W dniu 22-11-2011 21:16, marcin pisze:
>> Zacytujesz tych innych?
> jak tylko obronisz teze ze nie jestes idiota :)

Czyli rżniesz głupa, bo wiesz że nikt tak nie napisał - typowe.


--
Paweł

do góry

W dniu 2011-11-22 20:09, marcin pisze:
>> Jechanie w martwym polu i czekanie na dzwon, to pójście na łatwiznę.
>> Trzeba upolować gościa co w poprzek drogi stanie. ;)
>
> o jakim martwym polu wy pierdolicie?
> on byl ZA MNA. z glowkami wszystko wporzadku ?

Dogoniłeś gościa i zamiast jechać sobie dalej (biały Kangur pojechał)
usiadłeś w jego martwym polu i czekałeś na błąd. Nie wiem, czym ci
kierownik czerwonej Toyoty uraził twoje ego wcześniej, ale z
powstrzymywaniem emocji masz wyraźny problem (co doskonale przedstawia
twój filmik). Daj sobie spokój ze zgłaszaniem na policję, bo jedyne za
co mogą na jego podstawie ukarać kierowcę Toyoty to przekroczenie linii
ciągłej.

Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00

do góry

W dniu 22-11-2011 21:17, marcin pisze:
>> Zasadnicze.
>> Akcja - reakcja, to takie odwieczne prawo.
> ale tylko w logice zapierdalacza

O czyli jednak coś było wcześniej. Uznałeś że toyota jedzie za szybko i
trzeba było ją przystopować przy najbliższej okazji.

--
Paweł

do góry

Użytkownik "marcin" <l...@k...cwo> napisał w wiadomości
news:jagtph$3q2$6@inews.gazeta.pl...
>> Czerwony zareagował na złośliwość, dość niebezpiecznie, ale przecież o
>> to Ci chodziło.
>
> byles dzisiaj w krakowie ?

Nie musiałem, obejrzałem durny film, gdzie jak byk widać, że przyspieszasz i
hamujesz tak, żeby uniemożliwić rywalowi zmianę pasa.
Miał dwa wyjścia - stanąć na hamulcu i wjechać za Ciebie, lub na gazie i
wjechać przed Ciebie.
Ja tam takie dziwactwa też wolę mieć za sobą, więc podobnie jak on również
wybrałbym to drugie rozwiązanie.
Ale z większego zaskoczenia, żeby nie dać Ci szans na reakcję i kolejną
próbę blokowania.

do góry

Użytkownik "marcin" <l...@k...cwo> napisał w wiadomości
news:jagup0$7ij$2@inews.gazeta.pl...
>> Zaznacz:
>> 18 sekunda -- toyota przyspiesza, więc i ja przyspieszam
>> 22 sekunda -- toyota zwalnia wiec i ja zwalniam
>> 31 sekunda -- toyota ostro dała w gaz, a ja się zagapiłem i na złym biegu
>> byłem, żeby bardziej przyspieszyć i się toyota jednak wcisnęła
>
> kurcze... takie szczegoly widza ale hamowania to juz nikt nie widzial.

Widzieli, bo parę razy hamowałeś, żeby tylko swoim chamstwem się popisać i
klienta zablokować.

Ale dość już - wypad stąd meteorycie, zamiast powietrze wstrząsać.

do góry

Hello marcin,

Tuesday, November 22, 2011, 7:33:54 PM, you wrote:

> http://www.youtube.com/watch?v=wn33a1ZkXqM

Mam nadzieję, że piszesz o idiocie - autorze tego filmiku, złośliwie
blokującym jeden z pasów do skrętu w prawo.

--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

W dniu 2011-11-22 21:12, DoQ pisze:
> W dniu 22-11-2011 21:10, marcin pisze:
>>> Nie zawiniłeś, już o tym pisałem. Nie złamałeś przepisów.
>> no ciekawe bo od innych dowiedzialem sie dokladnie cos odwrotnego.
>
> Zacytujesz tych innych?
>
>

Kolejny bez znajomości przepisów...

to przygotuj kasiorkę. Bo na filmie ewidentnie widać, że przekraczasz
prędkość.

Jak nic pachnie mi to jakimś odwetem lub inną próbą spowodowania
zagrożenia, specjalnie blokuje rywalowi możliwość zmiany pasa, a potem
jeszcze śmie o coś pyszczyć?

do góry

Użytkownik "marcin" <l...@k...cwo> napisał w wiadomości
news:jah00o$9nc$8@inews.gazeta.pl...
>> Zasadnicze.
>> Akcja - reakcja, to takie odwieczne prawo.
>
> ale tylko w logice zapierdalacza

Nie, każdego żyjącego stworzenia.
Spróbuj stanąć psu na ogon, przekonasz się, czy do wygenerowania reakcji
trzeba być Twoim "zapierdalaczem".

do góry

W dniu 2011-11-22 21:19, DoQ pisze:
> W dniu 22-11-2011 21:17, marcin pisze:
>>> Zasadnicze.
>>> Akcja - reakcja, to takie odwieczne prawo.
>> ale tylko w logice zapierdalacza
>
> O czyli jednak coś było wcześniej. Uznałeś że toyota jedzie za szybko i
> trzeba było ją przystopować przy najbliższej okazji.
>


mialem na mysli cavallino a nie sytuacje z filmu.

do góry

> Ale dość już - wypad stąd meteorycie, zamiast powietrze wstrząsać.

tak to sobie do zony powiedz

do góry