eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecet › czy ktoś ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 115

  • 61. Data: 2010-01-05 12:41:48
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>

    epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
    >>>> Nie mówiąc już o niemożności uzyskania
    >>>> wielkich liter z polskimi ogonkami.
    >>> a jakieś wyrazy na Ą czy Ę znasz?
    >> MAM WĄTPLIWOŚĆ
    >I często tak piszesz?

    Często używasz litery 'x'?

    >>>>> ATPO: Zrób coś z tymi nieszczęsnymi kreseczkami, bo koszmarnie się czyta
    >>>>> to, co piszesz. Tekst niejustowany w małych blokach nie powinien być
    >>>>> dzielony, bo tylko spowalnia czytanie.
    >>>> Lepiej zatem wyrównać :-)
    >>> Se ne da w tej technologii.
    >> Chyba na pece^W^Wpod windows.
    >A co ma windows do technologii plain/text mit trzcionka o stałej szerokości?

    Nie wywołuj Bonika z lasu.
    A i w plain/text z krojem pisma o stałej szerokości (a nie jakąś
    "czcionką", o "trzcionce" już nie wspominając) da się zrobić wyrównanie.
    BTDTGTTS

    >> Łomatko, człowieku. Popatrz jakim gospodarczym mocarstwem była Polska
    >> w latach osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych. Mogliśmy co
    >> najwyżej obrazić się i nie używać komputerów.
    >No ale teraz już możemy zamówić własne.

    Ale teraz już mamy dobrze znany standard de facto. Życzę szczęścia
    w uszczęśliwianiu ludzi na siłę.

    >> Moje XP twierdzi, że znaczek ojro jest na AltGr-U w polskim
    >> programisty.
    >No mówiłeś o 5.

    Mówiłem o AltGr-5 w układzie US-Int. A to jednak co innego niż PLprog.

    >Nie znałem rozwiązania z klawiaturą programową. Dzięki
    >za wskazówkę. Szkoda, że nie ma niemieckich znaczków pod windowsem.

    Przedefiniuj sobie klawiaturę, albo używaj kombinacji altowych.

    >Choć
    >pod lajnyksami też ss nie było :(

    Jakimi znowu "lajnyksami"??? Co to za pies?
    Zresztą tam też możesz sobie zmodyfikować układ.

    --
    Kruk@ -\ |
    }-> epsilon.eu.org |
    http:// -/ |
    |


  • 62. Data: 2010-01-05 13:02:46
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>

    epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
    >>>>> No to się przestawią bardzo szybko, skoro się przestawiają na laptopach.
    >>>> Jak "się przestawiają"? Na laptopach mamy AZERTY? Coś przespałem?
    >>> Jakie znów azerty?
    >> "Skoro się przestawiają na laptopach". Na co się przestawiają? Na
    >> AZERTY? Czy może na Dvoraka?
    >Na różne modele w ramach qwerty. Pisałem.

    I tak ad mortem defecatem? Wracamy do "znikomo różny", a nie "całkiem
    różny".

    >>>>> Zwłaszcza, że będzie na lepsze.
    >>>> Wbrew pozorom, niekoniecznie. Układ programisty jest względnie
    >>>> intuicyjny.
    >>> Niewygodny w pisaniu
    >> To kwestia wprawy.
    >Wprawa może zmniejszyć tylko opóźnienie, nie zmniejszy niewygody.
    >Naciśnięcie jednego klawisza jednym palcem jest zawsze lepsze niż
    >tworzenie rozkraczonych układów.

    Ciekawe zatem dlaczego klawiatura nie ma osobnych klawiszy dla wielkich
    liter i osobnych dla małych. Linotyp anyone?

    >>> i wymaga wygibasów palczastych.
    >> Owszem, ale łatwy w nauce.
    >Łatwiejszy niż po prostu klawisze ze znakami?

    Owszem. Łatwiej zapamiętać, że jeden klawisz służy do dodawania ogonków
    niż zastanawianie się gdzie jest ta cholerna litera.

    >To czemu w ogóle tyle
    >klawiszy? Może połowę wywalić i też je na wygibasy poustawiać?

    O, czyżby a od e różniło się ogonkiem? (o różnicach w częstotliwości
    występowania znaków w ogóle nie wspomnę).

    >>>> Owszem, dość rzadko. Przynajmniej w porównaniu z literami, czy spacją.
    >>> No ja używam bardzo często i niestety ciągle źle trafiam :(
    >> Ciekawe. Dużo częściej do prac korekcyjnych używam backspace. A ten jest
    >> w tym samym miejscu.
    >Backspace to na tekście może zadziała, ale nie na plikach, nie na
    >obiektach graficznych itepe.

    Na plikach działa "rm", albo F8.
    A co do obróbki grafiki, to wybacz, ale to zupełnie coś innego
    niż pisanie bezwzrokowe.

    >>> Ale ja
    >>> klawiaturowiec jestem i staram się myszki jak najmniej tykać.
    >> Etam. Używałbyś jakiegoś normalnego czytnika :-P
    >Nie czaję. Co ma czytnik do używania Ctroli w codziennej pracy? O jaki
    >czytnik ci chodzi?

    Taki, w którym wszystko robisz z klawiatury. Nie ma że boli, nie ma że
    przeciągasz sobie suwaczek myszką. Klawiaturowiec jesteś, nieprawdaż?

    >>>>> Owszem, ale już trafianie w Delete czy Ctrl jest utrudnione.
    >>>> Do czego w normalnej pracy z tekstem potrzebny jest Ctrl?
    >>> No cóż, jak Jobs powiedział, że myszka jest kul, to jest kul i nic tego
    >>> nie zmieni, żaden tristan, który uważa, że korzystanie z klawiatury jest
    >>> milion razy wydajniejsze.
    >> "Normalnej pracy". Ja wiem, że skróty do poleceń są przydatne, ale
    >> większość prostych użytkowników nie ma o nich pojęcia.
    >Nie sądzę. Choćby Ctrl+C/Ctrl-V znane są nawet największym lamerom.

    Chyba śnisz.
    (nota bene, dla mnie naturalniejszą jest stara dobra kombinacja
    ctl-insert, shift-insert)

    >>>>>>>>>> to
    >>>>>>>>>> coś zupełnie innego niż "na tej klawiaturze litery są losowo
    >>>>>>>>>> przemieszane".
    >>>>>>>>> Nie losowo, bo ogólny układ jest ten sam.
    >>>>>>>> No właśnie nie ten sam, bo jednak chcesz coś pozmieniać.
    >>>>>>> Dołożyć polskie znaki.
    >>>>>> Nie masz gdzie "dołożyć". Musisz coś zabrać żeby mieć na nie miejsce.
    >>>>> Można poszerzyć klawiaturę.
    >>>> Jasssne. Ale oczywiście widzisz to w praktyce, prawda? Jak chciałbyś
    >>>> wymusić produkcję innych urządzeń dla polski?
    >>> Dla Niemiec jakiś produkują.
    >> Nie. Dla Niemiec produkują z innymi napisami.
    >No więc dla polski też mogą.

    To Przemysławie uzgodnij to może z Adamem, bo on chciał produkcji
    klawiatury z dodatkowymi klawiszami.

    >>>>> W każdym razie, można by jakieś
    >>>>> przenieść w polskiej i też by było OK. Np. po co mi tylda (która pod
    >>>>> windows jest i tak dwumlaskowa),
    >>>> Owszem, tylda w windows jest spaprana. Dlatego przedefiniowałem sobie
    >>>> klawiaturę tamże :-)
    >>> Tylka już jest praktycznie nieużywana.
    >> A to bardzo ciekawe, co pan pisze.
    >A gdzie ją używa normalny użytkownik komputera. UWAGA! Normalny, nie
    >programista albo admin.

    Zanotować - admini i programiści są nienormalni.
    Jeszcze zaznacz, że normalni są tylko bezzębni niedomyci fryzjerzy.
    (nie, nie mam nic przeciwko fryzjerom i nie uważam, że wszyscy fryzjerzy
    są bezzębni i niedomyci, to tylko przykład zawodu)

    >>>>> uszek przytyldowy, pionowa belka itp.
    >>>> Popracuj w konsoli, zdziwisz się.
    >>> Jaki odsetek użytkowników sięga po konsolę?
    >> Mam wrażenie, że np. programiści do całkiem zauważalny odsetek
    >> użytkowników komputerów.
    >Gdzie zauważalny? W gronie programistów może. Na pewno nie w populacji
    >użytkowników komputerów.

    Oczywiście, przecież programy same się piszą. Że też o tym zapomniałem.

    >>>> O programowaniu nie wspomnę.
    >>> No, dlatego klawiatura obecnie stosowana nazywa się polska PROGRAMISTY.
    >>> Tylko czemu stosuje się ją tam, gdzie nawet cień programisty nie pada z
    >>> sąsiedniego budynku.
    >> Może dlatego, że nie ma klawiatury fryzjera, klawiatury sekretarki,
    >> klawiatury lekarza itepe itede.
    >No i powinna być. Zwykła, nietechniczna klawiatura z polskimi znakami.

    Ić, zadekretuj!

    >>>>> Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
    >>>>> jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
    >>>> Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.
    >>> Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
    >>> narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
    >>> wszystkim jest takie sobie.
    >> To nie jest narzucanie, to jest praktyka.
    >przy zerowym wyborze....

    W tej chwili? Kto ci broni produkować Nowe Wspaniałe Klawiatury (TM)?

    --
    d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb
    `b K...@e...eu.org d'
    d' http://epsilon.eu.org/ Yb
    `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'


  • 63. Data: 2010-01-05 14:54:03
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Szymon von Ulezalka <s...@g...com>

    > A w latach 90 i latach 00 i latach 10 to już nie możecie ?

    mozna. tylko po co?


  • 64. Data: 2010-01-05 14:59:20
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Szymon von Ulezalka <s...@g...com>

    > To chyba inne narody daly sie wkrecic w kastrowanie filmow z oryginalnych
    > glosow aktorow i wstawianie jakiegos piskliwego dziadostwa.

    racja. ja tez uwielbiam podziwiac oryginalna sciezke dzwiekowa
    przykryta lektorem (mowimy o tv, nie od np dvd).

    > Odpowiednie
    > wypowiadanie kwestii to jest element gry aktorskiej i nie zycze sobie zeby
    > ktos mi te dialogi podmienial na jakis amatorski szmelc. Rownie dobrze
    > moznaby
    > chyba wyciac z obrazu twarze aktorow i wstawic mordy braci Mroczkow.

    jasne. bo przeciez sredniej jakosci dubbing jest duzo gorszy od
    lektora. ta, jasne...

    > Jedyne co mozna po ludzki zdubbingowac to chyba wlasnie bajki. Oczywiscie
    > tylko animowane.

    Dobry/bardzo dobry dubbing jest cholernie trudny do zrobienia- a wiec
    i drogi. Lektor jest tani. Napisy sa jeszcze tansze, ale polanalfabeci
    by sie burzyli (pomijajac ludzi ktorzy np nie sa w stanie czytac bo sa
    slepi etc- ale takowych jest mniejszosc jakby nie patrzec).


  • 65. Data: 2010-01-05 15:04:28
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    Mariusz Kruk pisze:
    > epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
    >>>>> Nie mówiąc już o niemożności uzyskania
    >>>>> wielkich liter z polskimi ogonkami.
    >>>> a jakieś wyrazy na Ą czy Ę znasz?
    >>> MAM WĄTPLIWOŚĆ
    >> I często tak piszesz?
    > Często używasz litery 'x'?

    No dobrze, masz inne potrzeby. Ale nadal nie będzie ci gorzej wg moje
    wizji. Teraz masz wygibasa trzypalcowego na Ą. W wersji z częścią
    polskich znaków zostaje Ci wygibas na Ą, ale już ą możesz sobie
    spokojnie pisać.

    >>> Chyba na pece^W^Wpod windows.
    >> A co ma windows do technologii plain/text mit trzcionka o stałej szerokości?
    > Nie wywołuj Bonika z lasu.
    > A i w plain/text z krojem pisma o stałej szerokości (a nie jakąś
    > "czcionką", o "trzcionce" już nie wspominając) da się zrobić wyrównanie.

    Nie da. Jakośtam wyglądające wyrównywanie może wyjść co najwyżej przy
    czcionkach zmiennych poprzez regulowanie graficzne odstępów. Do tego
    tekst nie może być połamany wcześniej, a dzielenie wyrazów wykona
    również dopiero mechanizm prezentacji.

    W tym wypadku mamy do czynienia z czymś, co nie da się sensownie
    sformatować.

    > BTDTGTTS

    Możesz nie używać idiomów z obcych języków, bo niestety nie rozumiem.

    >>> Łomatko, człowieku. Popatrz jakim gospodarczym mocarstwem była Polska
    >>> w latach osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych. Mogliśmy co
    >>> najwyżej obrazić się i nie używać komputerów.
    >> No ale teraz już możemy zamówić własne.
    > Ale teraz już mamy dobrze znany standard de facto. Życzę szczęścia
    > w uszczęśliwianiu ludzi na siłę.

    Tak samo mówili malkontenci jak doszło Okienko i Menu na wzór Japka czy
    co tam mają w zgniliźnie. Niektórzy ostentacyjnie nawet je wydłubywali.
    I co? Przyjęły się i są w użytku i nikt nie płacze.

    > Mówiłem o AltGr-5 w układzie US-Int. A to jednak co innego niż PLprog.
    >> Nie znałem rozwiązania z klawiaturą programową. Dzięki
    >> za wskazówkę. Szkoda, że nie ma niemieckich znaczków pod windowsem.
    > Przedefiniuj sobie klawiaturę,

    Nie umiem.

    > albo używaj kombinacji altowych.

    No ale ich nie ma.

    >> Choć
    >> pod lajnyksami też ss nie było :(
    > Jakimi znowu "lajnyksami"??? Co to za pies?

    Fonetyczny zapis Linux.

    > Zresztą tam też możesz sobie zmodyfikować układ.

    O ile umiem. Parę razy pytałem i niestety odpowiedzi były zbyt gicze jak
    na moje zrozumienie :(

    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 66. Data: 2010-01-05 15:14:46
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    Mariusz Kruk pisze:
    >>> Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
    >>> minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
    >> No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
    > Nie. Ty jesteś leniwy. A to co innego.


    Dokładanie sobie pracy w imię zasad to nie jest objaw rozsądku. Jeżeli
    nazywasz lenistwem dążenie do uproszczania sobie życia, to owszem,
    jestem leniwy. Mi się jednak lenistwo kojarzy raczej z niechęcią do
    pracy, a tej wykonuję akurat więcej niż mój organizm jest w stanie znieść.

    >>>>>> a i w kinie
    >>>>>> odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.
    >>>>> "Bardzo sporo"?
    >>>>> No niestety, zawsze stracisz coś nieznając (dobrze!) języka oryginału.
    >>>> Na filmach z pełnym podkładem językowym nie tracę.
    >>> Oczywiście. Zupełnie nie tracisz żartów językowych. Skądże.
    >>> Że o np. różnych wymowach nie wspomnę. ("I fuckin' hate pikeys!")
    >> W wersji z lektorem tak samo je stracę, zwłaszcza że i tak nie znam
    >> obcego języka.
    > Ale zdajesz sobie sprawę, że pierwotne twierdzenie było nie "z lektorem
    > tracę", tylko "z dubbingiem nie tracę"?

    Nie. Pierwotne twierdzenie było, że burczący lektor z Polski jest do
    dupy w porównaniu z pełną ścieżką dźwiękową w Niemczech.


    >>> Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
    >> Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
    >> jakoś specjalnie droższe.
    > Od filmów z niemieckim lektorem?

    Nie mam pojęcia czy są takie, nie spotkałem.
    Od pozostałych filmów, w tym tych bez niemieckiej ścieżki w ogóle
    (wydawanych w Polsce).

    >>>> Do tego dużo
    >>>> gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
    >>>> słyszysz, ani emocji nie oddaje.
    >>> Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
    >> nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
    > IYHO

    No ciężko dyskutować cudzymi gustami, ale ja truskawki to śmietaną...

    >> Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.
    > Oczywiście. Zwłaszcza drewniany spec od dubbingu.

    I tak lepiej to zagra niż lektor, który w ogóle nie gra.

    >>>> Czesi mogą? Niemcy mogą? Francuzi mogą?
    >>> Łojezu, nie przypominaj mi nawet. "Und jetzt, junge Skywalker... Jetzt
    >>> wirst du sterben!". I ci wyrobnicy od czytania kwestii.
    >> No i? Twoje fobie na temat języka niemieckiego to niestety kolejna
    >> typowa dla polaków przypadłość poprlowska.
    > Jakie fobie? Po prostu po niemiecku oglądałem, bo rozumiałem. Gdybym
    > oglądał po francusku, brzmiałoby równie pokracznie pewnie.

    Bo się przyzwyczaiłeś do wersji angielskiej.

    >> Twój zarzut jest taki sam, jakbyś powiedział, że w niemieckim filmie
    >> mówią po niemiecku, a w rosyjskim po rosyjsku. W polskich mówią po
    >> polsku i co? źle?
    > Nie właśnie zarzut jest taki, że w rosyjskim filmie powinni mówić po
    > rosyjsku, a nie po niemiecku.

    A co to znaczy rosyjski film? Na Ty Trombo widziałem ostatnio Sherlocka
    Holmesa w wersji rosyjskiej (w sensie kręcony przez rosjan). Jest
    różnica, względem Sherlocka kręconego przez Brytoli z podkładem rosyjskim?

    A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
    nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
    angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam), a który został
    przedubingowany na niemiecki (jest na TyTrombie) łącznie z napisem w
    czołówce? I wersja niemiecka jest w Sieci, a wersja z polskim lektorem
    zaginęła w mrokach dziejów, a szkoda, bo go bardzo lubiłem. (zresztą
    Watson zmarł w tym roku w grudniu :( i strasznie mi smutno z tego powodu)

    > Podobnie jak indianie pędzący po prerii
    > nie powinni wrzeszczeć do siebie "tawariszczi!".

    No to wrzeszczeli po niemiecku i co? I tak wszyscy kochali te filmy.
    Swoją szosą, w usańskich filmach też mało kto mówi swoim językiem. Nawet
    kosmici perfekcyjnie znają usański.


    >> Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
    >> skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
    >> uczulenie na szum.
    > Och, jej. Jaki wyelitaryzowany Tristanek. Prawie ci wyszło.

    Raczej wyalienowany. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
    we współczesnym społeczeństwie.
    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 67. Data: 2010-01-05 15:15:02
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Szymon von Ulezalka <s...@g...com>

    > Zależy których. Nie pisuję codziennie na niemieckiej, więc nie umiem
    > stwierdzić, jakie zostały przesunięte. W każdym razie, można by jakieś
    > przenieść w polskiej i też by było OK. Np. po co mi tylda (która pod
    > windows jest i tak dwumlaskowa), uszek przytyldowy, pionowa belka itp.

    to ze tobie nie sa potrzebne pewne klawisze, nie oznacza, ze nie sa
    one potrzebne innym.
    osobiscie- najwazniejsza rzecza, ktora bym zmienil w klawiaturach-
    jest zamiana (miejscami) tyldy z esc (z ktorego korzysta sie czesciej
    niz z tyldy, tak pod gui jak i w konsolce) oraz capslock z ctrl (jak
    czesto korzysta sie z capslocka?).


  • 68. Data: 2010-01-05 15:35:37
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    Mariusz Kruk pisze:
    >>> "Skoro się przestawiają na laptopach". Na co się przestawiają? Na
    >>> AZERTY? Czy może na Dvoraka?
    >> Na różne modele w ramach qwerty. Pisałem.
    > I tak ad mortem defecatem? Wracamy do "znikomo różny", a nie "całkiem
    > różny".

    A kiedy mówiłem o całkiem? Jedyne co różniło znacznie niemiecką od
    usańskiej było Z zamienione z Y. A kto mówi, że tak trzeba.

    >> Wprawa może zmniejszyć tylko opóźnienie, nie zmniejszy niewygody.
    >> Naciśnięcie jednego klawisza jednym palcem jest zawsze lepsze niż
    >> tworzenie rozkraczonych układów.
    > Ciekawe zatem dlaczego klawiatura nie ma osobnych klawiszy dla wielkich
    > liter i osobnych dla małych.

    Ma. (Podpowiedź: CapsLock)

    > Linotyp anyone?

    Możesz po polsku się wyrażać, bo ja nie rozumiem obcojęzycznych zagajeń.

    >>>> i wymaga wygibasów palczastych.
    >>> Owszem, ale łatwy w nauce.
    >> Łatwiejszy niż po prostu klawisze ze znakami?
    > Owszem. Łatwiej zapamiętać, że jeden klawisz służy do dodawania ogonków
    > niż zastanawianie się gdzie jest ta cholerna litera.

    Ta... zwłaszcza Alt-X. Poza tym, skoro chcesz się zastanawiać gdzie jest
    Ą, to czemu nie zastanawiasz się, gdzie jest A? To argumentacja
    absurdalna, co mówisz.

    >> To czemu w ogóle tyle
    >> klawiszy? Może połowę wywalić i też je na wygibasy poustawiać?
    > O, czyżby a od e różniło się ogonkiem?

    Idąc tym tropem to Q można zbudować z O i kreseczki albo ogonka.
    Więc likwidujemy Q. E to F z ogonkiem. Likwidujemy E.

    >(o różnicach w częstotliwości
    > występowania znaków w ogóle nie wspomnę).

    Wiesz, klawiatura ci się z kompresją pomyliła.

    >> Backspace to na tekście może zadziała, ale nie na plikach, nie na
    >> obiektach graficznych itepe.
    > Na plikach działa "rm", albo F8.

    F8? W mało czym. Ewentualnie w klonach nc. I zupełnie nieintuicyjne,
    więc pomijając wierne klony, Delete tam działa również. Od wieków nie
    używałem F8.

    Delete to standard, nawet nazwę ma adekwatną, we wszystkich sensownych
    programach dowolnego zastosowania,

    > A co do obróbki grafiki, to wybacz, ale to zupełnie coś innego
    > niż pisanie bezwzrokowe.

    No i? Ale patrzę w ekran i nie trafiam w delete właściwie.
    Czy ja mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to jedyne zastosowanie? Czy ja
    mówiłem, że pisanie bezwzrokowe to tylko maszynopisanie? Przy
    księgowaniu dokumentów też korzystam z delete. Przy pracy z arkuszem też
    korzystam z delete.

    >>>> Ale ja
    >>>> klawiaturowiec jestem i staram się myszki jak najmniej tykać.
    >>> Etam. Używałbyś jakiegoś normalnego czytnika :-P
    >> Nie czaję. Co ma czytnik do używania Ctroli w codziennej pracy? O jaki
    >> czytnik ci chodzi?
    > Taki, w którym wszystko robisz z klawiatury. Nie ma że boli, nie ma że
    > przeciągasz sobie suwaczek myszką. Klawiaturowiec jesteś, nieprawdaż?

    Ale jaki czytnik? Co ma czytać? Ja cię nie rozumiem zupełnie. Jesteś
    wielbicielem myszkoklikania, to sobie bądź. Ja od lat głoszę pogląd, że
    myszka to pomyłka koncepcyjna. Do grafiki się nie nadaje, przydatniejszy
    jest tablet. Do obsługi zwykłych programów to też średnio. jedyne co, to
    do obsługi stron WWW, ale i to głównie z powodu chujowych przeglądarek,
    bo jak miałem jeszcze dostęp do Konquerora, to tam również często
    korzystałem z klawiszologii.

    >>>>>> Owszem, ale już trafianie w Delete czy Ctrl jest utrudnione.
    >>>>> Do czego w normalnej pracy z tekstem potrzebny jest Ctrl?
    >>>> No cóż, jak Jobs powiedział, że myszka jest kul, to jest kul i nic tego
    >>>> nie zmieni, żaden tristan, który uważa, że korzystanie z klawiatury jest
    >>>> milion razy wydajniejsze.
    >>> "Normalnej pracy". Ja wiem, że skróty do poleceń są przydatne, ale
    >>> większość prostych użytkowników nie ma o nich pojęcia.
    >> Nie sądzę. Choćby Ctrl+C/Ctrl-V znane są nawet największym lamerom.
    > Chyba śnisz.

    Dobra, dobra, to se wklejaj myszką. Zaakceptuj jednak istnienie świata
    poza tobą.

    > (nota bene, dla mnie naturalniejszą jest stara dobra kombinacja
    > ctl-insert, shift-insert)

    Nie wiem czy stara, ale jakaś mało znana. To coś z Borlanda, prawda?
    Borland miał w ogóle Inną Klawiszologię, ale zdechł. Chyba mało kto
    współczesny to zna.

    Poza tym, ona jest szalenie niewygodna. C i V leżą blisko siebie i
    blisko Ctrl. Do inserta to nie mam szans palców na ciągnąć. Zwłaszcza,
    że znów masz kolejny problem -- wędrujący insert w różnych modelach.

    Poza tym przy kopiuj-wklej musisz zmieniać klawisz modyfikujący, a przy
    Ctrl+C/V trzymam Ctrl i tylko mlask-mlask dwa klawisze.

    W ogóle dziwny jestem, bo w niektórych programach to nawet używam Ctrl+D
    do duplikowania. Taki sobie dinozaur z czasów wygody zwanej przez
    młodych gniewnych lenistwem.

    >>>> Dla Niemiec jakiś produkują.
    >>> Nie. Dla Niemiec produkują z innymi napisami.
    >> No więc dla polski też mogą.
    > To Przemysławie uzgodnij to może z Adamem, bo on chciał produkcji
    > klawiatury z dodatkowymi klawiszami.

    Różne wersje Ci proponuję, bo wciąż kręcisz nosem.

    >>> A to bardzo ciekawe, co pan pisze.
    >> A gdzie ją używa normalny użytkownik komputera. UWAGA! Normalny, nie
    >> programista albo admin.
    > Zanotować - admini i programiści są nienormalni.

    owszem. To tak jakby twierdzić że cośtam w aucie jest fajne, bo kubica
    używa.

    Zrozumże w końcu, że komputer dzieli się na użytkownika i producenta.
    Programista i admin to część producencka. Po stronie odtwarzacza DVD
    (też komputer) też z jednej strony jest programista. I co, wymagasz od
    odtwarzacza klawiatury programisty? Programista produkując program używa
    innego narzędzia niż użytkownik wykorzystujący komputer jak telewizor
    czy komórkę. Więc programista sobie podepnie klawiaturę swoją i już.

    Widziałeś może stanowiska do zdawania na prawo jazdy ? Widziałeś jakie
    są tam klawiatury. I co? Mają takie być wszędzie, bo przecie ,,zdający
    na prawko są normalni i takie mają wymagania''?

    >> Gdzie zauważalny? W gronie programistów może. Na pewno nie w populacji
    >> użytkowników komputerów.
    > Oczywiście, przecież programy same się piszą. Że też o tym zapomniałem.

    A auta się same nie produkują, chleb sam nie piecze itp. Narzędzie,
    jakim jest komputer, nie jest uniwersalne, powinno być personalizowane
    do zadań. To, że mała garstka programistów coś tworzy, żeby dużo większa
    populacja używała, nie znaczy, że wszystko ma być robione pod tę garstkę.


    >>>>> O programowaniu nie wspomnę.
    >>>> No, dlatego klawiatura obecnie stosowana nazywa się polska PROGRAMISTY.
    >>>> Tylko czemu stosuje się ją tam, gdzie nawet cień programisty nie pada z
    >>>> sąsiedniego budynku.
    >>> Może dlatego, że nie ma klawiatury fryzjera, klawiatury sekretarki,
    >>> klawiatury lekarza itepe itede.
    >> No i powinna być. Zwykła, nietechniczna klawiatura z polskimi znakami.
    > Ić, zadekretuj!

    Nie trzeba dekretować, trzeba by zacząć produkować. Ale producenci się
    nie palą, bo wiedzą, że polacy łykną wszystko, co im wcisnąć, jako
    supier-hipier-hamerykańskie.

    >>>>>> Przeanalizuj naszą dyskusję, ile w niej
    >>>>>> jest znaków, a ile cyfr? Chyba ani jednej.
    >>>>> Moja praca nie polega na dyskusji na newsach.
    >>>> Jak potrzebujesz klawiatury programisty, to sobie ją miej. Ale
    >>>> narzucanie specyficznych technicznych rozwiązań dla wąskiej grupy
    >>>> wszystkim jest takie sobie.
    >>> To nie jest narzucanie, to jest praktyka.
    >> przy zerowym wyborze....
    > W tej chwili? Kto ci broni produkować Nowe Wspaniałe Klawiatury (TM)?

    No cóż, nie jestem producentem sprzętu.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 69. Data: 2010-01-05 15:49:26
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: Szymon von Ulezalka <s...@g...com>

    > to ze tobie nie sa potrzebne pewne klawisze, nie oznacza, ze nie sa
    > one potrzebne innym.
    > osobiscie- najwazniejsza rzecza, ktora bym zmienil w klawiaturach-
    > jest zamiana (miejscami) tyldy z esc (z ktorego korzysta sie czesciej
    > niz z tyldy, tak pod gui jak i w konsolce) oraz capslock z ctrl (jak
    > czesto korzysta sie z capslocka?).

    a, i jeszcze o wiekszym Enterze i o szerszym lewym Shifcie zapomialem
    (i wywalić tego | \ co miedzy 'z' a shiftem jest).


  • 70. Data: 2010-01-05 15:54:08
    Temat: Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?
    Od: "bagno" <b...@o...pl>


    Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:hhuu35$sh1$2@news.interia.pl...
    > bagno pisze:
    >>> Kilka zrobili. Np. Shrek. Niestety same animowane znam. Ten naród dał
    >>> się wkręcić w bełkocącego lektora z beznamiętnym głosem niezależnym od
    >>> sceny.
    >> To chyba inne narody daly sie wkrecic w kastrowanie filmow z oryginalnych
    >> glosow aktorow i wstawianie jakiegos piskliwego dziadostwa.
    >
    >
    > A kto każe wkładać piskliwe dziadostwo?
    >
    > ATPO: Ciebie wykastrowali z polskich znaków i twoje wypowiedzi są
    > szalenie ciężkie w odbiorze.

    W ktorym miejscu sa ciezkie w odbiorze ?

    >> Odpowiednie
    >> wypowiadanie kwestii to jest element gry aktorskiej i nie zycze sobie
    >> zeby
    >> ktos mi te dialogi podmienial na jakis amatorski szmelc.
    >
    > Tak, tak... I bez burczącego lektora świetnie ten element gry wyczuwasz.
    > Zwłaszcza jak aktor się namiętnie albo agresywnie produkuje, a lektor i
    > tak wszystko klepie głosem tego oklapłego psa z Hanna-Barbera
    > (zapomniałem jak on się nazywał).

    No tak sie sklada, ze cos tam slysze. Moze to kwestia gustu ale nie
    slyszalem
    jeszcze dobrego dubbingu. I gdyby nie fakt, ze z 5 lat juz nie ogladam
    telewizji
    to dzien w ktorym w polskiej telewizji zaczelyby masowo pojawiac sie takie
    filmy bylby ostatnim dniem kiedy ja ogladalem.



strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: