eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodygówna teraz robią
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 61. Data: 2012-12-11 16:54:42
    Temat: Re: gówna teraz robią
    Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>

    W dniu 2012-12-11 15:23, Artur Maśląg pisze:

    > Po awanturze, hmmm. Awanturowałeś się, że się przyrząd zepsuł, czy że
    > rozwalił osłonę?

    Awantura to trochę za mocne słowo.
    Poszedłem do szefa i mówię, że stało się tak, że pana pracownik rozwalił sruboktętem
    osłonę
    tłoka, prawie całkiem ją przeciął. I wypadałoby to jednak naprawić, nie sądzi pan.
    Najpierw usiłował mi wmawiać, że to detal bez znaczenia. Potem że może wymienić, ale
    nie zwróci
    kosztów kompletu naprawczego bo chcę "cwaniacko" mieć nowy za stary na jego koszt.
    Ale byłem dość uparty. W końcu naprawili (dwa tygodnie później) - dołożyłem cenę
    połowy kompletu,
    powiedzmy, że uszczelka tłoczka to była moja inwestycja. Niech tam.

    --
    Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
    gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.


  • 62. Data: 2012-12-11 19:01:33
    Temat: Re: gówna teraz robią
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-12-11 16:46, Jakub Witkowski pisze:
    (...)
    > Bo lepiej byłoby, żebym poszedł na KM (10 minut) odstał 10, jechał 20,
    > do pracy z KM kolejne 5 minut
    > wszystko razy dwa - półtorej godziny w zbiorkomie,

    Nie wiem czy by było lepiej, ale jak pisałem to kwestia podejścia
    oraz ryzyka, że czas będzie dłuższy niż zakładany. Między innymi z tych
    przyczyn wolę w spokoju ducha samochód zostawić, pójść do KM te
    10 minut (choćby dla zdrowia), później pojechać te 50 minut do
    pracy, czy 30 minut do domku. Bez nerwów, bez patrzenia na zegarek,
    przy okazji mogę w spokoju ducha poobserwować co się w okolicy
    zmieniło - zza kółka człowiek tego nie zauważa. No, poza samochodem
    też jest życie :)

    > niż poczekał tę
    > godzinkę, przy okazji patrząc
    > sobie choćby i z ciekawości (bo wiesz, mnie technika ogólnie dość
    > interesuje!) co i jak majster robi?

    Skoro wiesz lepiej, to po co patrzeć co i jak? No, a jak Ciebie to
    interesuje, to naprawdę są lepsze metody niż obserwacje warsztatowe,
    z których może lepiej wiele nie wynosić (patrząc po tym co piszesz
    o metodach itd.)

    >> Aha, na tyle często, że można już uogólniać i siedzieć w warsztacie
    >> przy każdej wizycie.
    >
    > Każdy ma własne doświadczenia, chyba że masz jakąś lepszą statystykę.

    Nie nazywaj własnych, jednostkowych doświadczeń statystyką.

    >>> Jakby mnie tam nie było, nie widział bym.
    >>
    >> No właśnie - co by zmieniło, gdybyś tego nie widział?
    >
    > Po pół roku miałbym to co megrims.

    Nie, nie miałbyś - to tylko Twoje przekonanie o tym.

    > I naprawiałbym to na własny koszt.
    > Ale pewnie pozostał bym przy wrażeniu że zostałem dobrze obsłużony - fakt.

    Ja bym raczej nie został przy takim wrażeniu, skoro konsekwencje byłyby
    tak poważne. Mam w tym doświadczenie - obsłużony zostałem pięknie, ale
    efekt mógłby się zakończyć w sądzie. A pierdołami szkoda się
    przejmować.

    >> A może miał już
    >> dość agresywnego wzroku na rękach?
    >
    > Nie znasz mnie. Sama łagodność i życzliwość. Gadamy sobie o pierodołach,
    > cieżkim losie itd. O ile wszytsko idzie ok.
    > A nawet jak coś nie jest 100% idealnie to na ogół udaję że nie widzę -
    > do pewnych granic.

    To Twoja wersja. Pozwolę sobie pozostać sceptyczny, znając ludzką
    psychikę.

    >> LOL - a co złego w szpachlowaniu błotnika?
    >
    > Co do którego umówilismy się na wymianę? Faktycznie LOL.

    Nie pisałeś, że nie wymienił błotnika.

    >> Zresztą to można łatwo sprawdzić po naprawie.
    >
    > Wtedy jeszcze nie wiedziałem że należy.
    >
    >> Aha, to jeszcze sam kupowałeś części? Sprawdziłeś profil itd., po
    >> montażu?
    >
    > Czy niewyraźnie piszę?

    Najwyraźniej tak - nowy błotnik to niekoniecznie brak szpachli.

    > Dostarczyłem błotnik, kupiony sporo taniej niż
    > majster chciał
    > mnie za niego skasować. Naprawa była na wycenę a nie fakturę, więc było
    > o co walczyć.

    Hmmm - chciałeś zaoszczędzić/zarobić? Wiesz, w normalnym układzie to
    się dogadujesz z człowiekiem za ile to naprawi w opcjach alternatywnych
    i jakąś się wybiera. No, on również daje gwarancję na całość.
    Przynajmniej powinien. A jak nie, to nie bardzo jest o czym dyskutować.
    Części mechaniczne też sam kupujesz i dajesz "mechanikowi", czy
    pozwalasz mu kupić i sprawdzasz co kupił? A może jednak dajesz
    samochód do naprawy i kupuje co potrzebne?

    > A potem się okazało, że błotnik nie był wymieniony.

    Często lepiej nie wymieniać, ale to inna kwestia. Jak rozumiem chciałeś
    napisać, że i ten Ciebie oszukał, a błotnik sprzedał następnemu
    klientowi...

    > Drugi z omawianych problemów dotyczył BRC Sequent p&d (za 3200 zł).
    > Dodam jeszcze że Ziutek nie umiał sobie poradzić nawet z kalibracją
    > wskaźnika paliwa

    Wiesz, opowieściami o problemach z LPG to można pewnie wytapetować
    z pół wszechświata.

    >> To nie jest statystyka - to tylko Twoje wnioski na podstawie Twoich
    >> ewentualnych doświadczeń, bądź domniemań.
    >
    > Zapewne.

    :>

    > Ale ty też masz tylko tyle.

    Niezupełnie. Mam nie tylko moje doświadczenia, ale też doświadczenia
    innych. Do tego obserwacje, ale niekoniecznie pracy samych warsztatów,
    ale ich skuteczności w funkcji czasu + zadowolenia klientów z usług.
    No, obserwacje nie tylko własne, ale i innych - w skali makro.
    Różnie bywa, ale generalnie nie należy popadać w paranoję, ponieważ
    to do niczego dobrego nie prowadzi.

    >> Oczywiście, to wszystko trafiło na Ciebie jednego i cała reszta świata
    >> jest taka :)
    >
    > To tylko wycinek moich doświadczeń. Ale może nie będę się rozpisywał,
    > gdyż i tak
    > niczego to nie zmienia, prawda?

    Dokładnie - statystycznie niczego nie zmienia. Ja mógłbym różnymi
    ciekawymi przykładami sypać z rękawa (a trochę już żyję), ale zdaję
    sobie sprawę, że na jedno moje złe doświadczenie jest 100 dobrych,
    podobnie jak na czyjeś jedno złe, moje dobre jest jednym z tych 100.
    Stąd nie zakładam przed czasem, że ktoś mnie oszuka, jest debilem itd.
    Niemniej moje szczęście bywa zezowate (np. ostatnie parę dni to
    "kotłowanina " z dwoma usługodawcami, jedna reklamacja poszła wczoraj,
    druga dziś, jedna ma szansę na finał w sądzie) i nie zawracam sobie tym
    głowy przed czasem, ponieważ jak będzie miało trafić to i tak trafi,
    choćbym nie wiem co zrobił. Oczywiście, należy zachowywać pewien poziom
    "ufności", ale bez popadania w paranoję i wyciągania pochopnych
    wniosków.



  • 63. Data: 2012-12-11 23:49:31
    Temat: Re: gówna teraz robią
    Od: michal stonka <s...@g...com>

    W dniu piątek, 7 grudnia 2012 20:15:25 UTC+1 użytkownik megrims napisał:
    > Oto tłoczki z zacisku hamulcowego 6-tłoczkowego produkcji


    W garażu mam po kilka sztuk takich zacisków , 6 i 4 tłoczkowych. Wszystkie wymienione
    z powodu korozji tłoczków. Także nie jesteś odosobnionym przypadkiem.


  • 64. Data: 2012-12-12 06:24:04
    Temat: Re: gówna teraz robią
    Od: megrims <m...@i...pl>

    W dniu 2012-12-11 23:49, michal stonka pisze:
    > W dniu piątek, 7 grudnia 2012 20:15:25 UTC+1 użytkownik megrims napisał:
    >> Oto tłoczki z zacisku hamulcowego 6-tłoczkowego produkcji
    >
    >
    > W garażu mam po kilka sztuk takich zacisków , 6 i 4 tłoczkowych. Wszystkie
    wymienione z powodu korozji tłoczków. Także nie jesteś odosobnionym przypadkiem.
    >
    :( Jakoś nie pociesza mnie to.

    --
    http://www.pobralem.pl
    I'm still clean....


  • 65. Data: 2012-12-12 10:00:52
    Temat: Re: gówna teraz robią
    Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>

    W dniu 2012-12-11 19:01, Artur Maśląg pisze:
    > W dniu 2012-12-11 16:46, Jakub Witkowski pisze:
    > (...)
    >> Bo lepiej byłoby, żebym poszedł na KM (10 minut) odstał 10, jechał 20,
    >> do pracy z KM kolejne 5 minut
    >> wszystko razy dwa - półtorej godziny w zbiorkomie,
    >
    > Nie wiem czy by było lepiej, ale jak pisałem to kwestia podejścia

    I na tym poprzestańmy

    > Wiesz, opowieściami o problemach z LPG to można pewnie wytapetować
    > z pół wszechświata.

    Tak wiem. Problemem są a) instalatorzy i b) userzy.

    Problemy, niezbyt zresztą liczne, jakie miałem z LPG przez te ~20 lat wynikały zawsze
    na początku, po montażu.
    Potem serwisowałem już je sobie sam (przynajmniej trzy pierwsze instalki, I i II g) i
    problemów nie było.
    Niestety z BRC tak łatwo nie jest - soft słabo dostępny.

    A np. ten ostatni "problem" tzn kiepske wskazania poziomu gazu, to na dzień dobry
    usłyszałem,
    że "tak ma być, bo wszystkie wskaźniki są do dupy". Otóż nie. Ale chyba byłem
    pierwszym klientem który
    tego nie łyknął. Gość kalibrował to wielopunktowo (a nie tylko min/max) pierwszy raz
    w życiu chyba...

    > ciekawymi przykładami sypać z rękawa (a trochę już żyję), ale zdaję
    > sobie sprawę, że na jedno moje złe doświadczenie jest 100 dobrych,

    U różnych mechaników byłem max 50 razy (2-3 razy w roku).
    Jeśli jedna zła usługa przypada na 100 dobrych, to jaka jest statystyczna szansa, źe
    komuś
    na 50 przytrafi się przynajmniej kilkanaście złych? Łatwo policzyć.
    A jednak to zaszło. Czyli, albo mam "szczęście" większe jak w totka, albo jednak
    prawdopodobnieństwo 1/100 jest niedoszacowane.
    Jest jeszcze szansa, że mam szczególnie wysokie zdolności do wyszukiwania
    partyaczy, lub zbyt wysokie wymagania - jak ten wskaźnik LPG.

    > Stąd nie zakładam przed czasem, że ktoś mnie oszuka, jest debilem itd.

    Ja też nie zakładam. Co więcej mam dwóch - trzech mechaników, do których mam duże
    zaufanie.
    Niestety nie zawsze da się z ich usług skorzystać, mają często terminy na za dwa
    tygodnie...

    --
    Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
    gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: