eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodygówna teraz robiąRe: gówna teraz robią
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
    atman.pl!news.supermedia.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.internetia.pl!ne
    wsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl
    !news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Date: Tue, 11 Dec 2012 19:01:33 +0100
    From: Artur Maśląg <f...@p...com>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; WOW64; rv:17.0) Gecko/17.0 Thunderbird/17.0
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.misc.samochody
    Subject: Re: gówna teraz robią
    References: <k9tf83$fi3$1@news.task.gda.pl> <k9tfdm$g70$1@news.task.gda.pl>
    <k9tfii$gap$1@news.task.gda.pl> <k9tfrk$hds$1@news.task.gda.pl>
    <k9ti8k$n0i$1@news.task.gda.pl> <k9v025$v3d$1@news.task.gda.pl>
    <ka1quq$peq$1@news.icpnet.pl> <ka2h8o$tak$1@news.task.gda.pl>
    <ka4esl$2lgk$1@news2.ipartners.pl>
    <50c6339e$0$26698$65785112@news.neostrada.pl>
    <ka6s12$pk6$1@news2.ipartners.pl> <ka6v5o$vgm$1@node2.news.atman.pl>
    <ka706v$rnk$1@news2.ipartners.pl> <ka751q$b9q$1@node1.news.atman.pl>
    <ka7cmh$11s8$1@news2.ipartners.pl> <ka7fkc$mj3$1@node1.news.atman.pl>
    <ka7kgv$15lk$1@news2.ipartners.pl>
    In-Reply-To: <ka7kgv$15lk$1@news2.ipartners.pl>
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Lines: 139
    Message-ID: <50c77500$0$1216$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 037008225254.warszawa.vectranet.pl
    X-Trace: 1355248896 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 1216 37.8.225.254:52729
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2475735
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 2012-12-11 16:46, Jakub Witkowski pisze:
    (...)
    > Bo lepiej byłoby, żebym poszedł na KM (10 minut) odstał 10, jechał 20,
    > do pracy z KM kolejne 5 minut
    > wszystko razy dwa - półtorej godziny w zbiorkomie,

    Nie wiem czy by było lepiej, ale jak pisałem to kwestia podejścia
    oraz ryzyka, że czas będzie dłuższy niż zakładany. Między innymi z tych
    przyczyn wolę w spokoju ducha samochód zostawić, pójść do KM te
    10 minut (choćby dla zdrowia), później pojechać te 50 minut do
    pracy, czy 30 minut do domku. Bez nerwów, bez patrzenia na zegarek,
    przy okazji mogę w spokoju ducha poobserwować co się w okolicy
    zmieniło - zza kółka człowiek tego nie zauważa. No, poza samochodem
    też jest życie :)

    > niż poczekał tę
    > godzinkę, przy okazji patrząc
    > sobie choćby i z ciekawości (bo wiesz, mnie technika ogólnie dość
    > interesuje!) co i jak majster robi?

    Skoro wiesz lepiej, to po co patrzeć co i jak? No, a jak Ciebie to
    interesuje, to naprawdę są lepsze metody niż obserwacje warsztatowe,
    z których może lepiej wiele nie wynosić (patrząc po tym co piszesz
    o metodach itd.)

    >> Aha, na tyle często, że można już uogólniać i siedzieć w warsztacie
    >> przy każdej wizycie.
    >
    > Każdy ma własne doświadczenia, chyba że masz jakąś lepszą statystykę.

    Nie nazywaj własnych, jednostkowych doświadczeń statystyką.

    >>> Jakby mnie tam nie było, nie widział bym.
    >>
    >> No właśnie - co by zmieniło, gdybyś tego nie widział?
    >
    > Po pół roku miałbym to co megrims.

    Nie, nie miałbyś - to tylko Twoje przekonanie o tym.

    > I naprawiałbym to na własny koszt.
    > Ale pewnie pozostał bym przy wrażeniu że zostałem dobrze obsłużony - fakt.

    Ja bym raczej nie został przy takim wrażeniu, skoro konsekwencje byłyby
    tak poważne. Mam w tym doświadczenie - obsłużony zostałem pięknie, ale
    efekt mógłby się zakończyć w sądzie. A pierdołami szkoda się
    przejmować.

    >> A może miał już
    >> dość agresywnego wzroku na rękach?
    >
    > Nie znasz mnie. Sama łagodność i życzliwość. Gadamy sobie o pierodołach,
    > cieżkim losie itd. O ile wszytsko idzie ok.
    > A nawet jak coś nie jest 100% idealnie to na ogół udaję że nie widzę -
    > do pewnych granic.

    To Twoja wersja. Pozwolę sobie pozostać sceptyczny, znając ludzką
    psychikę.

    >> LOL - a co złego w szpachlowaniu błotnika?
    >
    > Co do którego umówilismy się na wymianę? Faktycznie LOL.

    Nie pisałeś, że nie wymienił błotnika.

    >> Zresztą to można łatwo sprawdzić po naprawie.
    >
    > Wtedy jeszcze nie wiedziałem że należy.
    >
    >> Aha, to jeszcze sam kupowałeś części? Sprawdziłeś profil itd., po
    >> montażu?
    >
    > Czy niewyraźnie piszę?

    Najwyraźniej tak - nowy błotnik to niekoniecznie brak szpachli.

    > Dostarczyłem błotnik, kupiony sporo taniej niż
    > majster chciał
    > mnie za niego skasować. Naprawa była na wycenę a nie fakturę, więc było
    > o co walczyć.

    Hmmm - chciałeś zaoszczędzić/zarobić? Wiesz, w normalnym układzie to
    się dogadujesz z człowiekiem za ile to naprawi w opcjach alternatywnych
    i jakąś się wybiera. No, on również daje gwarancję na całość.
    Przynajmniej powinien. A jak nie, to nie bardzo jest o czym dyskutować.
    Części mechaniczne też sam kupujesz i dajesz "mechanikowi", czy
    pozwalasz mu kupić i sprawdzasz co kupił? A może jednak dajesz
    samochód do naprawy i kupuje co potrzebne?

    > A potem się okazało, że błotnik nie był wymieniony.

    Często lepiej nie wymieniać, ale to inna kwestia. Jak rozumiem chciałeś
    napisać, że i ten Ciebie oszukał, a błotnik sprzedał następnemu
    klientowi...

    > Drugi z omawianych problemów dotyczył BRC Sequent p&d (za 3200 zł).
    > Dodam jeszcze że Ziutek nie umiał sobie poradzić nawet z kalibracją
    > wskaźnika paliwa

    Wiesz, opowieściami o problemach z LPG to można pewnie wytapetować
    z pół wszechświata.

    >> To nie jest statystyka - to tylko Twoje wnioski na podstawie Twoich
    >> ewentualnych doświadczeń, bądź domniemań.
    >
    > Zapewne.

    :>

    > Ale ty też masz tylko tyle.

    Niezupełnie. Mam nie tylko moje doświadczenia, ale też doświadczenia
    innych. Do tego obserwacje, ale niekoniecznie pracy samych warsztatów,
    ale ich skuteczności w funkcji czasu + zadowolenia klientów z usług.
    No, obserwacje nie tylko własne, ale i innych - w skali makro.
    Różnie bywa, ale generalnie nie należy popadać w paranoję, ponieważ
    to do niczego dobrego nie prowadzi.

    >> Oczywiście, to wszystko trafiło na Ciebie jednego i cała reszta świata
    >> jest taka :)
    >
    > To tylko wycinek moich doświadczeń. Ale może nie będę się rozpisywał,
    > gdyż i tak
    > niczego to nie zmienia, prawda?

    Dokładnie - statystycznie niczego nie zmienia. Ja mógłbym różnymi
    ciekawymi przykładami sypać z rękawa (a trochę już żyję), ale zdaję
    sobie sprawę, że na jedno moje złe doświadczenie jest 100 dobrych,
    podobnie jak na czyjeś jedno złe, moje dobre jest jednym z tych 100.
    Stąd nie zakładam przed czasem, że ktoś mnie oszuka, jest debilem itd.
    Niemniej moje szczęście bywa zezowate (np. ostatnie parę dni to
    "kotłowanina " z dwoma usługodawcami, jedna reklamacja poszła wczoraj,
    druga dziś, jedna ma szansę na finał w sądzie) i nie zawracam sobie tym
    głowy przed czasem, ponieważ jak będzie miało trafić to i tak trafi,
    choćbym nie wiem co zrobił. Oczywiście, należy zachowywać pewien poziom
    "ufności", ale bez popadania w paranoję i wyciągania pochopnych
    wniosków.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: