tak sprytnie aby nie
> wymagał więcej niż pół obrotu wału aby zaskoczył...
I co z tego że kreci obrót zamiast trzech skoro bez wynalazku kręcę
raz a potem pół godziny silnik chodzi a z wynalazkiem kręcę raz
trzy czy cztery obroty a potem dziesięć razy po jednym obrocie.
W efekcie wychodzi tak jakbym zakręcił trzy razy zamiast jednego.
I rozrusznik się szybciej nie zużyje? W marketingowej bajce
dla nie myślących.
>> Na korki byłby lepszy system, w krórym rozrusznik jest
>> jednocześnie silnikiem napędzającym koła do prędkości 10km/h.
>
> No chyba żartujesz. To dopiero nadwyrężałoby łożyska w rozruszniku i grzało
> jego kable gdyby zamiast silnikiem miał napędzać całym samochodem i do tego
> w dowolnych warunkach.
>
>> Dlaczego ja bezczelnie piszę że start stop niema sensu? Bo jak masz
>> przejechać, nie przestać, w korku parę kilometrów to i tak przejedziesz
>> na silniku spalinowym, tyle że co parę metrów odpalanym. a na odpalanie
>> też tracisz więcej paliwa. Albo spalinowy, albo hybryda, albo elektryk.
>> start stop - o ile wogóle warto się interesować - da Ci najmniej
>> oszczędności
>
> Rozważamy spalinowy ze start stop lub bez niego. Nie ma sensu rozmawiac o
> znacznie droższych alternatywach. Start-stop to ficzer softwarewy w autach
> gdzie masz juz guzik startu. Nie kosztuje to praktycznie nic.
Użytkownika kosztuje dwa razy, raz przy kupnie a drugi przy eksploatacji.
Pozdrawiam
-
20. Data: 2018-01-09 01:09:33
Temat: Re: ile autko pali na wolnych obrotach?
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2018-01-08 o 23:04, Pszemol pisze:
> Ma to sens, zwłaszcza że z tego co czytałem, ani aku nie psuje ani
> rozrusznika takie obrócenie wałem nagrzanego silnika. A i producent robi
> starania aby silnik zatrzymał się w odpowiednim miejscu suwu aby ból z
> odpaleniem go znowu był minimalny...
Ma to sens dla producentów samochodów.
Kolega ma VW Lupo z trzycylindrowym dieslem 1.2, automatyczną skrzynią
biegu i START/STOPEM, silnik chodzi jak w małym traktorku. Jechałem tym
tylko jako pasażer i tylko po mieście, co zauważyłem? Jest tam jakiś
tryb, że start/stop można wyłączyć, wtedy działa jak zwykły automat. Jak
ta bzdura jest włączona, to przy każdym zatrzymaniu silnik staje, a po
dodaniu gazu od razu startuje. W bagażniku jest jakiś olbrzymi
akumulator, wygląda jak od Stara. Czy jest jakiś wzmocniony lub
ulepszony rozrusznik, to nie wiem, ale ze startu zatrzymanego rusza to
nawet przyzwoicie.
Plusy jakie usłyszałem od kolegi:
- niskie spalanie, około 3,5 l/100km latem i ok. 4,0litra zimą, 50/50
miasto/trasa, z tym, że on jeździ głownie sam, a to mały i lekki samochód.
Minusy.
- silnik i samochód ciągle niedogrzany, więc zimą start/stop nieużywany.
- akumulator jakoś specjalnie częściej nie psuje się niż w innych
samochodach, ale jest za to jest ze 2-3 razy droższy.
- serwis tego samochodu to masakra, podobno jest jakiś jeden szpenio na
całą Europę środkowo-zachodnią pod Bydgoszczą, który te samochody ogarnia.
W każdym razie, to co zaoszczędził na paliwie oddał w częściach i
robociźnie przy tym wynalazku. Dodać trzeba, że to około dziesięcioletni
samochód, może nowsze są bardziej dopracowane, nie wiem? Ale żadnej
ekonomi dla użytkownika w tym nie widzę.