eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › donosić, nie donosić, gdzie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 38

  • 11. Data: 2016-09-12 08:54:33
    Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 12.09.2016 o 08:23, p...@g...com pisze:

    > PS Niemcy zeby sie nie przemeczac zakazali podsylac takie nagrania policji czy
    umieszczac w internecie bo jakis koles w Bayernie zaczal robic za szeryfa i nagle sie
    okazalo ze ze strasznie duzo kierowcow lamie przepisy

    Uważam, że racja leży po środku. Podsyłanie mniej spektakularnych
    filmików jest przegięciem w stronę ORMO i być może Szwajcarii - nie nie
    chcielibyście tam żyć:P. Z drugiej strony niektórych należy po prostu
    podpierdolić, bo widać, że nie zagapił się, nie odwinął głupiej akcji bo
    coś tam, tylko ma gówno w mózgu i będzie to powtarzał aż zrobi sobie
    albo komuś innemu kuku.

    Ja do tej pory dwa razy chciałem podesłać - raz się nie nagrało, ablo
    nie zabezpieczyło przed nadgraniem, drugi raz koleś na końcu przeprosił
    awaryjkami (w sumie dziwne, bo nie mi by zrobił krzywdę, a pieszym na
    przejściu - może dlatego, że trąbiłem żeby pieszych ostrzec), więc
    uznałem, że dostrzegł swoją winę i w sumie nie ma powodu, żeby go
    dodatkowo karać - może się zagapił, może miał gorszy dzień, może i przez
    komórkę gadał, ale zrozumiał - myślę, że piesi zatrzymujący się na
    sąsiednim pasie działają lepiej niż nawet 10punktów i 500PLN.


    Shrek


  • 12. Data: 2016-09-12 08:57:12
    Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 12.09.2016 o 08:49, spider pisze:

    > Inna sprawa to wrzuciłbym na youtuba na kanał Polskie Drogi. Jest szansa
    > że chociaż tam zostanie napiętnowany :) Co ciekawsze nagrania pojawiają
    > się czasem na portalach informacyjnych i jak się zrobi o gościu głośno,
    > to wtedy Policja już nie może zostać taka obojętna :)

    Ale polskie drogi to wyższy poziom. Musi być coś naprawdę ułańskiego,
    albo przynajmniej dzwon. Zwykłe wymuszenia bez dzwona się nie liczą -
    nikt tego nie chce oglądać:P

    Shrek


  • 13. Data: 2016-09-12 09:11:43
    Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2016-09-12 o 08:54, Shrek pisze:

    > dodatkowo karać - może się zagapił, może miał gorszy dzień, może i przez
    > komórkę gadał, ale zrozumiał - myślę, że piesi zatrzymujący się na
    > sąsiednim pasie działają lepiej niż nawet 10punktów i 500PLN.

    Jak dla mnie, to rozmawianie przez komórkę nie jest okolicznością
    łagodzącą dla typa. Fakt, że zabijając pieszego, właśnie rozmawiał przez
    komórkę nikomu życia nie wróci. Tym bardziej należy tępić.


  • 14. Data: 2016-09-12 09:39:18
    Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 12.09.2016 o 09:11, Poldek pisze:

    >> dodatkowo karać - może się zagapił, może miał gorszy dzień, może i przez
    >> komórkę gadał, ale zrozumiał - myślę, że piesi zatrzymujący się na
    >> sąsiednim pasie działają lepiej niż nawet 10punktów i 500PLN.
    >
    > Jak dla mnie, to rozmawianie przez komórkę nie jest okolicznością
    > łagodzącą dla typa. Fakt, że zabijając pieszego, właśnie rozmawiał przez
    > komórkę nikomu życia nie wróci. Tym bardziej należy tępić.

    Ale ja nie piszę, że to okolicznośc łagodząca, wręcz przeciwnie -
    dlatego dodałem "nawet". Okolicznością łagodzącą było, że przeprosił
    awaryjkami - widać zrozumiał, że źle zrobił i prawdopodobnie wnioski
    wyciągnął. Jakby się nie poczuwał, to by nie przepraszał, bo w końcy
    czemu nie maiłby mnie mieć w dupie?

    Więc skoro wszystko wskazuje na to, że sam zrozumiał, to po chucka mu
    robić problemy "w imię zasad"? To już zajeżdzałoby ormowcami albo
    syndromem "modlitwy sąsiada". Generalnie przeprosiny czy to awaryjkami
    czy ręką powodują, że ciężko mi się na kogoś "gniewać", skoro przecież
    specjalnie tego nie zrobił. Każdemu się zdarza popełnić błąd, więc była
    jakaś przypowieść o rzucaniu kamieniami;)

    Shrek


  • 15. Data: 2016-09-12 10:03:03
    Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Shrek"

    > bo to dziala w obie strony :-) delikwent zapewne otrzymal od policji
    > propozycje nie do odrzucenia wiec wolal zaplacic i miec spokoj niez bujac
    > sie po komisariatach

    Raczej nie - tak chyba się nie da - jak funkcjonariusza na miejscu nie
    było to raczej nic z tego. Może go wezwali w celu złożenia wyjaśnień do
    komisariatu właściwego dla miejsca zamieszkania sprawcy, przedstawili
    możliwości - sprawa idzie do sądu i albo pan tu i teraz składa zeznania,
    ze tak było, sąd I instancji zaocznie skazuje pana na to co w
    taryfikatorze i sprawa zamknięta, albo bujamy się w sądach.
    ---

    "Art. 97. § 1. W postępowaniu mandatowym, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej,
    funkcjonariusz uprawniony do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego
    może ją nałożyć jedynie, gdy:
    1) schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po
    popełnieniu wykroczenia,
    2) stwierdzi popełnienie wykroczenia naocznie pod nieobecność sprawcy, a nie
    zachodzi wątpliwość co do sprawcy czynu, "

    Więc tak jak piszesz z tym, że jak złoży zeznania obciążające siebie to już
    nie będzie trzeba iść do sądu.


  • 16. Data: 2016-09-12 10:53:04
    Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "re" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:nr5nfu$u0o$...@m...internetia.pl...
    >"Art. 97. § 1. W postępowaniu mandatowym, jeżeli ustawa nie stanowi
    >inaczej, funkcjonariusz uprawniony do nakładania grzywny w drodze
    >mandatu karnego może ją nałożyć jedynie, gdy:
    >1) schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio
    >po popełnieniu wykroczenia,
    >2) stwierdzi popełnienie wykroczenia naocznie pod nieobecność
    >sprawcy, a nie zachodzi wątpliwość co do sprawcy czynu, "

    >Więc tak jak piszesz z tym, że jak złoży zeznania obciążające siebie
    >to już nie będzie trzeba iść do sądu.

    No nie bardzo. Bo watpliwosci co do sprawcy nie ma, ale czy
    funkcjonariusz stwierdzil naocznie ?

    I jak sie do tego maja wszelakie fotoradary ?
    Pominales jakas aktualizacje, czy to sie liczy jako "naocznie" ?


    J.



  • 17. Data: 2016-09-12 11:12:34
    Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 12 Sep 2016 10:53:04 +0200, J.F.

    > No nie bardzo. Bo watpliwosci co do sprawcy nie ma, ale czy
    > funkcjonariusz stwierdzil naocznie ?

    Jak zamknie oczy przy oglądaniu nagrania, to oczywiste, że nie stwierdzi
    naocznie wykroczenia. Ale nie rób z policjanta aż takiego debila.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 18. Data: 2016-09-12 11:13:17
    Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
    Od: Poldek <p...@i...eu>

    W dniu 2016-09-12 o 09:39, Shrek pisze:

    > Więc skoro wszystko wskazuje na to, że sam zrozumiał, to po chucka mu
    > robić problemy "w imię zasad"? To już zajeżdzałoby ormowcami albo
    > syndromem "modlitwy sąsiada". Generalnie przeprosiny czy to awaryjkami
    > czy ręką powodują, że ciężko mi się na kogoś "gniewać", skoro przecież
    > specjalnie tego nie zrobił. Każdemu się zdarza popełnić błąd, więc była
    > jakaś przypowieść o rzucaniu kamieniami;)

    Są tacy, którym "zdarzyło się" i w ramach posypania głowy popiołem
    mrugają awaryjnymi i/lub przepraszają gestem uniesionej ręki.

    Są też takie typy, co wymuszają z pełną premedytacją, a potem mrugają
    awaryjnymi i "nie ma sprawy". Przy najbliższej okazji robią to samo.


  • 19. Data: 2016-09-12 11:17:29
    Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 12.09.2016 o 11:13, Poldek pisze:

    > Są tacy, którym "zdarzyło się" i w ramach posypania głowy popiołem
    > mrugają awaryjnymi i/lub przepraszają gestem uniesionej ręki.
    >
    > Są też takie typy, co wymuszają z pełną premedytacją, a potem mrugają
    > awaryjnymi i "nie ma sprawy". Przy najbliższej okazji robią to samo.

    Wierzę, że jestem w stanie odgadnąć intencję. Zresztą jaki ktoś miałby
    interes w "razgarnianiu" pieszych i zatrzymywaniu się z piskiem na końcu
    pasów? Ewidentnie było to niezamierzone, albo ktoś ma tak najebane we
    łbie, że... brzytwa Ockhama.

    Shrek


  • 20. Data: 2016-09-12 12:18:20
    Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:4ojxctvt5al1$....@m...org...
    Mon, 12 Sep 2016 10:53:04 +0200, J.F.
    >> No nie bardzo. Bo watpliwosci co do sprawcy nie ma, ale czy
    >> funkcjonariusz stwierdzil naocznie ?

    >Jak zamknie oczy przy oglądaniu nagrania, to oczywiste, że nie
    >stwierdzi
    >naocznie wykroczenia. Ale nie rób z policjanta aż takiego debila.

    Ja tam nie wiem czy ustawodawca mial takie "naocznie" na mysli.

    No i ... w tym momencie donos bez filmu z kamery sie nie liczy - tzn
    mozna, ale mandatu funkcjonariusz nalozyc nie moze ... wiec jak
    myslicie - papierki do sadu wysle, ukarze pouczeniem, czy nie zna
    przepisow i mandat wystawi ?

    J.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: