-
21. Data: 2016-09-12 12:29:56
Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 12 Sep 2016 12:18:20 +0200, J.F.
> Ja tam nie wiem czy ustawodawca mial takie "naocznie" na mysli.
Wg mnie definicja słowa "naocznie" jest oczywista. Jest nagranie, można je
zobaczyć na monitorze, może to zrobić oficer policji, może na tej podstawie
wyciągnąć konsekwencje. I wcale nie potrzebuje dodatkowych zeznań na
komisariacie osoby która nagranie popełniła. Co najwyżej, jeśli kierowcy
nie widać na nagraniu i ten przy zeznaniach "nie pamięta" kto prowadził,
zajdzie konieczność wezwania świadka by opisał kto prowadził.
> No i ... w tym momencie donos bez filmu z kamery sie nie liczy - tzn
> mozna, ale mandatu funkcjonariusz nalozyc nie moze ... wiec jak
> myslicie - papierki do sadu wysle, ukarze pouczeniem, czy nie zna
> przepisow i mandat wystawi ?
No nie, chyba że zawezwie podejrzanego i ten się przyzna do opisanego
czynu. W przeciwnym razie idzie do sądu, a tam słowo do słowa.
--
Pozdor
Myjk
-
22. Data: 2016-09-12 12:54:02
Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:v0mnqoph3b78$....@m...org...
Mon, 12 Sep 2016 12:18:20 +0200, J.F.
>> Ja tam nie wiem czy ustawodawca mial takie "naocznie" na mysli.
>Wg mnie definicja słowa "naocznie" jest oczywista. Jest nagranie,
>można je
>zobaczyć na monitorze,
I to wlasnie mi sie kloci z definicja slowa naocznie
http://sjp.pl/naoczny
No, moze nie tak bardzo sie kloci.
>> No i ... w tym momencie donos bez filmu z kamery sie nie liczy -
>> tzn
>> mozna, ale mandatu funkcjonariusz nalozyc nie moze ... wiec jak
>> myslicie - papierki do sadu wysle, ukarze pouczeniem, czy nie zna
>> przepisow i mandat wystawi ?
>No nie, chyba że zawezwie podejrzanego i ten się przyzna do opisanego
>czynu. W przeciwnym razie idzie do sądu, a tam słowo do słowa.
Nadal. Zdarzenia nie widzial, mandatu nalozyc nie moze ...
J.
-
23. Data: 2016-09-12 13:11:05
Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2016-09-12 o 12:54, J.F. pisze:
>
> Nadal. Zdarzenia nie widzial, mandatu nalozyc nie moze ...
Natomiast może skierować wniosek o ukaranie do sądu.
-
24. Data: 2016-09-12 13:28:39
Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 12 Sep 2016 12:54:02 +0200, J.F.
> Nadal. Zdarzenia nie widzial, mandatu nalozyc nie moze ...
Może, acz nie pomnę przepisu, i parę lat temu na podstawie zeznań pewnej
sfrustrowanej paniusi, moim przyznaniu się do obecności przy opisanej
przezeń sytuacji, zaproponowano mi mandat (złamanie zakaz wjazdu).
Ja mandatu nie przyjąłem i sprawa poszła do sądzu, gdzie paniusia która na
mnie nadawała (okazało się wtedy, że jest PROKURATOREM), została zmieszana
przez sąd z błotem -- ja niestety mimo satysfakcji zmarnowałem parę ładnych
godzin by usłyszeć, że niczym nie zawiniłem poza tym że znalazłem się w
niewłaściwym miejscu przy niewłaściwej osobie.
--
Pozdor
Myjk
-
25. Data: 2016-09-12 15:01:31
Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 12.09.2016 o 12:54, J.F. pisze:
> Nadal. Zdarzenia nie widzial, mandatu nalozyc nie moze ...
Hmm. Jak się dobrze zastanowić, to chyba jednak też nie do końca. Często
policjanci przyjeżdzają do kolizji post factum i jednak często kończy
się na mandacie, a nie sądzie. Ba - miałem sytuację, że się
rozjechaliśmy i umówiliśmy z powrotem (w samo południe) w miejscu
kolizji, przyjechała policja bo się dogadać nie mogliśmy i wiedząc, że
sprawa miała miejsce ponad 4 godziny wcześniej i jednego z pojazdów od
dawna na miejscu nie ma zaproponowała jednemu z uczestników mandat
(który zresztą przyjął).
Shrek.
-
26. Data: 2016-09-12 15:16:05
Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
Od: p...@g...com
--Hmm. Jak się dobrze zastanowić, to chyba jednak też nie do końca.
to jest tylko propozycja :-) nie masz obowiazku sie zgodzic i mozesz isc do sadu choc
przy oczywistych dowodach sad moze sie wykazac ojcowskim podejsciem i uprzykrzyc
zycie pieniaczowi co jako podatnik popieram :-)
P.
-
27. Data: 2016-09-12 15:21:08
Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 12.09.2016 o 15:16, p...@g...com pisze:
> --Hmm. Jak się dobrze zastanowić, to chyba jednak też nie do końca.
>
> to jest tylko propozycja :-) nie masz obowiazku sie zgodzic i mozesz isc do sadu
choc przy oczywistych dowodach sad moze sie wykazac ojcowskim podejsciem i uprzykrzyc
zycie pieniaczowi co jako podatnik popieram :-)
Tak - ale my o czym innym - czy policjant może nałożyć mandat za
wykroczenie którego "nie widział własnoocznie". No i niby nie może
(znaczy nie wolno mu;), a jednak w przypadku kolizji jest to powszechna,
żeby nie powiedzieć podstawowa praktyka.
Shrek
-
28. Data: 2016-09-12 15:33:41
Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
Od: robot <r...@o...pl>
W dniu 2016-09-11 o 20:25, ToMasz pisze:
> a tego mu już nie daruje :)
Jeżeli chcesz podbudować swoje mizerne ego przez donoszenie, to donoś.
-
29. Data: 2016-09-12 15:46:10
Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nr6a43$34b$...@n...news.atman.pl...
W dniu 12.09.2016 o 15:16, p...@g...com pisze:
>> --Hmm. Jak się dobrze zastanowić, to chyba jednak też nie do końca.
>> to jest tylko propozycja :-) nie masz obowiazku sie zgodzic i
>> mozesz isc do sadu choc przy oczywistych dowodach sad moze sie
>> wykazac ojcowskim podejsciem i uprzykrzyc zycie pieniaczowi co jako
>> podatnik popieram :-)
>Tak - ale my o czym innym - czy policjant może nałożyć mandat za
>wykroczenie którego "nie widział własnoocznie". No i niby nie może
>(znaczy nie wolno mu;), a jednak w przypadku kolizji jest to
>powszechna, żeby nie powiedzieć podstawowa praktyka.
Ale tu byc moze mamy pkt 1) - schwytano sprawce na goracym uczynku :)
J.
-
30. Data: 2016-09-12 15:50:03
Temat: Re: donosić, nie donosić, gdzie?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:v0mnqoph3b78$....@m...org...
Mon, 12 Sep 2016 12:18:20 +0200, J.F.
>> Ja tam nie wiem czy ustawodawca mial takie "naocznie" na mysli.
>Wg mnie definicja słowa "naocznie" jest oczywista. Jest nagranie,
>można je
>zobaczyć na monitorze, może to zrobić oficer policji, może na tej
>podstawie
>wyciągnąć konsekwencje.
No coz, na moj gust, to nie bardzo jest "naocznie".
Ale poczekajmy na jakis wyrok sadu, najlepiej SN.
>I wcale nie potrzebuje dodatkowych zeznań na
>komisariacie osoby która nagranie popełniła. Co najwyżej, jeśli
>kierowcy
>nie widać na nagraniu i ten przy zeznaniach "nie pamięta" kto
>prowadził,
>zajdzie konieczność wezwania świadka by opisał kto prowadził.
O ile swiadek cokolwiek dopowie, bo przeciez widzial to, co kamera
zarejestrowala.
Raczej wypada go spytac kiedy zegar w kamerze ustawial, bo jak godzina
i d* do d*, to nawet nie bardzo jest jak mandat za "niewskazanie"
wcisnac :-)
>> No i ... w tym momencie donos bez filmu z kamery sie nie liczy -
>> tzn
>> mozna, ale mandatu funkcjonariusz nalozyc nie moze ... wiec jak
>> myslicie - papierki do sadu wysle, ukarze pouczeniem, czy nie zna
>> przepisow i mandat wystawi ?
>No nie, chyba że zawezwie podejrzanego i ten się przyzna do opisanego
>czynu.
A na jakiej k*, podstawie ?
Przepis miales zacytowany, przeczytaj, przemysl.
J.